rozwińzwiń

Bezwładność

Okładka książki Bezwładność Jacek Łukawski
Okładka książki Bezwładność
Jacek Łukawski Wydawnictwo: Sine Qua Non kryminał, sensacja, thriller
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2023-10-25
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-25
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382108507
Tagi:
Thriller
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Czego dusza zapragnie Danuta Awolusi, Przemek Corso, Jakub Ćwiek, Grzegorz Gajek, Joanna W. Gajzler, Aneta Jadowska, Magdalena Kubasiewicz, Jacek Łukawski, Jakub Małecki, Marcin Mortka, Paweł Radziszewski, Magdalena Świerczek-Gryboś, Milena Wójtowicz, Tomasz Żak
Ocena 7,2
Czego dusza za... Danuta Awolusi, Prz...
Okładka książki Fantastycznie nieobliczalni Jakub Ćwiek, Karolina Fedyk, Piotr Górski, Aneta Jadowska, Maria Krasowska, Jacek Łukawski, Jakub Małecki, Marta Malinowska, Tomasz Marchewka, Aleksandra Radlak, Magdalena Świerczek-Gryboś
Ocena 5,6
Fantastycznie ... Jakub Ćwiek, Karoli...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
119 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4
2

Na półkach:

Super. Tematyka i narracja trafione bezbłędnie.

Super. Tematyka i narracja trafione bezbłędnie.

Pokaż mimo to

avatar
134
91

Na półkach:

Nie wiem do końca jak ocenić tę książkę, bo takie pomieszanie z poplątaniem w niej było. Przewodni wątek to relacja małżeńska głównych bohaterów, trudna, pogmatwana, pełna nieufności. Kolejny wątek to śledztwo w sprawie śmierci młodej dziewczyny, w które po trochę zaangażowane jest to małżeństwo. Są też wątki z przeszłości głównych bohaterów, a także garść powojennej historii No taki groch z kapustą, ale o dziwo świetnie się to czyta, autor umie budować napięcie i nie można się od książki oderwać. Dlatego daje 7.

Nie wiem do końca jak ocenić tę książkę, bo takie pomieszanie z poplątaniem w niej było. Przewodni wątek to relacja małżeńska głównych bohaterów, trudna, pogmatwana, pełna nieufności. Kolejny wątek to śledztwo w sprawie śmierci młodej dziewczyny, w które po trochę zaangażowane jest to małżeństwo. Są też wątki z przeszłości głównych bohaterów, a także garść powojennej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
58
43

Na półkach: ,

Książkę czytałam już jakiś temu. Potrzebowałam jednak czasu, by przetrawić i pogodzić się z tym, co w niej znalazłam. By nie rzucać inwektywami w autora za to, jaki los zgotował swym bohaterom.
Druga rzecz – jak napisać te kilka słów opinii, żeby nie zdradzać tym, którzy jeszcze nie czytali „Bezwładności”, co się wydarzyło i jak skończyło? Postanowiłam więc skupić się na emocjach i kreowaniu rzeczywistości, obok której nie sposób przejść obojętnie.

