rozwińzwiń

W cieniu nadwiślańskich drzew

Okładka książki W cieniu nadwiślańskich drzew Aleksandra Rochowiak
Okładka książki W cieniu nadwiślańskich drzew
Aleksandra Rochowiak Wydawnictwo: Filia literatura obyczajowa, romans
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2023-08-23
Data 1. wyd. pol.:
2023-08-23
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382808766
Średnia ocen

8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
58 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
6
6

Na półkach:

Witajcie kochani właśnie skończyłam kolejną jakże wyśmienitą a zarazem bardzo wzruszającą książke w której zawarty jest ogromny wachlarz emocji po zauroczenie, miłość , aż po śmierć . Główna bohaterka Lidka jest córką nieżyjącego już zawodowego żołnierza , jej matka jest schorowaną kobietą do tego wszystkiego na koniec dochodzi jeszcze śmierć ukochanego . Książka naprawdę prześliczna . Jest to już moja druga książka Oli i drugie jak najbardziej udane spotkanie z jej twórczością i napewno nie ostatnie

Witajcie kochani właśnie skończyłam kolejną jakże wyśmienitą a zarazem bardzo wzruszającą książke w której zawarty jest ogromny wachlarz emocji po zauroczenie, miłość , aż po śmierć . Główna bohaterka Lidka jest córką nieżyjącego już zawodowego żołnierza , jej matka jest schorowaną kobietą do tego wszystkiego na koniec dochodzi jeszcze śmierć ukochanego . Książka naprawdę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1677
1676

Na półkach: ,

Czasami łatwo jest sobie coś obiecać, kiedy dana sytuacja nas nie dotyczy. Niekiedy jednak los się odmienia i wszystko, co sobie zaplanowaliśmy potrafi legnąć w gruzach. Miłość zazwyczaj przychodzi niespodziewanie. W powieści mamy do czynienia z kobietą, która bardzo dużo w życiu przeszła. Obecnie jest sama, choć wiemy, że tak naprawdę do końca nie zapomniała swojej przeszłości. Kobiety starają się ją zeswatać z młodym chłopcem, gdyż wiedzą jak bardzo wartościowy ma charakter. Ona sama nie chce żadnej bliskości, ale po jakimś czasie przekonuje się, że nie musi ją czekać od razu coś poważnego. Na jej drodze ku prawdziwej wolności staje młody mężczyzna. Poznając jego losy widzimy jak bolesne ma wnętrze i jak boli go widok własnego ciała. Mimo iż ona nie wspomina o jego wyglądzie, on sam nie mając pewności siebie dołuje się bardziej, czym czasami sprawia jej przykrość. Do głosu dochodzą jeszcze problemy innych postaci i wciąż zastanawiamy się, czy napotkamy na wydarzenia w których widoczna zamiast nostalgii będzie euforia. Jak sądzicie, czy dwa skrzywdzone przez przeszłość serca mają jakąkolwiek szansę na przetrwanie?
Przeczytajcie tą książkę, bo jest naprawdę piękna. Niestety też bardzo smutna, ukazująca życie takim jakie jest. Nie spotkacie tutaj idealnych postaci o nieskazitelnej urodzie i nieskalanym sercu. Właśnie dlatego tak bardzo opowieść nami wstrząsa. Postacie mają swoje kompleksy i wstydzą się tych niedoskonałości. Wydaje im się, że skoro raz spotkali z tego powodu przykrość, to każda kolejna osoba im ich dołoży. Głupio mi się robiło, kiedy czytałam o tym, że ktoś nie miał domu. To w jakich warunkach przebywał i jaki się stawał było naprawdę przykre. Autorka zaserwowała nam setki tysięcy smutków i odrobinkę nadziei na coś dobrego. Dosyć sporo mamy tu dialogów, więc poznając ich zdanie i słowa, nad którymi się nie zastanawiają, tylko mówią, to aż oddech nam przyspiesza i pojedyncze łezki spływają strumieniami. To piękna historia, ale smutna. Jest idealna na oczyszczenie się ze złych emocji.

