Dzieci Kazimierza
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Poza serią
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2019-05-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-05-22
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380498419
- Tagi:
- literatura polska
Kazimierz Garapich, urodzony w 1878 roku, był ziemianinem, synem posła do Rady Państwa i Sejmu Krajowego Galicji. Był także ojcem wielu dzieci. W sumie było ich ponad dwadzieścioro, ale tylko siedmioro występowało jako legalni potomkowie rodu z prawem do dziedziczenia nazwiska i majątku, mieszkania we dworze i edukacji.
Michał P. Garapich, urodzony w drugiej połowie XX wieku, postanowił odnaleźć potomków Kazimierza, tych uznanych i tych, którym nie dano prawa do nazwiska. Szukał ich w Polsce i na Ukrainie. Tym, których odnalazł, musiał uświadomić, jakie łączą ich więzy.
Próbując rozwiązać zagadkę pewnego pochówku, autor podążył tropem rodzinnych sekretów, przemilczeń w pamiętnikach, półsłówek zapamiętanych z rozmów starszych oraz śladów zachowanych w archiwach dawnej CK monarchii.
A mierząc się z rodzinną tajemnicą, stworzył sagę – dzieje rodziny polskich ziemian, którzy mieli wpływ na historię, a zarazem byli jej ofiarami. Opisał zmieniające się warunki polityczne, ekonomiczne i społeczne, relacje miedzy dworem a wsią oraz ich wpływ na losy kolejnych pokoleń. I losy rodowego majątku, z którego ostatecznie nic nie zostało. Poza kilkoma nagrobkami.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 143
- 88
- 19
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo podobało mi się pełnokrwiste zakończenie. Podzielam z autorem potrzebę odkrywania prawdy, więc podsumowanie bardzo do mnie trafia, choć był moment, że przytłoczona wielością koligacji miałam ochotę odpuścić czytanie do końca. Piękny język był jednak wystarczającym wabikiem i bardzo się cieszę, że doczytałam.
Bardzo podobało mi się pełnokrwiste zakończenie. Podzielam z autorem potrzebę odkrywania prawdy, więc podsumowanie bardzo do mnie trafia, choć był moment, że przytłoczona wielością koligacji miałam ochotę odpuścić czytanie do końca. Piękny język był jednak wystarczającym wabikiem i bardzo się cieszę, że doczytałam.
Pokaż mimo toOgólnie w miarę ciekawa historia, ale napisana w duchu modnego ostatnio "mentalnego ekshibicjonizmu". Myślę, że dla autora napisanie tej książki mogło być swego rodzaju "autoterapią". Z jednej strony rozliczenie ze skomplikowaną przeszłością rodziny, a z drugiej publiczne pranie rodzinnych brudów.
Ogólnie w miarę ciekawa historia, ale napisana w duchu modnego ostatnio "mentalnego ekshibicjonizmu". Myślę, że dla autora napisanie tej książki mogło być swego rodzaju "autoterapią". Z jednej strony rozliczenie ze skomplikowaną przeszłością rodziny, a z drugiej publiczne pranie rodzinnych brudów.
Pokaż mimo toTa opowieść łączy w sobie rodzinną historię oficjalną oraz tę nieoficjalną odszyfrowywaną ze szczątków wspomnień wyrosłych na mitycznych podolskich czarnoziemach. To także opowieść o grzechach przodków, których skutki dosięgają współcześnie żyjących potomków.
Ta opowieść łączy w sobie rodzinną historię oficjalną oraz tę nieoficjalną odszyfrowywaną ze szczątków wspomnień wyrosłych na mitycznych podolskich czarnoziemach. To także opowieść o grzechach przodków, których skutki dosięgają współcześnie żyjących potomków.
