-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant23
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać420
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2014-03-17
2013-01-21
2012-08-30
2012-08-21
"Nazywam się Katniss Evedeen. Mam siedemnaście lat. Pochodzę z Dwunastego Dystryktu, który już nie istnieje. Jestem Kosogłosem"
Trzecia część trylogi Suzanne Collins mnie zaskoczyła. Widoczna w niej tak ogromna brutalność mnie przerażała. Przez całą książkę, ani razu się nie uśmiechnełam. Bo jak? Jeśli co chwile umiera kolejna osoba.
Ostatnie dwa rozdziały, szczególnie ostatni, zmieniły całą moją opinie na temat "Kosogłosa". Sposób, w jaki autorka opisuje uczucia i emocje Katniss jest wstrząsający. Jeszcze żadne zakończenie książki aż tak nie wpłyneło na mój nastrój, na moje myśli..
„Nazywam się Katniss Evedeen. Dlaczego nie zginęłam? Powinnam nie żyć.”
Ból i cierpienie w jakim zatopiła się nasza bohaterka dał mi wiele do myślenia. Zastanawiam się nad tym jak wielu ludzi po na przykład II wojnie światowej wpadło w taką depresję. Odniosło takie szkody psychiczne.
"Jak mam im opowiedzieć o tamtym świecie, żeby ich śmiertelnie nie wystraszyć?"
Suzanne Collins w bezpośredni sposób mnie wystraszyła.
Nigdy nie zapomnę tej trylogii. I na pewno do niej powrócę.
"Nazywam się Katniss Evedeen. Mam siedemnaście lat. Pochodzę z Dwunastego Dystryktu, który już nie istnieje. Jestem Kosogłosem"
Trzecia część trylogi Suzanne Collins mnie zaskoczyła. Widoczna w niej tak ogromna brutalność mnie przerażała. Przez całą książkę, ani razu się nie uśmiechnełam. Bo jak? Jeśli co chwile umiera kolejna osoba.
Ostatnie dwa rozdziały, szczególnie...
2012-08-15
Pierwsza część mną wstrząsneła. Nie wierzyłam, że następna część jest w stanie pobić pierwszą. Może i nie pobiła (nie było już takiego szoku), ale napewno "W pierścieniu ognia" porównała się z pierwszą częścią.
Oprócz wątku pełnych przygód, akcji, wstrząsu, strachu, bólu, cierpienia i współczucia, spotykamy się tu z miłością.
Czy twarda i "bez serca" Katniss nie pokaże tu swojego dobrego oblicza? Kogo życie jest dla niej najważniejsze?
"Jeżeli trafię na arenę razem z Peetą, tym razem spróbujemy utrzymać przy życiu jego, nie mnie."
"Nie byłam na to przygotowana. Można by przyznać, że po tylu spędzonych z nich godzinach, kiedy patrzyłam, jak mówi, śmieje się i chmurzy, wiem już wszystko o jego ustach. Nie wyobrażałam sobie jednak, że okażą siętakie ciepłe w zetknięciu z moimi wargami. Nie sądziłam też, że jego dłonie, zdolne do zastawiania najbardziej skomplikowanych wnyków, z taką łatwością mnie uwiężą. Pamiętam, że z głębi mojego gardła wydobył się dziwny dźwięk i że opierałam zaciśnięte palce na piersi Gale'a. Potem mnie puścił i powiedział:
- Musiałem to zrobić. Chociaż raz.
I odszedł."
Na co czekasz? Czytaj! ; D
Pierwsza część mną wstrząsneła. Nie wierzyłam, że następna część jest w stanie pobić pierwszą. Może i nie pobiła (nie było już takiego szoku), ale napewno "W pierścieniu ognia" porównała się z pierwszą częścią.
Oprócz wątku pełnych przygód, akcji, wstrząsu, strachu, bólu, cierpienia i współczucia, spotykamy się tu z miłością.
Czy twarda i "bez serca" Katniss nie pokaże tu...
2012-08-06
„Myślę, że chodzi też o to, abyś wybaczyła sama sobie.”
Kazałam ją przeczytać swojej mamie, przyszywanej siostrze, przyjaciołce, koleżance.
Książka pokazująca metamorfoze pięknej i pustej dziewczyny w dorosłą kobiete, która posiada skruchę i wstyd.
Tylko śmierć uratowała jej życie i czyste sumienie.
Wam też każe. Jest niesamowita.
„Choroba i smutek ubrane w drogie ciuchy i okryte makijażem.”
„Myślę, że chodzi też o to, abyś wybaczyła sama sobie.”
Kazałam ją przeczytać swojej mamie, przyszywanej siostrze, przyjaciołce, koleżance.
Książka pokazująca metamorfoze pięknej i pustej dziewczyny w dorosłą kobiete, która posiada skruchę i wstyd.
Tylko śmierć uratowała jej życie i czyste sumienie.
Wam też każe. Jest niesamowita.
„Choroba i smutek ubrane w drogie...
Książka ta leżała u mnie w domu przez rok. Dziwiłam się, że osoba, która mi ją pożyczyła pilnie nie domaga się zwrotu. Czekała. Minął rok i sięgnęłam po tą książke. Nie ukrywam, że z mieszanymi uczuciami, a nawet z niechęcią.
Jak ja się pomyliłam. Powieść bardzo mnie wciągnęła. Zauroczyłam się nią. Niby czemu miałoby być inaczej skoro na całym świecie sprzedano ponad 14 milionów egzemplarzy "Cienia Wiatru" Carlosa Ruiza Zafona?
Zakochałam się w Barcelonie. W Danielu. W Julianie i Penelope. W Ferminie.
Nie wiem od czego zacząć.
Od dreszczyku emocji, gdy spotykałam się z Lainem Coubertem?
Od uśmiechu na twarzy, gdy słuchałam Fermina Romero de Torres?
Chyba jednak to przemilczę.
"Bo wystarczy mi przywołać wspomnienie o moim rodzicielu i pomyśleć, że mógłbym dla kogoś stać się tym, kim on był dla mnie, by natychmiast ogarnęła mnie ochota, żeby poddać się zabiegowi sterylizacji."
Książka ta leżała u mnie w domu przez rok. Dziwiłam się, że osoba, która mi ją pożyczyła pilnie nie domaga się zwrotu. Czekała. Minął rok i sięgnęłam po tą książke. Nie ukrywam, że z mieszanymi uczuciami, a nawet z niechęcią.
więcej Pokaż mimo toJak ja się pomyliłam. Powieść bardzo mnie wciągnęła. Zauroczyłam się nią. Niby czemu miałoby być inaczej skoro na całym świecie sprzedano ponad 14...