Żyjemy w zalewie informacji – wszelakich. Od pierdół, typu co na śniadanie zjadła ta czy owa celebrytka, po newsy o ludzkich tragediach – wojennych (historycznych i obecnych),wypadkach, zbrodniach. I mam wrażenie, że coraz słabiej emocjonalnie na nie reagujemy. Może zabrzmi to okrutnie – ale uodparniamy się, obojętniejemy w większym lub mniejszym stopniu. Zwłaszcza jeśli dana sprawa nie dotyczy nas osobiście, naszych najbliższych, przyjaciół, czy choćby grona dobrych znajomych, no dobrze i pewnie też sąsiadów, z którymi ledwie wymieniamy zdawkowe „dzień dobry”.
No właśnie, jeśli nie znamy ludzi, których dotknęła tragedia, możemy w myślach (bo inaczej nie wypada) wzruszyć ramionami, na głos powiedzieć jakiś ogólnikowy truizm, westchnąć ze współczuciem.
Jak wiele jednak zależy od formy podania danej treści! Zdarzało mi się czytać opowiadania i powieści, które mnie nie poruszały, nawet jeśli były napisane pięknym, wyszukanym i bogatym językiem. Ale brakło w nich życia. U Jacka Łukawskiego wszystkie postaci są żywe. I chociaż pokazana historia dzieje się w jakimś tu i teraz, to ci ludzie mają swoje historie, często skomplikowane, włącznie z zapętleniem i powiązaniem z inną, starszą historią, i które wyraźnie oddziałują na aktualne decyzje i czyny bohaterów. Nie ma w książce postaci wyraźnie złych i wyraźnie dobrych – są po prostu prawdziwymi ludźmi. Na pierwszych stronach są sąsiadami, później stają się znajomymi i w końcu bliskimi przyjaciółmi. Ich los zaczyna nas obchodzić. Z drżeniem serca więc śledzi się momenty zagrażające ich życiu i oddycha z ulgą, gdy zagrożenie mija.
To właśnie dostałam czytając „Bezwładność”. Z pozoru i na pierwszy rzut oka historię jakiej miliony, losy rozpadającego się małżeństwa – pewnie na moim osiedlu by się sporo takich par znalazło. Jednak jest to historia, która wywołała we mnie emocje – całe ich spektrum, zmieniające się w miarę czytania. To jest moim zdaniem to, co odróżnia dobrą literaturę od przeciętnej.

Jacek Łukawski jednak nie raz udowodnił, że niezależnie jakim stylem pisze („Kraina martwej ziemi”, jego kryminały, czy teraz ten thriller, to zupełnie inne światy nie tylko gatunkowo ale i językowo i stylistycznie),to ożywia przedstawiony świat i bohaterów, wprowadza ich w życie czytelnika. I nie mam na myśli wyłącznie języka i konstrukcji zdań i akapitów. To obejmuje znacznie więcej – wnikliwą analizę poruszanej w powieści tematyki, rzetelność niuansów (wpływ pandemii jako przykład),plastyczne pokazanie otoczenia.

I chociaż zazwyczaj rzadko czytam coś poza szeroko pojętą fantastyką, to cieszę się (hmm, czy w kontekście tematyki „Bezładności” powinnam użyć tego słowa?),że jeśli już sięgnęłam po coś innego, to jako czytelnik zostałam nagrodzona wyśmienitą lekturą.

Książkę czytałam już jakiś temu. Potrzebowałam jednak czasu, by przetrawić i pogodzić się z tym, co w niej znalazłam. By nie rzucać inwektywami w autora za to, jaki los zgotował swym bohaterom.
Druga rzecz – jak napisać te kilka słów opinii, żeby nie zdradzać tym, którzy jeszcze nie czytali „Bezwładności”, co się wydarzyło i jak skończyło? Postanowiłam więc skupić się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
554
387

Na półkach:

Ksiazka, która wywołuje wiele emocji, wciąga w wir wydarzeń i nie pozwala o sobie zapomnieć. Renata i Marcin to dwójka “poranionych” osób, których połączyła miłość. Czy to uczucie wystarczy żeby ich małżeństwo przetrwało? Czy przeszłości i tajemnice, które są między nimi wyjdą na jaw? Przeczytaj i dowiedz się do jakiej potworności zdolny jest człowiek i co sprawia, że potrafi upaść bardzo nisko. Polecam!!!

Ksiazka, która wywołuje wiele emocji, wciąga w wir wydarzeń i nie pozwala o sobie zapomnieć. Renata i Marcin to dwójka “poranionych” osób, których połączyła miłość. Czy to uczucie wystarczy żeby ich małżeństwo przetrwało? Czy przeszłości i tajemnice, które są między nimi wyjdą na jaw? Przeczytaj i dowiedz się do jakiej potworności zdolny jest człowiek i co sprawia, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
720
317

