Straszliwa zieleń
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Powieści [Wydawnictwo Czarne]
- Tytuł oryginału:
- Un verdor terrible
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2023-04-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-04-19
- Data 1. wydania:
- 2020-09-02
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381916615
- Tłumacz:
- Tomasz Pindel
- Tagi:
- literatura chilijska powieść współczesna proza iberoamerykańska
- Inne
Kto może decydować o tym, jak powinniśmy kierować światem?
Odpowiedzi na to pytanie szukają bohaterowie Labatuta – samotnicy o wielkiej fantazji, nieprzystosowani dziwacy, odludki coraz bardziej uciekające w świat swoich rojeń. A przy tym: wielcy wynalazcy, którzy zmienili oblicze współczesnej nauki.
To podróż przez szalony, nieraz okrutny XX wiek: czas wielkich odkryć i wielkich zbrodni, które nierozerwalnie splatają się w biografiach bohaterów Straszliwej zieleni. Autor prowadzi nas przez sanatoria dla gruźlików, okopy I wojny światowej, komory gazowe Auschwitz i aule największych uniwersytetów. Opisuje naukową rewolucję oraz największych rewolucjonistów: tych, którzy potrafili odkrywać nowe światy, ale długo pozostawali ich jedynymi mieszkańcami.
Benjamín Labatut, podobnie jak oni, dostrzega cały wszechświat tam, gdzie inni widzą coś pozbawionego znaczenia i głębi. Sprawnie łącząc fakty z fikcją, tworzy uniwersalną opowieść o potędze nauki i wyobraźni, ludzkich upadkach oraz tym, jak wiele jesteśmy w stanie poświęcić w imię tego, w co wierzymy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W piekle geniuszu
Szaleni naukowcy. Mordercze odkrycia. Paradoksy nauki. Wielcy odkrywcy początków XX wieku popchnęli świat do przodu, ale przyłożyli też rękę do największych zbrodni ludzkości. Jak Fritz Haber, człowiek, który dzięki odkryciu azotu wykorzystywanego do produkcji nawozów uratował świat przed klęską głodu, ale stoi też za wynalezieniem gazów bojowych, przynoszących śmierć w męczarniach na frontach I wojny światowej, i środka stosowanego przez nazistów w komorach gazowych. Jak Johann Dippel, odkrywca błękitu pruskiego i pierwowzór postaci doktora Frankensteina. Jak wielu innych, którzy swoje odkrycia przypłacili bezsennością, odmrożeniami, utratą wzroku, spokoju sumienia czy rodziny.
„Straszliwa zieleń” to, jak stwierdza autor, „utwór fikcyjny oparty na faktach”. Ta nominowana do nagrody Bookera i National Book Award książka prezentuje przełomowe momenty w życiu naukowców, prowadzące do ich największych odkryć. Benjamín Labatut strąca z piedestałów największych geniuszy matematyki, chemii i fizyki, ukazując ich ludzką stronę: ich obsesje, paranoje i udręki. Fabularyzuje historię, dodając jej dramatyzmu i siły wyrazu, które skutecznie przykuwają uwagę czytelnika. Nie rozumiem tylko, dlaczego książka została na okładce opisana jako powieść, skoro kolejnym rozdziałom brak spójnej fabuły. To raczej połączenie eseju i opowiadania czy też zbiór fabularyzowanych esejów.
Pierwsze utwory w zbiorze są najbardziej uderzające, jako że zwracają uwagę na etyczny wymiar odkryć i na paradoks, że odkrycia, które w zamierzeniu mają służyć ludzkości, często przynoszą katastrofalne skutki. To właśnie w tych rozdziałach styl autora jest najbardziej poetycki, a obrazowanie najbardziej przejmujące. Z kolei „Kiedy przestajemy rozumieć świat”, najdłuższy utwór w zbiorze, skupia się na rywalizacji między Heisenbergiem a Schrödingerem na polu mechaniki kwantowej – siłą rzeczy jest to trudniejszy tekst, podejmujący próbę ukazania czytelnikom kwestii, które nawet naukowcom trudno jest ogarnąć umysłem. Jednak w gruncie rzeczy to nie fizyka jest tu najważniejsza, ale to, jak pogoń za wiedzą, za tym, co dotąd nieuchwytne, wpływa na naukowców, prowadząc ich na skraj szaleństwa.
