Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka wprowadzająca w cykl Fundacji. Interesująca, choć w zasadzie niewiele wyjaśnia.

Książka wprowadzająca w cykl Fundacji. Interesująca, choć w zasadzie niewiele wyjaśnia.

Przyjemnie mi się czytało, aczkolwiek sama historia mocno przesadzona i z historią nie mająca wiele wspólnego (trochę wyolbrzymiamy naszą rolę przedmurza, bo bolszewicy nie zdobyliby Europy). Ku pokrzpeieniu serc.

Przyjemnie mi się czytało, aczkolwiek sama historia mocno przesadzona i z historią nie mająca wiele wspólnego (trochę wyolbrzymiamy naszą rolę przedmurza, bo bolszewicy nie zdobyliby Europy). Ku pokrzpeieniu serc.

Jakież to wszystko poprawne polityczne! Jak murzyn to od razu matematyczny geniusz, jak zabójca to biały rasista w relacji kazirodczej, ech jak typowy amerykański film. Do tandemu brakowało jeszcze native american i wszystko byłoby cacy. No Panie King na pewno będzie filmowy hit, brawo PC. A jak się sprawdza poza warstwą propagandową? Hmmm to przyzwoita historia bez rewelacji dla wielbicieli kryminałów, poprawna ale nic więcej.

Jakież to wszystko poprawne polityczne! Jak murzyn to od razu matematyczny geniusz, jak zabójca to biały rasista w relacji kazirodczej, ech jak typowy amerykański film. Do tandemu brakowało jeszcze native american i wszystko byłoby cacy. No Panie King na pewno będzie filmowy hit, brawo PC. A jak się sprawdza poza warstwą propagandową? Hmmm to przyzwoita historia bez...

Klasyk! o naszym warcholstwie, głupocie, upadku i historiografii. W wielu miejscach przesadzony, ale dzięki temu bardziej wyrazisty. Ku przestrodze każdy Polak powinien przeczytać, żeby zobaczyć jak się skończyła "złota Sarmacja".

Klasyk! o naszym warcholstwie, głupocie, upadku i historiografii. W wielu miejscach przesadzony, ale dzięki temu bardziej wyrazisty. Ku przestrodze każdy Polak powinien przeczytać, żeby zobaczyć jak się skończyła "złota Sarmacja".

Autor poświęcił zapewne sporo miejsca na research, i pod kątem faktów i wiedzy o radzieckiej interwencji w Afganistanie ciężko do czegoś się przyczepić. Ale jako powieść jest po prostu nudno... może lepiej było napisać większe opowiadanie? Ok morderczy Afganistan, ale tak jakoś pusto. Poprawnie i pusto.

Autor poświęcił zapewne sporo miejsca na research, i pod kątem faktów i wiedzy o radzieckiej interwencji w Afganistanie ciężko do czegoś się przyczepić. Ale jako powieść jest po prostu nudno... może lepiej było napisać większe opowiadanie? Ok morderczy Afganistan, ale tak jakoś pusto. Poprawnie i pusto.

Ogólnie dobra satyra, ale momentami niekonsekwentna!

Ogólnie dobra satyra, ale momentami niekonsekwentna!

W końcu sięgnąłem po Zajdla. Zawsze moim numerem jeden był Lem, a po autora Limes Inferior nie było okazji sięgnąć. Kojarzyłem go oczywiście, ale nigdy nie byłem wielkim znawcą tematyki Sci-fi, zresztą wydawało mi się, że książki tego nurtu starzeją się bardzo szybko, ich twórcy jakkolwiek wymyślają fenomenalne rzeczy, wielokrotnie stanowiąc inspirację dla naukowców, to jednak z perspektywy czasu uderza jakiś "anachronizm". I to był mój błąd, powieść jest bardzo ciekawa, i przetrwała próbę czasu mimo, że w wielu miejscach to swoista karykatura PRL-u za Gierka. W zasadzie to nawet pewnego rodzaju smaczek wyszukiwanie nawiązań do minionego systemu, ale co najważniejsze da się i czyta się to bez specjalnej znajomości ówczesnych realiów- to po po prostu bardzo dobra lektura. Bohaterem powieści jest Sneer- lifter, czyli "cwaniak- cinkciarz" wykorzystujący system do swoich celów. Na początku wydawało się, że oprócz niego historia będzie dotyczyła jeszcze dwóch bohaterów, ale są oni jedynie tłem przybliżającym nam świat Argolandu. Miasta -państwa położonego gdzieś zapewne w Ameryce Płn. (Chicago) w którym obowiązuje swoisty utopijny system polegający na tym, że społeczeństwo dzieli się na klasy- pod kątem inteligencji (6 klas). Władzę sprawuje wąska grupa zerowców- czyli najinteligentniejszych jednostek, osiągających najwyższe wyniki na testach. Oczywiście panuje pełna równość, a klasę przyznaje się po odbyciu studiów które są obowiązkowe dla wszystkich. Szybko okazuje się, że nic tu nie jest takie proste jak się wydaje - a wręcz przeciwnie. Razem z Sneerem odkrywamy ten świat. Podsumowują Polska Fantastyka Wielką Jest!

