Segretario
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2023-02-08
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-02-08
- Liczba stron:
- 461
- Czas czytania
- 7 godz. 41 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308080559
- Tagi:
- artysta dynastia Jagiellonów koniec XV w. Kraków literatura polska namiętność powieść historyczna romans tajemnica renesans
Autor fenomenalnej Solfatary powraca w daleką przeszłość!
Awanturnicze losy dwojga cudzoziemców w fascynującym, wielokulturowym Krakowie końca XV wieku.
Gredechin Specht z Heidelbergu, by spełnić ambitne marzenia i móc zdobywać wiedzę, decyduje się na ryzykowny krok. Mając 14 lat, wyrusza na podbój świata w chłopięcym przebraniu, jako Georg Starkfaust. Po dwóch latach wędrówek po Europie, swoje miejsce odnajduje w Krakowie, na stancji u Filipa Kallimacha, włoskiego poety i polityka, zasłużonego doradcy Kazimierza Jagiellończyka, a po jego śmierci – Jana Olbrachta.
Już jako student(ka) medycyny na Akademii Krakowskiej, Gredechin regularnie pisuje do swojej przyjaciółki z młodości, Enneleyn. Zawierza jej swoje największe tajemnice, opowiada o problemach codzienności w męskich szatach i o dramatycznych wydarzeniach, których jest świadkiem, a nierzadko i uczestniczką. Opisuje życie studentów Akademii oraz społeczności żydowskiej. W swoich listach nie przemilcza również kontrowersyjnych i intrygujących faktów z życia swojego mistrza Kallimacha – począwszy od jego szalonej młodości w Rzymie, zakończonej udziałem w spisku na życie papieża Pawła II, i ucieczki przed pościgiem przez pół Europy, aż po bezpieczną przystań w Krakowie i perypetie miłosne w Toruniu.
Segretario to porywająca, pełna współczesnych odniesień historia o przekraczaniu granic i binarnych podziałów.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Po pierwsze nie szkodzić
Od zawsze fascynuje mnie chęć polityków do decydowania o każdym aspekcie ludzkiego życia. Zamiast stwarzać możliwości, narzucają swój światopogląd, tłumacząc to wolą większości. Mimo wszystko nie uważam, że wygranie wyborów jest równoznaczne ze zgodą na wprowadzanie zmian ograniczających czyjąś wolność. Każdy kraj jest zróżnicowany, a odpowiedzialni przywódcy powinni stwarzać możliwości wszystkim, nie tylko wybranym. Tak się rodzi nacjonalizm, tak antagonizuje się społeczeństwo.
Rozumiem, że pięćset lat temu nikt się takimi detalami jak wola narodu nie przejmował. Rządził król, czasem coś podpowiadała szlachta lub dostojnicy kościelni, a chłopstwo nie miało nic do powiedzenia. Tym samym obowiązywał wyraźny podział na wykształconych i analfabetów. Obok całego tego kramu były jeszcze kobiety, które na dobrą sprawę miały jedynie rodzić dzieci. Przecież do tego wykształcenie czy prestiżowe stanowisko nie są potrzebne.
„Segretario” Macieja Hena opowiada historię Gredechin Specht, marzącej o podróżach i zdobyciu wykształcenia. Młodziutka dziewczyna rezygnuje więc z drogi przypisanej jej z urodzenia i decyduje się na życie w męskim przebraniu jako Georg Starkfaust. Po kilku latach udaje się jej osiągnąć swój cel i zostaje przyjęta w poczet uczniów słynnej Akademii Krakowskiej. Jednocześnie pracuje jako osobisty sekretarz słynnego Filipa Kallimacha – doradcy króla Jana Olbrachta. Ale to tylko początek jej problemów.
Gredechin – w dwunastu listach do dawno niewidzianej koleżanki – relacjonuje żywot swój i swojego włoskiego mentora. Przemyca w nich wiele szczegółów z nauki na uniwersytecie, rozprzestrzeniania się chorób w Krakowie, funkcjonowania gminy żydowskiej czy praw obowiązujących w Rzeczpospolitej. Dzięki niezwykle plastycznym opisom Hena piętnastowieczna stolica jest miastem, do którego można w każdej chwili pojechać i je zobaczyć. A mieszkający tam ludzie żyją, jakby funkcjonowali tuż obok.