Czasami łatwo jest sobie coś obiecać, kiedy dana sytuacja nas nie dotyczy. Niekiedy jednak los się odmienia i wszystko, co sobie zaplanowaliśmy potrafi legnąć w gruzach. Miłość zazwyczaj przychodzi niespodziewanie. W powieści mamy do czynienia z kobietą, która bardzo dużo w życiu przeszła. Obecnie jest sama, choć wiemy, że tak naprawdę do końca nie zapomniała swojej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
262

Na półkach: ,

Ta historia przez cały czas jej czytania rozrywała moje "ciało na strzępy, by później skleić i zaczynać cały proces niszczenia na nowo ".

"W cieniu nadwiślańskich drzew" to historia o Lidce i Sebastianie, których połączył pewnego dnia los.

Lidka, młoda kobieta wkraczająca w dorosłe życie. Córka nieżyjącego już ojca – zawodowego żołnierza, która walczy z demonami przeszłości.
Sebastian, młodzieniec, który odbywa zasadniczą służbę wojskową w jednostce sąsiadującej z blokiem, w którym mieszka Lidka. Człowiek z trudną i bolesną przeszłością.

Ich losy niespodziewanie się złączają, wywołując w życiu młodych ludzi ogromny wybuch emocji jakich do tej pory nie doświadczyli.

Opowieść rozpoczyna się, gdy poznajemy Lidkę 10 lat później. Źródło całej historii to jedna lata 2002 i 2003. To w tym czasie pomiędzy młodymi rozkwita uczucie pełne namiętności.

Towarzyszyłem młodym w ich historii. Poznawałem ich. Przeżywałem razem z nimi wzloty i upadki. Zaangażowałem się w ich relację. Kibicowałem im.

Autorka zbudowała opowiadanie, któremu oddałem się we władanie. Nie spodziewałem się tak ogromnego, obezwładniającego wachlarza emocji. Były momenty kiedy drżały mi ręce, oddech uwiązł w gardle, a usta wysychały jak w gorączce. Całym sercem pokochałem tych dwoje młodych ludzi. Dałem się zauroczyć...

Ta historia toczy się własnym, niespiesznym tempem. Napisana jest językiem lekkim i choć niesie ze sobą trudne doświadczenia czyta się ją przyjemnie. Fabuła prowadziła mnie ku końcowi w poczuciu, że gdzieś, w którymś momencie coś musiało się wydarzyć, bo... To co powstało w mojej głowie nie spełniło się. Tutaj Autorka bardzo mnie zaskoczyła.

Po zakończeniu lektury miałem wrażenie, że dusza opuściła moje ciało. Z mojej głowy raz zarazem ulatywały myśli – wypierałem je, odrzucałem... Miałem wrażenie, że nie oddycham.

Jeśli szukasz historii, która jest nieodkładalna to jest to totalny must read! Daj się ponieść emocjom, a otaczający świat "odłóż" na drugi plan.

Polecam! Czytaj!

Ta historia przez cały czas jej czytania rozrywała moje "ciało na strzępy, by później skleić i zaczynać cały proces niszczenia na nowo ".

"W cieniu nadwiślańskich drzew" to historia o Lidce i Sebastianie, których połączył pewnego dnia los.

Lidka, młoda kobieta wkraczająca w dorosłe życie. Córka nieżyjącego już ojca – zawodowego żołnierza, która walczy z demonami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
678
677

Na półkach:

Tytuł: "W cieniu nadwiślańskich drzew"
Autor: Aleksandra Rochowiak
Data premiery: 23.08.2023r.
Wydawnictwo: Filia


