Życie Marii Curie

Okładka książki Życie Marii Curie Susan Quinn
Okładka książki Życie Marii Curie
Susan Quinn Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Seria: Na ścieżkach nauki biografia, autobiografia, pamiętnik
644 str. 10 godz. 44 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Na ścieżkach nauki
Tytuł oryginału:
Marie Curie. A Life
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
1997-12-15
Data 1. wyd. pol.:
1997-12-15
Liczba stron:
644
Czas czytania
10 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8371800037
Tłumacz:
Anna Soszyńska
Tagi:
Marie Curie Skłodowska chemia fizyka biografia Na Ścieżkach Nauki
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Apollo 13. Utracony Księżyc Jeffrey Kluger, James (Jim) Arthur Lovell Jr
Ocena 7,5
Apollo 13. Utr... Jeffrey Kluger, Jam...
Okładka książki Boska cząstka. Jeśli Wszechświat jest odpowiedzią, jak brzmi pytanie? Leon Lederman, Dick Teresi
Ocena 8,1
Boska cząstka.... Leon Lederman, Dick...
Okładka książki Prywatne życie Alberta Einsteina Paul Carter, Roger Highfield
Ocena 6,9
Prywatne życie... Paul Carter, Roger ...

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
61 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2
2

Na półkach:

Książka bogata w informacje z listów, pamiętników, wypowiedzi najbliższych Marii Curie. Bardzo interesujący opis samego procesu odkrycia radu i polonu. Wzruszający rozdział o mężu i życiu rodzinnym. Bardzo ciekawym było "poznanie" życia Marii Curie w detalach.
Jedyne co mi przeszkadzało to błędy literowe w polskich słowach (wydawca nie konsultował widocznie poporawności pisowni polskiej). Polecam tę lekturę!

Książka bogata w informacje z listów, pamiętników, wypowiedzi najbliższych Marii Curie. Bardzo interesujący opis samego procesu odkrycia radu i polonu. Wzruszający rozdział o mężu i życiu rodzinnym. Bardzo ciekawym było "poznanie" życia Marii Curie w detalach.
Jedyne co mi przeszkadzało to błędy literowe w polskich słowach (wydawca nie konsultował widocznie poporawności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
83
7

Na półkach:

9/10

9/10

Pokaż mimo to

avatar
79
79

Na półkach:

Lektura książki jest dobrym punktem startu jeśli chcesz się dowiedzieć o życiu najbardziej znanej, uznanej na świecie uczonej polskiego pochodzenia i jednej z najbardziej wpływowych kobiet świata, to zapraszam do lektury.

Autorka zaczyna od nakreślenia stosunków społecznych, sytuacji Polski, państwa, którego nie było- a które jednak istniało (w świadomości społecznej, jest to o tyle ważne, że nie pozostanie bez wpływu na postrzeganie świata przez dorosłą już Marię i wyznawane, ba ucieleśniane przez nią ideały).
Autorka Pisze np, że uchwalona Konstytucja 3 maja, nie pomogła utrzymać niepodległości ówcześnie pojawiają się głosy, że stało się wręcz przeciwnie, nie tyle co nie pomogła co pozwalała przyczyniła się do utraty niepodległości, o czym
Susan Quinn nie wspomina, może nie brała pod uwagę takiej możliwości?

Nakreślenie stosunków społecznych i kontekstu jest ważne nie tylko ze względu na wychowanie patriotyczne , ale również uwarunkowań, które odcisnęły piętno na życiu badaczki. Chociaż tutaj nie znajdziemy słów o depresji,która ją nękała nie tylko po śmierci męża Piotra, ale również po stracie dziecka, poronieniu (dlatego też nie mogła odebrać pierwszej Nagrody Nobla).

Warto zwrócić uwagę, że w książce znajdziemy także garść światopoglądu dotyczące prywatnych aspektów takich życia jak:
"Życie nie zasługuje na to, by się nim zamartwiać. Nauczyliśmy się mądrze umierać, ale nie umiemy mądrze żyć".
albo namysłu nad rodzajem kształcenia jako intelektualnej wolności:"Skłodowska, kiedy przyjechała do Paryża jako prosta studentka- w poszukiwaniu wiedzy, zachwycała się (...) panującą tu wolnością. Od chwili uzyskania świadectwa, odpowiadającego francuskiej maturze sama decydowała o tempie swej nauki. Na Sorbonie nie pobierano opłat za studia. Za wyjątkiem niewielkich sum za egzaminy kwalifikacyjne i dyplom. Studenci mogli chodzić na wykłady tak często jak chcieli. Wybierać termin egzaminów dyplomowych bądź w ogóle nie przystępować do żadnych egzaminów. Wiele lat później snując refleksje nad jakością francuskiego systemu edukacyjnego Maria napisała, że na początku czuła się nim nieco zdezorientowana gdyż tak bardzo różnił się od ścisłego nadzoru polsko- niemieckiego gimnazjum. Szybko jednak pojęła jego sens i pojęła że było by jej trudno powrócić do systemu w którym osobowość nie może wyrażać się tak swobodnie (...) Pobudzeniu wiary studenta we własne możliwości i wdrożeniu do ich wykorzystywania". Jakże to inny system od naszego oświeceniowego i równania do średniej? Niemniej, edukacja Marii, jak również ta, przez nią prowadzona, jak ta, której sama doświadczyła to ciekawy temat.

