rozwińzwiń

Kirgiz schodzi z konia

Okładka książki Kirgiz schodzi z konia Ryszard Kapuściński
Okładka książki Kirgiz schodzi z konia
Ryszard Kapuściński Wydawnictwo: Czytelnik reportaż
112 str. 1 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
2013-07-01
Data 1. wyd. pol.:
1974-01-01
Liczba stron:
112
Czas czytania
1 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788307031699
Tagi:
republiki radzieckie kultura obyczaje przemysł zabytki Kirgistan
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
743 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1013
695

Na półkach: ,

Gruzja, Armenia, Azerbejdżan, Tadżykistan, Uzbekistan, Turkmenia. Kapuściński opisał różnorodność kulturalną widzianą z perspektywy zwykłych ludzi, ich obyczajów i sposobu postrzegania świata. Ale jak opisał!

Gruzja, Armenia, Azerbejdżan, Tadżykistan, Uzbekistan, Turkmenia. Kapuściński opisał różnorodność kulturalną widzianą z perspektywy zwykłych ludzi, ich obyczajów i sposobu postrzegania świata. Ale jak opisał!

Pokaż mimo to

avatar
108
56

Na półkach: ,

Polecam, ciekawa książka, zdecydowanie warto przeczytać.

Polecam, ciekawa książka, zdecydowanie warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
454
301

Na półkach:

Kolejna po "Imperium" publikacja poświęcona byłym republikom Związku Radzieckiego. Żywa podróż pozwalająca odkryć różnorodność tych regionów i zrozumieć ich folklor.

Kolejna po "Imperium" publikacja poświęcona byłym republikom Związku Radzieckiego. Żywa podróż pozwalająca odkryć różnorodność tych regionów i zrozumieć ich folklor.

Pokaż mimo to

avatar
467
235

Na półkach: , ,

Nie jest to reportaż, który miałby dzisiaj szansę na nagrodę im. Kapuścińskiego, mimo dobrego stylu i wybitnej umiejętności przekazania skondensowanej wiedzy o siedmiu republikach radzieckich na nieco ponad 100 stronach.

Zgodnie z socjalistycznym duchem epoki Autor nie kontestuje zastanego świata, rzeczywistość przyjmuje jak leci, nie zadaje trudnych pytań, nie próbuje spojrzeć poza fasadę. Dotyczy to zarówno wspaniałego komunistycznego świata, który wyciąga środkowoazjatyckie ludy ze starożytności, jak i obyczajowości opisywanej w dość powierzchowny sposób. Napisał po prostu to, co porządny towarzysz powinien przeczytać.

Niemniej jednak warto przeczytać jako świadectwo swoich czasów.

Nie jest to reportaż, który miałby dzisiaj szansę na nagrodę im. Kapuścińskiego, mimo dobrego stylu i wybitnej umiejętności przekazania skondensowanej wiedzy o siedmiu republikach radzieckich na nieco ponad 100 stronach.

Zgodnie z socjalistycznym duchem epoki Autor nie kontestuje zastanego świata, rzeczywistość przyjmuje jak leci, nie zadaje trudnych pytań, nie próbuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
320

Na półkach: ,

Lubię tego typu reportaże z tamtych lat, które z jednej strony zwiększają wiedzę czytelnika na dany temat, a jednocześnie są przepełnione bezpiecznym dla tego okresu sposobem myśleniem, raczej bezkrytycznym wobec pewnych wydarzeń czy decyzji podejmowanych w ZSRR, które miały wpływ tak na Polskę, jak i np. Kirgistan. Cały czas miałem jednak z tyłu głowy te wszystkie wątpliwości związane z rzetelnością Kapuścińskiego i wysnuwane wobec niego wątpliwości. Dlatego lektura miła, ale boję się zaufać autorowi we wszystkim, o czym pisze.

