W tej książce chodzi o Jezusa. Fascynujący dar posiadał Jan Dobraczyński, że historie opowiedziane w biblii potrafi przekazać innymi słowami w tak realistyczny sposób. Faryzeusz Nikodem zadaje sobie pytania o Jezusa i Boga, których czytelnik, słysząc, nie może nie zadać sobie. Polecam dla wzmocnienia wiary. Objętość nie jest problemem, bo lektura wciąga i czyta się dość szybko.

W tej książce chodzi o Jezusa. Fascynujący dar posiadał Jan Dobraczyński, że historie opowiedziane w biblii potrafi przekazać innymi słowami w tak realistyczny sposób. Faryzeusz Nikodem zadaje sobie pytania o Jezusa i Boga, których czytelnik, słysząc, nie może nie zadać sobie. Polecam dla wzmocnienia wiary. Objętość nie jest problemem, bo lektura wciąga i czyta się dość szybko.

Czytałem dwudzieste pierwsze wydanie z 1994 roku (pierwsze wydanie pochodziło z 1952 roku),miało drobną czcionkę, co mi trochę utrudniało czytanie. Na początku książki znalazł się dokument od prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego pochwalający "Listy Nikodema". Jan Dobraczyński używał terminów żydowskich – troszkę mi to przeszkadzało w połączeniu ze stereotypami krążącymi w polskim społeczeństwie katolickim około stu lat temu (epoka autora); w sumie odebrałem to jako archaizm, który przeszkadzał mi podczas czytania. Autor opisywał wydarzenia przez pryzmat swojej współczesności i kultury (ocen moralnych i sposobu myślenia),więc trzeba było mieć na uwadze, że autentyczne sytuacje sprzed prawie dwóch tysięcy lat (czyli w owym środowisku żydowskim) wyglądały inaczej. Według mnie przemyślenia bohaterów zostały wypaczone poprzez współczesne myślenie autora. Jednak starał się w ten sposób ująć duchową głębię człowieka. Przy tworzeniu fabuły oparł się na mnóstwie fragmentów pochodzących z czterech Ewangelii – to uznałem za atut powieści. W wymiarze katechetycznym książka stanowiła dobry przyczynek do rozważań o Chrystusie i jego nauczaniu (pamiętając ciągle o fikcji literackiej tej powieści epistolarnej). Myślę, że w momencie pierwszego wydania spełniała potrzeby czytelników.

Czytałem dwudzieste pierwsze wydanie z 1994 roku (pierwsze wydanie pochodziło z 1952 roku),miało drobną czcionkę, co mi trochę utrudniało czytanie. Na początku książki znalazł się dokument od prymasa Polski kardynała Stefana Wyszyńskiego pochwalający "Listy Nikodema". Jan Dobraczyński używał terminów żydowskich – troszkę mi to przeszkadzało w połączeniu ze stereotypami...

Inny sposób spojrzenia na życie , śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Oczami ewangelicznego Nikodema widzimy świat i wszystkie wydarzenia.

Inny sposób spojrzenia na życie , śmierć i zmartwychwstanie Pana Jezusa. Oczami ewangelicznego Nikodema widzimy świat i wszystkie wydarzenia.

Ciekawa powieść o życiu Chrystusa. Język jakim jest napisana dla niektórych może być zbyt wzniosły, wręcz patetyczny, ale dzięki temu pozwala odczuć emocje związane z wydarzeniami kiedy Chrystus stąpał po Ziemi. Polecam nie tylko do czytania, ale również słuchania na YT, gdzie w przekładzie p. Mariusza jeszcze bardziej zanurzamy się w te wydarzenia. Ta historia, głos lektora i muzyka w tle tworzy niesamowitą całość.

Ciekawa powieść o życiu Chrystusa. Język jakim jest napisana dla niektórych może być zbyt wzniosły, wręcz patetyczny, ale dzięki temu pozwala odczuć emocje związane z wydarzeniami kiedy Chrystus stąpał po Ziemi. Polecam nie tylko do czytania, ale również słuchania na YT, gdzie w przekładzie p. Mariusza jeszcze bardziej zanurzamy się w te wydarzenia. Ta historia, głos...

Powieść ożywiająca postacie Ewangelii, ortodoksyjna, bez głupawych wymysłów. Nie dziwię się, że w swoim czasie była bardzo poczytna i robiła furorę. Dziś, po "Pasji" Gibsona, z pewnością robi już mniejsze wrażenie, nadal jednak pokazuje świeżą perspektywę spojrzenia na wydarzenia sprzed 2 tysięcy lat.

Powieść napisana bardzo emocjonalnie, główny bohater bardzo przeżywa wszystkie wydarzenia, ciągle jest pełen wątpliwości i różnych przeciwstawnych emocji. Osoby przebojowe, odważne i pełne sukcesów będą pewnie miały trudność w odnalezieniu się gdzieś w tej książce, z drugiej strony sentymentalni introwertycy odnajdą się w niej doskonale.

Powieść ożywiająca postacie Ewangelii, ortodoksyjna, bez głupawych wymysłów. Nie dziwię się, że w swoim czasie była bardzo poczytna i robiła furorę. Dziś, po "Pasji" Gibsona, z pewnością robi już mniejsze wrażenie, nadal jednak pokazuje świeżą perspektywę spojrzenia na wydarzenia sprzed 2 tysięcy lat.

Powieść napisana bardzo emocjonalnie, główny bohater bardzo przeżywa...

Katolicki knot, ale w latach byłem, pod wrażeniem tej lektury

Katolicki knot, ale w latach byłem, pod wrażeniem tej lektury

Piękna opowieść a najlepiej w wersji czytanej przez pana Mariusza na YT. Przez całą książkę drażniła mnie ostrożna postawa Nikodema, pewnie dlatego, że mnie też dotyczyłoby pytanie "Dlaczego nie idziesz?"

Piękna opowieść a najlepiej w wersji czytanej przez pana Mariusza na YT. Przez całą książkę drażniła mnie ostrożna postawa Nikodema, pewnie dlatego, że mnie też dotyczyłoby pytanie "Dlaczego nie idziesz?"

Cudowna książka o kiełkującej wierze, miłości i cierpieniu. Niezapomniana pozycja do której na pewno wrócę.

Cudowna książka o kiełkującej wierze, miłości i cierpieniu. Niezapomniana pozycja do której na pewno wrócę.

kolejna książka Pana Jana. nie zawiodłem sie

kolejna książka Pana Jana. nie zawiodłem sie

Wartościowa książka o miłości do Chrystusa. Jednak pisana jakimś starodawnym językiem jest dość trudna do przyswojenia.

Wartościowa książka o miłości do Chrystusa. Jednak pisana jakimś starodawnym językiem jest dość trudna do przyswojenia.