Jeden z pierwszych romansów historycznych jaki przeczytałam. Typowy romans z okresu sredniowiecza .Jak dla mnie fajny okres. Czasy najazdów Normanów na ziemie saksońskie. Skutkiem takich najazdów (zreszta jak wszystkich ) dobra ruchome, nieruchome i wszelkie zycie przechodziło na własność tego zdobywcy , któremu nadał je podbijajacy władca. Skutkiem takich posunięć Pan zamku mógł robić z poddanymi w tym z Ceidre co chciał. I robił. Wydaje mi sie ,że dla wrażliwych czytelników to nie bardzo lektura. Dużo tu przemocy ,zdrady, wrecz gwałtu ( usankcjonowanego chucią Pana) prawo pierwszej nocy. W głowę zachodze ,jak to sie dzieje ,że gwałt przestaje być gwałtem i przeradza sie w namietność. No cóz stara jestem wiec moge sie nie znac :-)Problem siostry masochistki oraz braci , którzy wykorzystują Ceidre w imie ponoc dobrej sprawy . Jedno jest pewne miłość zwycięża . Miłośc każe dumnemu normańskiemu rycerzowi ukorzyc sie i błagac o przebaczenie ( i to mi sie podoba). Nie wiem dlaczego lubie te książkę ? Ot po prostu lubię :-)

Jeden z pierwszych romansów historycznych jaki przeczytałam. Typowy romans z okresu sredniowiecza .Jak dla mnie fajny okres. Czasy najazdów Normanów na ziemie saksońskie. Skutkiem takich najazdów (zreszta jak wszystkich ) dobra ruchome, nieruchome i wszelkie zycie przechodziło na własność tego zdobywcy , któremu nadał je podbijajacy władca. Skutkiem takich posunięć Pan...