Biolog, badacz i popularyzator nauki, członek - korespondent PAN.
Jest profesorem w Zakładzie Ekologii Zwierząt w Instytucie Biologii Uniwersytetu w Białymstoku oraz pracownikiem Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży. W latach 1991-1993 był stypendystą Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, gdzie pracował z zespolem badawczym amerykańskiego biologa Jareda M. Diamonda. Od końca 2008 jest radcą ds. nauki i technologii ambasady RP w Waszyngtonie.
Jego zainteresowania naukowe koncentrują się wokół zagadnień z pogranicza ekologii ewolucyjnej oraz fizjologii ptaków i ssaków. Jest autorem lub współautorem kilkudziesięciu publikacji naukowych, licznych artykułów popularnonaukowych, książki popularnonaukowej Na początku był głód, dwóch albumów fotograficznych o przyrodzie Doliny Biebrzy oraz tłumaczenia wyróżnionej nagrodą Pulitzera książki Jareda M. Diamonda "Strzelby, zarazki, maszyny".http://biol-chem.uwb.edu.pl/IP/ENG/biologia/zez.htm
Polecam. Książka może nie wprowadza jakichś rewolucyjnych myśli na temat zdrowego jedzenia, ale porządkuje wiedzę, która dociera do nas zewsząd w sposób chaotyczny. Ciężko jest odróżnić pseudonaukę i reklamę określonych produktów od prawdziwych, merytorycznych badań naukowych. Po przeczytaniu tej książki stanie się to zdecydowanie łatwiejsze.
Czy jest to książka dla wszystkich? Trudno mi powiedzieć. Mogę jednak wyrazić swoje nieobiektywne zdanie jako osoba, która w swoim życiu otarła się co nie co o dietetykę oraz biologię. I właśnie jako taka, jestem pod dużym wrażeniem publikacji. Pochłonęłam ją w trzy dni, prowadząc przy tym normalny tryb życia :) Trzeba jednak przyznać, że ewolucjonizm zawsze mnie ciekawił. Kiedy podano mi na talerzu historię naszych przodków z naciskiem na jego przewód pokarmowy, cóż...niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Jeśli chcesz wiedzieć co jedli nasi protoplaści i skąd właściwie to wiemy, koniecznie przeczytaj. Jeśli jesteś fanem którejś z popularnych diet lub zastanawiasz się czy, z którejś nie skorzystać, również sięgnij po tę książkę. Autor punktuje u mnie tym, że dostarcza solidnej dawki wiedzy, opartej o rzetelne badania. Nie jest ślepym zwolennikiem jednej diety ( a nawet jeśli jest, Who knows? To skrzętnie to ukrywa :) ),omawia plusy i minusy najpopularniejszych z nich. W bardzoooo przystępny sposób tłumacząc jak poszczególny pokarm wpływa na naszą fizjologię. Przeczytałam kilka książek na temat diet takich jak np. paleo, dieta wysokobiałko- tłuszczowa, dieta wysokowęglowodanowa itp. Mimo, że jest to temat dla mnie interesujący, często brnęłam przez nie z dużym wysiłkiem. W przypadku "Na początku był głód" czułam jakby Prof. Konarzewski wręczył mi skrypt, w którym w klarowny sposób, bez koloryzowania zestawia ze sobą poszczególne diety.
Po więcej zapraszam na: http://zdrowe-smaki.blogspot.co.uk/2015/11/na-poczatku-by-god.html#more