(W naukach humanistycznych, w naukach ścisłych mam wrażenie, że panują ekstrema, albo nie potrafi się przekazać wiedzy, albo czyni się do naszywaj dobrze, a może po prostu jest to bardziej odczuwalne i widoczne? Może być i tak). Jednakowoż wróćmy do Marii.
Nie tylko poznajemy sytuację kraju nad Wisłą, ale również, a może przede wszystkim? Sytuację we Francji, zwłaszcza w środowiskach intelektualnych. Kraju sprzeczności, z jednej strony w Paryżu kobiety mogły podjąć kształcenie, a z drugiej, w tej samej Francji, kobieta nie mogła zeznawać jako świadek w sądzie, a określenie "studentka" odnosiło się do zapewnienia towarzystwa studentowi, albo o kobiecie pisze się o niej w taki sposób: "Kobieta to nie mózg, to płeć, i tak jest o wiele lepiej. Kobieta nadaje się do miłości i do wychowywania dzieci. Niektóre kobiety zdołały stworzyć iluzję, że są kreatywne. Ale są one albo nienormalne, albo są odbiciami mężczyzn” – mawiał pisarz Octave Mirbeau.
Nie ukazano niestety, w książce złożoności jak również trudności z uzyskaniem doktoratu przez Marię bynajmniej nie dlatego, że nie posiadała wiedzy. Po raz pierwszy, nie ostatni, zderzyła się z uprzedzeniami wobec swojej osoby, nie znajdziemy nic o trudnościach Marii w publikowaniu materiałów przed doktoratem. Myślano, że dla kobiet najwłaściwsze jest skończenie edukacji na poziomie licencjatu, zwłaszcza dla tak miłych studentek, tego zdania był także i promotor (licencjatu) Marii- o tym także ani słowa nie przeczytamy.

Nie jest prawdą, że tylko Piotr budował przyrządy laboratoryjne. Maria opracowała i zbudowała rodzaj elektrometru Curie, którego używała w swym laboratorium. Jej wnuczka Helene Langevin-Joliot wspomina, że babcia była jednym z nielicznych naukowców, którzy potrafili wydmuchać szkło tak doskonale, także że lampy zbudowane przez nią nigdy nie pękały pod wpływem czynników zewnętrznych takich jak ciśnienie, czy temperatura. Ten aspekt wymaga podkreślenia, gdy zauważy się, że materiały z których korzystali zarówno Piotr jak i Maria były... Śmieszne. Pierwszą cewkę indukcyjną, którą używali, a jakże skonstruowali ze... Sklejki i to takiej, którą ktoś wyrzucił na śmietnik- gdyż (jak się zdawało) nie nada się już do niczego użytecznego! Zdumiewa fakt, że Curie stwarzali swoje przyrządy daleko przed tym jak czyniono podobne np przed tym jak Ruhmkorff skonstruował pierwszy zdatny do użycia transformator elektryczny. Czego potrzebowali Państwo Curie? odrobiny szkła drutu, kleju, drewna, blachy,i oczywiście geniuszu, sprawności manualnej.


W książce brak nakreślenia działań stosunków w towarzystwie naukowców odnośnie blendy smolistej i wyścig Marii o wyselekcjonowanie radu, oczywiście o radzie tutaj znajdziemy nie jedno zdanie- choć nie wiem, czy oddają one gorączkę radową, która swojego czasu zapanowała, ale nie przeczytamy o tym dlaczego małżeństwo Curie nie opatentowało radu, nie tylko dlatego, że żywili pozytywistyczne ideały pracy u podstaw,a szkoda. Nie chodzi o to, by odebrać jej zasługi, o nie, daleka jestem od tego, dowiedzieć się o tym, co ją (poza pracą w laboratorium) pasjonowało, co poruszało jej serce (a nie, nie miała problemów kardiologicznych, znajdziemy tu wspomnienie o romansie między Marią a Paulem (Langevinem)) i reperkusjach z tego tytułu, jak również przekonań na temat miejsca kobiet w społeczeństwie francuskim. Maria jest nietuzinkową postacią, zapisaną już w kulturze wysokiej jak również w popkulturze. Warto o niej wiedzieć więcej, a zwłaszcza o jej pracy naukowej i dziedzictwie jakie nam zostawiła.