Na półkach: ,

"Bezwładność" Jaceka Łukawskiego to książka, która kompletnie mnie rozczarowała. Fabuła jest niedopracowana, dialogi są naiwne, a wydarzenia wydają się zupełnie niespójne. Autor kompletnie nie zajął się researchem, co skutkuje błędami logicznymi i nieprawdopodobnymi sytuacjami. Małżeństwo, które miało być głównym wątkiem, okazało się być jedynie nudną i przewidywalną częścią książki. Cała historia wydaje się być sklejona na siłę, bez większego sensu i spójności. Nie spodobał mi się także styl pisania Łukawskiego, który sprawił, że czytanie książki stało się dla mnie prawdziwym wyzwaniem. W sumie, "Bezwładność" to słaba, nudna i niedopracowana historia, której nie polecam nikomu.

"Bezwładność" Jaceka Łukawskiego to książka, która kompletnie mnie rozczarowała. Fabuła jest niedopracowana, dialogi są naiwne, a wydarzenia wydają się zupełnie niespójne. Autor kompletnie nie zajął się researchem, co skutkuje błędami logicznymi i nieprawdopodobnymi sytuacjami. Małżeństwo, które miało być głównym wątkiem, okazało się być jedynie nudną i przewidywalną...

więcej Pokaż mimo to

avatar
384
274

Na półkach: ,

Świetna lektura o byciu tu i teraz i o przeszłości, która kładzie się cieniem na życiu bohaterów. Zadawnione urazy z przeszłości, zazdrość, niemoc odkupienia win powodują uczucie bezwładności i rozpadu. Książka pouczająca, mroczna, momentami bolesna, odkrywająca stare ropiejące rany. Pióro autora pochłania od pierwszej strony, książka do przeczytania na raz.

Świetna lektura o byciu tu i teraz i o przeszłości, która kładzie się cieniem na życiu bohaterów. Zadawnione urazy z przeszłości, zazdrość, niemoc odkupienia win powodują uczucie bezwładności i rozpadu. Książka pouczająca, mroczna, momentami bolesna, odkrywająca stare ropiejące rany. Pióro autora pochłania od pierwszej strony, książka do przeczytania na raz.

Pokaż mimo to

avatar
1356
756

Na półkach: , , ,

Książka Bezwładność jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorem, które zapowiadało się dobrze i ciekawie. Chociaż miałem swoje obawy sięgając po nieznanego mi autora to jednak moja ciekawość zwyciężyła dając mu szansę na wciągający kryminał lub thriller jaki oczekiwałem dostać. Dlatego sięgnąłem po książkę z wielką nadzieją mając swoje wątpliwości, aby okazały się nie potrzebne.

