rozwińzwiń

Karmazynowe rządy

Okładka książki Karmazynowe rządy Amélie Wen Zhao
Okładka książki Karmazynowe rządy
Amélie Wen Zhao Wydawnictwo: Rebis Cykl: Dziedzictwo krwi (tom 3) fantasy, science fiction
456 str. 7 godz. 36 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Dziedzictwo krwi (tom 3)
Tytuł oryginału:
Crimson Reign
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
2023-04-11
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-11
Data 1. wydania:
2022-03-01
Liczba stron:
456
Czas czytania
7 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381886871
Tłumacz:
Maria Smulewska-Dziadosz
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
123 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
167
11

Na półkach:

Nie tak dobra jak "Czerwona tygrysica", ale mimo wszystko satysfakcjonujące zakończenie trylogii. Momentami przydługie, czasami zawierające zbyt wiele powtórzeń i zbędnych opisów, ale nadal wciągające i poruszające.

Wen Zhao zaprasza nas na nowe ziemie, niezbadane dotąd zakątki świata, podczas gdy towarzyszymy bohaterom podczas ich podróży. Powracamy również na znane nam grunty Cyrilii, gdzie akcja goni akcję, by potem nieco zwolnić i pozwolić zagłębić się nieco w nowo tworzone struktury rewolucji.

Oczywiście nie obywa się bez pewnej dozy naiwności w podejściu do konfliktów zbrojnych (podobnie jak w tomie poprzednim),ale na szczęście nie wybrzmiewa ona dziecinnie. Co prawda weterani gatunku fantasy nie znajdą tu nic nowego i oryginalnego dla siebie, ale podejrzewam, że tacy zrezygnowali z lektury już przy pierwszym tomie. Nie można, co prawda, powiedzieć, że Wen Zhao boi się krwi, ale łagodzi brutalność sytuacji poprzez opisy, które nie zawsze wchodzą w szczegóły. Sami bohaterowie są młodzi, co przenosi się na ich sposób myślenia i wizję świata, która im przyświeca.

Z tempem jest tu odrobinę gorzej niż w "Czerwonej tygrysicy", ale wydaje mi się, że dużą rolę odgrywa tutaj długość książki. Jest ona widocznie dłuższa od dwóch poprzednich i to się czuje po lekturze. Czuję się równie zmęczona jak bohaterowie pod koniec tej książki. Nie mam tu na myśli nic złego. Po prostu czuję się, jakbym przeszła te wszystkie wędrówki, bitwy i ucieczki razem z nimi. Warto wspomnieć, że "Karmazynowe rządy" nie zawierają tylko jednego punktu kulminacyjnego, co też ma wpływ na odczucia co do długości czytania. Ja miałam wrażenie, jakbym przeczytała niemal dwie książki na raz.

Co prawda uważam, że książka powinna przejść przez jeszcze jedną redakcję, bo są fragmenty opisów, które wycięłabym bez mrugnięcia oka. Niektóre zdania są zbyt często powtarzane i ma się wrażenie, że „ale to już było”. Być może poprawiłaby się płynność narracji, gdyby ktoś wykosił niepotrzebne zdania i opisy. Ile razy autorka musi powtarzać, jak wyglądało spędzanie czasu z Jurijem, gdy Ana była dzieckiem? Tak, wiemy Amelie, dotarło za pierwszym razem, nie piszesz wypracowania na polski, nie musisz dobić do limitu słów, żeby egzaminator zaczął przydzielać punkty.

Poza powtórzeniami w fabule dzieje się sporo - podróżujemy pomiędzy trzema krainami, poznajemy kulturę i zwyczaje jeszcze nieodwiedzanego państwa, jest mnóstwo walki, marszu, planowania... Jest w czym wybierać! Podoba mi się, że autorka faktycznie wykorzystuje światotwórstwo i nie jest ona jedynie ładną mapką na początku każdej książki. To samo dotyczy systemu magicznego, który jest wytłumaczony i przedmioty, które wydawały się tylko cool akcesoriami na początku trylogii, mają jednak jakąś głębszą historię i znaczenie.

