chimeryczny lokator
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Tytuł oryginału:
- Le locataire chimerique
- Wydawnictwo:
- Język:
- polski
- Tagi:
- lokator chimeryczny
Trelkovsky zmuszony jest w krótkim czasie znaleźć sobie mieszkanie, więc z radością przyjmuje informację przyjaciela o wolnym mieszkaniu. Radość jego szybko jednak mija, już pierwsza wizyta w domu nie należy do przyjemnych: na wstępie dozorczyni informuje go, że poprzednia lokatorka popełniła samobójstwo wyskakując przez okno, właściciel natomiast informuje Trelovsky'ego o warunkach korzystania z mieszkania, które praktycznie na nic nie zezwalają nowemu właścicielowi. Potem jest już tylko gorzej. Gdy się wprowadza, zauważa, że pozostali lokatorzy kamienicy, a także ludzie z najbliższego sąsiedztwa oczekują, iż będzie się zachowywał jak poprzednia lokatorka. Początkowo ingerencje sąsiadów w życie Trelkowsky'ego sa nieznaczne, z czasem jednak przybierają na sile...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 356
- 119
- 68
- 24
- 5
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Ta „antyfrancuska” rzecz musiała zdrowo zaboleć urodzonych mieszczan – bo przecież potworna kamienica to tylko lekko przejaskrawiony obraz „słodkiej Francji”. Inna rzecz, że w tak wrogim środowisku obsesje biednego Trelkovskyego rozkwitają jak najsmrodliwszy kwiat. Finał dość łatwy do przewidzenia…
To zarazem i ostra satyra na ten kraj, i jednocześnie studium szaleństwa biednego imigranta (z rodziców, bo urodził się już we Francji – jak Autor). Ale związek przyczynowo-skutkowy między jednym a drugim z pewnością zachodzi. Kolejna to moja książka, gdzie turpizm dominuje nad resztą przekazu.
Najbardziej w upadku bohatera przeraziło mnie jego zachowanie, gdy inna walcząca z kamieniczną społecznością kobieta z zemsty „narobiła” na schodach i pod wszystkimi drzwiami, z wyjątkiem Trelkovskyego. Ten, przerażony, że posądzą o ten czyn właśnie jego – wszak nie kala się własnego gniazda – w nocy przenosi część ekskrementów pod własne drzwi. Oto co z człowieka potrafi zrobić terror zbiorowości – zdaje się mówić Topor, przypomnijmy, syn polskich Żydów, który musiał we Francji doświadczać podobnych sytuacji, jak jego bohater .
I czy przypadkiem to nie narrator, ale sam Topor taką beznadziejną apostrofę kieruje do Francuzów: „Będzie musiał powiedzieć mniej więcej tak: Nie zasłużyłem na waszą nienawiść, proszę na mnie spojrzeć, jestem tylko nieodpowiedzialnym, które nie potrafi stłumić odgłosów swojego gnicia, czyli swojego życia, nie traćcie wiec na mnie czasu, nie brudźcie sobie pięści, tłukąc mnie na kwaśne jabłko, pozwólcie mi istnieć”. A i Polański – jego film kongenialny - zapewne coś niecoś wiedział o antysemityzmie, BTW - nie tylko francuskim….
Niemało tu mocnych, zapewne dla niektórych za mocnych, naturalistycznych scen i takichże opisów, np. ”Jego własne śmieci były najbrudniejsze z całej kamienicy. Odrażające i ohydne. W niczym nie przypominały uczciwych gospodarskich śmieci innych lokatorów. (…) Posuwał się nawet do tego, że grzebał w kuble i mieszał swoje śmieci z innymi”.
Inna piękna metafora: „Śmieciarze intelektualiści grzebali bez odrazy w śmieciach, w poszukiwaniu strawy duchowej. Gdy ją znajdowali, rzucali się na nią z wypisanym na twarzy wyrazem zwierzęcej zachłanności”.
Rozpad osobowości Trelkovskyego zarazem i fascynuje, i przeraża.
….Ujrzał swoje odbicie w witrynie. Nie był inny. Taki sam, dokładnie taki sam jak te potwory….
….Swój szczery ból wyrażał za pomocą zdań zaczerpniętych z tanich powieści.
….Nie należało myśleć, była to zbyt niebezpieczna czynność….
….Co różniło go od innych? Co było jego punktem odniesienia, jego etykietką? Co pozwalało mu powiedzieć: to ja, albo: to nie ja. Na próżno się zastanawiał: nie wiedział.….
….Czuł, że jego widok ich podnieca. Ponieważ widzieli w nim ofiarę, mogli stać się katami….
….Jego obsesją było dbanie o to, by opierając głowę w pewien sposób na poduszce, nie słyszeć bicia własnego serca. (...) Nie mógł bowiem znieść tego potwornego dźwięku, świadczącego o kruchości jego istnienia…..
….Odniósł wrażenie, że pokój, w którym się znajduje, zmniejsza się i przybiera dokładnie rozmiary jego ciała…..
…Kamienica była pułapką i ta pułapka funkcjonowała….
….Sąsiedzi powoli przekształcali go w Simone Choule…..
….Celem opracowanego przez nich widowiska, zrozumiał to szybko, było przyprawienie go o obłęd…..
