Blade Runner. Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Blade Runner (tom 1)
- Seria:
- Dzieła wybrane Philipa K. Dicka
- Tytuł oryginału:
- Do Androids Dream of Electric Sheep?
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2012-08-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 1995-01-01
- Data 1. wydania:
- 1996-01-01
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375101317
- Tłumacz:
- Sławomir Kędzierski
- Tagi:
- blade runner android cyberpunk
„Co to jest człowiek? To pytanie jest tematem »Blade Runnera« i żeby na nie odpowiedzieć, stworzył Dick człowieka sztucznego... W powieści »Blade Runner« sztuczni ludzie to nie poczciwe roboty Asimova z wmontowanymi bezpiecznikami moralności zwanymi trzema prawami robotyki. Androidy Dicka są groźne, bo są kłamstwem, wyglądają jak ludzie, ale brakuje im człowieczeństwa – poczucia winy, współczucia, sumienia... Łowca zbiegłych androidów Rick Deckard poddaje je testowi na współczucie. Istoty niezdolne do współczucia likwiduje. Tylko co dzieje się z jego współczuciem?”
– z przedmowy Lecha Jęczmyka
Książka, na podstawie której Ridley Scott w 1982 nakręcił „Łowcę androidów”. Obejrzawszy ten film, Dick uznał ponoć, że grający tytułowego eksterminatora Harrison Ford dostał zlecenie i na niego...
W październiku 2017 do kin wszedł „Blade Runner 2049” w reżyserii Denisa Villeneuve'a.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Gdzie się kończy człowieczeństwo?
Rok 2021, postapokaliptyczna Ziemia po Ostatniej Wojnie Światowej. Kto tylko może sobie na to pozwolić, ratuje się emigracją do jednej z marsjańskich kolonii, zaś ONZ zachęca ludzi do opuszczania zniszczonej planety perspektywą otrzymania androida, całkowicie im podległego pomocnika. Radioaktywny pył wciąż wywołuje choroby, dzieląc pozostałe na Ziemi osoby na te pełnoprawne oraz tzw. specjale, pozbawione możliwości zawarcia małżeństwa, płodzenia potomstwa czy emigracji. O wiele lepiej od nich traktuje się zwierzęta, których przy życiu nie pozostało wiele. Warte są majątek, ale każdy szanujący się obywatel musi posiadać jednego konia, kozę albo chociaż wiewiórkę – by udowadniać wszystkim swoje człowieczeństwo.
Obnoszenie się ze swoim współodczuwaniem jest konieczne, bowiem zdolności empatyczne to jedyne, co odróżnia człowieka od androida. Cóż jednak się stanie, gdy ta różnica zacznie coraz bardziej się zacierać? Dzięki nieustającemu postępowi technicznemu powstają kolejne modele androidów, coraz doskonalsze i coraz bardziej ludzkie. Co stanowi więc o istocie człowieczeństwa? Czemu ludzie i androidy nie mogą koegzystować jako jedno społeczeństwo? Czy androidy marzą o elektrycznych owcach? Na te pytania będzie szukać odpowiedzi nie tylko główny bohater, łowca androidów Rick Deckard, ale także każdy czytelnik, który pozwoli się oczarować prozie Philipa K. Dicka.
„Blade Runner” wydaje się najłatwiejszą w odbiorze powieścią Dicka spośród wszystkich dotychczasowych wznowień Wydawnictwa REBIS. Nie zabrakło w niej trzymającej w napięciu fabuły ani zwrotów akcji, wartkiej narracji ani żywych dialogów. To książka, od której bez obaw można zacząć poznawanie twórczości tego pisarza, by stwierdzić, czy jego lekki styl, ułatwiający przemycanie ważkich treści, kogoś zachwyca. Rozważania o naturze ludzkiej powinny zaś przyciągnąć wszystkich tych, którzy w literaturze science fiction szukają czegoś więcej oprócz solidnej porcji rozrywki.
Tradycyjnie warto zawiesić oko na szkicach odpowiadającego za oprawę graficzną serii Wojciecha Siudmaka, a także zapoznać się z przedmową, tym razem autorstwa znanego tłumacza Lecha Jęczmyka. Jak pisze Jęczmyk, trudno rozpatrywać niektóre aspekty powieści Dicka w oderwaniu od osoby autora, dlatego też dobrym pomysłem będzie zaznajomienie się ze skróconą biografią pisarza i kilkoma interesującymi faktami z jego życia zawartymi na początku książki.
Po tę pozycję warto sięgnąć także dlatego, że nasza cywilizacja może stanąć niebawem przed podobnym dylematem, co ten przedstawiony na kartach „Blade Runnera”. Miast korzystać z badającego empatię testu Voigta-Kampffa, do odróżniania człowieka od maszyny używamy testu Turinga, dobrnęliśmy jednakże do momentu, kiedy pomyślnie jest w stanie zdać go komputerowy skrypt, a oblać – istota ludzka, zaś rozmowy ze słynnym Cleverbotem potrafią być bardziej interesujące od niektórych konwersacji z żywym człowiekiem. I choć do stworzenia androidów i kolonizacji innych planet jeszcze daleka droga, już teraz powinniśmy zacząć się zastanawiać, gdzie zaczyna i kończy się człowieczeństwo.
