Po przeczytaniu pierwszego tomu, byłam nieco zaskoczona. Bohater, który wykonuje najstarszy zawód świata, miał jednak w sobie jakieś uczucia, emocje, wyrzuty sumienia... Dla ludzi, takie osoby nie mają tego co wymieniłam powyżej, biorą pieniądze za to co robią, czyli najzwyczajniej w świecie "sprzedają się, tyle, że za pieniądze" , a ludzie mogą ich traktować jak zwyczajne śmieci z tego powodu, że płacą im, mają prawo wymagać tego co chcą.

Każdy z nas miewa w życiu kryzysy. U Adama ten czas nadszedł po śmierci Ilony, która w swoim testamencie, pisze, że jej wolą jest to, żeby Adam był szczęśliwy. Jednak czy Adam bez wykonywania swojego zawodu, może być szczęśliwy? To pytanie przewija się przez większą część książki a na końcu dostajemy odpowiedź na to pytanie.

Mamy też tu Alicję, bohaterkę z poprzedniego tomu. Jej mąż odebrał sobie życie, ona czuje się z tego powodu winna. Ma koszmary, dręczy ją poczucie winy. Przypadkowo spotyka się z Adamem i nawiązują od nowa relację.

Oczywiście ta relacja, opiera się na kłamstwie (Adam mówi, że rzucił prostytucję) i na seksie. Oboje zmagają się ze stratą bliskiej osoby, starają się rozpocząć nowe życie, akceptując to, że czas nie stoi w miejscu, a życie toczy się dalej.

Miałam nadzieję na to, że Adam rzuci prostytucję. I pewnie mogłoby do tego dojść, gdyby nie wyrzuty sumienia Alicji, albo gdyby znalazł inną kobietę. Został tutaj poruszony temat żałoby, żalu po stracie bliskiej osoby i ciągu dalszego życia bez tych bliskich osób.

Oczywiście są tu też sceny seksu (niektóre z tych klientek mają takie życzenia, że normalnemu człowiekowi jeży się włos na głowie) i w tej kwestii nie przesadzam - włożenie obcasa w tyłek (może jeszcze ujdzie)ale wsadzenie żyletki do pochwy (to już jest naprawdę nienormalne!) Ja rozumiem używanie erotycznych zabawek i tego typu rzeczy, ale z tą żyletką to już było przegięcie. Mamy tutaj seks zbiorowy w trakcie którego Adam mówi, że "lepiej jak żona ma więcej niż jednego kochanka, bo to znaczy, że nie jest zaangażowana w związek", no cóż to też jest jakaś argumentacja...

Pierwsza część była świetna, ale tu jestem trochę zawiedziona. Dostałam odpowiedzi na moje pytania, ale pomimo świetnych wątków, brakowało mi tego klimatu, który był w pierwszej części. Książkę czyta się szybko i jest to zaleta. Gdyby książka była trochę dłuższa, nie narzekałabym gdyby sensownie się skończyła, a jeszcze lepiej jakby był trzeci tom.

To nie jest książka wysokich lotów, ale można się przy niej zrelaksować i przy okazji poopalać. Na oderwanie się od rzeczywistości w sam raz.

Po przeczytaniu pierwszego tomu, byłam nieco zaskoczona. Bohater, który wykonuje najstarszy zawód świata, miał jednak w sobie jakieś uczucia, emocje, wyrzuty sumienia... Dla ludzi, takie osoby nie mają tego co wymieniłam powyżej, biorą pieniądze za to co robią, czyli najzwyczajniej w świecie "sprzedają się, tyle, że za pieniądze" , a ludzie mogą ich traktować jak zwyczajne...

Kilka słów o męskiej prostytutce...

Adam pracuje, jako facet na telefon, a przez jego penisa przewija się masa różnych kobiet. Myślę, że tyle o fabule wystarczy.

Pewnie będziecie zaskoczeni, ale... Jestem rozczarowana. Oczywiście żartuję, to było do przewidzenia.