„Straszliwa zieleń” rzuca światło na ludzi stojących za największymi odkryciami XX wieku. Najbardziej uderzająca jest ich pasja, silniejsza niż uczucia rodzinne czy zdrowy rozsądek. Lektura tej książki może być cennym źródłem inspiracji, ale powinna też służyć przestrodze.
Agnieszka Kruk
Oceny
Książka na półkach
- 499
- 303
- 54
- 36
- 11
- 6
- 6
- 6
- 5
- 5
OPINIE i DYSKUSJE
Benjamin Labatut, Straszliwa zieleń, przekł. T. Pindel, Wyd. Czarne, Wołowiec 2023, s. 125-126.
Powieść w finale Booker Prize 2021 i National Book Award 2021
Straszliwa zieleń B. Labatuta – zdumiewa i pokazuje, jak z nieliterackiego tematu uczynić tekst najwyższych lotów!!!
„ Heisenberg obudził się w środku nocy. Gorączka ustąpiła a umysł miał nadzwyczaj jasny. Wstał z łóżka i mechanicznie się ubrał, miał poczucie całkowitej obcości własnego ciała. Podszedł do biurka, otworzył zeszyt z notatkami i zobaczył, że skończył ostatnią z macierzy, lecz nie bardzo pamiętał pracę nad dobra połową z nich. Wziął płaszcz i wyszedł w nocny chłód. (…)
Podążał swoją zwyczajową ścieżką w stronę klifu, nie czuł zimna (…) otworzył zeszyt i zaczął sprawdzać macierze, ale robił to w takich nerwach, ze popełniał błąd za błędem, toteż musiał wracać i co rusz zaczynać od nowa. Kiedy przekonał się, że pierwsza pozostaje spójna, poczuł własne ciało. Podczas pracy nad drugą jego ręka dygotała z zimna. Ołówek zostawiał drobne ślady na papierze, nad i pod obliczeniami, jakby zapisując symbole nieznanego języka. Wszystkie macierze pomyślnie przeszły weryfikację: Heisenberg stworzył model systemu kwantowego tylko na podstawie tego, co można zaobserwować bezpośrednio. Zastąpił metafory liczbami i odkrył zasady rządzące tym, co działo się we wnętrzu atomów. Jego macierze pozwalały opisać, gdzie w danym momencie będzie znajdował się elektron i w jaki sposób wejdzie w interakcje z innymi cząstkami. Odtworzył w świecie subatomowym to, co zrobił Newton dla systemu słonecznego, opierając się wyłącznie na czystej matematyce, nie korzystając z żadnych wyobrażeń. Choć nie rozumiał, jak udało mu się dojść do tych wyników, to przecież tu je miał, zapisane własną ręką: jeśli są prawidłowe, to nauka będzie mogła nie tylko pojąć rzeczywistość na fundamentalnym poziomie, ale także nią manipulować”.
B. Labatut – Chilijczyk, urodzony w Rotterdamie, autor wyjątkowy, pisząc z pozoru o niedostępnych umysłach wielkich odkrywców XX w., czyni z ich życia opowieści, od których nie sposób się oderwać. Mistrz zacierania śladów między fikcją, a prawdziwym życiem. Wielkość porównywana z Borgesem- twórcą literatury południowo - amerykańskiej, autorem opowiadań, pełnych symbolicznych znaczeń, w których ulubioną figurą jest labirynt.
Bohaterowie Labatuta – to uczeni o wielkiej wyobraźni, dziwacy, samotnicy, autorzy odkrywający nowe światy i teorie, wynalazcy, rewolucjoniści, mający wpływ na nowe oblicze współczesnego świata. Jednym z nich jest W. K. Heisenberg, niemiecki fizyk, współtwórca mechaniki kwantowej obok E. Schrödingera (zob. hasło: kot Schrödingera) i M. Borna; noblista, uczestnik niemieckiego programu budowy bomby atomowej, w pierwszej dziesiątce fizyków wszech czasów.