Wen Zhao jest dla mnie autorką, którą podpięłabym pod kategorię "zaufaj procesowi". Gdy wydawało mi się, że coś istnieje tylko dla dramy/bycia cool przedmiotem, to potem dostawałam wytłumaczenie tego stanu rzeczy i musiałam przyznać, że autorka wie, co robi. I ja to doceniam. Nie tylko jeśli chodzi o fabułę, ale także gdy mamy do czynienia z romansem. Można się denerwować na bohaterów i ich działania, ale zauważyłam w recenzjach, że nikt tak naprawdę się nie pochyla nad tym, że ci bohaterowie, to ledwie wyrosły z nastoletnich lat. Ile oni mogą mieć? 18 lat? A mimo to a) prowadzą rewolucję, b) niemal zginęli miliony razy, c) przeżyli traumatyczne wydarzenia (nawet jako dzieci). Nie powiem, że się nie irytowałam niektórymi rozwiązaniami fabularnymi (czy to w romansie, czy w głównym wątku),ale musiałam zdać sobie sprawę z tego, że te zachowania mają sens, biorąc pod uwagę, że mamy do czynienia z młodymi ludźmi, których tak po prawdzie nikt by nie dopuścił do tak wysokich stanowisk (czy to oficjalnie, czy w strukturach podziemnych). No ale to jest młodzieżówka, więc naturalne dla tego typu książek jest to, że nastolatkowie zostają przywódcami, kapitanami itp., bo to z nimi ma się młody czytelnik utożsamić. Co prawda bohaterowie są nad wiek dojrzali, ale nie oznacza to, że uważają się za wielkich dorosłych. Sytuacja jest, jaka jest, więc wiedzą, że skoro mają misję A, to muszą doprowadzić ją do końca. Dojrzałość jedynie nadała im realizmu i pozwoliła na częściowe wyrwanie się ze stereotypów. Nie raz pozytywnie mnie zaskoczyli!

Miałam mówić o romansie, a zmieniłam temat. Także wracając, romans jest nadal powolny, a gdy się coś dzieje, to czytelnik odczuwa to, jakby dostał wyczekiwane okruchy po głodówce. A te okruchy są niczym najlepsze danie z restauracji. Kwintesencja slow-burnu i w przypadku tej książki nie przyćmiewa on fabuły. Co nie oznacza, że jest przez autorkę lekceważony - bohaterowie o sobie myślą i ich uczucia są niekiedy motywacją działań, ale nie odniosłam wrażenia, że życie Any i Ramsona krąży jedynie wokół miłosnych uniesień. A niestety takie odczucia mam przy większości młodzieżówek.

Bardzo polubiłam Lin i Kaisa, chociaż ten drugi wypadł nieco blado. Szkoda że nie dostał więcej momentów, by zalśnić na kartach tej historii. Może to wina jego osobowości i braku rozdziałów pisanych z jego perspektywy - nie miałam wglądu w jego myśli, więc jedyne czym mogłam się posiłkować, to opisy Any, Ramsona i Lin. A to zawsze pozostawia wiele niedomówień. Pewna część mnie lubi ten zabieg. Kais zawsze był tajemniczy i nieprzenikniony jako postać, więc wydaje się to spójne z jego postacią. Sama więź pomiędzy nim a Lin jest tak pełna niuansów i niedopowiedzeń... bardzo to do nich pasuje.

Co do zakończenia... moim zdaniem pasuje do postaci i do ich celów. Wiem, że finałowa bitwa nie jest specjalnie wychwalana w recenzjach i po części się zgadzam, ale jednocześnie myślę, że ironia tego, co się wydarzyło w porównaniu z ambicjami pewnej postaci, wypada wręcz zachwycająco. Dostaliśmy też kilka wzruszających momentów i aż łezka się może zakręcić w oku. W moim przypadku tak się też stało.

Oceniam na 7/10, ale trochę kusi, żeby podnieść na 8. Może 7,5/10? Brzmi jak dobry kompromis. Być może potrzebuję czasu na przemyślenia i wtedy dałabym 8/10.

Żałuję, że to już koniec przygody z Aną i spółką, ale z drugiej strony wiem, że przeciąganie tej historii może jej jedynie zagrozić. No chyba że mowa o dodatkowej historii z Lin i Kaisem. Przeczytałabym taki dodatek!