„Segretario” to przede wszystkim opowieść o Gredechin, ale i Kallimach jest tutaj niezwykle ważną postacią. Zacznijmy jednak od zdecydowanej na życie jako mężczyzna kobiety. Ona wie, że w tym świecie nie ma szans jako przedstawicielka płci pięknej, więc ucina długie włosy, ubiera męskie ciuchy i zawiesza mieszek między nogami. Jest w pełni świadoma, że do końca życia będzie musiała ukrywać swoje piersi, delikatne rysy twarzy i comiesięczne dolegliwości. To nie są czasy, kiedy każdy ma bieżącą wodę w mieszkaniu, więc nawet i prosta higiena stwarza wiele problemów. Teoretycznie możemy tylko współczuć Gredechin, ale jednocześnie będziemy pełni podziwu dla jej niegasnącej determinacji.
Kallimach to już kompletnie inna historia. Ten włoski humanista od początku miał łatwiej – w końcu urodził się jako mężczyzna – więc… zdecydował się wziąć udział w spisku na życie papieża. Od tej pory jego losy są nieustającym pasmem miłostek i ucieczek. Dopiero w Polsce znalazł spokój, uznanie i kolejną miłość. Opisy jego podróży to już typowa powieść przygodowa z dużą dawką dramatu i humoru, gdzie nigdy nie wiadomo, co kryje się za kolejnym zakrętem.
Odbieram „Segretario” jako złośliwy komentarz czasów współczesnych. Dlaczego? Otóż Hen pisze o specyficznych stosunkach polsko-żydowskich, szybko postępującej epidemii, a także marginalnej roli kobiety i znaczeniu zasobności portfela. Czyli podejmuje tematy niezwykle nośne i kpi z tych, co sądzą, że zmiany muszą być narzucone z góry. Prawda to, że ryba psuje się od głowy, ale tak naprawdę zmiana musi wyjść od nas. Inaczej na pewno nie zmieni się nic.
Michał Wnuk
Oceny
Książka na półkach
- 310
- 120
- 18
- 16
- 6
- 6
- 5
- 4
- 4
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda...
Książka ma dwoje głównych bohaterów a ich losy przecięły się w Krakowie u schyłku średniowiecza. Akcja skupia się na Krakowie ale podróżujemy też po Niemczech, Cyprze, Krecie, Włoszech a nawet Konstantynopolu. Opowieść o losach Gredechin i jej Mistrza jest bardzo zajmująca i zaskakująca. Ciekawe czasy a tematyka i problemy jakby aktualne; emancypacja kobiet, dyskryminacja mniejszości, nacjonalizm, rozwój medycyny, przemoc, poszukiwanie boga, sztuka, władza... czego tutaj nie ma? Jest tego sporo, czyta i przeżywa się to znakomicie! :)
Książka napisana w formie 12 listów, każdy reprezentuje jeden rozdział. Czasami listy wydają się być zbyt długie i mało dynamizujące akcję, jednak świat przedstawiony w powieści kompletnie to rekompensuje. Są miejsca gdzie chcielibyśmy zatrzymać się na dłużej ale wtedy książka przybrałaby formę trylogii.
Swoją drogą to z wielką chęcią przeczytałbym o dalszych losach Gredechin i o tym co działo się z nią później... Panie Macieju?! Jest na to szansa? :)
Bardzo ładna okładka, świetne ryciny rozdzielające rozdziały i cudowne małe grafiki rozrzucone na marginesach stron!! No i mapka! Mapki zawsze są kapitalnym pomysłem!
Czytało się z wielką przyjemnością!
Przygoda, przygoda, każdej chwili szkoda...
więcej Pokaż mimo toKsiążka ma dwoje głównych bohaterów a ich losy przecięły się w Krakowie u schyłku średniowiecza. Akcja skupia się na Krakowie ale podróżujemy też po Niemczech, Cyprze, Krecie, Włoszech a nawet Konstantynopolu. Opowieść o losach Gredechin i jej Mistrza jest bardzo zajmująca i zaskakująca. Ciekawe czasy a tematyka i problemy jakby...
Forma listów, często eksploatowany wątek kobiety w męskim przebraniu a całość to intrygująca powieść o XV Krakowie, o ciekawych ludziach, namiętnościach, polityce.
Forma listów, często eksploatowany wątek kobiety w męskim przebraniu a całość to intrygująca powieść o XV Krakowie, o ciekawych ludziach, namiętnościach, polityce.
Pokaż mimo toRozczarowało mnie zakończenie. Spodziewałam się też jeszcze więcej o działalności Kallimacha w Polsce. Pod koniec powieść zaczęła mi się dłużyć.
Rozczarowało mnie zakończenie. Spodziewałam się też jeszcze więcej o działalności Kallimacha w Polsce. Pod koniec powieść zaczęła mi się dłużyć.