W sumie nie powinnam po takiej historii oczekiwać większych emocji czy chemii, bo to oczywiste, o co chodzi w seksie za pieniądze, ale ta książka była po prostu strasznie sucha. Sam pomysł na klientki Adama i ich dziwne fantazje (ach, to wkładanie szpilki w babkę) był naprawdę spoko i te sceny były dość odważne, ale czegoś mi w nich zabrakło. Opisy raz były bardziej, a raz mniej szczegółowe, ale chyba brakowało mi w tym jakieś jeszcze większej perwersji i zboczenia. Tak wiem, jak to brzmi. Po prostu był odważny pomysł na chociażby scenę seksu grupowego, opis całego zajścia był dość szczegółowy, ale nie byłam tym zafascynowana, a jednak uważam, że takie sceny powinny budzić dość silne uczucia. Pomijam już sam fakt jakiegokolwiek podniecenia, gorącej atmosfery czy wypieków na twarzy. Tutaj był pomysł, opis i tyle. Koniec. Nuda.

Język był dla mnie ogromną zagadką. Z jednej strony nie było źle, ale z drugiej strony mnie męczył. Miałam wrażenie, że brakuje równowagi pomiędzy bardzo rozbudowanymi przemyśleniami Adama a prostym językiem, jakim była napisana cała książka.

Jak już jesteśmy przy języku. Doprowadzały mnie do szału nazwy miejsc intymnych. Od zwykłych "ptaków", "kutasów" i "penisów" przez "wilgotne pęknięcia" do (uwaga, będzie bolało) "mój rożen pręży się, gotów na nadziewanie". Jak mam czytać opisy seksu skoro takie teksty od razu mnie odrzucają?!

Książka ogólnie mnie nudziła. Pomimo dobrego pomysłu i jako takiego wykonania historia była dla mnie nużąca, nijaka i bez polotu. Z czasem wszechobecny seks zmienił się w obyczajówkę i jeszcze bardziej odechciało mi się czytać.

Najbardziej z całej książki podobało mi się zakończenie i dwie sceny umierania. To, jak zostały one opisane, naprawdę mnie poruszyło i w końcu wywołało jakiekolwiek emocje. To co było najbardziej pozbawione seksu, najbardziej przypadło mi do gustu

Kilka słów o męskiej prostytutce...

Adam pracuje, jako facet na telefon, a przez jego penisa przewija się masa różnych kobiet. Myślę, że tyle o fabule wystarczy.

Pewnie będziecie zaskoczeni, ale... Jestem rozczarowana. Oczywiście żartuję, to było do przewidzenia.

W sumie nie powinnam po takiej historii oczekiwać większych emocji czy chemii, bo to oczywiste, o co chodzi w...

Można przeczytać stojąc w kolejce lub w komunikacji miejskiej, ale papy z dachu nie zrywa.

Można przeczytać stojąc w kolejce lub w komunikacji miejskiej, ale papy z dachu nie zrywa.

Gdy czytałam tę książkę... o ludzie. Momentami naprawdę było gorąco! Oczywiście język jest dość mocny, więc domyślam się, że niektórym może on przeszkadzać- ale ja nie miałam z tym problemu.

Przeczytałam ją dość szybko, i wcale nie żałuję, że ją przeczytałam- żałuje, że nie zrobiłam tego od razu!

To jest druga część ale chyba można je czytać niezależnie bo nie odczułam tutaj tego, że nie czytałam poprzedniej części.

Wszystkie erotyki jakie czytałam są od strony kobiety a tutaj takie miłe zaskoczenie. Czytamy o „Adamie”, który jest mężczyzną na telefon. Czytamy o tym jak to wygląda z jego perspektywy, jakie ma klientki, jak on na to wszystko po prostu patrzy.

Są też opisywane jego historie sprzed lat, w których hoho trochę się działo! TROCHĘ!

Gdy czytałam tę książkę... o ludzie. Momentami naprawdę było gorąco! Oczywiście język jest dość mocny, więc domyślam się, że niektórym może on przeszkadzać- ale ja nie miałam z tym problemu.

Przeczytałam ją dość szybko, i wcale nie żałuję, że ją przeczytałam- żałuje, że nie zrobiłam tego od razu!

To jest druga część ale chyba można je czytać niezależnie bo nie odczułam...

Pierwsza część bardziej mi się podobała.

Pierwsza część bardziej mi się podobała.

,,Grzesznik” jest kontynuacją wyznań Adama- znanego już z książki ,,Facet na telefon”- mężczyzny, który trudni się prostytucją.

Umierając, bliska mu osoba, pozostawia Adamowi swój duchowy testament, a zarazem ostatnie życzenie. Chce, by spróbował on odnaleźć swoje szczęście z dala od seksbiznesu i ułożył sobie życie z ukochaną kobietą przy boku.