Pokaż mimo toPodobała mi się szczerość autora, który nawet nie tyle opisuje dzieje swojej rodziny, co się z nimi rozprawia. To bardzo trudne, bo w czasach, kiedy wszyscy jakoś zapomnieliśmy o chłopskich, w większości, korzeniach, a nasze narodowe mity krążą wokół sielanki szlacheckiego dworku, być rzeczywiście potomkiem arystokratów i wyjść poza własną dumę, spojrzeć krytycznie na życie przodków, a nawet starać się zadośćuczynić krzywdom, które wyrządzili, to odwaga, na którą chyba mało kogo stać.
Książka jest bardzo osobista, chwilami aż zaskakująco. Napisana z dużym poczuciem humoru i wyraźnym dystansem do samego siebie. Może troszkę jednak za mało mi w niej było konkretnych historii tych ujawnionych Dzieci Kazimierza, ale rozumiem skąd ta powściągliwość i to, że książka w koncu nie jest niczyją biografią.
Być może są w tej książce momenty, które się lekko dlużą, ale ogólne wrażenia z lektury bardzo dobre.
Podobała mi się szczerość autora, który nawet nie tyle opisuje dzieje swojej rodziny, co się z nimi rozprawia. To bardzo trudne, bo w czasach, kiedy wszyscy jakoś zapomnieliśmy o chłopskich, w większości, korzeniach, a nasze narodowe mity krążą wokół sielanki szlacheckiego dworku, być rzeczywiście potomkiem arystokratów i wyjść poza własną dumę, spojrzeć krytycznie na życie...
więcej Pokaż mimo toLubię, gdy zwyczajni ludzie zaczynają interesowaćsię swoją genealogią i tropią rodzinne sekrety, a do tego efekt swoich poszukiwań udostępniają innym. Michał Garrapich zajął się historą swojego rodu. Przesledził ponad 200lat rodzinnej hsitorii, a opowieść swoją ubarwił anegdotami, półprawdami izmyśłeniami ludzkimi. Skrzętnie przeglądał archiwa, przepytywał nasarszych członków rodu, udał się na Ukraine, gdzie zulokowany był p=rodzinny majątek. Wspomina przedsebiorczego Michała Garrapicha, któy osiadł w Galicji, a wywodził się z Chorwacji. Niewatpliwie poczesne miesjsce zajmuje prapradziad kazimierz, ostatni wielki włądcai posiadacz licznychdóbr ziemskich, przy okazji nieprzyzwoicie kochliwy. Wiele iejskich kobiet przewinęło sie przez jego łożko, poza oficjalną rodziną utrzymywał dwa domy. O pomostwu z tych niesakramantalych zwiazkach mówiło się "lewaki", które zjechały na wielką biesiadę w 1903 r. Jednak na co dzień nie wchodzili sobi e w drogę, istnieli w rwnoległych światach. Pierwsza chronologicznie kobieta Kazimierza niechciała być panna z dizećmi, jako jedyna wyszła za okolicznego rolnika. We wianie dostała kilkanaście mórg. Rody chłopskie ( ukraińskie) i pańskie ( polskie?) za sprawą Kazimierza wymieniły się genami. "Legalne" dzieci wspominają a to z niechęcią, a to z rozbawieniem pcozynami protoplasty. Niestety w annaach Garrapich to pomosstwa zostalo bezimienne, a za punkt honoru Michał P. Garrapich objął sobie przywócenie o nich pamięci.may iwojenne tragedie, dziadka bohatera, który zginął w niejasnych okolicznościach, pogromy i zagłąda lokalnych żydów, z którymi przecież Garrapichowie wchodzili w handlowe układy
Lubię, gdy zwyczajni ludzie zaczynają interesowaćsię swoją genealogią i tropią rodzinne sekrety, a do tego efekt swoich poszukiwań udostępniają innym. Michał Garrapich zajął się historą swojego rodu. Przesledził ponad 200lat rodzinnej hsitorii, a opowieść swoją ubarwił anegdotami, półprawdami izmyśłeniami ludzkimi. Skrzętnie przeglądał archiwa, przepytywał nasarszych...