Stała i stała, aż w końcu się doczekała!
Mam tyle fajnych książek do czytania (przynajmniej mam taką nadzieję, że będą fajne 🤭) ale mój czas się ostatnio dziwnie kurczy...
Ktoś ma jakieś pomysły, żeby tak nie przyspieszał?
.
.
Wracając do lektury ze zdjęcia. Ciągle siedzi mi w głowie. Na razie nie potrafię zabrać się za żadną inną książkę... dwie zaczęłam i leżą... ta historia jest naszprycowana takimi emocjami, że aż trudno wyrazić mi co czuję. Była niesamowita! Tak bardzo, że się przy niej wzruszyłam... I to jak!
Lubię, jak książka wzbudza we mnie takie emocje, a kiedy na końcu przeczytałam że jedna (ta najistotniejsza) sytuacja zdarzyła się naprawdę to moje serce roztrzaskało się na Tysiąc kawałków... Nie potrafię się z tym pogodzić:(
Nie tak miało być.
Nie tak sobie wyobrażałam to zakończenie...
Ohh tak bardzo było mi po jej odłożeniu smutno. Zresztą dalej jest, nawet teraz, kiedy pisze te słowa.
.
.
W tej historii poznajemy Lidkę. Dziewczyna pracuję w przedszkolu i opiekuje się niedosłyszącą mamą. Niedaleko jej bloku znajduje się jednostka wojskowa, w której swą służbę odbywa Sebastian....młodzi się w sobie zakochują... mimo tego, że Lidka nigdy nie chciała zakochać się w wojskowym. Jej doświadczenia życiowe nie pozwalają jej na to... ale serce nie sługa... miłość i uczucie, które do siebie żywią wygrywa.
Obok dziewczyny zawsze pojawia się jej przyjaciel, który zrobi dla niej wszystko...
Dosłownie wszystko...
.
.
Polecam Wam tę historię, która na długo zostanie w mojej pamięci. Lubię takie książki, które powodują, że człowiek zatrzyma się na chwile i pomyśli...
Czasami warto...💚
Życie jest kompletnie nieprzewidywalne.
Tak jak ta historia...
.
Książki autorki są niesamowite. To jej trzecia powieść i każda z nich była świetna. Jestem w nich zakochana!

Dziękuję Kochana, że napisałaś tak wspaniałą powieść 💚
Gratuluje!

Tytuł: "W cieniu nadwiślańskich drzew"
Autor: Aleksandra Rochowiak
Data premiery: 23.08.2023r.
Wydawnictwo: Filia


Stała i stała, aż w końcu się doczekała!
Mam tyle fajnych książek do czytania (przynajmniej mam taką nadzieję, że będą fajne 🤭) ale mój czas się ostatnio dziwnie kurczy...
Ktoś ma jakieś pomysły, żeby tak nie przyspieszał?
.
.
Wracając do lektury ze zdjęcia....

więcej Pokaż mimo to

avatar
320
303

Na półkach:

Nie muszę Wam mówić, że oczywiście okładka pierwsza przyciągnęła moją uwagę, ach co ja się mam z tymi okładkami. Autorka również, iż pióro jej znam i wiem, że każda historia przenika człowieka i pozostaje w pamięci na długo. Tak też było tym razem.
,,W cieniu nadwiślańskich drzew" Aleksandry Rochowiak to historia, w której na zmianę bombarduje nas skutek i radość. To też historia, gdzie przeszłość nie daje o sobie zapomnieć i stwarza strach przed podejmowaniem decyzji w teraźniejszości. To opowieść, w której młodzieńcza miłość zapewnia porywy serca, ale też realia takie jak choroba najbliższych.
Zagłębiłabym się również bardziej w wątek ojca pułkownika. Wojsko to ciężki kawałek chleba i w większości, że tak brzydko powiem ryje ludziom głowy natłokiem pracy, obowiązków i odpowiedzialności. Praca wtedy przenosi się do domu i powstaje agresja i ,,tresowanie" najbliższych. Niestety kończy się to traumą dziecka i owocuje strachem i niepewnością w dalszym życiu. Tak też było u Lidki, na której drodze staje młody rekrut, a przykre wspomnienia nie pozwalają jej zagłębić się w relacje.
Czy Lidka poradzi sobie z traumą? Czy miłość pokona lęk?
Przepiękna, wzruszająca, bolesna, ale też z promykiem nadziei opowieść o ludziach, którym, mimo iż wiatr w wieje w oczy, starają się żyć i walczyć o szczęście i miłość. Fabuła oryginalna z wątkiem wojska i choroby. Chociaż to wojsko szczególnie przyciągnęło moją uwagę. Bardzo polecam. Jak zawsze jestem oczarowana Pani Aleksandro.

