Trudne decyzje

Okładka książki Trudne decyzje Anita Shreve
Okładka książki Trudne decyzje
Anita Shreve Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Change in Altitude
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2010-04-15
Data 1. wyd. pol.:
2010-04-15
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7648-371-9
Tłumacz:
Alina Siewior-Kuś
Tagi:
walka uczucia wypadek góry Afryka życie historia dramat
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
59 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4389
4204

Na półkach: , ,

Bardzo ciekawa, znakomita książka o Kenii, Afryce...dobrze napisana, czytało się przyjemnie, zachwyciła mnie ta książka wywarła na mnie duże wrażenie, wciągająca bardzo i przyjemna lektura na miłe popołudnie przy kawce:)

Bardzo ciekawa, znakomita książka o Kenii, Afryce...dobrze napisana, czytało się przyjemnie, zachwyciła mnie ta książka wywarła na mnie duże wrażenie, wciągająca bardzo i przyjemna lektura na miłe popołudnie przy kawce:)

Pokaż mimo to

avatar
1750
1138

Na półkach: ,

Moja trzecia książka Anity Shreve. Każda z nich to inne czasy i odmienny temat.
Ta powieść przyciągnęła mnie ciekawym miejscem akcji jakim jest Kenia.
Pozycja ta zasługiwałaby na o wiele lepszą ocenę, bo temat jest świetny, a miejsce akcji tylko podbija zainteresowanie.
Z jakiegoś jednak powodu powieści tej autorki nie są zbyt rozbudowane, a usiłuje ona poruszyć w nich wiele problemów (różnice kulturowe i społeczne, problemy polityczne, klimat, piękno przyrody i miejscowa kultura). W rezultacie autorka tylko prześlizguje się po tematach i nie ma miejsca, aby je rozwinąć. Postacie też mają skomplikowane charaktery i losy i niestety sprawiają wrażenie potraktowanych pobieżnie.
Mimo wszystko jednak książkę czyta się z przyjemnością, bo odległe kraje i kultury zawsze przyciągają, a psychologiczny i uczuciowy zaułek w jaki wpędziło się małżeństwo głównych bohaterów też skłania do przewrócenia kolejnej strony. Myślę, że jeszcze nieraz spotkam się z książkami tej pisarki.

Moja trzecia książka Anity Shreve. Każda z nich to inne czasy i odmienny temat.
Ta powieść przyciągnęła mnie ciekawym miejscem akcji jakim jest Kenia.
Pozycja ta zasługiwałaby na o wiele lepszą ocenę, bo temat jest świetny, a miejsce akcji tylko podbija zainteresowanie.
Z jakiegoś jednak powodu powieści tej autorki nie są zbyt rozbudowane, a usiłuje ona poruszyć w nich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
474
369

Na półkach:

4/52
zapowiadala sie na dobra ksiazke a jednak bede krytyczna. maz namawia zone na wspinaczke a pozniej ja olewa patrzac na to ze ona radzi sobie najgorzej z calej ekipy. i nic nie robi widzac ze ja wspiera. nie rozumiem i nie zrozumiem. potem po wypadku to wzajemne oskarzanie sie to ze kazdy czul sie winny. a to ze po stracie dziecka jej nie wspieral juz kompletnie nie rozumiem.ich ratowanie malzenstwa w tej ksiazce nie wygladalo tak jak trzeba dlatego jestem na nie :/

4/52
zapowiadala sie na dobra ksiazke a jednak bede krytyczna. maz namawia zone na wspinaczke a pozniej ja olewa patrzac na to ze ona radzi sobie najgorzej z calej ekipy. i nic nie robi widzac ze ja wspiera. nie rozumiem i nie zrozumiem. potem po wypadku to wzajemne oskarzanie sie to ze kazdy czul sie winny. a to ze po stracie dziecka jej nie wspieral juz kompletnie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Jakoś ta książka mnie nie porwała. Chwilami się nudziłam. Spodziewałam się czegoś lepszego.. ale mimo to jestem ciekawa autorki więc z pewnością sięgnę po inne jej książki.

Jakoś ta książka mnie nie porwała. Chwilami się nudziłam. Spodziewałam się czegoś lepszego.. ale mimo to jestem ciekawa autorki więc z pewnością sięgnę po inne jej książki.