więcej Pokaż mimo toTrochę mam problem o oceną książki. Z jednej strony temat, prawie nie spotykany w tej formie w literaturze a z drugiej strony sposób opisu paru pokoleń przodków oraz licznych ciotek, wujków, stryjków kuzynów itd. Można się w tym pogubić. Sporo powtórzeń i powrotów wątków do wcześniej opisanych. Po uważnym przeczytaniu jednak to wszystko się układa w drzewo genealogiczne a osobiste rozważania na temat rodziny i swych motywacji są naprawdę odkrywcze i wspaniale przedstawione. W tle kawał historii w burzliwych czasach na kresach. Dzieci Kazimiera, zarówno posiadający prawo do nazwiska ojca jak i te z nieprawego łoża są dziećmi Kazimiera i są wszyscy krewniakami. To jest motto opowieści.
Trochę mam problem o oceną książki. Z jednej strony temat, prawie nie spotykany w tej formie w literaturze a z drugiej strony sposób opisu paru pokoleń przodków oraz licznych ciotek, wujków, stryjków kuzynów itd. Można się w tym pogubić. Sporo powtórzeń i powrotów wątków do wcześniej opisanych. Po uważnym przeczytaniu jednak to wszystko się układa w drzewo genealogiczne a...
więcej Pokaż mimo toOstatnimi laty zapanowała moda na genealogię. Szukanie własnych korzeni, poznawanie nieznanych członków rodziny i ich dziejów, wydaje się, że może ciekawić jedynie członków klanu. Nic bardziej mylnego. Michał P. Garapich w Dzieciach Kazimierza udowadnia, że jego opowieść o rodzie Garapichów jest pasjonującą lekturą dla wszystkich miłośników historii, podróżą do czasów, które bezpowrotnie minęły.
Wszystko zaczyna się w 1903 roku, kiedy to Michał Grzegorz Garapich, właściciel dóbr ziemskich w podtarnowskim Cebrowie, wraz dwoma synami, Kazimierzem i Janem udaje się na miejscowy cmentarz, aby wykopać stamtąd zwłoki swego ojca Władysława i brata Stanisława i przenieść je do nowo wybudowanej kaplicy przy dworze. Tak oto dał początek tajemniczym wydarzeniom dziejącym się na tamtejszej nekropolii, jak również związania losów wsi z losami jego rodziny. Został dziadkiem kilkadziesięciorga wnucząt, sam "prawny" syn, Kazimierz miał ponad 20 dzieci, legalnych i z nieprawego łoża. Michał P. Garapich po ponad stu laty od tamtego wydarzenia powraca do rodzinnej miejscowości znajdującej się na dzisiejszej Ukrainie, aby na podstawie relacji pamiętnikarskich ciotki, Elli i stryja Pawła odnaleźć zapomnianych członków rodziny, spotkać się z nimi, porozmawiać poznać ich spojrzenie na dzieje Garapichów i stosunek do Kazimierza oraz odwiedzić wszystkie miejsca nierozerwalnie związane z przeszłością rodzinną.
Autor zaczyna swą wędrówkę z początkiem XIX wieku, kiedy za sprawą cesarza austriackiego Franciszka I do podtarnowskiej ziemi przybywa chorwacki ród Garapichów, kończy zaś na roku 2015 kiedy to Ukraina za moment znajdzie się w ogniu wojny domowej. Stulecie to pokazuje relacje wieś - dwór. Zarówno jedno jak i drugie żyło w ścisłej symbiozie. Dziedzic dbał o poddanych, oni zaś na jego żądanie wysyłali swe córki do pana. Potem rodziły się nieślubne dzieci, którym to Kazimierz zapewniał wykształcenie i wychowanie. Zarówno Garapichowie jak i ich "poddani" musieli znać i prowadzić wykaz tzw. "lewaków" czyli dzieci, które gospodarz uznał ale nie miały prawa do nazwiska, aby uniknąć potem kazirodczych związków. Co ciekawe brak zainteresowania właściciela majątku chłopką uważany był za brak łaski. Relacje wsi z panem musiały być dobre, gdyż w momencie wejścia do Cebrowa Armii Czerwonej 17 września 1939 r. i aresztowania Kazimierza w celu jego rozstrzelania, to lud uratował mu życie.
