Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Do przeczytania zachęciła mnie koleżanka, mówiąc, że większego gniota ze świecą szukać. I po części miała rację. Bo potem sięgnęłam po "Mistrza"... Bleeeeee.

Do przeczytania zachęciła mnie koleżanka, mówiąc, że większego gniota ze świecą szukać. I po części miała rację. Bo potem sięgnęłam po "Mistrza"... Bleeeeee.

Urocze!

Urocze!

Nie, nei nie i jeszcze raz NIE! Nie wiem co sprawiło, że Kasia Michalak pomyślała, że może pisać "fantasy" - przecież jej to w ogóle nie wychodzi. Zdecydowanie lepiej sprawdza się w ckliwych historiach osadzonych w małych domkach na prowincji. Od innego gatunku niech się trzyma z daleka! Proszę!!!

Nie, nei nie i jeszcze raz NIE! Nie wiem co sprawiło, że Kasia Michalak pomyślała, że może pisać "fantasy" - przecież jej to w ogóle nie wychodzi. Zdecydowanie lepiej sprawdza się w ckliwych historiach osadzonych w małych domkach na prowincji. Od innego gatunku niech się trzyma z daleka! Proszę!!!

Kupiłam w prezencie dla przyjaciółki, ale nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam sama. Świetnie się czyta. Polecam! I mam nadzieję, że przyjaciółka mi wybaczy :) starałam się nie złamać grzbietu.

Kupiłam w prezencie dla przyjaciółki, ale nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam sama. Świetnie się czyta. Polecam! I mam nadzieję, że przyjaciółka mi wybaczy :) starałam się nie złamać grzbietu.

Bardzo dziękuję pani Ani, że napisała tę książkę. Spędziłam z nią (książką, nie Panią Anią) wspaniałe chwile w czasie letnich wakacji!

Bardzo dziękuję pani Ani, że napisała tę książkę. Spędziłam z nią (książką, nie Panią Anią) wspaniałe chwile w czasie letnich wakacji!

Uwielbiam panią Kasię!!!!

Uwielbiam panią Kasię!!!!