Książka Bezwładność jest historią małżeństwa Marcina i Renaty borykającymi się z własnymi kłopotami jakie pojawiają się w ich życiu. Autor podzielił swoją historie na rozdziały, w których oddaje głos na przemian jednemu i drugiemu bohaterowi, gdzie pośród przemyśleń wychodzą pomału tajemnice jakie skrywają za zasłoną uprzejmości. Nie odkrywa wszystkiego od razu, lecz stopniuje poszczególne wybory i ujawnia wolno sekrety jakie mają. Dlatego nie uświadczymy tutaj szybkiej akcji i wydarzeń lecących szybciutko do przodu. Oddanie głosu Marcinowi i Renacie w osobnych rozdziałach było nawet dobrym pomysłem, bo tym sposobem poznajemy samych bohaterów. Po przez ukazanie kłopotów, dylematów, wyborów jakich dokonują i zawirowań mogących przynieść niespodzianki jakie występują od czasu do czasu. Wszystko przedstawione zostało z różnych punktów widzenia i przemyśleń nad wspólnym życiem jakie kiedyś prowadzili. Autor początkowo radzi sobie świetnie w ukazaniu relacji pomiędzy nimi, którzy lądują w domu jaki nadaje się do remontu i w mieście Renaty znającej tutaj wszystkich. Małe miasteczko staje się miejscem akcji śledztwa w sprawie morderstwa przyjaciółki bohaterki, które prowadzą dwójka policjantów chcących odkryć prawdę na temat zbrodni. Osadzenie w takim miejscu historii daje wiele możliwości do popisu dla autora, bo małe miejscowości, gdzie wszyscy znają się i mają różne sekrety sprawdzają się świetnie jeżeli chodzi o thrillery lub kryminały. W tym przypadku śledztwo jest potraktowane drugoplanowo, ale jednak wypada ciekawie jeśli chodzi o pozyskane informacje, przesłuchania przez policje świadków i szukania poszlak. Pojawiające się pytania i poszukiwania odpowiedzi stają punktem zwrotnym dalszych wydarzeń jakie następują po sobie w dalszych częściach fabuły. Dobrze poprowadzony zostaje wątek dotyczący dochodzenia jaki ma związek z popełnionym morderstwem i wypadł ciekawie. Jednocześnie autor skupia się najwięcej na relacjach małżonków, rozwinięcia i ukazania ich sekretów, poznanie sąsiadów mogących mieć jakieś informacje i odkrywanie tajemnic z przeszłości niektórych bohaterów. Dorzucając później do tego wszystkiego tajemnicę z czasów wojny i konsekwencje dawnych czynów jakie zostały popełnione na miejscowej ludności. Ponury obraz tamtych dziejów kładący się cieniem na niektóre grupy próbujące przeżyć nie tylko walcząc z wrogiem, ale wykorzystując swoją pozycje do niecnych celów wobec ludności. Autor wrzuca różne pomysły i wątki tworząc swoją opowieść od relacji małżonków, po przez skrywane tajemnice wychodzące na wierzch w wolnym tempie, po przez wojenne historie rzucające światło na pewne miejsce odkryte przez Marcina przez przypadek.

Książka Bezwładność na samym początku skupia się na ukazaniu relacji pomiędzy Renatą i Marcinem odkrywając przed nami sekrety jakie mają, przemyślenia, wnioski do jakich dochodzą i wyborami jakimi kierują się wzbudzając nasze podejrzenia. Najbardziej mieszane odczucia można mieć do żony bohatera, której wątek zostaje rozbudowany o więcej tajemnic i nieraz swoimi wyborami wzbudza niechęć w czasie czytania. Jest postacią cwaną, nieobliczalną, zaradną, inteligentną, która potrafi podejmować decyzje nie bacząc na konsekwencje. Kolejną postacią jest Marcin mający swoje mniejsze sekrety i dokonujący wyborów jakie nie przyniosły mieszanych odczuć. Targające go wątpliwości dotyczące popełnionej zbrodni i dylematy dotyczące małżeństwa są przedstawione w sposób ciekawy. Jego los nie był mi obojętny w czasie czytania i zawsze potrafił wraz z rozwojem zdarzeń wzbudzić moją uwagę. Oprócz głównych bohaterów mamy znacznie później kolejną charakterystyczną postać jaka pojawia się na moment nazwanego Partyzantem, który później swoją opowieścią z czasów wojennych przykuwa uwagę i ukazuje bezmiar okrucieństwa jakie wtedy miało miejsce. Pozostałe postacie na drugim i dalszym planie są zarysowane dobrze, lecz niektóre potrafią być irytujące jak na przykład przełożony Kamili i jego rażące w oczy podejście do ludzi. Zarysowanie poszczególnych bohaterów zmienia się wraz z rolą jaką otrzymali w fabule przez autora do odegrania. Główni bohaterowie wypadają ciekawie i zostali pod względem psychologicznym bardzo dobrze wykreowani. Jednak na dalszym planie różnie z tym bywało i niektóre wypadają dobrze lub nieźle w zależności od roli jaką przewidział dla nich autor. Najlepiej wypadają również relacje pomiędzy Marcinem i Renatą, które zostały przedstawione w sposób ciekawy. Pozostałe relacje między innymi osobami zostały dobrze i nieźle nakreślone. Pojawiające dialogi sprawnie zostały napisane, nie irytują w czasie czytania i dobrze czyta się.