Nie muszę Wam mówić, że oczywiście okładka pierwsza przyciągnęła moją uwagę, ach co ja się mam z tymi okładkami. Autorka również, iż pióro jej znam i wiem, że każda historia przenika człowieka i pozostaje w pamięci na długo. Tak też było tym razem.
,,W cieniu nadwiślańskich drzew" Aleksandry Rochowiak to historia, w której na zmianę bombarduje nas skutek i radość. To też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1173
1159

Na półkach:

choć okładka wręcz do mnie krzyczała, bowiem jej urok jest nieodparty, to jednak nie miałam wobec niej większych oczekiwań. I czasem dobrze ich nie mieć, bo takie cudowne, pozytywne zaskoczenia w końcu zostają w głowie i czytelniczym sercu na dłużej! A ta książka to coś naprawdę niezwykłego. To absolutnie niesamowita i też życiowa historia, która- gwarantuję! sprawi, że uronicie trochę łez. Teoretycznie mamy tu do czynienia z niewinną opowieścią o rozwijającej się relacji między młodą dziewczyną, której los nie oszczędzał i rekrucie na obowiązkowej służbie wojskowej. Brzmi banalnie? Gwarantuję, że to, co znajdziecie w środku dalekie jest od banalności. Ta książka niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny, porusza kwestię samotności, biedy, choroby, przemocy psychicznej, relacji rodzinnych, a bohaterowie są jak żywi, jak wycięci z prawdziwego życia, co wpływa na jeszcze zwiększone zaangażowanie treścią. Aczkolwiek samo poprowadzenie fabuły po prostu zwaliło mnie z nóg. Uwielbiam takie historie, wręcz ubóstwiam w ten sposób prowadzone opowieści, które genialnie pokazują, że życie bywa przewrotne i potrafi nas zaskoczyć. Jestem absolutnie zakochana w tej pozycji i ogromnie się cieszę, że miałam okazję po nią sięgnąć, bo ominęłaby mnie wspaniała lektura, która pozostawia w sercu ślad na długo, jeśli nawet nie na zawsze. Gorąco polecam!

choć okładka wręcz do mnie krzyczała, bowiem jej urok jest nieodparty, to jednak nie miałam wobec niej większych oczekiwań. I czasem dobrze ich nie mieć, bo takie cudowne, pozytywne zaskoczenia w końcu zostają w głowie i czytelniczym sercu na dłużej! A ta książka to coś naprawdę niezwykłego. To absolutnie niesamowita i też życiowa historia, która- gwarantuję! sprawi, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
299
295

Na półkach:

Piękna, wzruszająca historia młodzieńczej miłości. Powieść, która niesie ze sobą ogrom emocji. Porywa od pierwszych stron i trzyma w napięciu do końca.
Historia, która na długo zapadnie mi w pamięć.

Piękna, wzruszająca historia młodzieńczej miłości. Powieść, która niesie ze sobą ogrom emocji. Porywa od pierwszych stron i trzyma w napięciu do końca.
Historia, która na długo zapadnie mi w pamięć.

Pokaż mimo to

avatar
308
295

Na półkach:

Młodziutka Lidka kocha i jest kochana. Wybrankiem jej serca jest rekrut Sebastian. Lidka na początku broni się przed tym uczuciem, (bo ma złe wspomnienia, które zostawił jej ojciec - wojskowy tyran),lecz serce nie sługa ... Na co dzień Lidka pracuje w przedszkolu a także opiekuje się mamą, która mierzy się z utratą słuchu. Dziewczyna też musi stawić czoła Pawłowi, który jest w niej zakochany.
Czy Lidkę i Sebastiana czeka wspólna przyszłość? Czy miłość pokona wszystkie przeszkody?
"W cieniu nadwiślańskich drzew" to historia pewnej miłości, która chwyta mocno za serce. Ta powieść pokazuje też jak trudno pokonać demony przeszłości, które często kładą cień na nasze życie. Historia łamie serce, ale też daje promyk nadziei i otula swą naturalnością. To opowieść wskroś życiowa więc przeważa w niej ziarno goryczy.
"W cieniu nadwiślańskich drzew" ta historia zawiera ogromny ładunek emocjonalny który powoduje drżenie serca i potok łez. Czytajcie kochani, bo ta historia na to zasługuje. Po raz kolejny autorka zdobyła moje serce ❤️❤️❤️Dziękuję za tą wyjątkową historię ♥️

