-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać413
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2014-03
To moja najulubieńsza książka z dzieciństwa :)
To moja najulubieńsza książka z dzieciństwa :)
Pokaż mimo to2013-12-01
2013-01-01
Nie jestem miłośniczką s-f, jednak ta książka trafiła w mój gust. Czytając ją wcale nie czuje się, że została napisana w 1965 roku... Świat zbudowany przez Herberta (poza tym, że niestety feudalistyczny i rola kobiety pozostawia wiele do życzenia) jest piękny i jedyny w swoim rodzaju. Wciąga, uzależnia, zauracza... jak melanż, czyli przyprawa o działaniu narkotycznym, znajdująca się na planecie Arrakis. Najbardziej odpowiada mi psychologiczna sfera powieści. Wiele postaci, zwłaszcza te znaczące mają wysoko rozwinięte zdolności psychologiczne (specjalnie szkolone od dziecka) oraz parapsychologiczne (telepatia, przewidywania przyszłości). Wiadomo, że książka zawsze lepsza od filmu, w tym przypadku, ze względu na mentalną stronę dzieła wersja papierowa to mus! Koniecznie przekład Marszała (bo "inny" tłumok popełnił coś, co do mnie nie przemawia, jest też powszechnie krytykowane w necie), słowniczek jest cudny, już na początku powieści odjechałam i żyłam na Diunie wraz z bohaterami :)
Nie jestem miłośniczką s-f, jednak ta książka trafiła w mój gust. Czytając ją wcale nie czuje się, że została napisana w 1965 roku... Świat zbudowany przez Herberta (poza tym, że niestety feudalistyczny i rola kobiety pozostawia wiele do życzenia) jest piękny i jedyny w swoim rodzaju. Wciąga, uzależnia, zauracza... jak melanż, czyli przyprawa o działaniu narkotycznym,...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-01-01
2012-01-01
Seria o rozlewisku sprawiła, że marzę o życiu na wsi :) zgodnym z cyklem natury...
Seria o rozlewisku sprawiła, że marzę o życiu na wsi :) zgodnym z cyklem natury...
Pokaż mimo to2012-01-01
Seria o rozlewisku sprawiła, że marzę o życiu na wsi :) zgodnym z cyklem natury...
Seria o rozlewisku sprawiła, że marzę o życiu na wsi :) zgodnym z cyklem natury...
Pokaż mimo to2012-01-01
Seria o rozlewisku sprawiła, że marzę o życiu na wsi :) zgodnym z cyklem natury...
Seria o rozlewisku sprawiła, że marzę o życiu na wsi :) zgodnym z cyklem natury...
Pokaż mimo to
Lubię książki tej autorki. Głównie za sposób w jaki kreuje postaci i opisuje zdarzenia, za jej swobodny, często dowcipny język. Niezależnie od fabuły, dobrze się z nią czuję :) To ten rodzaj autora, który może pisać o czymkolwiek i jest fajnie, wciągająco i chce się więcej. Gdy pisze o rodzinie, czuję się jakbym była jej częścią. Jak opisuje miejsca, widzę i czuję otoczenie niemal wszystkimi zmysłami. W "Irenie" świetnie jej się udało zarówno opisanie konfliktu międzypokoleniowego (matka-córka), jak i porozumienia miedzypokoleniowego ("starszych" z młodymi). Choć wiem, że każda rodzina ma swój klimat, to opisane w Irenie problemy bardzo trafiły w te, które sama mam, mimo, że moje osadzone są w zupełnie innych sytuacjach, a tak podobne... Poza tym książka pięknie pokazuje, że nie należy zamiatać problemów pod dywan, tylko je świadomie "przerobić", bo nawet jeśli nam się wydaje, że pozornie nie mają wpływu na nas i otoczenie, to jest zupełnie odwrotnie. Wiele spychamy do podświadomości i nie widzimy jak wpływa to na całą naszą konstrukcję. Pełen szacunek za kolejną książkę. Już planuję "Lilkę" ;)
Lubię książki tej autorki. Głównie za sposób w jaki kreuje postaci i opisuje zdarzenia, za jej swobodny, często dowcipny język. Niezależnie od fabuły, dobrze się z nią czuję :) To ten rodzaj autora, który może pisać o czymkolwiek i jest fajnie, wciągająco i chce się więcej. Gdy pisze o rodzinie, czuję się jakbym była jej częścią. Jak opisuje miejsca, widzę i czuję otoczenie...
więcej Pokaż mimo to