Przy okazji odkrywania własnych korzeni, Michał P. Garapich przybliża nieznane fakty z życia dworu ziemiańskiego. Na przykład w złym tonie było karmienie piersią dzieci przez panią domu. To dwór określał, kto ma prawo nosić rodowe nazwisko i należeć do familii, a komu tego prawa odmówiono, przypinając łatkę lewaka. Ludzie ci, nie mieli imienia i nazwiska, wchodzili w skład tzw. czarnej masy, stając się jedynie częścią jakiegoś abstrakcyjnego tła.
Dzieci Kazimierza to niezwykły reportaż o Kresach XX wieku pokazujący ludzi i czasy, które bezpowrotnie minęły. To pełna nostalgii opowieść o polskim ziemianstwie, kresowej wsi, pozycji kobiety i mężczyzny w rodzinie właścicieli ziemskich. Czyta się jak powieść, raz są elementy grozy, potem zmienia się w pasjonująca sagę i reportaż pokazujący obecne życie potomków Kazimierza Garapich i Cebrowa. Polecam z całego serca.
Ostatnimi laty zapanowała moda na genealogię. Szukanie własnych korzeni, poznawanie nieznanych członków rodziny i ich dziejów, wydaje się, że może ciekawić jedynie członków klanu. Nic bardziej mylnego. Michał P. Garapich w Dzieciach Kazimierza udowadnia, że jego opowieść o rodzie Garapichów jest pasjonującą lekturą dla wszystkich miłośników historii, podróżą do czasów,...
więcej Pokaż mimo toBrawurowy debiut. Czyta się jednym tchem. Rzecz z pogranicza literatury faktu i beletrystyki. Wnikliwy esej genealogiczny, rozprawa antropologiczna, ciekawa rozprawa historyczna, a jednocześnie natchniona momentami poetycka opowieść. Soczysta polszczyzna, dobra konstrukcja, wartko opowiedziana historia, głębokie wielowymiarowe przemyślenia. Najwyższe wyrazy uznania dla Autora. Mam nadzieję, że coś jeszcze napisze!
Brawurowy debiut. Czyta się jednym tchem. Rzecz z pogranicza literatury faktu i beletrystyki. Wnikliwy esej genealogiczny, rozprawa antropologiczna, ciekawa rozprawa historyczna, a jednocześnie natchniona momentami poetycka opowieść. Soczysta polszczyzna, dobra konstrukcja, wartko opowiedziana historia, głębokie wielowymiarowe przemyślenia. Najwyższe wyrazy uznania dla...
więcej Pokaż mimo toGenialna książka, odważna, szczera, dogłębna. Polecam całym sercem!
Genialna książka, odważna, szczera, dogłębna. Polecam całym sercem!
Pokaż mimo toJestem oczarowana tą książką: treścią, brawurowym stylem autora, jego podejściem do historii rodzinnej, której przygląda się z wielu stron i widzi ją w wielu aspektach, nie oszczędzając przy tym ani siebie ani swoich bliskich. Żałuję tylko, że to nie powieść, chciałbym przeczytać taką fabułę, to byłoby lepsze od Sienkiewicza :).
Zarzuty mam jedynie do edycji technicznej, podzielenie jej jedynie na rozdziały, brak zdjęć i prawdziwego drzewa genealogicznego utrudniają lekturę, a warto naprawdę warto zgłębić ten bałkańsko-polsko-ukraiński galimatias.
Jestem oczarowana tą książką: treścią, brawurowym stylem autora, jego podejściem do historii rodzinnej, której przygląda się z wielu stron i widzi ją w wielu aspektach, nie oszczędzając przy tym ani siebie ani swoich bliskich. Żałuję tylko, że to nie powieść, chciałbym przeczytać taką fabułę, to byłoby lepsze od Sienkiewicza :).
więcej Pokaż mimo toZarzuty mam jedynie do edycji technicznej,...