Miasto złocistego cienia

Okładka książki Miasto złocistego cienia Tad Williams
Okładka książki Miasto złocistego cienia
Tad Williams Wydawnictwo: Rebis Cykl: Inny Świat (tom 1) fantasy, science fiction
805 str. 13 godz. 25 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Inny Świat (tom 1)
Tytuł oryginału:
City of Golden Shadow
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
805
Czas czytania
13 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
83-7120-664-X
Tłumacz:
Paweł Kruk
Tagi:
powieść fantastyczna powieść amerykańska literatura amerykańska 1970
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
142 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
8

Na półkach:

Nie od pierwszego wejrzenia. Chwilę mi zajęło, zanim w powieści znalazłem jakiś punkt dla siebie, coś co mnie wciągnęło. Akurat rozmach i monumentalizm świata mnie trochę męczył. Wątków i postaci jest dużo. Scenerie zmieniają się często, zdarza się, że bohaterowie robią co rozdział coś zupełnie innego w innej scenerii, aż ma się poczucie, że wnikanie w szczegóły z czasem traci sens. W końcu odkryłem, że taki był właśnie przekaz dla mnie. Świat możliwości zrobił się pusty i ponury. Uwielbiam to, jak Tad Williams przeciwstawił świat rozszerzonej rzeczywistości, gdzie wszystko jest możliwe, starożytnym plemiennym legendom. Po dziesiątej niesamowitej symulacji pełnej cudów, to właśnie plemienna legenda ze swoim prostym przekazem i sensem, opowiedziana krótko, prawdziwie wgniata w fotel. Dla mnie to jest skarbem powieści.

Pod koniec miałem zamiar na chwilę dać sobie spokój z serią, ale niestety nie jest to wyodrębniona "pula wątków", mało co się wyjaśnia przed końcem. Zostaje ta ptorzebechce się dowiedzieć, co się wydarzy dalej jak w serialu akcji,

Nie od pierwszego wejrzenia. Chwilę mi zajęło, zanim w powieści znalazłem jakiś punkt dla siebie, coś co mnie wciągnęło. Akurat rozmach i monumentalizm świata mnie trochę męczył. Wątków i postaci jest dużo. Scenerie zmieniają się często, zdarza się, że bohaterowie robią co rozdział coś zupełnie innego w innej scenerii, aż ma się poczucie, że wnikanie w szczegóły z czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4369
741

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

avatar
497
407

Na półkach: , ,

Po raz pierwszy przeczytałam tetralogię Williamsa w 1996 roku. Wbiła mnie w fotel. Potem czytałam ją jeszcze dwa razy, teraz odświeżyłam ją po raz trzeci. Nadal mnie zachwyca rozmach, z jakim autor stworzył wizję świata z połowy XXI wieku, w którym ludzie mogą wchodzić do sieci za pomocą neurokaniuli. Tylko od poziomu zamożności zależy stopień odczuwania zmysłowego w wirtualnych światach, które możemy sami tworzyć.
Pewnego dnia jedna z głównych bohaterek powieści, Irene Sulaweyo, uniwersytecka instruktorka inżynierii wirtualnej odkrywa, że jakiś mechanizm sieci źle wpływa na dzieci. Brat Irene po jednej z wizyt w necie, zapada na nieznaną chorobę. Irene dochodzi do wniosku, że musi wejść do sieci i odkryć, o co chodzi. Podejrzewa, że dzieci oglądają jakieś sceny nieodpowiednie dla nich. Okazuje się, że prawda jest inna i o wiele straszniejsza. Powieść stanowi kopalnię wątków i motywów, co chwila przenosimy się w różne wirtualne światy, może się od tego zakręcić w głowie. Lecz wokół bohaterów wiruje nie tylko świat wymyślony. W tzw. realu - VR - dzieją się niepokojące rzeczy: giną ludzie, wybuchają budynki. O co w tym chodzi? Tetralogia Williamsa to gigantyczna powieść detektywistyczna - wraz z bohaterami, a należą do nich nie tylko Irene, jej student !Xabbu, ale także nastolatkowie: Orlando i Fredericks oraz Paul Jonas i pan Sellar dążą do odkrycia, kto kieruje "Innym światem" i w jakim celu? Dlaczego życie ludzkie nie ma dla tego kogoś znaczenia? Przecież to tylko sieć, zabawa w fantastyczne miejsca, taka realizacja dziecięcych marzeń, aby "naprawdę" znaleźć się z baśni albo jakiejś fantasy, "stać się" wojownikiem, Zula Czaką, Babą Jagą itp. A może jednak nie? Może to coś zupełnie innego? Dla mnie fascynująca opowieść. Bardzo mi się podoba, że bohaterami są osoby o różnym kolorze skóry, pochodzeniu, wieku, płci, wyznawanych religiach i światopoglądach. Dla białej ze środka Europy to egzotyczne, że Irene to Afrykanka, a !Xabbu jest Buszmenem. Opowiada on swojej nauczycielce mity swojego plemienia. Ich archetypiczną mądrość !Xabbu przekłada na strukturę sieci, aby zrozumieć jej działanie...
W powieści jest poruszonych mnóstwo innych spraw, trudno by wyliczać. Mnie najbardziej podobało się, że fabuła zmusza do refleksji nad dzisiejszą cywilizacją, każe się zastanowić dokąd my - jako ludzkość - zmierzamy i czy to dobry kierunek?