Lektura książki jest dobrym punktem startu jeśli chcesz się dowiedzieć o życiu najbardziej znanej, uznanej na świecie uczonej polskiego pochodzenia i jednej z najbardziej wpływowych kobiet świata, to zapraszam do lektury.

Autorka zaczyna od nakreślenia stosunków społecznych, sytuacji Polski, państwa, którego nie było- a które jednak istniało (w świadomości społecznej,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
527
333

Na półkach: , ,

Książka „Życie Marii Curie” Susan Quinn, jest biografią naszej Noblistki. Życie rodzinne, małżeństwo, praca naukowa, oraz „skandal” w jaki się wplątała po śmierci męża, pokazują jak ciężko było przebić się kobiecie i zdobyć uznanie męskiego grona naukowców.

Odkrycie polonu i radu było światowym sukcesem ale i tragedią pod koniec życia Marii. W wyniku choroby popromiennej oczy zaczęły gasnąć, co skrzętnie ukrywała przed ludźmi. Na zewnątrz niedostępna, oschła, poświęcająca swój czas pracy, jedynie dla rodziny i osób bliskich stawała się zupełnie kimś innym. Była bardzo rodzinna, romantyczka, czego dowodem są zapiski dziennika pisane po śmierci Piotra, oraz relacje córek Ireny i Ewy.

Biografia Marii Skłodowskiej-Curie dostarcza nam również wiedzy na temat życia w Polsce pod zaborem, zwłaszcza rosyjskim. Po upadku Postawia Styczniowego nastąpiły dalsze ograniczenia w stosunku do kobiet pragnących uzyskać wyższe wykształcenie. Nasiliły się prześladowania ze strony zaborcy, czego doświadczył ojciec Marii, którego zdegradowano ze stanowiska podinspektora gimnazjum i przeniesiono na nauczyciela fizyki i matematyki. Miało to konsekwencje w postaci utraty służbowego mieszkania i zmniejszenie pensji o połowę.

Brak możliwości kształcenia kobiet na Uniwersytecie Warszawskim spowodowała emigrację do popierającej nas i dającej schronienie Francji gdzie kobiety miały prawo podjąć studia na Sorbonie. Najpierw najstarsza żyjąca siostra Marii, Bronia, skorzystała z tej możliwości studiując medycynę, a następnie Maria przy pomocy siostry również wykorzystała tę możliwości. Dzieci Marii już nie doświadczały żadnych przeszkód w kształceniu i robieniu kariery naukowej.

Czy wspólne życie z Paulem Lagevinem, jak planowała Maria, przyniosło by następne sukcesy w życiu zawodowym Marii Curie? Czy życie Marii Skłodowskiej–Curie było udane, czy cena jaką zapłaciła zdrowiem za prace nad odkryciem pierwiastków promieniotwórczych, nie była zbyt wysoka?

Jesteśmy dumni z Marii Skłodowskiej-Curie, ale czy faktycznie wielu z nas zna cenę otrzymania dwukrotnie Nagrody Nobla?
Ta książka daje możliwość uzyskania odpowiedzi na te i inne pytania.

Książka „Życie Marii Curie” Susan Quinn, jest biografią naszej Noblistki. Życie rodzinne, małżeństwo, praca naukowa, oraz „skandal” w jaki się wplątała po śmierci męża, pokazują jak ciężko było przebić się kobiecie i zdobyć uznanie męskiego grona naukowców.

Odkrycie polonu i radu było światowym sukcesem ale i tragedią pod koniec życia Marii. W wyniku choroby popromiennej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
349

Na półkach:

Byłoby 10/10 gdyby autorka pamiętałam,że Maria Noblistka miała też nazwisko Skłodowska

Byłoby 10/10 gdyby autorka pamiętałam,że Maria Noblistka miała też nazwisko Skłodowska

Pokaż mimo to

avatar
584
570

Na półkach: , , ,

Niewielu mamy Polaków w historii, których umiejętna mitologizacja byłaby czymś wskazanym. Bohaterstwo romantyczne zamieniłbym w zbiorowej świadomości na pozytywistyczny etos. Nikt bardziej do obu tych ról się nie nadaje, jak Maria Skłodowska-Curie. Uważam wręcz, że zapoznanie się z jej biografią powinno być obowiązkiem każdego. W jej życiu, na każdym poziomie - w warstwie odpowiedzialności obywatelskiej, w oddaniu pracy zawodowej, w poczuci osobistej godności i skromności - skupia się to, co najpełniej może człowieka formować. Nic, tylko czerpać garściami z jej życia.

