Książka, którą połknąłem w dwa dni. Trylogia o Janie Martensie to jest naprawdę coś, co mnie zaintrygowało - zawdzięczam też tak naprawdę ojcu, który jest nota bene pisarzem. Mało kto już niestety wie, że pisarz tej trylogii był też lotnikiem i kapitanem Wojska Polskiego, który brał aktywny udział powietrzny w czasie II wojny światowej. Dużo języka francuskiego i łacińskiego występuje w "Czerwonych krzyżach" - pisarze z poprzedniej epoki zdecydowanie musieli gustować w tych językach, skoro tyle zwrotów i tekstów brali do swojej literatury. Wiem doskonale, że zamiast pierwszej części zabrałem się za drugą, ale postaram się osobiście jak najszybciej to nadrobić. Pseudonim literacki Janusz Meissner miał iście zaczepisty - "Porucznik Herbert". Tym niemniej polecam.

Książka, którą połknąłem w dwa dni. Trylogia o Janie Martensie to jest naprawdę coś, co mnie zaintrygowało - zawdzięczam też tak naprawdę ojcu, który jest nota bene pisarzem. Mało kto już niestety wie, że pisarz tej trylogii był też lotnikiem i kapitanem Wojska Polskiego, który brał aktywny udział powietrzny w czasie II wojny światowej. Dużo języka francuskiego i...

Jedna z części trylogii o korsarzu Janie Martenie.

Jedna z części trylogii o korsarzu Janie Martenie.

Druga część opowieści o korsarzu Janie Kuna, zwanym Martenem. Tak jak i pierwsza, pełna jest przygód, nieustraszonych korsarzy i zuchwałych czynów! Książka, mimo iż jest fikcją literacką, jest osadzona w kontekście faktów historycznych i prawdziwych postaci (takich jak królowie) a przez to pokazuje panujące wówczas zwyczaje i relacje między poszczególnymi stanami społecznymi.

Druga część opowieści o korsarzu Janie Kuna, zwanym Martenem. Tak jak i pierwsza, pełna jest przygód, nieustraszonych korsarzy i zuchwałych czynów! Książka, mimo iż jest fikcją literacką, jest osadzona w kontekście faktów historycznych i prawdziwych postaci (takich jak królowie) a przez to pokazuje panujące wówczas zwyczaje i relacje między poszczególnymi stanami społecznymi.

Drugi tom opowieści o korsarzu Janie Martenie...trzeba przeczytać całą Trylogię , by poznać życie korsarza...

Drugi tom opowieści o korsarzu Janie Martenie...trzeba przeczytać całą Trylogię , by poznać życie korsarza...

Dalsza część przygód Jana Kuny zwanego Martenem. Kuna wraca na morze, na Zephyra. I walczy z Hiszpanami. Będzie krwawo. Koniecznie!!

Dalsza część przygód Jana Kuny zwanego Martenem. Kuna wraca na morze, na Zephyra. I walczy z Hiszpanami. Będzie krwawo. Koniecznie!!

Autor w dalszym ciągu trzyma poziom. Tutaj zaczyna być bardziej krwawo, bowiem życie kapra Jej królewskiej Mości nie jest usłane różami. to ciągła walka, głównie z Hiszpanami. Akcja nieco przyspiesza, trup ściele się gęsto.

Druga, po "Czarnej Banderze" część "Opowieści o korsarzu Janie Martenie".

Autor w dalszym ciągu trzyma poziom. Tutaj zaczyna być bardziej krwawo, bowiem życie kapra Jej królewskiej Mości nie jest usłane różami. to ciągła walka, głównie z Hiszpanami. Akcja nieco przyspiesza, trup ściele się gęsto.

Druga, po "Czarnej Banderze" część "Opowieści o korsarzu Janie Martenie".

Tom drugi bardzo udany- Marten powraca na morze i pod żagle Zefira- tym razem ściera się z Hiszpańskimi okrętami, z miłością i ze swoim długoletnim wrogiem. Pierwszy tom był bardziej "przygodowy", ten jest bardziej "wojenny", ale wciąż jest bardzo ciekawie, wciąż czyta się jednym tchem, wciąż jest to w prost czarująca książka.Zaczynam lubić te "morskie opowieści" ;). POLECAM BARDZO!!!

Tom drugi bardzo udany- Marten powraca na morze i pod żagle Zefira- tym razem ściera się z Hiszpańskimi okrętami, z miłością i ze swoim długoletnim wrogiem. Pierwszy tom był bardziej "przygodowy", ten jest bardziej "wojenny", ale wciąż jest bardzo ciekawie, wciąż czyta się jednym tchem, wciąż jest to w prost czarująca książka.Zaczynam lubić te "morskie opowieści" ;)....

I oto mamy kolejną odsłonę przygód Kuny. Więcej przygód, więcej okrętów, więcej żagli, więcej pościgów, więcej walki. I tylko szkoda, że tak szybko skończyłem czytać. Naprawdę świetna przygodówka, do poczytania w upalne lato. Można się zapomnieć... I zastanowić jaki wielki i piękny był świat, bez telefonów komórkowych internetu, ale z żaglami pełnymi wiatru i pomysłami do zrealizowania. Polecam, każdemu komu zdaje się, że w obecnej chwili wyczerpała się już formuła naszej rzeczywistości i powoli zaczyna ich dusić telewizyjna papka.

I oto mamy kolejną odsłonę przygód Kuny. Więcej przygód, więcej okrętów, więcej żagli, więcej pościgów, więcej walki. I tylko szkoda, że tak szybko skończyłem czytać. Naprawdę świetna przygodówka, do poczytania w upalne lato. Można się zapomnieć... I zastanowić jaki wielki i piękny był świat, bez telefonów komórkowych internetu, ale z żaglami pełnymi wiatru i pomysłami do...