Pokaż mimo to

avatar
802
685

Na półkach: , ,

Ta książka, hmm, sama nie wiem, co miałabym w jej temacie powiedzieć. Jedno jest dla mnie pewne; miałam takie nieodparte wrażenie, że pisarka pisząc kolejne słowa podpiera się ręką o policzek, od czasu do czasu przymyka raz jedno, raz drugie oko - inaczej ujmując; wyczułam lekkie zażenowanie, brak zainteresowania i ochoty dopieszczenia powieści. Takie lanie wody? Sama nie wiem, jakie mam obrać stanowisko, stąd się też wzięła moja końcowa ocena. Dlatego, że nie pierwszy raz trzymam powieść pióra Anity Shreve. Czuję się tym bardziej zawiedziona, mimo że powieść krótka, akcja w miarę wartka, ale dla mnie niekonkretna, niespójna, niespecjalnie wciągająca oraz interesująca; nie wiem, co do końca autorka miała na myśli, a może jednak..

Tym razem przerzucamy się na kontynent afrykański, do gorącej Kenii. To właśnie tam spotykamy pierwszoplanowych bohaterów - Patricka oraz Margaret. Młode małżeństwo odpoczywa w mieście, prowadzi dość spokojne życie. Patrick spędza długie godziny w szpitalu w Nairobi. Prowadzi badania nad chorobami tropikalnymi w zamian bezpłatnie przyjmuje pacjentów w przychodniach w całym kraju. Początkowo Margaret nie może znaleźć sobie zajęcia, ale udaje jej się zatrudnić w wydawnictwie "Kenya Morning Tribune". W oszałamiającym, wielokulturowym mieście z biegiem czasu młode małżeństwo odczuwa coraz większe zmęczenie - upałem, powtarzającymi się kradzieżami oraz nieznajomością realiów tropików.

Pewnego razu małżeństwo poznaje swoich rówieśników, despotyczną i chłodną Dianę oraz Arthura - otwartego, czasem bezczelnego w swym zachowaniu. Oni również są małżeństwem. Postanawiają we czwórkę zdobyć górę Kenię, na co niechętnie zgadza się Margaret, która nie ma w dziedzinie wspinaczkowej żadnego doświadczenia, co więcej obawia się, że nie przetrwa wyprawy, a jej nogi w najmniej spodziewanym momencie odmówią posłuszeństwa, sił. Mimo wszystko kobieta zabezpieczona od stóp do głowy pokonuje dzielnie trasę. Od czasu do czasu zatrzymuje się na postój, aby zaczerpnąć świeżego powietrza. Arthur korzysta z tych nadarzających się chwil, aby podejść do Margaret, zainicjować rozmowę, troszkę poflirtować. Margaret jest niczego świadoma, wydaje jej się, że mężczyzna tylko jest nią zainteresowany, chce ją bliżej poznać, dlatego nie potrafi zrozumieć nagłej zmiany nastroju u Diany, która w trakcie przeprawy na oblodzonym odcinku trasy odczepia linkę bezpieczeństwa i na oczach wszystkich spada w niezmąconej bieli przepaść. To tylko był dotyk dłoni, Diana go dostrzegła. Czuła gniew, niepohamowaną ochotę zrównania swojego wroga z ziemią, jednakże ta ginie. To wydarzenie na stałe rejestruje się zwłaszcza w umyśle Margaret, która obwinia się za ten wypadek, za śmierć kobiety, która osierociła frywolnego i nieco nieokiełznanego męża, ale również dwójkę dzieci. Nawet jej mąż, Patrick staje się chłodny i zdystansowany w relacjach z żoną, a ona nie wie co ma począć, jak to wszystko wyjaśnić, jak wyjść na prostą.

I wtedy zatrudnia się w redakcji jako fotoreporterka. Poznaje Rafiqa, który ten staje się jej partnerem w terenie. Początkowo młodzi dyskutują odnośnie swoich zleceń, ale między tym dwojgiem rodzi się przyjaźń, a z czasem i głębsze uczucie, które skrywają w sobie, bowiem świadomi są jak bardzo ryzykują swoim zachowaniem; jak ich stopniowo kiełkujące uczucie jest po prostu zakazane, a na pewno nie na miejscu i niewłaściwe (nielojalne wobec męża Margaret zdecydowanie).

Rafiq zostaje deportowany do Londynu; chlebodawca redakcji zostaje zatrzymany pod karą śmierci za zdradę państwa za posiadanie materiałów niedozwolonych do opublikowania w gazecie. Margaret ponownie zostaje sama, skazana na samotność i walkę ze swoimi myślami, przeszłością a przede wszystkim tym, co ma się zdarzyć w przyszłości.

Czy wybaczy sobie wydarzenia z przeszłości, czy Margaret zapomni o tym feralnym wypadku, czy będzie w stanie jeszcze dźwignąć się i zawalczyć o swoje małżeństwo? Czy Patrcik na nowo ją pokocha? A jak potoczyły się losy Rafika? Czy kiedykolwiek pomyślał o Margaret? Czy w jej sercu znajdzie się miejsce na pamięć o tym dzielnym i pracowitym dziennikarzu?

