Opinia jest na podstawie nowego wydania z 2016r. zawierającego wcześniejsze podzielone dwa tomy o tym samym tytule.

Niezła książka, ale mogła być lepsza. Przez ponad 150 stron było jakby jednym wielkim wstępem do miejsca w którym w tym momencie toczyła się fabuła, co z jednej strony mi się podobało i mnie zaskakiwało, ale te ciągłe spacerki i rozmowy ze strony Wolhy i Lena były irytujące. Wyglądało jakby żadna inna postać nie zasługiwała na większą i dłuższą uwagę, a te ich rozmowy głównie polegały na przysrywaniu. Rozumiem, że tytuł Wolhy jako ta wredna i złośliwa musi być zasłużona, ale ona i on brzmiali jak nastolatkowie w czasie największego kryzysu hormonalnego, którzy sami jeszcze nie zdecydowali czy ich relacja ma być oparta na złośliwościach i nieprzepadaniem za siebie, czy na wsparcie i sympatię. Po tych stronach jakaś tam krótkotrwała akcja była, a potem znów następny wstęp trwający przez kilkadziesiąt stron, którą uważam za o wiele mniej interesującą od poprzedniej przez liczne opisy psikusów i numerów studentów, żeby wreszcie była ta obiecana z opisu przygoda. Właściwie dopiero po połowie książki, gdzie rozpoczęła się ta wspomniana przygoda i gdzie dołączyła jeszcze jedna główna postać, zaczęłam chętniej czytać. Tylko wtedy ciągle się coś działo i nie było monotonności.

Doceniłam wykreowany świat przez Panią Autorkę, bardzo barwny, pomysłowy, z całą masą różnych fantastycznych stworzeń, ogromny plus za inną wersję wampirów, posługując się z dawniejszego słownictwa i sposobem mówienia, co nadawało książce pewien klimat. Humoru akurat mniej doceniłam, ponieważ nie raz odczułam, że jest wymuszony, czasem nie na miejscu, przez co brzmiało banalnie.

Opinia jest na podstawie nowego wydania z 2016r. zawierającego wcześniejsze podzielone dwa tomy o tym samym tytule.

Niezła książka, ale mogła być lepsza. Przez ponad 150 stron było jakby jednym wielkim wstępem do miejsca w którym w tym momencie toczyła się fabuła, co z jednej strony mi się podobało i mnie zaskakiwało, ale te ciągłe spacerki i rozmowy ze strony Wolhy i Lena...