Książka Bezwładność jest po części dramatem rodzinnym, kryminałem, thrillerem, powieścią psychologiczną i obyczajową zarazem. Autor starał się stworzyć historie nie tylko dotyczącą relacji małżonków ze sobą podanych w osobnych rozdziałach, ale wpleść wojenne działania, wpływ na teraźniejsze śledztwo i odpowiedzi jakich poszukują policjanci. Wrzucenie wszystkiego do książki odbiło się niestety nieraz wrażeniem dostania misz maszu jaki jednak otrzymałem. Początkowo skupianie się na życiu bohaterów i ukazywanie pomału pewnych drobnych lub większych sekretów prowadziło w ciekawe rejony. Wraz z rozwojem wydarzeń w tym kierunku robiło się na tyle ciekawie i wciągająco, że czytało mi się dobrze. Przypominała bardziej powieść obyczajową łączoną z psychologicznym thrillerem jaki nieraz lubię przeczytać. Jednak do pewnego czasu, bo wprowadzenie tajemnic związanych z wojennymi działaniami na tym terenie sprawiało wrażenie dodanych nieraz kosztem właśnie relacji Renaty i Marcina. Jakby autor postanowił wprowadzić kolejny wątek, aby tylko pojawił się mimo wszystko w fabule. Nie przyniósł może jakiś większych zaskoczeń, ale również nie przeszkadzał mi w czasie czytania. Pojawił się kosztem budowania relacji między bohaterami i czasami związany był z tajemnicami przeszłości rzutujących na niektórych zdarzenia obecnie. Wątek dotyczący śledztwa prowadzonego przez policje jest potraktowany wybiórczo. Dochodzenie w sprawie morderstwa jest prowadzone dobrze, lecz też autor nie skupia się na nim w zupełności jak można było spodziewać się. Nie brakuje przesłuchań, próbę dowiedzenia się kto za wszystkim stoi i zdobycia w tej sprawie, ale zabrakło pociągnięcia go w większym stopniu niż dostałem. Sama druga połowa książki przypomina sensacyjną fabułę, gdzie akcja potrafi nieraz przyspieszyć w pewnych momentach i nawet zaskoczyć. Pomimo pewnych mankamentów jakie posiada książkę czyta się dobrze i nie przynudzała ze względu na powolne tempo akcji jakie otrzymałem. Wydarzenia też nie ruszają szybko do przodu, lecz właśnie zostały poprowadzone umiarkowanie, czyli najczęściej wolniej, lecz czasami szybciej jak zajdzie potrzeba. Zakończenie książki jest ciekawe i dobre. Jednak końcówka okazała się zaskakująca, bo takiego obrotu spraw nie można było przewidzieć w żadnym wypadku jak dostałem od autora w końcówce.

Książka Bezwładność jest powieścią mającą lepsze momenty i swoje mankamenty. Jednakże pomimo tego czyta się dobrze i wciąga mimo wszystko. Pierwsze moje spotkanie z autorem było w miarę udane, lecz bez szaleństwa. Ciekawy pomysł z dwójką małżonków mających swoje sekrety, przeszłością sięgającą czasów wojennych, sekretami jakie mają mieszkańcy i policyjnego śledztwa prowadzonego w sprawie morderstwa. Autor postanowił połączyć, nieraz powprowadzać różne wątki i dlatego odniosłem wrażenie, że tutaj wszystkiego jest w nadmiarze co przełożyło się na wrażenia po lekturze. Żeby skupił się na czymś w większym stopniu to zapewne wszystko wyszło by lepiej niż otrzymałem. Brakowało mi napięcia w niektórych momentach i zwrotów akcji mogących zaskoczyć mnie bardziej w czasie czytania. Dopiero końcówka wszystko wynagradza i potrafi zaskoczyć jak potrzeba. Sięgając po Bezwładność myślałem, ze otrzymam thriller psychologiczny z kryminalną zagadką do rozwiązania. Nie do końca tak stało się. Autor dodał również trochę dramatu rodzinnego w relacjach bohaterów łącząc ją z powieścią obyczajową i wojenną historią na dodatek. Książka ma swoje lepsze i słabsze strony przez niektóre wątki nagromadzone w fabule. Jednocześnie intryga jaką dostałem była wciągająca i nieraz potrafiła zaskoczyć. Moje spotkanie z pierwszą książką autora wywołuje mieszane odczucia i jestem ciekawy jak wypadają inne jego pozycje jakie wydał. Nie zniechęcam się i wciąż mam nadzieje, ze jak sięgnę po jakiś inną powieść będzie znacznie lepiej niż otrzymałem w tym przepadku. Bezwładność jest dobrą książką mająca swoje wady, ale nie mogę stwierdzić, ze czas poświęcony czytaniu był stracony. Pomimo wolniejszego tempa akcji i wydarzeń w jakich uczestniczą bohaterowie wciąga mimo wszystko i nie miałem odczucia odłożenia jej bez poznania losów bohaterów. Kilka razy mnie zaskoczył autor zwrotami akcji jakie wystąpiły. Książka okazała się dobra, lecz spodziewałem się po niej trochę więcej niż dostałem. Jak pisałem wcześniej nie zniechęcam się i dam jeszcze szansę autorowi w przyszłości sięgając po kolejną jego książkę jak będę miał taką możliwość.