Benjamin Labatut, Straszliwa zieleń, przekł. T. Pindel, Wyd. Czarne, Wołowiec 2023, s. 125-126.
więcej Pokaż mimo toPowieść w finale Booker Prize 2021 i National Book Award 2021
Straszliwa zieleń B. Labatuta – zdumiewa i pokazuje, jak z nieliterackiego tematu uczynić tekst najwyższych lotów!!!
„ Heisenberg obudził się w środku nocy. Gorączka ustąpiła a umysł miał nadzwyczaj jasny. Wstał...
STRASZLIWA ZIELEŃ - i sam tytuł ma dwa znaczenia :)
autor przekładu Tomasz Pindel
Historie zmyślone i prawdziwe jednocześnie. Fikcja przeplatana faktami. Gdy chodzi o naukę – fakty, gdy chodzi o życie, myśli i życie naukowców - mniej lub bardziej fikcja.
Niektórzy z nich, świadomi konsekwencji swoich odkryć (inni nie) wykorzystują swoje odkrycia w swoiście pojętym "dla dobra…". Inni rezygnowali z nauki zrozumiawszy, że nauka jest nieszczęściem i prowadzi do zagłady ludzkości (nazywali to punktem bez powrotu, sercem w sercu, czarnym jądrem, światłem, które pozwala widzieć ukryte serce rzeczy).
Nauka 20. wieku (właściwie matematyka, która jest językiem nauk ścisłych) całkowicie odmieniła spojrzenie na rzeczywistość. Przeszła długą drogę: od pewności, że świat jest wytłumaczalny poprzez odkrywane prawa i reguły do niepewności – nieprzewidywalności i przypadku.
Jakie są tego skutki? Nie rozumiemy świata, który nas otacza. Powoli przestajemy rozumieć, czym jest człowieczeństwo.
STRASZLIWA ZIELEŃ - i sam tytuł ma dwa znaczenia :)
więcej Pokaż mimo toautor przekładu Tomasz Pindel
Historie zmyślone i prawdziwe jednocześnie. Fikcja przeplatana faktami. Gdy chodzi o naukę – fakty, gdy chodzi o życie, myśli i życie naukowców - mniej lub bardziej fikcja.
Niektórzy z nich, świadomi konsekwencji swoich odkryć (inni nie) wykorzystują swoje odkrycia w swoiście pojętym "dla...
Ciekawe fabularyzowane biografie kilku światowej sławy naukowców. Plus za próbę uczynienia wynalazków pierwszoplanowych bohaterów.
Ciekawe fabularyzowane biografie kilku światowej sławy naukowców. Plus za próbę uczynienia wynalazków pierwszoplanowych bohaterów.
Pokaż mimo toBardzo dobra książka o blaskach i cieniach nauki. Przy okazji autor tłumaczy podstawy fizyki kwantowej nie gorzej niż niejeden fizyk. Aczkolwiek nie wiem czy popuszczenie wodzy fantazji w kwestii życia samych naukowców mnie lekko nie irytuje.
Bardzo dobra książka o blaskach i cieniach nauki. Przy okazji autor tłumaczy podstawy fizyki kwantowej nie gorzej niż niejeden fizyk. Aczkolwiek nie wiem czy popuszczenie wodzy fantazji w kwestii życia samych naukowców mnie lekko nie irytuje.
Pokaż mimo toTrochę mam problem z tą książką. Tematyka arcyciekawa ale sposób opisania do mnie nie trafił. Chyba wolę gdy książka zalicza się albo do powieści albo do reportażu czy biografii. Nie czuję zaspokojenia wiedzy czy ciekawości ani poruszenia emocji. Styl autora nie jest dla mnie.
Trochę mam problem z tą książką. Tematyka arcyciekawa ale sposób opisania do mnie nie trafił. Chyba wolę gdy książka zalicza się albo do powieści albo do reportażu czy biografii. Nie czuję zaspokojenia wiedzy czy ciekawości ani poruszenia emocji. Styl autora nie jest dla mnie.
Pokaż mimo toStraszliwie dobra.
Straszliwie dobra.
Pokaż mimo toChilijczyk Benjamin Labatut postanowił w „Straszliwej zieleni” postanowił zbadać zakamarki genialnych umysłów i sprawdzić czy to, co się tam kryje na pewno zasługuje na światło dziennie. Odpowiedź jest jasna: zasługuje. Bo na opętanie ideą odporności nawet największe umysły nie mają. Kiedy idea staje się ważniejsza niż człowiek, niż cokolwiek innego, wówczas mamy problem. Wszyscy.