Młodziutka Lidka kocha i jest kochana. Wybrankiem jej serca jest rekrut Sebastian. Lidka na początku broni się przed tym uczuciem, (bo ma złe wspomnienia, które zostawił jej ojciec - wojskowy tyran),lecz serce nie sługa ... Na co dzień Lidka pracuje w przedszkolu a także opiekuje się mamą, która mierzy się z utratą słuchu. Dziewczyna też musi stawić czoła Pawłowi, który...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1042
981

Na półkach: ,

"Lu­bi­ła cho­dzić na dłu­gie spa­ce­ry. Takie, które nigdy nie miały wy­zna­czo­ne­go celu, a za­ra­zem pro­wa­dzi­ły ją do miejsc, które tak do­brze znała. Z któ­ry­mi wią­za­ły się ja­kieś wspo­mnie­nia. Nie­ko­niecz­nie dobre."

Czy wychodząc na spacer macie z góry określony cel? Ja najpierw ustalam czas. Wtedy myślę ile kilometrów mogę zrobić i wtedy mniej więcej ustalam trasę. Czasem jakaś droga jest zamknięta, muszę wybrać inną. Czasem jestem ciekawa, co dzieje się po drugiej stronie i plany ulegają zmianie. A czasem idę tylko po to, by usiąść na jednej określonej ławce i odpocząć i pomyśleć wśród natury.

"W cieniu nadwiślańskich drzew" to historia Lidki, której ojciec był wojskowym. Zawsze powtarzała, że ona sama nie będzie miała męża wojskowego, bo dobrze wiedziała, co przeżywała jej mama i ona sama. Ale jak to w życiu bywa - przewrotnie - zakochała się w Sebastianie, chłopaku, który odbywał obowiązkową służbę wojskową niedaleko mieszkania dziewczyny.
Były dni pełne emocji, kradzione chwile i piękne momenty.
Sebastian okazał się wyjątkowym mężczyznom, któremu Lidia postanowiła dać szansę. A potem czar prysnął...

Kiedy pierwszy raz ją spotykamy, mija 10 lat od tego czasu. Ma męża i wspaniałą córkę, oraz wspomnienia. Wspomnienia, które ożywają po dostrzeżeniu w sklepie pewnego mężczyzny... Kim owy mężczyzna był?
Tego już Wam nie zdradzę.

Autorka mnie niesamowicie zaskoczyła. Oczekiwany przeze mnie scenariusz się nie spełnił, a moje serce zapłakało. Emocje, które trzymały mnie od pierwszej strony, w końcu puściły. Niemniej jednak polecam "W cieniu nadwiślańskich drzew" bo to lektura, warta poznania.

"Lu­bi­ła cho­dzić na dłu­gie spa­ce­ry. Takie, które nigdy nie miały wy­zna­czo­ne­go celu, a za­ra­zem pro­wa­dzi­ły ją do miejsc, które tak do­brze znała. Z któ­ry­mi wią­za­ły się ja­kieś wspo­mnie­nia. Nie­ko­niecz­nie dobre."

Czy wychodząc na spacer macie z góry określony cel? Ja najpierw ustalam czas. Wtedy myślę ile kilometrów mogę zrobić i wtedy mniej więcej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
191

Na półkach:

"Co prawda nigdy nie podniósł ręki ani na nią, ani na matkę, ale są takie słowa, a nawet spojrzenia, które ranią tysiąckrotnie mocniej niż najsilniejszy cios."

Aleksandra Rochowiak napisała opowieść i miłości i choć brzmi to banalnie to historia Lidki jest bardzo złożona i nie chodzi w niej tylko o miłość.