Książka Bezwładność jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością autorem, które zapowiadało się dobrze i ciekawie. Chociaż miałem swoje obawy sięgając po nieznanego mi autora to jednak moja ciekawość zwyciężyła dając mu szansę na wciągający kryminał lub thriller jaki oczekiwałem dostać. Dlatego sięgnąłem po książkę z wielką nadzieją mając swoje wątpliwości, aby okazały się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
229
226

Na półkach:

Zawiodła mnie ta książka. Bardzo powierzchowna, zupełnie nie poczułam klimatu. Autor próbuje budować napięcie, a potem brak kulminacji, wszystko spłaszczone. Jego Podszept i Odmęt bardzo dobre, tu słabo.

Zawiodła mnie ta książka. Bardzo powierzchowna, zupełnie nie poczułam klimatu. Autor próbuje budować napięcie, a potem brak kulminacji, wszystko spłaszczone. Jego Podszept i Odmęt bardzo dobre, tu słabo.

Pokaż mimo to

avatar
50
49

Na półkach:

Bezwładność wygląda na wysmarowane na kolanie i na chybcika dzieło debiutanta - w dodatku bardzo słabe. Rozwiązania fabularne na poziomie przedszkolaka. Researcz żaden. Autor nie raczył nawet sprawdzić, kto zgodnie z przepisami może pracować w aptece - denatka kradnąca leki nie posiadała wykształcenia kierunkowego - nikt by jej w aptece nie zatrudnił. Taki podstawowy błąd dyskwalifikuje autora.
Bardzo nie polecam. Wypociny i tyle.
P.S.
W posłowiu Łukawski twierdzi, że miejscowość Boża Wola nie istnieje i jest fikcją literacką. Tego też nie chciało się sprawdzić? Bo Boża Wola to realnie istniejąca miejscowość w Polsce.

Bezwładność wygląda na wysmarowane na kolanie i na chybcika dzieło debiutanta - w dodatku bardzo słabe. Rozwiązania fabularne na poziomie przedszkolaka. Researcz żaden. Autor nie raczył nawet sprawdzić, kto zgodnie z przepisami może pracować w aptece - denatka kradnąca leki nie posiadała wykształcenia kierunkowego - nikt by jej w aptece nie zatrudnił. Taki podstawowy błąd...

więcej Pokaż mimo to

avatar
385
286

Na półkach:

Bardzo emocjonalna, pokazuje brutalność ludzkiej natury i sprawia ,że szarpią mną emocje ...

Bardzo emocjonalna, pokazuje brutalność ludzkiej natury i sprawia ,że szarpią mną emocje ...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    133
  • Chcę przeczytać
    109
  • 2023
    15
  • Posiadam
    12
  • Legimi
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Audiobook
    6
  • Audiobooki
    4
  • Kryminał
    3
  • 2024
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bezwładność


Podobne książki

Przeczytaj także