Lubię tego typu reportaże z tamtych lat, które z jednej strony zwiększają wiedzę czytelnika na dany temat, a jednocześnie są przepełnione bezpiecznym dla tego okresu sposobem myśleniem, raczej bezkrytycznym wobec pewnych wydarzeń czy decyzji podejmowanych w ZSRR, które miały wpływ tak na Polskę, jak i np. Kirgistan. Cały czas miałem jednak z tyłu głowy te wszystkie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
43

Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z Ryszardem Kapuścińskim. Z jakiegoś powodu wzbraniałam się, myśląc, że będą to książki napisane górnolotnym językiem, skomplikowane, przepełnione zagadnieniami których nie znam. Oczywiście to niekoniecznie zwiastuje nieprzyjemną lekturę, ale – jako reportażowy laik – nie oczekiwałam, że będą to odpowiednie pozycje wprowadzające. Jak bardzo się myliłam!

Teraz, skoro już nakreśliłam czym “Kirgiz…” zdecydowanie nie jest, czas skupić się na tym, czym jest! Otóż okazuje się, że Ryszard Kapuściński pisze pięknie i swobodnie zarazem. Zaryzykowałabym stwierdzeniem, że czasem nawet przypomina to rodzaj gawędy. Słowo po słowie nakreśla zapierające dech widoki, przedstawia fascynujące postacie, oddaje atmosferę scenerii i tłumaczy złożone kwestie społeczne. To była dla mnie znakomita podróż otwierająca oczy na zróżnicowany krajobraz państw Kaukazu i Azji Centralnej oraz ich kulturę. Już niedługo sięgnę po “Imperium”, które – mam nadzieję – utrwali mi przeciekawe, ale skondensowane informacje z “Kirgiza…”.

To moje pierwsze spotkanie z Ryszardem Kapuścińskim. Z jakiegoś powodu wzbraniałam się, myśląc, że będą to książki napisane górnolotnym językiem, skomplikowane, przepełnione zagadnieniami których nie znam. Oczywiście to niekoniecznie zwiastuje nieprzyjemną lekturę, ale – jako reportażowy laik – nie oczekiwałam, że będą to odpowiednie pozycje wprowadzające. Jak bardzo się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
204

Na półkach: , , ,

Krótkie, przyjemne prześledzenie historii i życia w ZSRR obszaru Kaukazu i Azji Centralnej - idealne do zapoznania się przed odwiedzeniem tych krajów, lub po (Azerbejdżan i Gruzja u mnie były przed i bardzo miło było usłyszeć barwne odczucia autora z pobytu na znanych mi, tak urzekających obszarach). Opowieść bardzo przyjemna do przesłuchania.

Krótkie, przyjemne prześledzenie historii i życia w ZSRR obszaru Kaukazu i Azji Centralnej - idealne do zapoznania się przed odwiedzeniem tych krajów, lub po (Azerbejdżan i Gruzja u mnie były przed i bardzo miło było usłyszeć barwne odczucia autora z pobytu na znanych mi, tak urzekających obszarach). Opowieść bardzo przyjemna do przesłuchania.

Pokaż mimo to

avatar
316
59

Na półkach: , ,

"Kirgiz schodzi z konia" był do wczoraj ostatnią książką Ryszarda Kapuścińskiego w moim księgozbiorze, której nie miałem zapisanej w kolumnie przeczytane.

Po lekturze zbioru reportaży poświęconych republikom radzieckim, kaukaskim i środkowoazjatyckim, okazało się, że te reportaże znam z innej książki Kapuścińskiego, a mianowicie z wydanego ponad 20 lat później "Imperium". I żeby dopełnić formalności to muszę nadmienić, że występuje pomiędzy nimi subtelna różnica, polegająca na tym, że Kapuściński w "Imperium" pominął sowiecką propagandę, której było aż nadto w zbiorze "Kirgiz schodzi z konia".

