-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
-
ArtykułyMoa Herngren, „Rozwód”: „Czy ten, który odchodzi i jest niewierny, zawsze jest tym złym?”BarbaraDorosz1
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2020-04-23
2020-04-19
Bardzo inteligentnie przeprowadzony wywiad z interesującą osobą. Ciekawe pytania dają nam możliwość przyjżenia się zagadnieniom, które nie są często poruszane.
Książka daje czytelnikowi możliwość porównania polskiego katolickiego kleru z przedstawicielami kościoła katolickiego w innych krajach.
Zdecydowanie polecam lekturę.
Bardzo inteligentnie przeprowadzony wywiad z interesującą osobą. Ciekawe pytania dają nam możliwość przyjżenia się zagadnieniom, które nie są często poruszane.
Książka daje czytelnikowi możliwość porównania polskiego katolickiego kleru z przedstawicielami kościoła katolickiego w innych krajach.
Zdecydowanie polecam lekturę.
2020-04-14
Jak napisać opinie o książce o której sam nie wiem jak myśleć? Do jakiej kategorii można ja zaliczyć? Najprościej będzie “Szczeliny” po prostu nie szufladkować.
Jest to moja pierwsza styczność ze słowackim autorem i już teraz moge zdradzić, że zdecydowanie nie ostatnia.
Co można powiedzieć o książce samej w sobie. Tu rodzi sie dylemat, gdyż zapewne każdy odbierze ją inaczej. W moim wypadku “Szczelina” padła na bardzo żyzny grunt.
Po pierwsze - książka którą czytałem wcześniej była słaba, długa i męcząca.
Po drugie - nie czytałem zbyt wiele opinni o “Szczelinie", wiec nie wiedziałem czego mam się spodziewać.
Po trzecie wreszcie - do Słowacji, a zwłasza słowackich gór i pagórków czuje wyjątkową miętę. Moja żona jest Słowaczką i choć mieszkamy w zupełnie innym kraju, to wakacje lubimy spędzać w słowackich górach.
Przechodząc więc do treści. “Szczelina” to pewnego rodzaju spowiedź Igora. Młodego człowieka który, tak jak wielu z nas, walczy z codziennością, żyje we w miarę udanym związku i ma nadzieje na lepsze jutro. Niby nic ciekawego. Życie które nie odbiega od standardów, aż pewnego dnia Igor napotyka na swej drodze pewien sejf i tajemnice które ów sejf skrywa. Tajemnice to może lekka przesada. Lepiej porównać ów sejf to puszki Pandory. Po jego otwarciu życie Igora sie zmieni, i to mocno.
Bardzo podobał mi się sposób prowadzenia narracji przez autora. Niewątpliwym atutem rownież była możliwość stałego sprawdzania miejsc poszczególnych wydarzeń na mapie Google jak i załaczniki do orginalnych artykułów w Słowackich mediach. Wisienkami na torcie można nazwać krótkie filmiki z miejsc przedstawionych w książce, które autor odwiedził i zamieścił na Youtube.
Wszystko to, jak i przede wszystkim sama historia, która… o tym zresztą każdy sam opinie powinien sobie wyrobić.
Podsumowójąc, “Szczelinę” gorąco polecam. Podejdźcie to tej książki z otwartym umysłem, bez uprzedzeń, a najlepiej bez jakichkolwiek oczekiwań. Podejrzewam, że się nie zawiedziecie.
Jak napisać opinie o książce o której sam nie wiem jak myśleć? Do jakiej kategorii można ja zaliczyć? Najprościej będzie “Szczeliny” po prostu nie szufladkować.
Jest to moja pierwsza styczność ze słowackim autorem i już teraz moge zdradzić, że zdecydowanie nie ostatnia.
Co można powiedzieć o książce samej w sobie. Tu rodzi sie dylemat, gdyż zapewne każdy odbierze ją...
2020-04-10
Podczas czytania książki nie opuszczała mnie pewna natrętna myśl: jak to sie stało, że “Operacja Rafael” ma tak wysoką ocenę na portalu. Koncepja niewątpliwie dobra, a i warsztat autorzy mają niezły, lecz sposób przedstawiania wydarzeń jest naprawde bardzo przeciętny. Nieustannie miałem wrażenie, że autorzy chcieli upchnąc jak najwięcej informacji w każdy rozdział, przez co towarzyszy nam uczucie “gonitwy” przez praktycznie całą książkę. Zdaję sobie sprawę, że czasem jest to cecha pozytywna, gdy w powieści kryminalnej akcja nas nie opuszcza na krok. Nie w tym wypadku. Mamy tutaj do czynienia z niewątpliwie nieudaną próbą utrzymywania akcji na stałym, wartkim poziome. Coś jak w filmie akcji klasy “C”.