Pokaż mimo toBardzo dobra powieść. Lubie książki dzięki którym poszerzam swoja wiedze, te które nie są stricte literaturą faktu, natomiast w swojej fabule przemycają prawdziwe zdarzenia i postaci historyczne. W ogóle lubię historię więc ciekawie mi się poznawało Kraków XV wieku. Akurat forma listów sprawdziła sie dobrze, bo dodatkowo powieść dostała zastrzyku emocjonalnego. W przypadku gdyby były to np kroniki dostalibyśmy jedynie suche fakty.
Polecam!
Bardzo dobra powieść. Lubie książki dzięki którym poszerzam swoja wiedze, te które nie są stricte literaturą faktu, natomiast w swojej fabule przemycają prawdziwe zdarzenia i postaci historyczne. W ogóle lubię historię więc ciekawie mi się poznawało Kraków XV wieku. Akurat forma listów sprawdziła sie dobrze, bo dodatkowo powieść dostała zastrzyku emocjonalnego. W przypadku...
więcej Pokaż mimo toSwoją przygodę z tą książką nazwałbym tak: od zaciekawienia do znużenia. Znudzenie byłoby tu zbyt mocnym słowem, ale autor zrobił wiele, żeby robiło się ciężko. Ciężko, bo niewiarygodnie długie i przeładowane są listy - bez wątpienia koncept powieści epistolarnej nie dźwignął fabuły. Styl nie daje lekkości, bo szyk przestawny miał dawać efekt delikatnej archaizacji, a jest sztuczny. I wreszcie autor namnożył wątków (samych modnych): emancypacja kobiet, wolność światopoglądowa (z elementami wolnej miłości),tolerancja wyznaniowa i stanowa. I tak się ta rzecz toczy list po liście, coraz dłuższym i dłuższym. Kwerenda była solidna. Błędów jest niewiele (np. proboszcz dominikański czy koncelebra). Ale czy udało się wiarygodnie oddać emocje bohaterki? Tylko czasem. Czy udało się zafascynować czytelników Kallimachem? To już niech każdy sam osądza. Moim zdaniem średnio, przy cym jego idealizacja jest miejscami nieznośna. Jednego jestem pewny: Kraków końca XV wieku, epoki przełomu średniowiecza i renesansu, miasto stołeczne w fazie wielkiego rozkwitu, z uniwersytetem przyciągającym wtedy właśnie ludzi z całej Europy Środkowej i Nadrenii - wyszedł blady i niewiarygodnie papierowy.
Swoją przygodę z tą książką nazwałbym tak: od zaciekawienia do znużenia. Znudzenie byłoby tu zbyt mocnym słowem, ale autor zrobił wiele, żeby robiło się ciężko. Ciężko, bo niewiarygodnie długie i przeładowane są listy - bez wątpienia koncept powieści epistolarnej nie dźwignął fabuły. Styl nie daje lekkości, bo szyk przestawny miał dawać efekt delikatnej archaizacji, a jest...
więcej Pokaż mimo toNa plus reaserch jaki zrobił autor, zwłaszcza kawałek o Palio de Siena, nawiasem mówiąc ten wyścig cały czas się odbywa, polecam poszukać relacji.
Fabuła taka mdła jak na mój gust, trochę się akcja ślimaczyła.
Na plus reaserch jaki zrobił autor, zwłaszcza kawałek o Palio de Siena, nawiasem mówiąc ten wyścig cały czas się odbywa, polecam poszukać relacji.
Pokaż mimo toFabuła taka mdła jak na mój gust, trochę się akcja ślimaczyła.
Barwna powieść historyczna, napisana w formie zbioru listów, która to forma nie do końca się sprawdza. Narzuca ona pewne bariery na sposób prowadzenia narracji, często zresztą przez autora przekraczane, co trochę razi. Podobnie jak wiele współczesnych sformułowań, np.: "bla, bla bla". To jednak główny zarzut, bo poza tym lektura jest świetnie osadzona w rzeczywistości, opisuje mnóstwo prawdziwych postaci i wydarzeń, a dłużyzny zdarzają się tylko od czasu do czasu. Dobra książka.
Barwna powieść historyczna, napisana w formie zbioru listów, która to forma nie do końca się sprawdza. Narzuca ona pewne bariery na sposób prowadzenia narracji, często zresztą przez autora przekraczane, co trochę razi. Podobnie jak wiele współczesnych sformułowań, np.: "bla, bla bla". To jednak główny zarzut, bo poza tym lektura jest świetnie osadzona w rzeczywistości,...
więcej Pokaż mimo toBardzo odświeżająca lektura, inna niż wszystkie, może naturalnie z uwagi na świat przedstawiony podobna do Imienia Róży, może trochę do Biegunów. Czytałam z wielką frajdą.
