Przy niewielu książkach bawiłem się równie dobrze, jak wtedy, gdy czytałem "Don Calmillo" Guareschiego... Czasami wręcz na głos się śmiałem! Książka to zbiór układających się w całość krótkich opowiadań o losach prowincjonalnego, katolickiego księdza Don Camillo i jego lokalnego adwersarza i przeciwnika, komunistycznego wójta Peppone. W sferze publicznej dzieli ich wszystko, walczą o swoje, spierają się, nie odpuszczają w najmniejszej nawet sprawie... Prywatnie przyjaźnią się pamiętając wspólną walkę w partyzantce w czasie II wojny światowej... Są jak Pawlak i Kargul (tak mi się skojarzyło), których wszystko dzieli, ale żyć bez siebie nie mogą... no bo po co szukać im nowych wrogów, skoro mają starych...

Całość napisana jest niezwykłym, pełnym humoru, lekkim językiem, który powoduje, że ta książka wywołuje uśmiech nawet wtedy, gdy po prostu się ją wspomina...

A rozmowy, które Don Camillo prowadzi z... Chrystusem Ukrzyżowanym, to po prostu... po prostu... po prostu... musicie to przeczytać!!!

Przy niewielu książkach bawiłem się równie dobrze, jak wtedy, gdy czytałem "Don Calmillo" Guareschiego... Czasami wręcz na głos się śmiałem! Książka to zbiór układających się w całość krótkich opowiadań o losach prowincjonalnego, katolickiego księdza Don Camillo i jego lokalnego adwersarza i przeciwnika, komunistycznego wójta Peppone. W sferze publicznej dzieli ich...