Zastanawiałam się, czy w góle coś pisać o tej pozycji...
Romans ten bowiem nie wyróżnia się absolutnie niczym, spośród morza jemu podobnych opowieści z gatunku romans historyczny. Kompletnie nie przypadł mi do gustu styl autorki i sposób prowadzenia narracji. Porównanie wypadło dla "Niespełnionej" tym gorzej, że wzięłam ją do czytania jako przerywnik między jednym a drugim tomem absolutnie genialnego cyklu "Obca". Obie te pozycje dzieli po prostu przepaść.

"Niespełniona" to zbiór przerysowanych, spłyconych i schematycznych do bólu, papierowych, sztucznych postaci.
To również bardzo pobieżnie i powierzchownie przedstawione wydarzenia, i przeżycia emocjonalne występujących tu bohaterów, niezależnie od faktycznej wagi i rangi owych zdarzeń.
W efekcie nie mamy żadnej możliwości utożsamienia się z bohaterami i wczucia w ich rozliczne perypetie i dylematy. Całość wypadła kompletnie nijako i nie wzbudzała żadnych intensywniejszych emocji podczas czytania. Pozycja ta moim zdaniem może się jako tako spodobać jedynie osobom, które dopiero rozpoczęły znajomość z romansem historycznym i nie mają jeszcze żadnego porównania z tym, jak dobrze taki tromans może być skonstruowany i napisany. Ten tutaj, jest absolutnym nijakim przeciętniakiem, który nie pozostawi po sobie żadnego śladu w pamięci.

Zastanawiałam się, czy w góle coś pisać o tej pozycji...
Romans ten bowiem nie wyróżnia się absolutnie niczym, spośród morza jemu podobnych opowieści z gatunku romans historyczny. Kompletnie nie przypadł mi do gustu styl autorki i sposób prowadzenia narracji. Porównanie wypadło dla "Niespełnionej" tym gorzej, że wzięłam ją do czytania jako przerywnik między jednym a drugim...