Powieść Aleksandry Rochowiak pt. ,,Najcenniejszy podarunek" opowiada o Zosi, która pracuje w uroczej warszawskiej cukierni, serwując innym słodkości. Niestety, jej życie nie jest tak słodkie jak w jej marzeniach. Jej ukochany Jakub od dłuższego czasu nie angażuje się w związek, a dziewczyna jest coraz bardziej zła na jego obojętność. Pewnego listopadowego dnia postanawia zakończyć ich relację, ale Jakub prosi ją o ostatnią szansę. W odzyskaniu względów Zosi ma pomóc mu kalendarz adwentowy, jednak na horyzoncie pojawia się przystojny adorator...

,,Najcenniejszy podarunek" to ciepła, choć chwilami gorzka, opowieść o życiu i miłości. Na przykładzie uczucia Zosi i Jakuba można dostrzec powody zakończenia wielu relacji. Najważniejszym z nich jest brak zaangażowania i zainteresowania drugą osobą. jeden z bohaterów powieści powiedział, że związki należy naprawiać, a nie wyrzucać do kosza jak zniszczone rzeczy. Czy nasze życie nie byłoby piękniejsze, gdybyśmy nie zaniedbywali relacji?

[opinia także na moim Instagramie]

Powieść Aleksandry Rochowiak pt. ,,Najcenniejszy podarunek" opowiada o Zosi, która pracuje w uroczej warszawskiej cukierni, serwując innym słodkości. Niestety, jej życie nie jest tak słodkie jak w jej marzeniach. Jej ukochany Jakub od dłuższego czasu nie angażuje się w związek, a dziewczyna jest coraz bardziej zła na jego obojętność. Pewnego listopadowego dnia postanawia...

Bardzo przyjemna opowieść o miłości, o niespełnionych nadziejach i życzeniach. Mamy tutaj trochę zwrotów akcji a cała historia jest słodko-gorzka. Takie historie pozostają z nami na dłużej. Chodzi o to, że mamy parę, która zaraz przed świętami się rozstaje. Kuba — partner wymyśla kalendarz adwentowy wspomnieniowy, który miał za zadanie na nowo wzniecić płomień uczucia. Czy to się udało? Czy nastanie cud? A może główna bohaterka znalazła miłość i szczęście gdzieś zupełnie indziej? Polecam

Bardzo przyjemna opowieść o miłości, o niespełnionych nadziejach i życzeniach. Mamy tutaj trochę zwrotów akcji a cała historia jest słodko-gorzka. Takie historie pozostają z nami na dłużej. Chodzi o to, że mamy parę, która zaraz przed świętami się rozstaje. Kuba — partner wymyśla kalendarz adwentowy wspomnieniowy, który miał za zadanie na nowo wzniecić płomień uczucia. Czy...

Tytuł: "Najcenniejszy podarunek"
Autor: Aleksandra Rochowiak
Data premiery: 04.10.2023r.
Wydawnictwo: Filia


