Joanna i marynarz

Okładka książki Joanna i marynarz Kalman Segal
Okładka książki Joanna i marynarz
Kalman Segal Wydawnictwo: Śląsk Wydawnictwo Naukowe literatura piękna
140 str. 2 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Śląsk Wydawnictwo Naukowe
Data wydania:
1969-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1969-01-01
Liczba stron:
140
Czas czytania
2 godz. 20 min.
Język:
polski
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1178
1154

Na półkach:

Zaskoczeniem było, że tak dobrej książki nigdy wcześniej nie dodano do biblioteki LC. Dzięki temu z wielką przyjemnością sam – i to pierwszy raz! – to uczyniłem.

I teraz nie wiem tylko jednego: czy Kalman Segal lepiej znał się na ludzkich uczuciach, czy też na ich opisywaniu. Tak czy inaczej: po prostu Flaubert z Sanoka!

Świetny, niezrozumiale nieznany dziś pisarz, choć w swoim czasie „lansował” go Jerzy Pilch. „Joanna i marynarz” to moja druga jego rzecz, po arcydzielnej „Śmierci archiwariusza”, wstrząsającej, wręcz ewangelicznej przypowieści o tym niezwykłym a niełatwym dziejowym splątaniu losów Polaków, Żydów i Ukraińców.

Sama fabuła niby trywialna: ot, 50-latek żeni się z córką swej dawnej miłości. Sama w sobie, zwiastowałaby sztampowe romansidło z kiczowato odstręczającą okładką, jakich pełno. Ale ileż z tego odwiecznego tematu Autor potrafił wycisnąć! Ten dziw świata, jakim jest związek dwojga ludzi, dla Segala – wybitnie empatycznego narratora - po prostu nie ma tajemnic. O uczuciach i emocjach wiedział wszystko.

Kolejne zalety to niezwykła kultura opowieści, ograniczenie dialogów do minimum, czuła wrażliwość wobec protagonistów, a zarazem zero czułostkowości i jeszcze mniej ocen, tylko opisy (typu: ani nie idealizować, ani nie potępiać) oraz - last but not least - kunsztowny język. Po prostu tu jest wszystko to, co tworzy Książkę, czyli przeciwieństwo czytadła. Tkwię w zachwycie.

Jeden z dowodów, jak wybornym był stylistą języka polskiego, poniżej:

„Kpił ze starców obleśnych, którzy pewnego dnia pozostawiają na lodzie swoje wysłużone małżonki, zharowane i zagonione jak stare klacze, bryły sflaczałego mięsa o minoderyjnym zanikającym intelekcie, nieszczęśliwe i oszukane, bo one też przecie były kiedyś młode i piękne i wszystko, co miały w sobie dobrego oddały tym łobuzom wybrednym i jurnym, którzy dzisiaj są już tylko starcami, lub stoją na progu starości i jak zahipnotyzowani, jak lunatycy, nieprzytomni, obojętni na opinie i oceny, nieczuli na drwiny i skandale, robią z siebie żałosne widowisko, wdziewając trykot na zreumatyzowane ramiona i obrzękłe zbolałe nogi, ochrypłym dyszkancikiem śpiewają cienko partie Romea, bawią się w cyrk, tańczą ciężko dysząc pod balkonem uroczej dziewczyny, nie widząc całej absurdalności tego spektaklu, nie zdają sobie sprawy, że to budzi niesmak, a za węgłem domu ktoś czeka, wesolutki, garbaty grabarz czyha, dama w zgrzebnej sukni z kosą w garści”.

Autor, niedobrowolny emigrant ze swego kraju pod koniec lat. 60., umarł w zapomnieniu w Izraelu. Takiego Autora straciliśmy z winy bandziorów rządzących wtedy Polską….

Inne cytaty

„Być dzielnym w poniesionej klęsce, to prawie tak, jak odnieść zwycięstwo”.

„Pożegnania kochających zawsze są rozpaczliwe, przynoszą przedsmak śmierci, każda śmierć jest przedwczesna, nawet śmierć wroga”.

„Przy odrobinie wyobraźni często można być szczęśliwym”.

„Przypomniał sobie bajeczkę o człowieku, który był tak straszliwie samotny, że sam pisywał do siebie listy ze zwierzeniami. I było mu bardzo smutno, jeśli przez kilka dni nie otrzymywał odpowiedzi”.

„Trzeba być nie lada mówcą, trzeba być kaznodzieją złotoustym, prorokiem lub poetą, by we właściwy sposób powiedzieć komuś, że się go kocha”.

„Płacz był rzeczą zupełnie zdewaluowaną, kto tylko miał oczy, ten płakał”.

„Piękny to był śmiech , perlisty – widział go, unosił się, jakby powiedział Homer „z zagrody jej zębów”, był podobny do trzech kwiatów, był jak kwiat biały i jak kwiat zielony i jak lekko skaleczony kwiat, a wszystkie trzy były żywe i pachniały jej oddechem”.

„Wrócił smutek jesiennego dnia, pociąg był już daleko za stacją, stała wciąż na peronie, zabrał to ze sobą: oczy, które wszystko widzą, oczy które wszystko mówią”.

„Pisze książki, w których nie ma za grosz prawdy, bo on łże jak najęty, i co najgorsze: nie ma w nich także za grosz kłamstwa”.

„Zawsze pragniemy mieć więcej niż mamy i zawsze mamy więcej niż nam potrzeba”.

„Masz osiemnaście krawatów, a tylko jedną szyję„.

„Miał być jej kochankiem, a całował ją prawdopodobnie tak, jak ojciec powinien całować swoją córkę„.

„Odgrodzeni ścianą nocy cierpieli, każde z nich inaczej, każde z nich w inny sposób było nieszczęśliwe„.

„Wydawało się jej, że kochając tego człowieka, urąga pamięci ojca, który życiem przypłacił ten mezalians”.

„Bóg obdarzył panią niespotykanym talentem – powiedział - potrafi pani w najsłodszy sposób przekazać człowiekowi najgorszą wiadomość. Świetnie to pani robi, prawie bezboleśnie. Powinna pani odczytywać wyroki skazanym na śmierć„.

„Pomyślał, że chciałby, by ktoś nad jego mogiłą kiedyś tak właśnie zapłakał, choć to niczego nie mogłoby odmienić, płacz, którym żegnamy umarłego, jest równie bezsilny jak płacz umierającego”.

Zaskoczeniem było, że tak dobrej książki nigdy wcześniej nie dodano do biblioteki LC. Dzięki temu z wielką przyjemnością sam – i to pierwszy raz! – to uczyniłem.

I teraz nie wiem tylko jednego: czy Kalman Segal lepiej znał się na ludzkich uczuciach, czy też na ich opisywaniu. Tak czy inaczej: po prostu Flaubert z Sanoka!

Świetny, niezrozumiale nieznany dziś pisarz, choć...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    8
  • Izraelskie i o tematyce żydowskiej
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Poszukiwane
    1
  • Przeczytane
    1
  • Biblioteka Śląska
    1

Cytaty

Więcej
Kalman Segal Joanna i marynarz Zobacz więcej
Kalman Segal Joanna i marynarz Zobacz więcej
Kalman Segal Joanna i marynarz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także