"Druga połowa.." ma z pozoru wszystko, co powinna zawierać dobra książka w tym gatunku: zagadkowe zabójstwo ( czy na pewno do niego doszło?), poszatkowana, początkowo niejasna fabuła, tajemnicze postaci, tropy prowadzące donikąd i zaskakujące zakończenie.
Jako wielbicielka kryminałów, thrillerów i dreszczowców, powinnam być zachwycona. A jednak... pojawiły się pewne zgrzyty, które niestety nie pozwoliły mi się w pełni cieszyć tekstem, nieznanej mi przedtem, Sophie Hannah.
Najważniejsza była tu chyba kwestia postaci, jakie wykreowała autorka. Pojawiają się tu bowiem przynajmniej trzy takie, które są obciążone ciężkimi przeżyciami z przeszłości i niewątpliwie żyjące w ich cieniu. Ich historie wychodzą na jaw oczywiście dopiero po wielu, wielu stronach powieści. Niestety przez spore nagromadzenie krzywd czy traum praktycznie u wszystkich głównych bohaterów, cała książka stała się w mojej opinii... ciężka w odbiorze. Pozostałe postaci są bowiem raczej mdłe, nie wzbudzają zainteresowania i stanowią bezpłciowe tło dla udręczonych bohaterów pierwszego planu.
Mało tego, w pewnym momencie, nawet historie Charlie czy Ruth zaczęły mi się mylić i kiedy pojawiały się nowe wątki, musiałam wciąż od nowa układać sobie w głowie, jak one się mają do tego, co już wiem.
Wymagająca literatura - jest dobrą literaturą. W książce Sophie Hannah jednak, trudno jest się nie pogubić. Na pewno wymaga uwagi i pełnego skupienia na lekturze.
Muszę przyznać, że chociaż po "Druga połowie..." spodziewałam się dużo więcej, pani Hannah bardzo mnie zaintrygowała swoją prozą i na pewno sięgnę po inne jej książki. Mając nadzieję, że potrafi być też czasem łaskawa dla postaci z kart swych powieści ;)

"Druga połowa.." ma z pozoru wszystko, co powinna zawierać dobra książka w tym gatunku: zagadkowe zabójstwo ( czy na pewno do niego doszło?), poszatkowana, początkowo niejasna fabuła, tajemnicze postaci, tropy prowadzące donikąd i zaskakujące zakończenie.
Jako wielbicielka kryminałów, thrillerów i dreszczowców, powinnam być zachwycona. A jednak... pojawiły się pewne...