Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Takie sobie czytadełko. Rozwaliła mnie intryga "wysokich lotów" kiedy Rogej okazł się Jegorem... xD

Takie sobie czytadełko. Rozwaliła mnie intryga "wysokich lotów" kiedy Rogej okazł się Jegorem... xD

Dobre pióro. Wzbogaca wyobraźnię. Nie rozumiem tylko opinii w stylu "na przemian łzy i salwy śmiechu". Ja rozumiem, że można delikatnie żachnąć się, kiedy bohaterka przypisuje mężowi swoje pomyłki, ale żeby śmiać się z tego do rozpuku? TO JEST NADAL SMUTNE! No, ale cóż...

Dobre pióro. Wzbogaca wyobraźnię. Nie rozumiem tylko opinii w stylu "na przemian łzy i salwy śmiechu". Ja rozumiem, że można delikatnie żachnąć się, kiedy bohaterka przypisuje mężowi swoje pomyłki, ale żeby śmiać się z tego do rozpuku? TO JEST NADAL SMUTNE! No, ale cóż...

Nie ze wszystkim się zgadzam, natomiast to co do mnie trafia jest PORAŻAJĄCE.

Nie ze wszystkim się zgadzam, natomiast to co do mnie trafia jest PORAŻAJĄCE.

Nie jest to już "Władcy Pierścienia", ale było mi miło odświeżyć tamte klimaty.

Nie jest to już "Władcy Pierścienia", ale było mi miło odświeżyć tamte klimaty.

Jak na doktor Isles tym razem minimalnie zbyt naiwna. Zakończenie... można powiedzieć słodkie. Ale jednak całość całkiem dobrze pomyślana.

Jak na doktor Isles tym razem minimalnie zbyt naiwna. Zakończenie... można powiedzieć słodkie. Ale jednak całość całkiem dobrze pomyślana.

Początek bardzo dobry, ale w miarę rozwoju akcji coraz bardziej typowo babskie pitu pitu. ;)

Początek bardzo dobry, ale w miarę rozwoju akcji coraz bardziej typowo babskie pitu pitu. ;)

Książka momentami wciągająca, ale częściej irytująco naiwna. A samo zakończenie, oczywiście "prawilne" i zgodne z trendami, dla mnie było tragifarsą. Szczególnie kiedy przyszedł moment zastanowienia nad wcześniejszym postępowaniem Frosta. Ja wiem, wszystko tłumaczy heroina, ale ja mówię o moich odczuciach, a dla mnie cała "intryga" okazuje się gimbazową opowiastką przy piwku.

Książka momentami wciągająca, ale częściej irytująco naiwna. A samo zakończenie, oczywiście "prawilne" i zgodne z trendami, dla mnie było tragifarsą. Szczególnie kiedy przyszedł moment zastanowienia nad wcześniejszym postępowaniem Frosta. Ja wiem, wszystko tłumaczy heroina, ale ja mówię o moich odczuciach, a dla mnie cała "intryga" okazuje się gimbazową opowiastką przy...

Wprawdzie jest to "tylko" powieść sensacyjna, ale przynajmniej w tym gatunku to prawdziwe arcydzieło. A co dla mnie szczególnie ważne, zachowany jest pewien poziom, pewien smak. Przy gwałtownej narracji zachowana została subtelna granica pomiędzy dopuszczalną brutalnością a zbędnym sadyzmem. A niestety wielu współczesnych (Jo Nesbo) nagminnie nadużywa tegoż sadyzmu poczytując to jako oryginalność.

Wprawdzie jest to "tylko" powieść sensacyjna, ale przynajmniej w tym gatunku to prawdziwe arcydzieło. A co dla mnie szczególnie ważne, zachowany jest pewien poziom, pewien smak. Przy gwałtownej narracji zachowana została subtelna granica pomiędzy dopuszczalną brutalnością a zbędnym sadyzmem. A niestety wielu współczesnych (Jo Nesbo) nagminnie nadużywa tegoż sadyzmu...

Dobry kryminał, choć uśmiercanie najbardziej miłej i niewinnej postaci jest słabym sposobem na wyróżnienie się autora. :)

Dobry kryminał, choć uśmiercanie najbardziej miłej i niewinnej postaci jest słabym sposobem na wyróżnienie się autora. :)

Gość umie pisać i tyle.

Gość umie pisać i tyle.

Dla "pisowców" zdrój wiedzy, dla "peowców" świętokradztwo. Dla mnie ciekawa, ale ciężka do czytania "encyklopedia", troszkę rozjaśniająca dlaczego niektórzy nasi celebryci są tacy jacy są.

Dla "pisowców" zdrój wiedzy, dla "peowców" świętokradztwo. Dla mnie ciekawa, ale ciężka do czytania "encyklopedia", troszkę rozjaśniająca dlaczego niektórzy nasi celebryci są tacy jacy są.

Moim zdaniem niezła, ale zbytnio oparta na szokowaniu sadystycznymi metodami mordowania ofiar. Czytało się tak, jak jazda torem saneczkowym. Każdy zakręt oczywisty. Mały minus za pie... przenie o Smoleńsku. Ja ani nie popieram fanatyków zamachu, ani łykaczy makowskich bzdur. Po prostu były to dyskomfortowe, potrzebne jak włącznik na członku, wrzuty.

Moim zdaniem niezła, ale zbytnio oparta na szokowaniu sadystycznymi metodami mordowania ofiar. Czytało się tak, jak jazda torem saneczkowym. Każdy zakręt oczywisty. Mały minus za pie... przenie o Smoleńsku. Ja ani nie popieram fanatyków zamachu, ani łykaczy makowskich bzdur. Po prostu były to dyskomfortowe, potrzebne jak włącznik na członku, wrzuty.

Podszedłem sceptycznie, jak do każdej kontynuacji, ale tu zostałem pozytywnie zaskoczony. Styl pisania oczywisty King, ale sporo ciekawych pomysłów.

Podszedłem sceptycznie, jak do każdej kontynuacji, ale tu zostałem pozytywnie zaskoczony. Styl pisania oczywisty King, ale sporo ciekawych pomysłów.

Pan Remigiusz mi zaimponował... Młody człowiek i taki... Zmysł.
Napisać w miarę dobry horror to jedno, ale powyginać wszystko tak, żeby to było coś więcej niż kolejny horror, noooo mój szacunek.
To moja pierwsza książka tego autora i zdecydowanie muszę sprawdzić jak inne.

Pan Remigiusz mi zaimponował... Młody człowiek i taki... Zmysł.
Napisać w miarę dobry horror to jedno, ale powyginać wszystko tak, żeby to było coś więcej niż kolejny horror, noooo mój szacunek.
To moja pierwsza książka tego autora i zdecydowanie muszę sprawdzić jak inne.

Nie jest żle, ale tyłka nie urywa. :)

Nie jest żle, ale tyłka nie urywa. :)