Czy Adam zdecyduje się spełnić pragnienie nieżyjącej przyjaciółki? Czy będzie potrafił dochować wierności jednej partnerce, skoro od lat pochłania go świat nieskrępowanej namiętności, dzikiej żądzy i seksualnego wyuzdania? A może to seks (nawet – lub zwłaszcza-za pieniądze) jest tym, co sprawia, że Adam może być w pełni sobą?

Jaką decyzję podejmie? Czy mężczyzna, który był z dziesiątkami kobiet, będzie umiał pokochać tę jedyną, jedyną...? Czy zaakceptuje ona jego przeszłość?
Co zawodowy kochanek myśli na temat wierności i zdrady?
Jakie jeszcze tajemnice odkryje przed nami Adam?

,,Grzesznik” zabierze nas w miejsca jeszcze mocniej przesycone seksem, niż poprzednio. Będzie kusząco, namiętnie, perwersyjnie i ... wzruszająco.

Prawdziwe emocje w książce o świecie męskiej prostytucji.

Ja zdecydowanie się im poddałam. I bardzo chciałabym więcej.

,,Grzesznik” jest kontynuacją wyznań Adama- znanego już z książki ,,Facet na telefon”- mężczyzny, który trudni się prostytucją.

Umierając, bliska mu osoba, pozostawia Adamowi swój duchowy testament, a zarazem ostatnie życzenie. Chce, by spróbował on odnaleźć swoje szczęście z dala od seksbiznesu i ułożył sobie życie z ukochaną kobietą przy boku.

Czy Adam zdecyduje się...

Słabsza niż pierwsza część, ale również godna polecenia.

Słabsza niż pierwsza część, ale również godna polecenia.

„Nie przedstawię się, nie powiem, kim jestem, nie będę kokietował cię opisami siebie samego. Nie będę ściemniał i wmawiał, że jestem taki, a nie inny, ale zwyczajnie pokażę, jak wygląda moja „upadła rzeczywistość”. Tak, chyba właśnie tak, chcę zacząć. Nie opowiem o mojej przeszłości, jeszcze nie teraz. Bo teraz chcę wrócić do tego, co było chwilę temu, i szybko dam ci sposobność wyciągnięcia właściwych wniosków na mój temat…”

A.J. GABRYEL - FNT2 - "GRZESZNIK” – To bardziej drapieżny obraz Faceta na Telefon. Pierwsza część to był delikatniejszy obraz literacki. Ta jest inna. Mocna. Wyrazista. Jest obrazem wyszukanych ekskluzywnych sex-usług. Autor zabiera nas między innymi w podróż do korzeni „Faceta na Telefon”, obnażając wczesną różnorodność seksualną wokół głównego bohatera. To bezpruderyjna jakość zwierzeń mężczyzny do wynajęcia i nie tylko jego. Są tu przedstawione „sex-fantazje” klientów korzystających z usług profesjonalnych prostytutek. Wszystko w dużych porcjach, od czułości aż po najbardziej dziwaczne i niezrozumiałe perwersje seksualne. Poznajemy prawdziwe oblicze grzesznika i ludzi z którymi się spotyka. Książkę zaczyna dość osobliwy, wręcz szokujący wstęp.

„Trzymasz w dłoni katalog zboczeń, rejestr perwersji, „niezaprzeczalny dowód licznych dewiacji” zarówno moich jak i osób cieleśnie mi bliskich. To o czym piszę, było już określane w przeróżny sposób. Ale dla mnie jest to zwykły zapis moich zwykłych dni. Nic więcej. To nie jest powieść. Trudnię się prostytucją, a nie pisarstwem. Jestem mówiąc wprost, męską kurwą, którą czasami nachodzi ochota na pisanie. I tyle. Nie wiem, dlaczego ktokolwiek miałby czytać to, co mam do powiedzenia. Nie wiem czy ktokolwiek powinien zapoznawać się z litanią „wynaturzonych sekretów”. W gruncie rzeczy lepiej zamknij tę książkę i nigdy więcej jej nie otwieraj. No, chyba że naprawdę chcesz mnie poznać, zobaczyć, co we mnie siedzi i jak wygląda moje „lubieżne rozpustne, zdemoralizowane życie”. Życie mojego podbrzusza. Tylko nie jęcz później, że nie ostrzegałem. Pisząc będę nieraz zmyślał, nie mam wyboru, lecz będę cię okłamywał po to, by powiedzieć ci prawdę, kłamstwami odrę się z tajemnic, w kłamstwach wyjawię ci swoje sekrety.”