Na koniec zostawiłem dwa spostrzeżenia które najbardziej mi przeszkadzały podczas lektury.
Po pierwsze: uważam, że ksiażka jest niezmiernie seksistowska. Chyba każda kobieta która pojawia się w powieści jest ukazana poprzez pryzmat wyglądu i seksapilu.
Po drugie: w “Operacji Rafael” pojawia sie zdecydowanie zbyd wiele alkoholu. Niemal przy każdym spotkaniu, niezależnie na jakim szczeblu (a jest tych spotkań bardzo wiele) jest obecny alkohol w jakiejś postaci. Było mi bardzo przykro czytać jak polscy autorzy postrzegaja Polaków i jesli tak wygląda nasza polityka zagraniczna, to cóż, dobrze nie jest. Co prawda w powieści pojawia sie rownież naród rosyjski, który pije jeszcze więcej, ale jakoś nie znajduje w tym zbyt dużego pocieszenia.
Podsumowujac przydługą opinię, nie zdarza się często, że moje odczucia tak dalece odbiegają od wiekszości ocen na portalu “Lubimy czytać”. W wypadku “Operacji Rafael” tak jednak jest i właśnie z tego powodu postanowiłem swą opinię wyrazić.
Podczas czytania książki nie opuszczała mnie pewna natrętna myśl: jak to sie stało, że “Operacja Rafael” ma tak wysoką ocenę na portalu. Koncepja niewątpliwie dobra, a i warsztat autorzy mają niezły, lecz sposób przedstawiania wydarzeń jest naprawde bardzo przeciętny. Nieustannie miałem wrażenie, że autorzy chcieli upchnąc jak najwięcej informacji w każdy rozdział, przez co...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-18
2020-02-09
2019-12-21
2019-11-26
2019-11-19
2019-10-27
2019-10-19
2019-10-02
Kiedy byłem małym chłopcem i dorastającym młodzieńcem uwielbiałem słuchać opowieści. Czy była to historyjka zmylona przez dziadka którego ledwie pamietam, czy też wspomnienia babci ciężko doświadczonej podczas niemieckiej okupacji. Słuchanie dobrej opowieści to niesamowite doświadczenie.
Taka właśnie dobra, nie, świetna opowieścią jest „Na wschód od Edenu”. Wspaniałe poprowadzona narracja oraz ciekawi bohaterowie tworzą genialna opowieść, którą chcemy słuchać czy też czytać bez końca.
Książki jak ta powinny trwać i trwać, gdyż po ich zakończeniu pozostaje pustka.
Kiedy byłem małym chłopcem i dorastającym młodzieńcem uwielbiałem słuchać opowieści. Czy była to historyjka zmylona przez dziadka którego ledwie pamietam, czy też wspomnienia babci ciężko doświadczonej podczas niemieckiej okupacji. Słuchanie dobrej opowieści to niesamowite doświadczenie.
Taka właśnie dobra, nie, świetna opowieścią jest „Na wschód od Edenu”. Wspaniałe...
2019-08-27
2019-07-17
2019-06-16
Jak zachowają się obywatele po utracie wzroku?
Jak może zachować się siespołeczność w obliczu kwarantanny?
Jak przetrwać i do czego zdolny jest posunąć się człowiek?
Na powyższe, jak i na wiele innych pytań autor stara się odpowiedzieć pisząc powieść wyjątkową. Narracja poprowadzona jest w bardzo specyficzny sposób, co jeszcze bardziej uwypukla zachowania poszczególnych bohaterów.
Zdecydowanie polecam lekturę.
Jak zachowają się obywatele po utracie wzroku?
więcej Pokaż mimo toJak może zachować się siespołeczność w obliczu kwarantanny?
Jak przetrwać i do czego zdolny jest posunąć się człowiek?
Na powyższe, jak i na wiele innych pytań autor stara się odpowiedzieć pisząc powieść wyjątkową. Narracja poprowadzona jest w bardzo specyficzny sposób, co jeszcze bardziej uwypukla zachowania poszczególnych...