W końcu sięgnąłem po Zajdla. Zawsze moim numerem jeden był Lem, a po autora Limes Inferior nie było okazji sięgnąć. Kojarzyłem go oczywiście, ale nigdy nie byłem wielkim znawcą tematyki Sci-fi, zresztą wydawało mi się, że książki tego nurtu starzeją się bardzo szybko, ich twórcy jakkolwiek wymyślają fenomenalne rzeczy, wielokrotnie stanowiąc inspirację dla naukowców, to...

Dla mnie książka roku 2016, literatura rosyjska wraca na właściwe tory po Pielewinach i Sorokinach. Mocna, intrygująca powieść realistyczna której akcja dzieje się w Łagrze na Wyspach Sołowieckich. Razem z bohaterem Prilepina przechodzimy przez wszystkie stopnie piekła,ale takiego rosyjskiego z szeroką duszą. Piekła będącego odbiciem dziejów Rosji z jej społeczeństwem.

Dla mnie książka roku 2016, literatura rosyjska wraca na właściwe tory po Pielewinach i Sorokinach. Mocna, intrygująca powieść realistyczna której akcja dzieje się w Łagrze na Wyspach Sołowieckich. Razem z bohaterem Prilepina przechodzimy przez wszystkie stopnie piekła,ale takiego rosyjskiego z szeroką duszą. Piekła będącego odbiciem dziejów Rosji z jej społeczeństwem.

Rosjanie to chyba jeden z tych narodów, które ucierpiały najbardziej w XX wieku. Najpierw rewolucja, wielkie czystki, II wojna światowa- wszystko to sprawiło, że Rosja nie rozwinęła się demograficznie- na miarę swoich możliwości. Nic zatem dziwnego, że Rosjanie mają duży problem z własną historią. Z jednej strony Związek Radziecki był niekwestionowanym mocarstwem doprowadzając ideę rosyjskiego imperium do granic możliwości, z drugiej zaś strony doprowadził do degeneracji narodu. Pytanie o sens XX wieku co rusz pojawia się na kartach prac rosyjskich intelektualistów. Tej problematyki dotyczy również książka Bykowa "Uniewinnienie". Pod płaszczem powieści autor stara się odpowiedzieć na zasadnicze pytanie: "po co?" Bohaterem powieści jest Sława Rogow urodzony 1956 roku, pochodzący z radzieckiej "klasy średniej". Właściwa historia toczy się w dwóch wymiarach. Pierwszy rozwija się w II połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy to będący z zawodu historykiem Rogow próbuje wyjaśnić sprawę tajemniczych powrotów (po II wojnie światowej) osób represjonowanych podczas "Wielkiej Czystki". Drugi aspekt historii to rekonstrukcje życiorysów szykanowanych, wśród których znajdował się dziadek bohatera. Mocną stroną powieści jest ciekawa fabuła, Bykow umiejętnie podsyca zainteresowanie historią represjonowanych, Rogow udaje się w podróż (nieco surrealistyczną), aby odnaleźć ślady,ale i samego siebie. W konsekwencji otrzymujemy dobrze napisany utwór, trzymający w napięciu, aż do samego końca.
Plusy:
+ciekawe spojrzenie na temat
+fabuła trzymająca w napięciu
+głos w dyskusji, nad historią Rosji w XX wieku
Minusy:
-nieco rozczarowujące zakończenie

Rosjanie to chyba jeden z tych narodów, które ucierpiały najbardziej w XX wieku. Najpierw rewolucja, wielkie czystki, II wojna światowa- wszystko to sprawiło, że Rosja nie rozwinęła się demograficznie- na miarę swoich możliwości. Nic zatem dziwnego, że Rosjanie mają duży problem z własną historią. Z jednej strony Związek Radziecki był niekwestionowanym mocarstwem...

Cóż można napisać o powieście Tolkiena, absolutnej klasyce? Dzieło angielskiego pisarza to historia o nadchodzącym końcu ludzkości, końcu który powstrzymać może jedynie wyprawa niewielkich humanoidalnych istot zwanych hobbitami, obarczonych ciężkim brzemieniem. Zadziwiająco współczesna, jeśli popatrzymy na nią przez pryzmat naszej rzeczywistości. Świat cywilizacji zachodniej kurczy się, i jest u progu zagłady. Przeminęły chwalebne czasy wielkich zwycięstw i wielkich wodzów. Na południu odradza się siła zdolna do zniszczenia mieszkańców starego świata. Mimo to pozostaje nadzieja...