Wiecie...
Pożalę się trochę.
Nie rozumiem ludzi, którzy obrzucają autora błotem, bo książka mu się nie podobała. Po co to robić? Po co pisać przykre rzeczy? Nie można zachować tego dla siebie?
Nawet kiedy mi się książka nie podoba, to staram się zawsze znaleźć w niej plusy i o tym napisać. Nigdy nikomu nie chce zrobić przykrosci. Ewentualnie piszę, że książka nie jest dla mnie, ale innym z pewnością się podoba...
A jak jest z Wami?
.
.
Pytam o to, bo po przeczytaniu kolejnej pozycji od @ polecialam na lubimy czytać poczytać opinie o tej cudownej książce i... szczęka mi opadła. Ludzie potrafią podciąć komuś skrzydła.
Dla mnie: jak do tej pory to jest jedna z lepszych świątecznych książek. I nie. Nie piszę tego, dlatego, żeby podlizać się autorce, tylko dlatego że to moje zdanie. Pomysł na fabułę był nieszablonowy. Nigdy nie czytałam podobnej historii. Doceniałam starania głównego bohatera, by odzyskać ukochaną.. wiem, że zawalił, wiem, że nie skupiał się na Zosi, tylko na swojej pracy, ale... Kuba to taki typowy chłopak (przyslowiowo: jak zdobył to nie trzeba się już starać),a kobiety jednak oczekują od swoich połówek doceniania, romatyzmu itp. W związku Zosi i Jakuba tego zabrakło. No i niestety Zosia postanowiła z nim zerwać. Po sześciu latach...
Kuba nie potrafił się z tym pogodzić. Kocha Zosię całym sercem, a że dziewczyna uwielbia magię świąt postanowił napisał dwadzieścia cztery listy, żeby codziennie się z nią widywać, robić to co wylosuje i... zbliżać się do niej stopniowo... czy mu się to udało?
.
.
Może ktoś pomyśli, że banalne... ale mnie się podobalo!
Wiem, że Kuba zawalił, ale doceniam jego starania, pomysły i zawziętość. Bardziej mnie denerwowała Zosia, ale rozumiałam ją... bo jestem kobietą i kibicowałam im z całego serca. A jak się potoczyły ich losy? Odsyłam do lektury ❤️
Warto poznać ich historię 🥰❤️
.
.
Dziękuję kochana za te historię❤️
Czekam na kolejne!

Tytuł: "Najcenniejszy podarunek"
Autor: Aleksandra Rochowiak
Data premiery: 04.10.2023r.
Wydawnictwo: Filia


Wiecie...
Pożalę się trochę.
Nie rozumiem ludzi, którzy obrzucają autora błotem, bo książka mu się nie podobała. Po co to robić? Po co pisać przykre rzeczy? Nie można zachować tego dla siebie?
Nawet kiedy mi się książka nie podoba, to staram się zawsze znaleźć w...

To było moje drugie zetknięcie się z twórczością autorki i muszę przyznać, że udane. Okładka sugeruje słodką świąteczną historię, tymczasem książka przedstawia gorzkie odcienie miłości, zawiedzione nadzieje, cienie i blaski związku, w którym zawiodła komunikacja a ster przejęła rutyna.

Zosia i Jakub od kilku lat tworzą piękną parę. Od jakiegoś czasu jednak coraz trudniej im się porozumieć w najważniejszych kwestiach. Zosia pragnie otrzymać wreszcie wymarzony pierścionek zaręczynowy, potem wziąć ślub i założyć rodzinę. Nigdy jednak wprost nie powiedziała tego Kubie, a on sam jakoś nie potrafi się tego domyśleć. Od miesięcy ich relacja ulega oziębieniu, brakuje rozmów, czułości i wspólnego spędzania czasu.

Zosia podejmuje zatem ostateczną decyzję i przekonana o tym, że nie kocha już Jakuba, postanawia zakończyć ten nie rokujący na przyszłość związek. Mocno zaskoczony mężczyzna zapewnia, że jego uczucia wcale nie uległy zmianie i prosi ukochaną o ostatnią szansę.

Wpada na szalony pomysł i tworzy specjalny kalendarz adwentowy, który ma uzmysłowić kobiecie jak wiele dla siebie znaczą. W ciągu 24 dni pragnie przypomnieć Zosi najpiękniejsze momenty z ich wspólnego życia i na nowo wskrzesić w niej miłość.

Jednak nie jest to takie proste, bo niespodziewanie pojawiają się komplikacje..

Ciekawy pomysł na fabułę, bardzo silni i charakterni bohaterowie, pełni determinacji, choć czasem niesamowicie irytujący. Momentami chciało się wręcz nimi potrząsnąć, żeby się opamiętali. Zwłaszcza Zosia, w swym zacietrzewieniu i upartości, nie dostrzegała widocznych symptomów swoich złych decyzji.

Ogólnie książka zrobiła na mnie dobre wrażenie, zwłaszcza że nie brakowało w niej świątecznych akcentów.

To było moje drugie zetknięcie się z twórczością autorki i muszę przyznać, że udane. Okładka sugeruje słodką świąteczną historię, tymczasem książka przedstawia gorzkie odcienie miłości, zawiedzione nadzieje, cienie i blaski związku, w którym zawiodła komunikacja a ster przejęła rutyna.

