-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2020-03-26
2014-01-01
2014-01-01
2014-01-01
2024-04-13
2021-03-05
2021-04-30
2014-01
2016-04-29
2024-04-22
2024-04-07
Książka stylistycznie rozpada się na dwa wątki, życie artysty-komika oraz życie artysty oskarżonego o molestowanie (pierwsza część zabawna, druga trąca nerw). Ponieważ lubię twórczość Allena, jest to dla mnie kopalnia wiedzy o filmach i stanie umysłu twórcy; z pewnością będę do niej wracała.
Książka stylistycznie rozpada się na dwa wątki, życie artysty-komika oraz życie artysty oskarżonego o molestowanie (pierwsza część zabawna, druga trąca nerw). Ponieważ lubię twórczość Allena, jest to dla mnie kopalnia wiedzy o filmach i stanie umysłu twórcy; z pewnością będę do niej wracała.
Pokaż mimo to2023-01-28
2020-07-05
2016-07-08
Moje pierwsze spotkanie z Kingiem. Nie można mnie więc ganić za to, że zasięgam języka w recenzjach zastanych. „Nie ma ciekawej opowieści” , „książki czasem mogą być długie, ale muszą być ciekawe” „trzeba było skupić się na sporze o aborcję, a nie kombinować z aurami ”, „szkoda, bo skrócenie tej powieści o 75% zrobiłoby z niej fajną lekturę.” … ok. powiem tak ... są książki w których nic się nie dzieje i wcale nie są one krótkie, a jednak to ich nie przekreśla. Są też spore książki w których dużo się dzieje … patataj, patataj, patataj. Czytuję jedne i drugie. Bywa, że proszę „cudowne … cudowne, tylko niech się nic nie wydarzy”. Te drugie połykam w jedno popołudnie, by następnego dnia nie pamiętać imienia głównego bohatera. Nie jestem też pewna, czy lubię, gdy autor się „skupia”. Nie znam Kinga, nie wiem do jakich standardów powinnam przymierzać jego pisarstwo. Znam parę ekranizacji, ale amerykańska łopatologia nigdy nie była moim konikiem. Przypuszczam, że gdy już nakręcą jakiegoś sentymentalnego gniota na podstawie tych sześciuset stron, ocena ogólna papieru podskoczy. Czyli aż się smutno robi.
Whatever.
Dla mnie to niekonieczne - z całą pewnością nie jest to literatura jednorazowego użytku. Wciągnął mnie ten świat, opisy fikcyjnego miasteczka umiejscowionego w Nowej Anglii, ze spacerami, zapachami, kolorami i fakturami oraz niedzianiemsięniczego (przez jakiś czas przynajmniej) jest zdecydowanie tym, czym łatwo mnie zadowolić. Element ponadrzeczywisty był do łyknięcia – nie podniecał aż tak, trochę cofnął do rozważań filozoficznych, trochę bawił (bo bawią mnie spadające majty i punkty kontaktowe w toalecie w takim sosie w jakim podał do King). Trochę nawet przeszkadzało, że akcja mocniej ruszyła do przodu. Niezbyt poważna książka o starości w stanie Maine. Dobrze spędzony czas.
Moje pierwsze spotkanie z Kingiem. Nie można mnie więc ganić za to, że zasięgam języka w recenzjach zastanych. „Nie ma ciekawej opowieści” , „książki czasem mogą być długie, ale muszą być ciekawe” „trzeba było skupić się na sporze o aborcję, a nie kombinować z aurami ”, „szkoda, bo skrócenie tej powieści o 75% zrobiłoby z niej fajną lekturę.” … ok. powiem tak ... są książki...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-06-27
2022-06-05
2022-07-04
2018-10-09
2014-01-01
2024-03-14
Wciągając opowieść z pogranicza mrocznego snu i przaśnej jawy. Z jednej strony mamy baśniowy motyw walki dobra ze złem, z drugiej autorka czerpie inspirację chociażby z chlupotu for internetowych. Kociary to może nie ekipa Wolanda, ale ich istnienie należy uznać za godne i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne :)
Wciągając opowieść z pogranicza mrocznego snu i przaśnej jawy. Z jednej strony mamy baśniowy motyw walki dobra ze złem, z drugiej autorka czerpie inspirację chociażby z chlupotu for internetowych. Kociary to może nie ekipa Wolanda, ale ich istnienie należy uznać za godne i sprawiedliwe, słuszne i zbawienne :)
Pokaż mimo to
Dodatkowa gwiazdka za nazwanie moje tożsamości lokalnej. Jestem Odrzanką. Dziękuję :)
Dodatkowa gwiazdka za nazwanie moje tożsamości lokalnej. Jestem Odrzanką. Dziękuję :)
Pokaż mimo to