Marta Weronika Najman
Oceny
Książka na półkach
- 9 380
- 4 578
- 2 021
- 479
- 172
- 108
- 107
- 103
- 97
- 80
Opinia
Przeczytałem kolejną książkę Philipa k. Dicka, tym razem jest to powieść, science fiction rzecz jasna, zatytułowana „Blade runner. Czy androidy marzą i elektrycznych owcach?”. Tytuł wygląda na nieźle zakręcony i jeśli ktoś spodziewa się, że to tylko początek tego typu przedziwnych atrakcji nie będzie zawiedziony.
Mamy tutaj rzeczywistość typowo postapokaliptyczną, po którejś wojnie Rosja – USA poszły w ruch atomowe zabawki. Właściwie nikt nie pamięta jaki był powód tej wojny ani kto zaczął. Efekt spaskudzenie globu na setki lat. Kto może ucieka na kolonie w kosmosie. Tam też produkowane są androidy, które czasem trafiają na Ziemię. Wyspecjalizowany policjant, łowca androidów, Rick Deckard ma kolejną misję specjalną, ma wykończyć, chyba właściwie słowo, bo mimo, że te roboty z wyglądu nie różnią się od człowieka to jednak było nie było są maszynerią, zbiegłe z kosmosu androidy typu Nexus 6. Te którymi łowca ma się zająć są wredne i paskudnie niebezpieczne. Przynajmniej za takie zostały uznane.
Bierze się do roboty. Finału można się domyśleć.
Konstrukcja książki niby banalna, no ale było nie było Dicka jest wybitnym twórcą science fiction i kreuje niezłe zamieszanie intelektualne w tej książce. Nawiązuje przy tym do takich klasyków jak Isaac Asimov i Frank, Brian Herbertowie. W cyklu „Fundacja” robot R. Danael Olaviv robi dobrą robotę strzeże ludzkości przed nią samą i na ile to możliwe chroni imperium przed upadkiem, potem powstają tzw. dwie Fudacje w kosmosie. Co pozwala przetrwać ludzkości po upadku imperium. Natomiast fascynującym robotyckim indywiduum jest robot Erazm w serii
„ Uniwersum Diuna”. Erazm to okropny paskudnik, ale ma jedną interesującą cechę ciekawość. Duma i filozofuje, zadaje pytania, kim jest człowiek? Prowadzi ciekawe eksperymenty np. interesuje się historią sztuki. Analizuje obrazy Van Gogha, Rembranta i wielu wybitnych malarzy. Ten artystyczny motyw pojawia się też u Dicka. Główny bohater spotyka fikcyjnego z przeszłości malarza Merciera, który ostrzega ją przed duplikatem Rafael. Wcześniej trafił z tym pięknym androidzkim damskim osobnikiem do łóżka i jak to Dick podsumował w dwóch słowach. „Zrobili to.” Obydwoje zdawali sobie sprawę, że z etycznego punktu widzenia to jest niezła jazda. Ale jakoś im to nie przeszkodziło w uprawianiu seksu i czerpania z tego fascynującej satysfakcję. Dlatego załatwienie Pries było dla łowcy takie trudne. Malarz uznał, że to co łowca ma zrobić musi być zrobione.
Motywy typowo ekologiczne pojawiają się w tak wielu powieściach gatunku science fiction, że nawet nie ma potrzeby ich wymieniać. Efektem nuklearnej pożogi było wyginięcie większości zwierząt domowych i dzikich. Ludzie nieźle od tego ześwirowali. Korporacje produkujące androidy zarabiają fortunę na produkcji nieszkodliwych androidzkich zwierząt. Decyduje o tym ekonomiczne prawo podaży i popytu, ale też psychologia. Na oryginalne, nieliczne pozostałe przy życiu zwierzęta stać właściwie tylko milionerów, te z kolei mają ceny horrendalnie wysokie. Ciekawostką moim zdaniem jest fakt, jak sprzedawca ma udowodnić czy nie sprzedaje kota w worku?
Co wyniknąć może z filozoficznego punktu widzenia z tej książki? Nawiązanie do eksperymentów jakie robiła ekipa Hitlera w czasie drugiej wojny światowej jest właściwie oczywiste. Podział na podludzi i nadludzi został wtedy perfekcyjnie ideologicznie rozwiązany. Przekonano wtedy do tych koncepcji miliony Niemców. Według nazistowskiej doktryny Żydzi i inni podludzie zagrażają tysiącletniej Rzeszy i zachodzi konieczność fizycznej eliminacji. Adroidy zbierają cięgi za to, że są genialną podróbą człowieka i przez to zagrażają ludzkości, bo nie wiadomo z kim ma się do czynienia, nawet osoby na wysokich stanowiskach są o to podejrzewane. U Dukaja w „Perfekcyjnej niedoskonałości” roboty były np. księżmi i nikt nie miał z tym problemów. Czyżby była to sugestia, że androidy przetrwają mimo wszystko tą nagonkę jaką zaserwował im Dick, chociażby dlatego, że będą niezbędne?
Książka jest rewelacyjna. Daje do myślenia.
Przeczytałem kolejną książkę Philipa k. Dicka, tym razem jest to powieść, science fiction rzecz jasna, zatytułowana „Blade runner. Czy androidy marzą i elektrycznych owcach?”. Tytuł wygląda na nieźle zakręcony i jeśli ktoś spodziewa się, że to tylko początek tego typu przedziwnych atrakcji nie będzie zawiedziony.
więcej Pokaż mimo toMamy tutaj rzeczywistość typowo postapokaliptyczną, po...