Zosia i Jakub od kilku lat tworzą piękną parę. Od jakiegoś czasu jednak coraz trudniej...

Co dzieje się z miłością, której nie pielęgnujemy? Przeradza się w przyzwyczajenie, a z czasem po prostu umiera. Zosia czuje, że po 6 wspólnych latach spędzonych z Kubą czas na zmiany, bo ich związek to wegetacja. Brakuje jej wspólnego spędzania czasu, rozmów, spacerów, tej przysłowiowej iskry. Ma ponad 30 lat i chciałaby czegoś więcej. Kiedy oznajmia Jakubowi, że chce się rozstać, ten prosi o 24 dni, aby móc ją odzyskać. Czy Zosia zgodzi się na prośbę chłopaka? Czy plan, który chce zrealizować Kuba powiedzie się?
To moje kolejne spotkanie z twórczością Aleksandry Rochowiak i po raz kolejny to był przyjemnie spędzony czas. „Najcenniejszy podarunek” to historia wypełniona zapachami i smakami ciast, ciasteczek i deserów. Przyznam, że opisy powodowały u mnie przemożną chęć sięgnięcia po coś słodkiego, więc jeżeli zdecydujecie się przeczytać tę powieść, to musicie być na to przygotowani.
Autorka ma lekkie i przyjemne w odbiorze pióro co sprawia, że czas spędzony z książką upływa niepostrzeżenie. Podobał mi się pomysł na fabułę i sposób jej poprowadzenia. Historia dzieje się w okresie przedświątecznym, co wyraźnie tu czuć.
Wydawać by się mogło, że „Najcenniejszy podarunek” to taka lekka opowieść około-świąteczna, ale nie do końca tak jest. Aleksandra Rochowiak zwraca naszą uwagę na to, jak ważne dla związku są rozmowy, wspólne spędzanie czasu i dzielenie się zarówno radościami jak i smutkami. Pokazuje, ze warto walczyć o miłość i dawać drugą szansę, aby nie stracić być może czegoś bardzo cennego.
Nie zapominajmy o tym, co w życiu jest najważniejsze.

Co dzieje się z miłością, której nie pielęgnujemy? Przeradza się w przyzwyczajenie, a z czasem po prostu umiera. Zosia czuje, że po 6 wspólnych latach spędzonych z Kubą czas na zmiany, bo ich związek to wegetacja. Brakuje jej wspólnego spędzania czasu, rozmów, spacerów, tej przysłowiowej iskry. Ma ponad 30 lat i chciałaby czegoś więcej. Kiedy oznajmia Jakubowi, że chce się...