Po raz pierwszy przeczytałam tetralogię Williamsa w 1996 roku. Wbiła mnie w fotel. Potem czytałam ją jeszcze dwa razy, teraz odświeżyłam ją po raz trzeci. Nadal mnie zachwyca rozmach, z jakim autor stworzył wizję świata z połowy XXI wieku, w którym ludzie mogą wchodzić do sieci za pomocą neurokaniuli. Tylko od poziomu zamożności zależy stopień odczuwania zmysłowego w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
393
202

Na półkach: ,

Nie wiem jak opisać tę książkę. Niby dobra. Ale męczyłam ją tygodniami. W zasadzie nie była ani źle napisana ani szczególnie nudna. Po prostu jakoś nie szła. A że praktycznie nigdy nie zostawiam książek w połowie, to zmęczyłam do końca. I to mnie dopiero rozczarowało. Akcja zaczyna się właściwie tak w ~90% - dopiero wtedy "wstępne rozdzielne wątki" się łączą. I ŻADEN!!! dosłownie ANI JEDEN nie jest zamknięty do końca książki. Normalnie jakby ktoś przerwał książkę w połowie i postanowił ją wydać. Tak zresztą autor to opisuje we wstępie do drugiego tomu - parafrazując - 'krytyczne głosy dotyczyły zakończenia książki ale niestety muszę za coś żyć i trzeba było wydać przed napisaniem do końca'. :/
Ehhh... I teraz od tygodnia nic nie czytam, bo niby postanowiłam zacząć drugi tom ale jakoś się zmusić nie mogę :)
Reasumując - nie polecam, chociaż w sumie nie wiem co mi w niej aż tak nie pasowało. Obiektywnie całkiem niezła.

Nie wiem jak opisać tę książkę. Niby dobra. Ale męczyłam ją tygodniami. W zasadzie nie była ani źle napisana ani szczególnie nudna. Po prostu jakoś nie szła. A że praktycznie nigdy nie zostawiam książek w połowie, to zmęczyłam do końca. I to mnie dopiero rozczarowało. Akcja zaczyna się właściwie tak w ~90% - dopiero wtedy "wstępne rozdzielne wątki" się łączą. I ŻADEN!!!...

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
409

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa pozycja zarówno dla fanów s-f, fantasy i gier komputerowych z gatunku magii i miecza. Akcja powieści toczy się w niedalekiej przyszłości. Codzienność jest podobna do tego co oferuje nam teraźniejszość. Nadal są różnice klasowe, życie ludzkie niewiele znaczy, bogaty ma wszystko, biedny walczy o przetrwanie. Spora część życia ludności toczy się jednak nie w realu a w sieci.

Poznajemy Orlando, którego alter ego to super zabójca w grze komputerowej. Jest również Rene, która jest instruktorką inżynierii wirtualnej, jej studenta !Xabbu, dziewczynkę Christabel o dobrym sercu oraz Paul'a błąkającego się po sztucznych kreacjach. Wszystkich łączy obraz złocistego miasta. Kierowani różnymi motywami włamują się do Innego Świata - wirtualnej rzeczywistości stworzonej na potrzeby bogaczy.