Cóż można napisać o powieście Tolkiena, absolutnej klasyce? Dzieło angielskiego pisarza to historia o nadchodzącym końcu ludzkości, końcu który powstrzymać może jedynie wyprawa niewielkich humanoidalnych istot zwanych hobbitami, obarczonych ciężkim brzemieniem. Zadziwiająco współczesna, jeśli popatrzymy na nią przez pryzmat naszej rzeczywistości. Świat cywilizacji...

Intelektualna rozrywka. Znudzony, zdegenerowany, europejski nihilista, człowiek bez celu naprzeciwko nadchodzącej zmiany. Houellebecq w swojej prowokacyjnej powieści snuje wizję naturalnej śmierci cywilizacji oświecenia, a wraz z nią laickiego państwa - głównego jej wytworu. Śmierci którą już teraz obserwujemy(jedynie prawdziwi ślepcy jej nie dostrzegają).

Intelektualna rozrywka. Znudzony, zdegenerowany, europejski nihilista, człowiek bez celu naprzeciwko nadchodzącej zmiany. Houellebecq w swojej prowokacyjnej powieści snuje wizję naturalnej śmierci cywilizacji oświecenia, a wraz z nią laickiego państwa - głównego jej wytworu. Śmierci którą już teraz obserwujemy(jedynie prawdziwi ślepcy jej nie dostrzegają).

Ech, ciężko ocenić niedokończoną powieść, zwłaszcza kryminalną. No bo jak to? kiedy właśnie rozwiązanie zagadki stanowi kluczową sprawę, i odpowiada na pytanie czy autorowi udało się zaskoczyć czytelnika. Dickens napisał "Tajemnice..." pod wpływem ówczesnej mody na powieści detektywistyczne, jednak moim zdaniem ten wybitny pisarz poległ na tym polu. Powieść nie wciągnęła mnie wystarczająco, brak jej tej iskry geniuszu. Sama zagadka wydaje się zbyt łatwa do rozwiązania i możemy się niestety tylko zastanawiać co byłoby jej finałem gdyby nie przedwczesna śmierć autora.

Ech, ciężko ocenić niedokończoną powieść, zwłaszcza kryminalną. No bo jak to? kiedy właśnie rozwiązanie zagadki stanowi kluczową sprawę, i odpowiada na pytanie czy autorowi udało się zaskoczyć czytelnika. Dickens napisał "Tajemnice..." pod wpływem ówczesnej mody na powieści detektywistyczne, jednak moim zdaniem ten wybitny pisarz poległ na tym polu. Powieść nie wciągnęła...

"Podróż do kresu nocy" to arcydzieło światowej literatury.

"Podróż do kresu nocy" to arcydzieło światowej literatury.

Pozytywne zaskoczenie. Toksyczna miłość chorej psychicznie staruszki do swojego wnuczka.

Pozytywne zaskoczenie. Toksyczna miłość chorej psychicznie staruszki do swojego wnuczka.

Książka "pachnąca" tanim alkoholem, tyleż samo wódką co denaturatem. Osobiście nie zrobiła na mnie wrażenia.

Książka "pachnąca" tanim alkoholem, tyleż samo wódką co denaturatem. Osobiście nie zrobiła na mnie wrażenia.

Nie polecam. Po bardzo dobrej Metro 2033 Glukhovsky obniżył zdecydowanie loty. Powstała książka słaba, wręcz mizerna. Nasycona pseudointelektualnym bełkotem, żerująca na sukcesie swojej poprzedniczki.

Nie polecam. Po bardzo dobrej Metro 2033 Glukhovsky obniżył zdecydowanie loty. Powstała książka słaba, wręcz mizerna. Nasycona pseudointelektualnym bełkotem, żerująca na sukcesie swojej poprzedniczki.

Świetnie napisana biografia, rosyjskiego awanturnika, pisarza, polityka. Mogą męczyć jedynie, moralizatorskie i subiektywne opinie autora książki, co nie zmienia faktu o jej ogromnej wartości. Szczególnie, że postać Limonowa jest dość słabo znana w Polsce.

Świetnie napisana biografia, rosyjskiego awanturnika, pisarza, polityka. Mogą męczyć jedynie, moralizatorskie i subiektywne opinie autora książki, co nie zmienia faktu o jej ogromnej wartości. Szczególnie, że postać Limonowa jest dość słabo znana w Polsce.

Arcydzieło !!!

Arcydzieło !!!