Naprawdę lubię prozę Zulczyka, a i podejrzewam, że polubiłbym samego autora. Natomiast przy tej lekturze uświadomiłem sobie, że nie ma tu mowy o wybitnitnosci. Dalej to jednak rewelacyjna książka pociagowa. Warsztat i język, zwłaszcza w rozdziałach Kurtki. Chyba zbyt oczywiście pisana jako gotowy scenariusz pod drugi sezon serialu. Dario świetny, ale rozciągnięcie postaci momentami więcej zabiera, niż daje. Pazina męcząca. Całość mogłaby byc bez strat krótsza, choć czyta się dobrze.

Naprawdę lubię prozę Zulczyka, a i podejrzewam, że polubiłbym samego autora. Natomiast przy tej lekturze uświadomiłem sobie, że nie ma tu mowy o wybitnitnosci. Dalej to jednak rewelacyjna książka pociagowa. Warsztat i język, zwłaszcza w rozdziałach Kurtki. Chyba zbyt oczywiście pisana jako gotowy scenariusz pod drugi sezon serialu. Dario świetny, ale rozciągnięcie postaci...

Bardzo mnie zmęczyła, oblepiła brudem . Nie chcę takiej Warszawy .

Bardzo mnie zmęczyła, oblepiła brudem . Nie chcę takiej Warszawy .

Dobra, po prostu. Nie rewelacyjna. Daleko jej do pierwszej części. Odniosłem wrażenie, że jest nierówna (Pazina - słaby punkt). Warto nadrobić, ale czuć niedosyt.

Dobra, po prostu. Nie rewelacyjna. Daleko jej do pierwszej części. Odniosłem wrażenie, że jest nierówna (Pazina - słaby punkt). Warto nadrobić, ale czuć niedosyt.

Części, w której narratorem byli Jacek i Kurtka rewelacja 9/10, natomiast, w tej, w której narratorem była Pazina, tragedia, męczyłam się niesłychanie 3/10

Części, w której narratorem byli Jacek i Kurtka rewelacja 9/10, natomiast, w tej, w której narratorem była Pazina, tragedia, męczyłam się niesłychanie 3/10

Słaba w porównaniu z pierwszą częścią. W ogóle nie kupuję narracji Paziny i tego ziomala. Próba odmalowania Warszawy, w której czai się i pełza metafizyczne Zło spełzła na niczym... W ogóle niesatysfakcjonująca końcówka.

Słaba w porównaniu z pierwszą częścią. W ogóle nie kupuję narracji Paziny i tego ziomala. Próba odmalowania Warszawy, w której czai się i pełza metafizyczne Zło spełzła na niczym... W ogóle niesatysfakcjonująca końcówka.

Otworzyłem. Przeczytałem. Zamknąłem. Kiedyś Grzegorz Ciechowski śpiewał: "ta piosenka jest dla pieniędzy". Tak, to jest towar dla pieniędzy. Dla mnie czytadło z tzw. momentami. Ale są tacy czytelnicy, którzy czytają takie teksty z wypiekami na twarzy. Dla każdego coś książkowego.

Otworzyłem. Przeczytałem. Zamknąłem. Kiedyś Grzegorz Ciechowski śpiewał: "ta piosenka jest dla pieniędzy". Tak, to jest towar dla pieniędzy. Dla mnie czytadło z tzw. momentami. Ale są tacy czytelnicy, którzy czytają takie teksty z wypiekami na twarzy. Dla każdego coś książkowego.

Początek jak kiepski film Vegi. Trochę prawdziwych wydarzeń ubranych w fikcję. Srodek trochę lepszy. Końcówkę chciało sie szybko skończyć. Ciagle straszenie wirusem i wojną. Tematyka LGBT jak wstep do scenariusza dla Netflixa. Kurtka ratuje ta książkę - jedyna postać którą można polubić. Moim zdaniem gdzieś coś nie się nie skleiło i książka leci na legendzie poprzedniczki.

Początek jak kiepski film Vegi. Trochę prawdziwych wydarzeń ubranych w fikcję. Srodek trochę lepszy. Końcówkę chciało sie szybko skończyć. Ciagle straszenie wirusem i wojną. Tematyka LGBT jak wstep do scenariusza dla Netflixa. Kurtka ratuje ta książkę - jedyna postać którą można polubić. Moim zdaniem gdzieś coś nie się nie skleiło i książka leci na legendzie poprzedniczki.

Dalsze losy Jacka, Daria i Paziny. Historia osadzona w czasach pandemicznych tworzy klimat zamknięcia w brudnej, mrocznej Warszawie.
Cieszę się, że autor nie popłynął i nie zalał mnie setką wizji rodem SF.
Ta część pokazuje upadek człowieka i smutne, samotne próby uratowania drugiego człowieka.
Jest mrocznie, momentami ten efekt przytłacza. Odkładałam dlatego książkę kilka razy, zwłaszcza, kiedy akcja "nie szła po mojej myśli" :)
Autor miesza nam w głowie, kto tak naprawdę jest czarnym charakterem?
Warto przeczytać, a postać Daria naprawdę momentami zaskakuje.

Dalsze losy Jacka, Daria i Paziny. Historia osadzona w czasach pandemicznych tworzy klimat zamknięcia w brudnej, mrocznej Warszawie.
Cieszę się, że autor nie popłynął i nie zalał mnie setką wizji rodem SF.
Ta część pokazuje upadek człowieka i smutne, samotne próby uratowania drugiego człowieka.
Jest mrocznie, momentami ten efekt przytłacza. Odkładałam dlatego książkę kilka...

Jak lubicie Daria i czekacie na kontynuację jego przygód to się nie zawiedziecie :)

Jak lubicie Daria i czekacie na kontynuację jego przygód to się nie zawiedziecie :)

Bardzo mi się zamknięcie przygód Ducha podobało. Wciągnęłam się i po raz kolejny zachwyciłam stylem Żulczyka, po którego książki już dawno nie sięgałam. Historię poznajmy z perspektywy Jacka, Paziny i Kurtki - jestem wielką fanką rozdziałów tego ostatniego. Kurtka to dla mnie bystra i zabawna postać, a muszę przyznać, że generalnie z postaciami, które mają być zabawne, mam na bakier.

Zakończenia się kompletnie nie spodziewałam. Może w trakcie lektury nie wykazałam się analitycznym myśleniem, ale naprawdę czekałam na coś w rodzaju happy endu. Bohaterowie tej Warszawy mają tak przerąbane w życiu, że chyba liczyłam w duchu, że chociaż na końcu autor da im coś dobrego.

Szczerze liczę, że na podstawie tego tomu zrobią kolejne odcinku serialu. Oglądałabym.

Bardzo mi się zamknięcie przygód Ducha podobało. Wciągnęłam się i po raz kolejny zachwyciłam stylem Żulczyka, po którego książki już dawno nie sięgałam. Historię poznajmy z perspektywy Jacka, Paziny i Kurtki - jestem wielką fanką rozdziałów tego ostatniego. Kurtka to dla mnie bystra i zabawna postać, a muszę przyznać, że generalnie z postaciami, które mają być zabawne, mam...