Bardzo odświeżająca lektura, inna niż wszystkie, może naturalnie z uwagi na świat przedstawiony podobna do Imienia Róży, może trochę do Biegunów. Czytałam z wielką frajdą.
Pokaż mimo toa książka czekała na swoją kolej, a raczej na mój nastrój na nią – Maciej Hen „Segretario”. Koniec XV wieku, Gredechin Specht z Heidelbergu (ona/jej) tak bardzo chce się kształcić, że decyduje się na wariacki krok i w chłopięcym przebraniu wyrusza w drogę, jako towarzysz uczonego męża i na wiele lat staje się Georgiem Starkfaustem (on/jego). A los rzuci ją do ówczesnego Krakowa i prosto pod drzwi Filipa Kallimacha (właściwie to Filippo Buonaccorsi de Tebadis Experiens). Poeta, doradca króla Kazimierza Jagiellończyka i Jana Olbrachta staje się dla Georga prawdziwym mentorem.
Ale czy to opowieść o Gredechin/Georgu? Też, ale moim zdaniem nie przede wszystkim. To opowieść o Krakowie w XV wieku, o życiu wtedy, obyczajach, napięciach społecznych, żydowskim Kazimierzu, o arystokratach i studentach, o zarazie i miłości. I jak się ktoś uprze, to może doszukiwać się odniesień do XXI wieku, ale szczerze… ja bym to widziała jako powieść historyczną, a że historia lubi się powtarzać, to już zupełnie inna sprawa.
A do tego Kallimach snuje opowieści ze swojego życia i nagle robi się bardziej niż awanturniczo, bo tu spisek na życie papieża, to wizyta w Konstantynopolu, tu ucieczka i oskarżenia o bycie szpiegiem, a tu jego bujne życie miłosne.
I niby cała powieść jest w formie listów, ale zapomina się o tym gdzieś w okolicach trzydziestej strony, bo akcja toczy się wartko, dialogów mnóstwo, a odniesień do wymienianej korespondencji nie za wiele. Język? Przyznam się, że dopiero pod koniec powieści zastanowiłam się nad tym, jaki jest (za dużo się działo, żebym miała do tego głowę),a jest… przyjazny, nie ma tam staropolszczyzny na pęczki. A poza tym Hen pisze pięknie, okrągło, jędrnie i smakowicie.
Tak się z panem Maciejem Henem polubiłam, że rozważam, czy nie sięgnąć po jego wcześniejszą powieść – „Solfatara” (XVII wiek i Neapol).
a książka czekała na swoją kolej, a raczej na mój nastrój na nią – Maciej Hen „Segretario”. Koniec XV wieku, Gredechin Specht z Heidelbergu (ona/jej) tak bardzo chce się kształcić, że decyduje się na wariacki krok i w chłopięcym przebraniu wyrusza w drogę, jako towarzysz uczonego męża i na wiele lat staje się Georgiem Starkfaustem (on/jego). A los rzuci ją do ówczesnego...
więcej Pokaż mimo toFabuła osadzona głównie w Krakowie, w końcówce xv w. ale prowadzi nas też pośrednio od Niemiec przez basen Morza Śródziemnego na Bliski Wschód. Bohaterką/bohaterem😉 jest 14letnia(początkowo),rządna wiedzy i bardzo zdolna, osierocona Gredechin, która przybywa z Heidelbergu i rozpoczyna studia medyczne w Akademii Krakowskiej. Na powieść składa się 12listow pisanych do przyjaciółki z rodzinnych stron lat dzieciństwa.
Świetna powieść historyczno-przygodowa! W dużej mierze oparta na prawdziwych wydarzeniach i postaciach, chociażby Kallimacha. Wiele zawoalowanych odniesień do współczesności.Czyta się jednym tchem. Gorąco polecam😊
Fabuła osadzona głównie w Krakowie, w końcówce xv w. ale prowadzi nas też pośrednio od Niemiec przez basen Morza Śródziemnego na Bliski Wschód. Bohaterką/bohaterem😉 jest 14letnia(początkowo),rządna wiedzy i bardzo zdolna, osierocona Gredechin, która przybywa z Heidelbergu i rozpoczyna studia medyczne w Akademii Krakowskiej. Na powieść składa się 12listow pisanych do...
więcej Pokaż mimo to