….Trelkovsky odczuwał dziwną przyjemność, patrząc na ten płacz. Miał wrażenie, że ktoś płacze zamiast niego….
…..- Też sobie wybrał chwilę, żeby chcieć żyć! Jak się chce żyć, to się nie wyskakuje przez okno….
PS I jeszcze „modowa” wpadka redakcyjna: ”Oprócz Chanela, wszystko wydawało się jej okropne”. Nikt w „Czytelniku” w 1980 nie znał odmiany nazwiska najsłynniejszej modystki….?
Ta „antyfrancuska” rzecz musiała zdrowo zaboleć urodzonych mieszczan – bo przecież potworna kamienica to tylko lekko przejaskrawiony obraz „słodkiej Francji”. Inna rzecz, że w tak wrogim środowisku obsesje biednego Trelkovskyego rozkwitają jak najsmrodliwszy kwiat. Finał dość łatwy do przewidzenia…
więcej Pokaż mimo toTo zarazem i ostra satyra na ten kraj, i jednocześnie studium szaleństwa...
Powieść, a w zasadzie dłuższe opowiadanie, jest rewelacyjna. Studium alienacji, emigracji, samotności i niepokoju. Razem z ekranizacją Polańskiego, tworzą świetną całość. Czytając książkę widziałem to wszystko dokładnie tak jak pokazał Polański. Dlatego uważam, że jest to najlepsza ekranizacja dzieła literackiego jaką dotychczas obejrzałem.
Pełno tu czarnego humoru i kpiny z drobnomieszczaństwa, czyli tego czego można się po Toporze spodziewać.
Powieść, a w zasadzie dłuższe opowiadanie, jest rewelacyjna. Studium alienacji, emigracji, samotności i niepokoju. Razem z ekranizacją Polańskiego, tworzą świetną całość. Czytając książkę widziałem to wszystko dokładnie tak jak pokazał Polański. Dlatego uważam, że jest to najlepsza ekranizacja dzieła literackiego jaką dotychczas obejrzałem.
więcej Pokaż mimo toPełno tu czarnego humoru i kpiny...
Książka nie mniej rewelacyjna jak ekranizacja tejże stworzona przez Romana Polańskiego. Przede wszystkim można uświadczyć ciekawego, tajemniczego klimatu.
Książka nie mniej rewelacyjna jak ekranizacja tejże stworzona przez Romana Polańskiego. Przede wszystkim można uświadczyć ciekawego, tajemniczego klimatu.
Pokaż mimo toTrochę przydługie ale wrażenie po przeczytaniu takie, jak po krótkich jego opowiadankach. Bardzo ciekawe podejście do życia i ludzi, przynajmniej na piśmie.
Trochę przydługie ale wrażenie po przeczytaniu takie, jak po krótkich jego opowiadankach. Bardzo ciekawe podejście do życia i ludzi, przynajmniej na piśmie.
Pokaż mimo toAbsurd, groteska. Porywające studium rozpadu psychiki człowieka. Książka z tych jedynych w swoim rodzaju, niezapomnianych. Cudowna, choć krótka, perła.
Absurd, groteska. Porywające studium rozpadu psychiki człowieka. Książka z tych jedynych w swoim rodzaju, niezapomnianych. Cudowna, choć krótka, perła.
Pokaż mimo toBaaardzo fajna :) Czyta się jednym tchem. Polecam też inne książki R.Topor'a
Baaardzo fajna :) Czyta się jednym tchem. Polecam też inne książki R.Topor'a
Pokaż mimo touwielbiam;)
uwielbiam;)
Pokaż mimo toBezwarunkowo i jednoznacznie ogłaszam "Chimerycznego Lokatora" najlepszą powieścią o zniewoleniu jednostki i wprowadzeniu jej w chaos, by łatwiej było nią manipulować.
Bezwarunkowo i jednoznacznie ogłaszam "Chimerycznego Lokatora" najlepszą powieścią o zniewoleniu jednostki i wprowadzeniu jej w chaos, by łatwiej było nią manipulować.
Pokaż mimo toFilm Polańskiego bardziej mi się podobał, choć uwielbiam Topora
Film Polańskiego bardziej mi się podobał, choć uwielbiam Topora
Pokaż mimo toŚwietna książka! Było to moje drugie zderzenie z Toporem, ale pierwsze jeżeli chodzi o dłuższą historię,bo wcześniej czytałem zbiór krótkich opowiadań - "Cztery Róże Dla Lucienne."
Świetnie zbudowane jest napięcie, na początku pojawiają się momenty, ale im bliżej końca tym bardziej spięty byłem i czułem niesamowity niepokój.Jest dość krótka, ale naprawdę warto.
Świetna książka! Było to moje drugie zderzenie z Toporem, ale pierwsze jeżeli chodzi o dłuższą historię,bo wcześniej czytałem zbiór krótkich opowiadań - "Cztery Róże Dla Lucienne."
Pokaż mimo toŚwietnie zbudowane jest napięcie, na początku pojawiają się momenty, ale im bliżej końca tym bardziej spięty byłem i czułem niesamowity niepokój.Jest dość krótka, ale naprawdę warto.