Jeśli jesteście ciekawi, sięgnijcie po tę książkę..

Ta książka, hmm, sama nie wiem, co miałabym w jej temacie powiedzieć. Jedno jest dla mnie pewne; miałam takie nieodparte wrażenie, że pisarka pisząc kolejne słowa podpiera się ręką o policzek, od czasu do czasu przymyka raz jedno, raz drugie oko - inaczej ujmując; wyczułam lekkie zażenowanie, brak zainteresowania i ochoty dopieszczenia powieści. Takie lanie wody? Sama nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
859
143

Na półkach: , ,

To trudna do oceny książka. Trudna dlatego, że pomimo licznych wad, które zaraz wymienię, w gruncie rzeczy całkiem mi się podobała i nie jest prosto zamienić tę nielogiczność w cyferkę od 1 do 10.

Naprzód jednak krytyka: brak ciągłości przyczynowo - skutkowej w głównym wątku. Wszyscy łącznie z samą Margaret obwiniają ja o tragedię w górach. A wina ta jest tak abstrakcyjna, że mogłaby być tylko urojeniem wrażliwego umysłu, ale niczym więcej. To, że Patrick i reszta jest o niej przekonanych jest dla mnie absurdem i bezsensem nie mniejszym niż irracjonalne zachowanie Diany. Skoro więc my, czytelnicy - przypuszczam, że nie jestem w tym poczuciu osamotniona - nie widzimy przyczyny w tym co w zamyśle autorki miało nią być, to chyba należy sądzić, że z jej opisem, lub opisem skutków jest coś nie tak.

Po drugie trudno oprzeć się wrażeniu, że w tej książce wszystkiego jest za dużo. Autorka - trzeba przyznać, że bardzo ambitnie - stara się oddać realia, klimat i specyficzny charakter afrykańskiej ziemi i stąd mnogość tematów i wątków. Mamy więc napięcia na linii biali - czarni, napięcia plemienne, zmiany władzy, represje względem prasy, masowe egzekucje studentów, problemy społeczne: ubóstwo i skrajna bieda kontra przepych turystycznych ośrodków, jest opis szpitala dla psychicznie chorych, plemienne obrzędy inicjacyjne, a nawet różnice kulturowe Europa - Ameryka. I to wszystko jako tło. Zbyt wiele i zbyt pobieżnie, tak że trudno właściwie powiedzieć o co autorce chodziło gdy zamieszczała niektóre sceny.

Mimo wszystko jest w tej książce coś urzekającego. Dobrze się czyta i naprawdę trudno się oderwać, a o to przecież chodzi, nawet jeśli ostatecznie czujemy lekki niedosyt.

Jeśli ktoś się waha - polecam, bo trzeba przekonać się samemu. Ja w każdym razie bez wahania sięgnę po inne powieści Anity Shreve i nie sądzę bym miała żałować.

To trudna do oceny książka. Trudna dlatego, że pomimo licznych wad, które zaraz wymienię, w gruncie rzeczy całkiem mi się podobała i nie jest prosto zamienić tę nielogiczność w cyferkę od 1 do 10.

Naprzód jednak krytyka: brak ciągłości przyczynowo - skutkowej w głównym wątku. Wszyscy łącznie z samą Margaret obwiniają ja o tragedię w górach. A wina ta jest tak abstrakcyjna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1152
137

Na półkach:

31/2013

31/2013

Pokaż mimo to

avatar
160
110

Na półkach:

Miałam wobec tej książki spore oczekiwania. Nastawiłam się na trudny psychologiczny problem (lubuję się ostatnio w takiej tematyce) - coś pokroju powieści Jodi Picoult. Nie do końca mi tu wszystko zagrało...

Margaret i jej mąż Patrick, zajmujący się badaniami nad tropikalnymi chorobami, wyjeżdżają do Afryki. Bohaterowie muszą tu stawić czoła różnym sytuacjom, które stają się coraz bardziej uciążliwe, np. powtarzające się kradzieże samochodów. Mimo wszystko próbują jak najlepiej zaaklimatyzować się w nowym środowisku. Podejmują się również bardzo trudnego wyzwania - wejścia na Kenię (5199 m.n.p.m). Jest to dla Margaret zbyt karkołomne zadanie, ponieważ nie jest na to przygotowana fizycznie. Ale postanowiła się nie poddawać. Organizatorami wycieczki są znajomi pary - Diana i Artur. Niestety w trakcie wspinania się po lodowcu dochodzi do tragedii. Za wypadek obwinia się Margaret. Czy słusznie? Niestety, również Patrick obarcza winą swoją żonę. Czy są w stanie uratować to małżeństwo? Czy miłość będzie silniejsza od przeciwności losu?