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za mną tak naprawdę wszystkie powieści Oli. Była miłość od pierwszej książki i teraz z ogromną przyjemnością sięgam po wszystko co wychodzi spod jej pióra, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok zimowo - świątecznej historii pod tytułem "Najcenniejszy podarunek", która przyciągnęła mnie do siebie swoją piękną okładką i zainteresowała opisem. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie i z dużym zainteresowaniem. Ja pochłonęłam ją w jedno przedpołudnie i nie byłam w stanie nawet na chwilę odłożyć jej na bok. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Ola wykreowała bardzo autentycznych bohaterów, z którymi z powodzeniem moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy. Jestem pewna, że również z powodzeniem moglibyśmy spotkać ich w rzeczywistości. Na kartach powieści mogłam poznać lepiej parę Zosię i Kubę, mogłam dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, jakie emocje nimi targają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Natomiast za sprawą kalendarza adwentowego, który miał na celu odbudowanie relacji między Zosią a Kubą, przygotowanego przez głównego bohatera mogłam poznać różne etapy znajomości bohaterów. Kuba tak naprawdę od pierwszych chwil zaskarbił sobie moją sympatię, a szczególnie samym faktem, że mimo wszystko postanowił zawalczyć o swoją miłość do Zosi i w niekonwencjonalny sposób przypomnieć jej wszystkie radosne chwile z ich związku, Zosia natomiast zdarzało się, że działała mi na nerwy swoim zachowaniem, takim niezdecydowaniem, wiecznym narzekaniem, jednak poznając lepiej jej punkt widzenia zaczynałam rozumieć dlaczego postępuje w ten, a nie inny sposób i finalnie ona także zyskała moją sympatię. Relacja głównych bohaterów co prawda należy do skomplikowanych, niemniej jednak wszystko toczyło się swoim rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym bohaterom. Podobało mi się to jak bohaterowie na nowo odkrywali swoje uczucia i uświadamiali sobie za co i dlaczego pokochali się sześć lat temu. Autorka na przykładzie głównych postaci pokazuje jak ważna w związku jest szczera rozmowa, branie pod uwagę potrzeb naszego partnera, jego zdania oraz udowadnia, że mimo upływu lat cały czas należy dbać o związek, pielęgnować go i celebrować. Nie brakuje tutaj także wzruszających momentów, które sprawiły, że w moich oczach pojawiły się łzy. W książce znalazłam wiele uniwersalnych prawd i wartości, którymi powinniśmy się kierować w życiu, przy okazji Ola porusza tutaj naprawdę wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych problemów dzisiejszego społeczeństwa, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas samych czy naszych bliskich. W tej książce święta są jedynie swojego rodzaju otoczką, jednak jakże pięknie pokazaną. Okazuje się, że najcenniejszym podarunkiem jest miłość, szacunek bliskość drugiego człowieka. Cudownie spędziłam czas z tą książką i już nie mogę się doczekać kolejnych powieści spod pióra autorki! Polecam!

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, a za mną tak naprawdę wszystkie powieści Oli. Była miłość od pierwszej książki i teraz z ogromną przyjemnością sięgam po wszystko co wychodzi spod jej pióra, dlatego też nie mogłam przejść obojętnie obok zimowo - świątecznej historii pod tytułem "Najcenniejszy podarunek", która przyciągnęła mnie do siebie swoją piękną...

Zosia pracuje w najpopularniejszej cukierni w Warszawie, która specjalizuje się niepowtarzalnym smakiem deserów. Kobieta ma bardzo dobre relacje z szefostwem, którzy ją wspierają. Zosia ma już trzydzieści dwa lata i dochodzi do wniosku, że jej związek stoi w miejscu. Zaczyna pragnąć prawdziwej rodziny oraz dzieci.
Postanawia zakończyć swój długoletni związek w którym czuje się nieszczęśliwa oraz niezauważana.
Jakub nie może pogodzić się z utratą dziewczyny i postanawia o nią zawalczyć.
Tworzy kalendarz adwentowy z listami pełnymi ich wspólnych wspomnień, które mają rozbudzić serce kobiety. Niestety dziewczyna bardziej pamięta te złe chwile, które sprawiły jej przykrość. Ma dość czytania listów i kontynuowania tego pomysłu.
Jakub jest bardzo profesjonalnym kucharzem, który cały swój czas spędza w restauracji bez której nie może żyć. Dopiero po rozstaniu wszyscy zaczynają mu tłumaczyć jakie popełnił błędy.
Zosia poznaje w pracy bardzo przystojnego chłopaka, który wzbudza w niej ogromne zainteresowanie.

Czy Jakub odzyska Zosie ? Kogo wybierze kobieta, dawną miłość czy nową znajomość ?

Wykreowani bohaterowie są bardzo zagubieni w swoim życiu i sami nie wiedzą jakie podjąć decyzje. Zakończenie mnie zaskoczyło, ponieważ było dość nieprawdopodobne. Myślę, że w rzeczywistości taka historia potoczyłaby się całkiem inaczej. Ale jak to często bywa w zimowych, świątecznych powieściach, historie kończą się dobrze i romantycznie.
Dawno nie czytałam książki w której chciałabym zmienić zakończenie.

Zosia pracuje w najpopularniejszej cukierni w Warszawie, która specjalizuje się niepowtarzalnym smakiem deserów. Kobieta ma bardzo dobre relacje z szefostwem, którzy ją wspierają. Zosia ma już trzydzieści dwa lata i dochodzi do wniosku, że jej związek stoi w miejscu. Zaczyna pragnąć prawdziwej rodziny oraz dzieci.
Postanawia zakończyć swój długoletni związek w którym czuje...

𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖𝑐 𝑘𝑟𝑜𝑘 𝑑𝑜 𝑡𝑦𝑙𝑢, 𝑏𝑦 𝑜𝑑𝑤𝑎𝑧𝑦𝑐 𝑠𝑖𝑒 𝑟𝑢𝑠𝑧𝑦𝑐 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑧𝑜𝑑.

Żyjemy w czasach, gdzie najłatwiej jest to co psuje się wymienić na lepszy model.., dotyczy to nie tylko urządzeń, przedmiotów, ale i związków. Nie jest łatwo w szarej codzienności dnia, w momencie kiedy w życie wkrada się przyzwyczajenie, dbać o ogień i milosc, a brak wzajemnego wsparcia, rozmow, przeżywania codzienności prędzej czy później prowadzi do tego, że ta iskra która połączyła dwoje ludzi gaśnie. Nie łatwo ją ponownie wzniecic, a dużo łatwiej jest rzucić się w wir nowej relacji, która często poczatkowo pełna jest uniesień. Aleksandra Rachowiak stworzyła wyjątkową opowieść o miłości, stracie, ale przede wszystkim walce, pokazując że nie wolno się poddawać, a walczyć o uczucie.

W tej opowieści poznacie Zosię, która pracuje w cukierni i choć kobieta na tle zawodowym czuję się spełniona, tak w związku daleko jej do szczęścia. Ze swoim ukochanym kobieta jest już dobre kilka lat, a ich relacja utknęła w miejscu. Zofia gotowa jest na poważne deklaracje, ślub, rodzinę, jednak jej ukochany kompletnie o tym nie myśli. Sytuacja, która ma miejsce w cukiernii sprawia, że kobieta podejmuje decyzję o odejściu, a zszokowany Kuba nie potrafi zrozumieć dlaczego jego ukochana kończy coś, co jego zdaniem układało się dobrze. Dopiero po namyśle zauważa jak bardzo miał mylny osąd na temat ich związku, jak bardzo oddalił się od ukochanej i przestał ją dostrzegać oraz dzielić z nią życie. Było razem, ale jakby osobno i dopiero decyzja ukochanej otworzyła mu oczy. Mężczyzna postanawia zawalczyć o ukochaną tworząc specjalny kalendarz adwentowy, który ma mu pomóc na nowo odzyskać serce ukochanej. Czy ten pomysł okaże się trafiony? Czy Zosia postanowi ponownie otworzyć swoje serce na Kubę? Czy świąteczna atmosferą i zaangażowanie mężczyzny sprawią, że iskra milosci zapłonie na nowo?

Jeśli szukacie idealnej książki na święta to koniecznie musicie przeczytać tę. Jest w niej wszystko to, co ja uwielbiam w książkach świątecznych i nie ukrywam, że z chęcią poogladałabym ekranizacje tej historii. Opowieść stworzona przez Aleksandrę Rachowiak otula swoim wyjątkowym klimatem, rozgrzewa, wzrusza, ukazuje magię świąt, ale przede wszystkim jest ona pełna emocji, rozterek i walki. Z jednej strony ta książka wywołała we mnie sporo wzruszeń, zakręciła się nie jedna łza, ale też było sporo uśmiechu, nadziei i cichych westchnień. Ogromnie kibicowałam Kubie, mając nadzieję, że zrobi wszystko, aby odzyskać ukochaną, ale też rozumiałam Zosię, jej rozterki, oczekiwania. Moja ulubiona scena dotyczyła Kazimierza Dolnego, wspomnianego w książce wąwozu - totalnie dałam się temu oczarowac, tym bardziej że w tym roku dla mnie wyjazd w to miejsce miał w sobie coś z magii. Fajnie było móc zamknąć oczy i delektować się tą zimową aurą w miejscach, które sama odwiedziłam latem. Za sprawą tej książki chciałabym nie tylko przenieść się tam zimą, ale i delektować się atmosferą świat- wybieraniem choinki, przystrajaniem domu, zakupami dla najbliższych, spacerami w zimowym klimacie, kolędowaniem - ta historia mnie po prostu oczarowała i sprawiła, że chciałabym doceniać bardziej chwile.