Bardzo podobała mi się różnorodność bochaterów i osadzenie reala w Afryce. !Xabbu jest jednym z ostatnich Buszmenów, technika i zdobycze cywilizacji to dla niego nowość. Wnosi ciekawy klimat do powieści, trochę mitologiczny. Jest pokazana samotność dzieci, przyjaciół znajdują w sieci lub w pokaleczonym sąsiedzie. Czyta się dobrze, chociaż czasem można się pogubić w mnogości wątków.

Bardzo ciekawa pozycja zarówno dla fanów s-f, fantasy i gier komputerowych z gatunku magii i miecza. Akcja powieści toczy się w niedalekiej przyszłości. Codzienność jest podobna do tego co oferuje nam teraźniejszość. Nadal są różnice klasowe, życie ludzkie niewiele znaczy, bogaty ma wszystko, biedny walczy o przetrwanie. Spora część życia ludności toczy się jednak nie w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
635
31

Na półkach:

Ta "książeczka" wbiła mnie w fotel dosłownie i w przenośni.
Napisane z rozmachem, mająca wielu bohaterów i prezentująca wiele punktów widzenia. Ta cyberpunkowa wizja świata bardzo mi się podobała.

Ta "książeczka" wbiła mnie w fotel dosłownie i w przenośni.
Napisane z rozmachem, mająca wielu bohaterów i prezentująca wiele punktów widzenia. Ta cyberpunkowa wizja świata bardzo mi się podobała.

Pokaż mimo to

avatar
209
171

Na półkach: ,

Wielogatunkowy i wielowątkowy epicki monument, którego głównym bohaterem jest cyberprzestrzeń, która wraz z rozwojem powieści okazuje się cyberzeczywistością. Williams bardzo umiejętnie i dynamicznie używa narracji, atrakcyjnie z odpowiednią dawką tajemniczości kreuje treść fabuły oraz oferuje bogaty wachlarz zróżnicowanych i wyrazistych postaci. Dzięki temu konsekwentnie stymuluje ciekawość odbiorcy kierując ją na drogę ku następnej części cyklu.

Wielogatunkowy i wielowątkowy epicki monument, którego głównym bohaterem jest cyberprzestrzeń, która wraz z rozwojem powieści okazuje się cyberzeczywistością. Williams bardzo umiejętnie i dynamicznie używa narracji, atrakcyjnie z odpowiednią dawką tajemniczości kreuje treść fabuły oraz oferuje bogaty wachlarz zróżnicowanych i wyrazistych postaci. Dzięki temu konsekwentnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
394
80

Na półkach: ,

Ciekawy początek cyklu, choć trzeba czasu, żeby zorientować się w gąszczu akcji, która skacze od jednej perspektywy do drugiej, dość długo nie sugerując żadnych powiązań między nimi. Autor miał ambicje stworzyć wielowątkową sagę z dużym rozmachem, wplatając w nią wiele zróżnicowanych motywów, od fantasy, przez futurystyczną wizję świata, rzeczywistość wirtualną, plemienne legendy, tajemnicze bractwa, aż po międzynarodowe intrygi na najwyższym szczeblu. Wszystko to tworzy interesującą kombinację, która jednakże może powodować pewien zamęt. Podejrzewam, że historia rozkręca się na dobre dopiero w kolejnych tomach, po które też zamierzam sięgnąć. W tym momencie na plus na pewno wybijają się postacie Renie i !Xabbu, odważnej nauczycielki i jej młodszego przyjaciela, którzy razem próbują rozwikłać niebezpieczną zagadkę związaną z tajemniczym złotym miastem.

