Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do książek z uniwersum Star Wars.
Raz , że jest ich ogrom totalny i nigdy nie wiedziałem od czego zacząć a dwa-wydawało mi się iż należą do dzieł mało ambitnych.
Kiedy zobaczyłem wiadomość o wydaniu kolekcji książek o Gwiezdnych wojnach stwierdziłem , że nadszedł czas na weryfikację przekonań odnośnie literackiej wersji.
I?
I mile zostałem zaskoczony:)

Drogę zagłady czyta się szybko, z zaciekawieniem.Jest napisana prostym językiem ale wbrew pozorom wcale nie jest banalna:)Już samo to, że traktuje w większości o Sithach i daje możność poznania galaktyki od tej Ciemnej strony a nie Jedi i Republiki- jest świetnym zabiegiem i dużym plusem(przynajmniej dla mojej skromnej osoby)
Wielką przyjemność mi sprawiło śledzenie historii Bane'a i jego drogi do opanowania Ciemnej Strony Mocy. Jego potyczki, potknięcia i rozterki,oszustwa, zdrady i knowania przyprawione historią Sithów skutecznie opóźniały odłożenie książki na stolik nocny i zgaszenie światła:)
Dla fanów SW pozycja obowiązkowa.

Ja zabieram się właśnie za drugą część przygód Dartha Bane'a i mam nadzieję, że będzie tak samo ciekawa jak pierwsza:)

Niech Ciemna Strona Mocy będzie z Wami!

Jakoś nigdy mnie nie ciągnęło do książek z uniwersum Star Wars.
Raz , że jest ich ogrom totalny i nigdy nie wiedziałem od czego zacząć a dwa-wydawało mi się iż należą do dzieł mało ambitnych.
Kiedy zobaczyłem wiadomość o wydaniu kolekcji książek o Gwiezdnych wojnach stwierdziłem , że nadszedł czas na weryfikację przekonań odnośnie literackiej wersji.
I?
I mile zostałem...