"Najcenniejszy podarunek" to opowiesc pełna refleksji, zranionego serca, ale i milosci, nadziei, walki, a to wszystko okraszone wspaniała atmosferą i magią świat. Pokazująca jak łatwo w codziennym zabieganiu przegapić to co ważne, tych którzy są obok, że warto odłożyć telefon i skupić się na osobie, ktora jest przy nas, chwytać wspólne chwile i zbierać wspomnienia. To historia, która pokazuje, że nawet jesli coś się psuje to zamiast wyrzucić dobrze jest dość drugą szansę i zawalczyć, naprawić, a możemy sporo zyskać. Wystarczy otworzyć oczy i serce i zacząć żyć razem.

𝐶𝑧𝑎𝑠𝑒𝑚 𝑡𝑟𝑧𝑒𝑏𝑎 𝑧𝑟𝑜𝑏𝑖𝑐 𝑘𝑟𝑜𝑘 𝑑𝑜 𝑡𝑦𝑙𝑢, 𝑏𝑦 𝑜𝑑𝑤𝑎𝑧𝑦𝑐 𝑠𝑖𝑒 𝑟𝑢𝑠𝑧𝑦𝑐 𝑛𝑎𝑝𝑟𝑧𝑜𝑑.

Żyjemy w czasach, gdzie najłatwiej jest to co psuje się wymienić na lepszy model.., dotyczy to nie tylko urządzeń, przedmiotów, ale i związków. Nie jest łatwo w szarej codzienności dnia, w momencie kiedy w życie wkrada się przyzwyczajenie, dbać o ogień i milosc, a brak wzajemnego wsparcia, rozmow,...

Niestety ta powieść bardzo mnie rozczarowała. Bohaterowie bardzo irytujący i niedojrzali. Nie polubiłam ich, kompletnie mnie do siebie nie przekonali. Czytanie tej książki momentami bardzo mnie męczyło.
Brak tu jakiejkolwiek komunikacji między bohaterami. Zachowują się jak dzieci. Miałam wrażenie, że autorka na siłę próbuje "skleić" ten związek na nowo, żeby tylko napisać szczęśliwe zakończenie.
Nie odczułam też za bardzo klimatu świąt. Jest on jedynie tłem dla tej historii.
Powieść, która miała być z założenia relaksującą i lekką lekturą okazała się niestety bardzo męcząca.

Niestety ta powieść bardzo mnie rozczarowała. Bohaterowie bardzo irytujący i niedojrzali. Nie polubiłam ich, kompletnie mnie do siebie nie przekonali. Czytanie tej książki momentami bardzo mnie męczyło.
Brak tu jakiejkolwiek komunikacji między bohaterami. Zachowują się jak dzieci. Miałam wrażenie, że autorka na siłę próbuje "skleić" ten związek na nowo, żeby tylko napisać...

Na książki świąteczno-zimowe czekam cały rok i wprost je uwielbiam. Kiedy tylko zobaczyłam tę słodką okładkę, czułam, że historia mi się spodoba. Niestety tym razem intuicja mnie zawiodła i to pierwszy świąteczny DNF w tym roku.

Nie doczytałam tej powieści do końca, więc zdecydowałam się napisać tylko kilka słów. Tak irytującej głównej bohaterki dawno nie spotkałam i muszę przyznać, że wielokrotnie miałam ochotę nią porządnie potrząsnąć. Niestety takim książkom mówię NIE.

Na książki świąteczno-zimowe czekam cały rok i wprost je uwielbiam. Kiedy tylko zobaczyłam tę słodką okładkę, czułam, że historia mi się spodoba. Niestety tym razem intuicja mnie zawiodła i to pierwszy świąteczny DNF w tym roku.

Nie doczytałam tej powieści do końca, więc zdecydowałam się napisać tylko kilka słów. Tak irytującej głównej bohaterki dawno nie spotkałam i muszę...