"Życie Marii Curie" autorstwa Susan Quinn, amerykańskiej pisarki popularyzującej naukę, jest solidną pracą pokazującą Marię oddaną temu, bez czego nie wyobrażała sobie osobistego spełnienia, czyli poznaniu jak funkcjonuje świat. Opisała świetnie jej dom rodzinny z wzorcami patriotycznymi i wszechobecną nauką.

Książkę można analizować pod różnymi kątami. Jest sytuacja inteligencji polskiej pod zaborami, jest walka kobiet o równouprawnienie, no i sporo o przemianach w naukach ścisłych na przełomie wieków XIX/XX, kiedy poznano właściwości atomów (szczególnie wyczerpujący jest rozdział „Teoria materii”). Quinn i tłumaczce mógłbym wytknąć jedynie kilka wpadek natury merytorycznej, co przy ogromie materiału stanowiącego bazę książki nie jest wielkim przestępstwem. Autorka słusznie wolała nie wdawać się w detale techniczne pracy Marii, bo taki opis mógłby uwikłać ją w konfrontację ze specjalistami.

Chyba najbardziej w głowie po lekturze pozostają dwie kwestie. Pierwszą jest jaskrawe pokazanie problemu kobiet w uzyskaniu wyższego wykształcenia. Tylko ciężka praca, wyrzeczenie się wielu radości doczesnych, dawały młodym absolwentkom gimnazjum szansę na ubieganie się o tytuły naukowe. Poza tym trzeba było być niezwykle uzdolnionym, o co w rodzinach Skłodowskich i Curie było łatwiej, skoro ich przedstawiciele uzyskali aż 5 nagród Nobla (córka Marii Irena w wieku 11 lat różniczkowała dla wprawy podczas letnich wakacji).

Drugą sprawą, która właściwie nadała życiu Marii barwy, której nie planowała, był romans z Langevinem i skandal w całej Francji, który rozpętały brukowce publikujące ich korespondencję. Ona wdowa-imigrantka, on mąż z ‘cnotliwą’ połowicą. Quinn do końca jednoznacznie nie rozłożyła win w tym trójkącie, choć sympatie zostawiła po stronie Marii. Obrzydliwe manipulacje prasy grającej na prymitywnych instynktach, insynuacji i cynizmie miały napędzić sprzedaż i dać paliwo polityczne do ognia, który wciąż tlił się po sprawie Dreyfusa.

Książkę czyta się bardzo dobrze. Dużo dopowiadają przypisy, które ustalają pełniejszy kontekst, czasem pokazują źródła, które co ciekawe, były nieadekwatnie uwzględniane w tłumaczeniach na różne języki (głównie chodzi o biografię Marii pióra jej młodszej córki Ewy). Taka wielostronna praca Quinn ze źródłami, wynika z podjętej przez nią próby demitologizacji Marii Skłodowskiej-Curie. Okazuje się, że trochę zawiniła tu rodzina, która po jej śmierci pewne materiały chciała wycofać z publicznej dostępności, trochę z odrealnienia życia badaczki, którego dokonano w celach marketingowych, głównie na rynek amerykański. Ten ostatni proceder wynikał z potrzeby promowania drogiej medycyny nowoczesnej i zbiórki funduszy na badania.

Warto wspomnieć, że Quinn bardzo subtelnie i z talentem zarysowała nieszablonowy charakter Marii, szczególnie ujawniony w kontaktach z córkami i współpracownikami. Była troskliwą i kochającą matką, choć przeszła depresję po śmierci Piotra; popełniała błędy wychowawcze. W laboratorium odbierano ją czasem jako oschłą czy apodyktyczną, choć tak naprawdę chroniła wnętrze przed nieproszonymi gośćmi. Wobec oddanych współpracowników była otwarta, pomocna; traktowała pracowitych ludzi z szacunkiem.