Jeżeli ktoś z Was w najbliższym czasie planuje czytać "Imperium" to polecam najpierw zapoznać się z "Kirgiz schodzi z konia". Lektura obu tych pozycji w kolejności wydawania i w niewielkim odstępie czasu pięknie ukaże, jaką autor przeszedł rewolucję poglądów w przeciągu około 20 lat.

I na koniec dodam, że lektura "Kirgiz schodzi z konia", utwierdziła moją opinię, że "Imperium" jest najsłabszą książką Kapuścińskiego.

"Kirgiz schodzi z konia" był do wczoraj ostatnią książką Ryszarda Kapuścińskiego w moim księgozbiorze, której nie miałem zapisanej w kolumnie przeczytane.

Po lekturze zbioru reportaży poświęconych republikom radzieckim, kaukaskim i środkowoazjatyckim, okazało się, że te reportaże znam z innej książki Kapuścińskiego, a mianowicie z wydanego ponad 20 lat później...

więcej Pokaż mimo to

avatar
236
222

Na półkach: , ,

To krótka książka, którą można połknąć w jeden spokojny wieczór. I szczerze przyznam się, że opowieści Kapuścińskiego, które zamiast 30 stron mają po 8-15 są kilkukrotnie bardziej przyjemne. Żaden temat nie został wyczerpany, a ziarno zainteresowania zasiał. Gdybym zasiadł do "Kirgiza..." przed swoim pierwszym wyjazdem do któregoś z opisywanych tu krajów, moja ciekawość byłaby rozpalona do niewyobrażalnych rozmiarów.
Jednocześnie jest to wspaniałe dzieło, aby zobaczyć jak wiele zmieniło się na obszarze ZSRR i przede wszystkim na Kaukazie i Azji Środkowej przez ostatnie 50 lat. Dziś to, w wielu miejscach, zupełnie inny świat. Choć, jak trafnie to podsumowuje Kapuściński w ostatnim rozdziale, świat, który niesie swoje fatum, swoją tradycję niezależnie od tego co dzieje się w reszcie świata. Dostosowuje się, ale zostaje tym czym był przez poprzednie tysiąclecia.
Kilkukrotnie lepsze i treściwsze niż "Imperium".

To krótka książka, którą można połknąć w jeden spokojny wieczór. I szczerze przyznam się, że opowieści Kapuścińskiego, które zamiast 30 stron mają po 8-15 są kilkukrotnie bardziej przyjemne. Żaden temat nie został wyczerpany, a ziarno zainteresowania zasiał. Gdybym zasiadł do "Kirgiza..." przed swoim pierwszym wyjazdem do któregoś z opisywanych tu krajów, moja ciekawość...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
13

Na półkach:

Nie można kwestionować talentu Kapuścińskiego, jednak mam wrażenie, że reportaż "Kirgiz schodzi z konia" nie jest szczytem możliwości pisarskich autora. Chwilami opisuje sytuacje tak błahe, nieimitujące dalszych następstw, wniosków, że aż dziwi! Nie mniej, warto przeczytać - dać się wprowadzić w orientalny świat opisywanych państw Azji Centralnej.

Nie można kwestionować talentu Kapuścińskiego, jednak mam wrażenie, że reportaż "Kirgiz schodzi z konia" nie jest szczytem możliwości pisarskich autora. Chwilami opisuje sytuacje tak błahe, nieimitujące dalszych następstw, wniosków, że aż dziwi! Nie mniej, warto przeczytać - dać się wprowadzić w orientalny świat opisywanych państw Azji Centralnej.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 097
  • Chcę przeczytać
    598
  • Posiadam
    190
  • Reportaż
    23
  • Ulubione
    14
  • Teraz czytam
    14
  • Reportaże
    13
  • Literatura faktu
    11
  • Literatura polska
    9
  • Chcę w prezencie
    8

Cytaty

Więcej
Ryszard Kapuściński Kirgiz schodzi z konia Zobacz więcej
Ryszard Kapuściński Kirgiz schodzi z konia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także