W „Straszliwej zieleni” poznajemy m.in. ogrodnika, który porzucił matematykę, bo – jak twierdzi – to za jej przyczyną i niebywałym rozwojem stoi to, że przestaliśmy dostrzegać w sobie człowieczeństwo. Wszystko przemieniamy na liczby, wartościujemy podług nich, obliczamy każdy ruch, a nie na tym życie polega. Współgra on z prawdziwymi postaciami, które krążą po tej książce. Jak Grothendieck, który na własne oczy w Wietnamie zobaczył do czego postęp naukowy doprowadzić może, i wycofał się ze świata.
A jakbym wam powiedział, że pewien twórca farb pośrednio przyczynił się do odkrycia cyjanku? Niemożliwe? To przeczytajcie pierwszy rozdział tych opowieści. To aż niebywała historia, w którą trudno uwierzyć. Ale jest prawdziwa. Tak od obrazu van Gogha w eseju pisarza trafiamy do komór gazowych. Dlaczego się tak dzieje, że ludzie nauki tracą z oczu efekt swojego dzieła? Skąd ten obłęd w człowieku? Poczucie bycia bogiem, władania ludzkimi istnieniami. Możemy o tym przeczytać również dzięki tłumaczeniu Tomasza Pindela.
Fabularyzowane historie napawają niepokojem. Gorzej nawet, bo pokazują, że niezamierzone efekty mogą być straszne. Przypadek rządzi też nauką – jak przekonuje pisarz. Odbiera to boską moc człowiekowi czyniąc z niego jednostkę podatną na emocje silniejsze od niego. Nawet jak potrafi je policzyć i zobaczyć, to i tak nie zapanuje nad tym. I to jest – chyba – najgorsze. Poobracajcie sobie w głowie te przypadki i przełóżcie na inne, jak choćby twórców social mediów.
Chilijczyk Benjamin Labatut postanowił w „Straszliwej zieleni” postanowił zbadać zakamarki genialnych umysłów i sprawdzić czy to, co się tam kryje na pewno zasługuje na światło dziennie. Odpowiedź jest jasna: zasługuje. Bo na opętanie ideą odporności nawet największe umysły nie mają. Kiedy idea staje się ważniejsza niż człowiek, niż cokolwiek innego, wówczas mamy problem....
więcej Pokaż mimo toŚwietna!!!!
Świetna!!!!
Pokaż mimo toEseje o mrocznej stronie nauki, które wydają się kompletnie zmyślone, choć są prawdziwe. Niestety nie wszystkie rozdziały są równie interesujące i łatwe do czytania. Mam też poczucie, że teksty były tak naładowane informacjami i detalami, że po przeczytaniu, ciężko odnaleźć w pamięci najważniejsze fakty i wnioski.
Eseje o mrocznej stronie nauki, które wydają się kompletnie zmyślone, choć są prawdziwe. Niestety nie wszystkie rozdziały są równie interesujące i łatwe do czytania. Mam też poczucie, że teksty były tak naładowane informacjami i detalami, że po przeczytaniu, ciężko odnaleźć w pamięci najważniejsze fakty i wnioski.
Pokaż mimo toTrzy pierwsze rozdziały, objętościowo połowa książki, o Haberze, Schwarzschildzie i Grothendiecku - rewelacyjne; ostatni rozdział, druga połowa, o Heisenbergu i Schrodingerze - gdzie Autor najmniej trzymał się ustalonych przez biografów faktów, a dał się ponieść fantazji - już nieco gorszy (głównie w zakresie tych fantazji ;) ).
Trzy pierwsze rozdziały, objętościowo połowa książki, o Haberze, Schwarzschildzie i Grothendiecku - rewelacyjne; ostatni rozdział, druga połowa, o Heisenbergu i Schrodingerze - gdzie Autor najmniej trzymał się ustalonych przez biografów faktów, a dał się ponieść fantazji - już nieco gorszy (głównie w zakresie tych fantazji ;) ).
Pokaż mimo to