Nie da się w krótkiej opinii zawrzeć wszystkich aspektów poruszanych w książce. Sporo ciekawych rzeczy dowiadujemy się o kontaktach personalnych wewnątrz fizyczno-chemicznego środowiska, którego Maria była istotnym elementem. Wydaje się, że koledzy zaakceptowali ją, jako kolegę, dzielącego się z nimi wynikami pracy, która przecież ich wszystkich pochłaniała bez reszty. Życie Marii pokazuje, że na przełomie XIX i XX wieku kobieta-naukowiec miała się lepiej niż kobieta-równoprawny obywatel. Trzeba było tylko w tym męskim świecie wywalczyć sobie miejsce ciężką pracą.

Małżeństwo, choć krótkie, było spełnione. Nauka dla Marii i Piotra była sensem, pasją, wyzwaniem i przygodą. W dziennikach, pisanych przez pierwsze miesiące po śmierci Piotra, Maria wspominała ich rozmowę odbytą na dzień przed tragicznym wypadkiem, który jej go odebrał (str. 337):

"Powiedziałam ci, że ludzie, z którymi rozmawialiśmy na ten temat, nie rozumieją naszej idei, w nauczaniu nauk ścisłych upatrują jedynie prezentacji zwykłych faktów, nie rozumieją, że mówiliśmy o wpajaniu dzieciom wielkiego umiłowania przyrody, życia, a zarazem chęci ich poznania. Zgodziłeś się ze mną i czułam, że zapanowała miedzy nami rzadkie i cudowne wzajemne zrozumienie. Czy wtedy to powiedziałeś? Nie pamiętam, ale ileż razy mój Piotrze mówiłeś to do mnie: 'Naprawdę, na wszystko patrzymy w ten sam sposób.'"

Takie prowadzili życie – dla nich zwyczajne, choć dla wielu magiczne, a dla jeszcze innych niezrozumiałe czy nie mogące jakoby dać satysfakcji. Oni byli w tym szczęśliwi. Lat wspólnego przerzucania w zimnej szopie ton blendy uranowej, dzięki której zdobyli bezcenne miligramy radu i polonu, nikt im nie odbierze.

Gorąco zachęcam do tej pasjonującej lektury.

Niewielu mamy Polaków w historii, których umiejętna mitologizacja byłaby czymś wskazanym. Bohaterstwo romantyczne zamieniłbym w zbiorowej świadomości na pozytywistyczny etos. Nikt bardziej do obu tych ról się nie nadaje, jak Maria Skłodowska-Curie. Uważam wręcz, że zapoznanie się z jej biografią powinno być obowiązkiem każdego. W jej życiu, na każdym poziomie - w warstwie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
697
49

Na półkach: , , , ,

Prawie się popłakałam czytając listy Marii do Piotra... Nie sądziłam, że potrafiła tak pięknie pisać o miłości.
Poza tym zdziwiło mnie, jak bardzo konserwatywna i ksenofobiczna była Francja na początku XX wieku!
W tej naprawdę dokładnej biografii zabrakło mi tylko jednego szczegółu - reakcji polskiej prasy na przyznanie nagrody Nobla naszej największej uczonej.

Prawie się popłakałam czytając listy Marii do Piotra... Nie sądziłam, że potrafiła tak pięknie pisać o miłości.
Poza tym zdziwiło mnie, jak bardzo konserwatywna i ksenofobiczna była Francja na początku XX wieku!
W tej naprawdę dokładnej biografii zabrakło mi tylko jednego szczegółu - reakcji polskiej prasy na przyznanie nagrody Nobla naszej największej uczonej.

Pokaż mimo to

avatar
185
131

Na półkach:

Ciekawe, szczegółowe, ale nie nudne.

Ciekawe, szczegółowe, ale nie nudne.

Pokaż mimo to

avatar
1
2

Na półkach:

Bardzo ciekawie napisana biografia. Najciekawsze są fragmenty dziennika Marii Skłodowskiej-Curie - okres po śmierci Piotra wycisnął mi łzy z oczu. Bardzo przejmujące.

Bardzo ciekawie napisana biografia. Najciekawsze są fragmenty dziennika Marii Skłodowskiej-Curie - okres po śmierci Piotra wycisnął mi łzy z oczu. Bardzo przejmujące.

Pokaż mimo to

avatar
788
291

Na półkach:

Dzięki tej książce Maria Skłodowska - Curie stała się dla mnie człowiekiem z krwi i kości.

Dzięki tej książce Maria Skłodowska - Curie stała się dla mnie człowiekiem z krwi i kości.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    206
  • Przeczytane
    86
  • Posiadam
    23
  • Ulubione
    3
  • Do kupienia
    3
  • Biograficzne
    3
  • Popularnonaukowe
    3
  • Na ścieżkach nauki
    3
  • 2021
    2
  • Teraz czytam
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Życie Marii Curie


Podobne książki

Przeczytaj także