Lidia niedawno skończyła szkołę średnią. Pracuje w przedszkolu i codziennie w drodze do pracy mija jednostkę wojskową, a właściwie to jest jej sąsiadką. Pewnego dnia jej wzrok przykuwa Sebastian odbywający w Wykoszewie zasadniczą służbę wojskową. Od tamtej pory dziewczyna coraz częściej widuje szeregowego Radosza. Mimowolnie zaczyna się nim interesować. W międzyczasie dziewczyna zaczyna spotykać się z Pawłem, z którym, co prawda miło spędza czas ale ze strony Lidii jest to tylko przyjaźń. Chłopak natomiast jest w Lidce zakochany po uszy, zresztą nie on jeden...
Jak potoczą się losy tej trójki? Czy Lidia wybierze sercem mimo bardzo złych doświadczeń z ojcem wojskowym tyranem i kategorycznych zakazów matki na związek z żołnierzem? Czy wygra rozum i dziewczyna pozostanie u boku przyjaciela?

Powiem Wam od razu, że zakończenie tej historii jest zupełnie niespodziewanie i absolutnie nieszablonowe jak na tego typu powieść. Wydarzenie, które do tego doprowadza miało miejsce w realnym życiu, o czym autorka wspomina w posłowiu. To wszystko sprawiło, że byłam bardzo poruszona historią Lidki, Sebastiana i Pawła, jednak czy ta powieść skradła moje serce?

Rzadko spotykam we współczesnych powieściach obyczajowych wątek wojska. Akcja tej książki dzieje się przede wszystkim w roku 2002 kiedy roczna zasadniczą służba wojskowa była jeszcze obowiązkiem. Autorka bardzo starannie opisała ten temat. Dzięki wojskowemu zagadnieniu Aleksandra Rochowiak pokazała między innymi jakie negatywne skutki przenoszenie pracy do domu, gdy praca jest jedynym życiowym priorytetem a w tym przypadku wręcz ideologią, największym guru. Lidia choć nigdy nie była w wojsku to "dzięki" ojcu musztrę miała na codzień w domu. W dorosłym życiu ma więc ogromne uprzedzenia do mundurowych a to rzutuje na podejmowane przez nią decyzje.

Aleksandra Rochowiak w tej miłosnej historii poruszyła też ważny temat kłopotów ze słuchem. Dla większości jest to bardzo wstydliwy problem, z którym nie mogą poradzić sobie emocjonalnie, a nawet wycofują się ze społeczeństwa. Autorka umieściła nawet część akcji w autentycznym Światowym Centrum Słuchu w Kajetanach. Myślę, że dzięki temu wątkowi odbiorcy książki będą bardziej uważni na osoby borykające się z niedosłuchem.

Bardzo podobały mi się te dwa wątki, bo były dość oryginalne, istotne i ciekawie wplecione w całą historię.
Sam wątek miłosny był również interesujący, napisany pięknym stylem, chwilami było bardzo wzruszająco. Jednak czegoś mi zabrakło bym mogła powiedzieć, że "W cieniu nadwiślańskich drzew" skradło moje serce. Mam wrażenie, że ta powieść nie zostanie zbyt długo w mojej głowie... Niemniej jednak warto było przeczytać. Spędziłam miły czas z tą książką.

"Co prawda nigdy nie podniósł ręki ani na nią, ani na matkę, ale są takie słowa, a nawet spojrzenia, które ranią tysiąckrotnie mocniej niż najsilniejszy cios."

Aleksandra Rochowiak napisała opowieść i miłości i choć brzmi to banalnie to historia Lidki jest bardzo złożona i nie chodzi w niej tylko o miłość.

Lidia niedawno skończyła szkołę średnią. Pracuje w przedszkolu i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    65
  • Chcę przeczytać
    47
  • 2023
    5
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    2
  • Legimi
    2
  • Literatura obyczajowa romans
    1
  • Proza
    1
  • Do zdobycia
    1
  • 0 0 Nowości na LEGIMI
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W cieniu nadwiślańskich drzew


Podobne książki

Przeczytaj także