Druga część, pokazuje czytelnikowi ciemniejszą stronę prostytucji. To o czym pisze autor jest pewnym kontrastem w stosunku do pierwszej części FNT1, gdzie w prostytucji Adama, możemy dostrzec dość łatwe i komfortowe życie. Tu, dostrzegamy coś więcej.

„Wielu chętnych do oceniania mnie, twierdzi, że zawód, który uprawiam, wypaczył moje podejście do seksu, zacierając granice między tym, co normalne, a co wykoślawione. W rzeczywistości najbardziej bulwersujące ekscesy seksualne przeżyłem, zanim jeszcze zająłem się prostytucją. Najodważniejsze, najbardziej wyuzdane, gorszące akty, w miejscach publicznych lub prawie, bez mała na oczach przechodniów, miały miejsce, gdy byłem jeszcze „prywatnym” nastolatkiem. Pamiętam, że kiedy w końcu pierwszy raz wylądowałem z kimś w łóżku jako takim, był to dla mnie lekki szok, jakbym do tamtej pory myślał, że łóżko jest przeznaczone tylko do spania. Nie sądzę by to pieniądze, które kasuję za seks, zrobiły ze mnie kurwę, myślę, że jestem nią z natury, że byłem nią na długo przed tym, jak pierwszy raz zapłacono mi za seks. Wiele osób pyta, co mnie do tego pchnęło, co sprawiło że wylądowałem „na ulicy”, czy miałem jakieś traumy w przeszłości, czy ktoś mnie zranił, czy przymierałem głodem? Nie, nic z tych rzeczy. Wychowałem się w zupełnie normalnej niepalącej, niepijącej rodzinie. Jestem pierwszym dzieckiem moich rodziców, mam o kilka lat młodszego brata. Dzieciństwo miałem szczęśliwe i beztroskie. Moje najwcześniejsze wspomnienia są radosne, brzęczące od śmiechu. Nadal zresztą jestem ukochanym wnukiem, synem, bratem, który w oczach najbliższych zawsze ma rację, który podejmuje wyłącznie trafne decyzje…”

Pierwszy akt w książce, zaczyna się od śmierci klientki Adama. I ten początek wzrusza, zmienia spojrzenie na drapieżnie wyjawioną prawdę, w pierwszych zdaniach książki. Kolejne akty to spotkania z klientkami. Oczywiście każde inne. Każde w innym, zupełnie nowym, wcześniej nie opisanym przypadku. Opis tych zdarzeń oraz cofnięcie się w młodzieńczą przeszłość Adama, do czasów jego pierwszych doświadczeń seksualnych, daje czytelnikom więcej do myślenia. W tej części jest dużo więcej, zupełnie nowych postaci. Kontynuacja FNT tym razem, mocniej zaskakuje ludźmi, tak wnikliwie w niej opisanymi.

http://cbiwk-books.blogspot.com/

„Nie przedstawię się, nie powiem, kim jestem, nie będę kokietował cię opisami siebie samego. Nie będę ściemniał i wmawiał, że jestem taki, a nie inny, ale zwyczajnie pokażę, jak wygląda moja „upadła rzeczywistość”. Tak, chyba właśnie tak, chcę zacząć. Nie opowiem o mojej przeszłości, jeszcze nie teraz. Bo teraz chcę wrócić do tego, co było chwilę temu, i szybko dam ci...

Wykonując najstarszy zawód świata bohater zastanawia się co dalej? Czy jest ktoś kto go zrozumie, zaakceptuje i pokocha i czy on jest w stanie takie uczucia odwzajemnić? Czy rezygnacja z zapłaty za przyjemność na takie uczucie pozwoli? Czy jest w stanie zrezygnować z różnorodności doznań, które w pracy doświadcza? Wiele pytań i wątpliwości a życie idzie dalej swoją drogą od jednego spotkania do drugiego.

Wykonując najstarszy zawód świata bohater zastanawia się co dalej? Czy jest ktoś kto go zrozumie, zaakceptuje i pokocha i czy on jest w stanie takie uczucia odwzajemnić? Czy rezygnacja z zapłaty za przyjemność na takie uczucie pozwoli? Czy jest w stanie zrezygnować z różnorodności doznań, które w pracy doświadcza? Wiele pytań i wątpliwości a życie idzie dalej swoją drogą od...

Trochę inna niż pierwsza część. Mniej mi się podobała od poprzedniej.

Trochę inna niż pierwsza część. Mniej mi się podobała od poprzedniej.