Pomysł na fabułę jest ciekawy, lecz mam wrażenie, że autorka jednak nie udźwignęła tematu. Zasypuje nas mało znaczącymi drobiazgami, a główny temat jej jakby trochę ucieka. Postacie są dla mnie trochę... dziwne. Wszyscy, jak jeden mąż, zwracają się przeciwko Margaret, która właściwie nie zrobiła nic złego, a pomijają prawdziwą przyczynę tragedii - niesamowitą głupotę i bezmyślność. Ale i sama Margaret nie stała mi się szczególnie bliska. Szkoda, bo narracja jest prowadzona właśnie z jej perspektywy, a to daje spore możliwości do tego, by polubić tę postać. Inne osoby jeszcze bardziej mnie odstręczały. Chociażby Diana - nie mam żadnego usprawiedliwienia dla jej zachowania, a miałam cały czas wrażenie, że powinnam.

Kiedy skończyłam czytać powieść, myślałam tylko o niewykorzystanym do końca potencjale. Cóż, książka nie trafiła w mój gust czytelniczy, ale o gustach się nie dyskutuje, więc sądzę, że znajdą się tacy, którym utwór Shreve się spodoba. Nie chcę jednak zniechęcać się do innych powieści autorki, więc myślę, że chętnie sięgnę po kolejny tytuł, który trafi mi się w ręce.

Miałam wobec tej książki spore oczekiwania. Nastawiłam się na trudny psychologiczny problem (lubuję się ostatnio w takiej tematyce) - coś pokroju powieści Jodi Picoult. Nie do końca mi tu wszystko zagrało...

Margaret i jej mąż Patrick, zajmujący się badaniami nad tropikalnymi chorobami, wyjeżdżają do Afryki. Bohaterowie muszą tu stawić czoła różnym sytuacjom, które stają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
915
177

Na półkach: ,

Do lektury zachęciła mnie okładka. Ach, te mocne kolory... Opis z tyłu książki - robi wrażenie. Przedstawia nam fascynujący świat Afryki, rodem z "Pożegnania z Afryką", insynuujący romans, przygodę, tragedię. Po wewnętrznej stronie okładki wydawnictwo poleca książki Picolut. Czy już macie ochotę ją przeczytać?
Dla mnie to wystarczyło, by wybrać ją na lekturę grudniową, gdy na dworze brak słońca. Liczyłam na gorący romans w gorącej Afryce. Niestety, bardzo się zawiodłam.
Treść książki płytka i niespójna. Postacie nijakie, ich zachowanie i decyzje dziwne (a nie „trudne”, jak sugeruje tytuł książki). Tak naprawdę, to nie wiem, o czym autorka chciała w tej książce opowiedzieć. O miłości w Afryce? O romansie, którego nie było? A może o różnicach między Anglikami a Amerykanami? O ciężkim życiu w Afryce? Wymieszała wiele wątków, słabo łącząc je w całość…
Zbyt słaba, moim zdaniem, argumentacja przyczynowo – skutkowa, spowodowała, że powieść wypadła blado i nieprzekonywująco. Do końca liczyłam na jakieś głębsze wyjaśnienia. Nie doczekałam się. Dalej nie mogę uwierzyć, że za tragedię górach można było obwiniać Margaret...

Do lektury zachęciła mnie okładka. Ach, te mocne kolory... Opis z tyłu książki - robi wrażenie. Przedstawia nam fascynujący świat Afryki, rodem z "Pożegnania z Afryką", insynuujący romans, przygodę, tragedię. Po wewnętrznej stronie okładki wydawnictwo poleca książki Picolut. Czy już macie ochotę ją przeczytać?
Dla mnie to wystarczyło, by wybrać ją na lekturę grudniową, gdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
236

Na półkach:

Postanowiłam ja przeczytać w związku z miejscem akcji dziejącej się w Afryce. Nie wiem dokładnie czego oczekiwałam, ale nie zawiodłam się na tej lekturze. Wątki kulturowe, romansowe, kryminalne. Szybka, łatwa i miła lektura :D

Postanowiłam ja przeczytać w związku z miejscem akcji dziejącej się w Afryce. Nie wiem dokładnie czego oczekiwałam, ale nie zawiodłam się na tej lekturze. Wątki kulturowe, romansowe, kryminalne. Szybka, łatwa i miła lektura :D

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    107
  • Przeczytane
    88
  • Posiadam
    10
  • 2014
    2
  • Literatura amerykańska
    2
  • 2012
    2
  • Literatura współczesna
    2
  • 2013
    2
  • :-),:-),:-)
    1
  • C - do przeczytania
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Trudne decyzje


Podobne książki

Przeczytaj także