Tyle w kwestii samej książki. Co zaś do tłumaczenia, to ktoś tu zasłużył na solidne baty. Dawno nie czytałam czegoś tak fatalnie przełożonego. Owszem, zwracam na to pewnie baczniejszą uwagę niż przeciętny czytelnik, z racji zawodu oraz hobby, jednak sądzę, że nawet człowiekowi niezainteresowanemu kwestią tłumaczeń rzucą się w oko takie błędy ortograficzne jak "obskórny", "wymarze", czy "piuropuszów" (na Horusa, "pióro" też napisaliby przez "u" otwarte?). Z takimi rzeczami poradziłby sobie zwykły automatyczny moduł do sprawdzania pisowni, którego włączenie powinno być dla tłumacza i redaktora czymś tak oczywistym jak wieczorne mycie zębów. Nie ustrzeżono się też błędów w przekładzie, notorycznie tłumacząc "pathetic" na "patetyczny" czy też myląc cale ze stopami (!). Nie mam tak naprawdę pojęcia, ile treści ulotniło się w przekładzie, ponieważ sprawdzałam z oryginałem tylko te błędy, które wpadły mi w oko, ale rozważam przeczytanie całej tetralogii w angielskiej wersji, bo po prostu szkoda poznawać tak rozbudowaną historię w niechlujnym przekładzie. Wstyd, wstyd, po trzykroć wstyd.

Ciekawy początek cyklu, choć trzeba czasu, żeby zorientować się w gąszczu akcji, która skacze od jednej perspektywy do drugiej, dość długo nie sugerując żadnych powiązań między nimi. Autor miał ambicje stworzyć wielowątkową sagę z dużym rozmachem, wplatając w nią wiele zróżnicowanych motywów, od fantasy, przez futurystyczną wizję świata, rzeczywistość wirtualną, plemienne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
8

Na półkach: ,

Bardzo inspirująca technologicznie książka. Wykreowanym przez autora światem nierzeczywistym jest świat wirtualnej rzeczywistości. Człowiek podpięty pod całą aparaturę musi pamiętać o tym, że jest w VR, bo wszystkie systemy są w stanie naśladować rzeczywistość tak dobrze, że można w nich umrzeć z głodu (można poczuć smak wirtualnego jedzenia, ale nie można się nim najeść).
Wg mnie, najbardziej wypełniona symboliką książka tego autora. Chwilami dłużyzny, ale wszystko ma logiczny sens.
Obowiązkowa lektura dla każdego biocybernetyka!

Bardzo inspirująca technologicznie książka. Wykreowanym przez autora światem nierzeczywistym jest świat wirtualnej rzeczywistości. Człowiek podpięty pod całą aparaturę musi pamiętać o tym, że jest w VR, bo wszystkie systemy są w stanie naśladować rzeczywistość tak dobrze, że można w nich umrzeć z głodu (można poczuć smak wirtualnego jedzenia, ale nie można się nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
332
101

Na półkach: , ,

To było czytane NAPRAWDĘ dawno temu.
Dlatego napiszę opinię tylko o pierwszym tomie i ograniczę się do ogólnych wrażeń.
A najważniejsze wrażenie to ogrom pracy i wielki rozmach z jakim trylogia jest napisana.
Nie zdradzę chyba zbyt wiele z fabuły jeśli napiszę że część, czasem nawet znaczna część, akcji dzieje się w wirtualnym świecie. A jeśli mamy wirtualny świat to wszystko jest tam możliwe. I Autor potrafi wykorzystać ten fakt znakomicie! Olśniewa pysznymi pomysłami, bogatymi opisami i naprawdę wiarygodnym światem (a nawet światem w świecie:))
Akcja wciągnęła mnie bez reszty i nie mogłam się oderwać, z radością odkrywając, że kolejne tomy też są taaaaakie długie.

Podsumowując: nie pamiętam poważnych zastrzeżeń, może zakończenie mnie nie zachwyciło, ale to trzeba ocenić samemu. Za to cała reszta zachwyciła mnie i pochwyciła w wir sztucznego świata. Wooow.

To było czytane NAPRAWDĘ dawno temu.
Dlatego napiszę opinię tylko o pierwszym tomie i ograniczę się do ogólnych wrażeń.
A najważniejsze wrażenie to ogrom pracy i wielki rozmach z jakim trylogia jest napisana.
Nie zdradzę chyba zbyt wiele z fabuły jeśli napiszę że część, czasem nawet znaczna część, akcji dzieje się w wirtualnym świecie. A jeśli mamy wirtualny świat to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    323
  • Przeczytane
    175
  • Posiadam
    55
  • Fantastyka
    14
  • Ulubione
    10
  • Fantasy
    5
  • Teraz czytam
    4
  • Tad Williams
    2
  • Science Fiction
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miasto złocistego cienia


Podobne książki

Przeczytaj także