Nie tak dobra jak "Czerwona tygrysica", ale mimo wszystko satysfakcjonujące zakończenie trylogii. Momentami przydługie, czasami zawierające zbyt wiele powtórzeń i zbędnych opisów, ale nadal wciągające i poruszające.

Wen Zhao zaprasza nas na nowe ziemie, niezbadane dotąd zakątki świata, podczas gdy towarzyszymy bohaterom podczas ich podróży. Powracamy również na znane nam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
15
11

Na półkach:

Pierwszy tom tej serii zaczęłam czytać stojąc w kolejce na prelekcję, żeby wypełnić trochę czasu. W ogóle się nie spodziewałam, że ta historia tak bardzo mnie wciągnie. Osobiście najbardziej podobał mi się pierwszy tom, ale w "Karmazynowych rządach" działo się dużo. Podobało mi się tło i sposób w jaki została opisana ostatnia rozgrywka. Los niektórych postaci dosyć mnie zaskoczył, ale ogólnie uważam, że zakończenie było satysfakcjonujące. Podobał mi się także wątek romantyczny, a bohaterom chciało się kibicować, chociaż główna bohaterka często (zwłaszcza na początku) postępowała dosyć impulsywnie. Myślę jednak, że na przestrzeni trzech tomów fajnie się rozwinęła. Polecam :D

Pierwszy tom tej serii zaczęłam czytać stojąc w kolejce na prelekcję, żeby wypełnić trochę czasu. W ogóle się nie spodziewałam, że ta historia tak bardzo mnie wciągnie. Osobiście najbardziej podobał mi się pierwszy tom, ale w "Karmazynowych rządach" działo się dużo. Podobało mi się tło i sposób w jaki została opisana ostatnia rozgrywka. Los niektórych postaci dosyć mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1316
334

Na półkach: , , ,

Nie doceniamy tego co mamy, dopóki tego nie stracimy. Ana przekonała się o tym bardzo szybko. Straciła swój dar, który do tej pory uważała za przekleństwo. Bez niego czuje się pusta, ale nie tylko, czuje, że coś złego zaczyna się z nią dziać. Jednak nie poddaje się i obmyśla plan jak uratować swój kraj i ludzi. Jak ta historia się zakończy?

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze mam mieszane uczucia gdy kończę serię. Z jednej strony jest ekscytacja. Oto dowiem się, jak ta historia się potoczyła. Z drugiej jednak smutek, że nadszedł czas by się rozstać. Tu tak właśnie doświadczyłam takich o to uczuć.
Bardzo podoba mi się, jak rozwinęła się postać Anastazji. Z dziecka, które widziało czubek własnego nosa, ważne jest, tylko co ona czuje i potrzebuje. W dorosłą nieustępliwą kobietę, która dostrzega wady systemu oraz potrzeby ludzi. To była czysta przyjemność czytać o takim rozwoju postaci. Ale nie tylko ona się zmieniła. Każdy po trochę stał się inny, lepszy. Niektórzy odnaleźli cel, o który warto walczyć, inni miłość co diametralnie zmieniła priorytety, inni przyjaźnie i sojusze, wrogowie stali się sojusznikami itp.
Jest tu świetnie napisana wielka bitwa. Często spotkam się z opisami bitwy, które po prostu nudzą. Tu na szczęście tak nie ma, jest świetnie napisana, trzyma w napięciu i zaskakuje.
Dałam się porwać tej magii zawartej na kartach tej książki. Jest to ciekawy, brutalny świat gdzie na pewno nie będziecie się nudzić.
Podoba mi się również zakończenie serii, pozostawia pewną furtkę. Kto wie, może kiedyś będzie ciąg dalszy?
Dla mnie ta seria to była świetna przygoda, pełna zwrotów akcji. Gorąco polecam poznać ten mroźny świat.

Nie doceniamy tego co mamy, dopóki tego nie stracimy. Ana przekonała się o tym bardzo szybko. Straciła swój dar, który do tej pory uważała za przekleństwo. Bez niego czuje się pusta, ale nie tylko, czuje, że coś złego zaczyna się z nią dziać. Jednak nie poddaje się i obmyśla plan jak uratować swój kraj i ludzi. Jak ta historia się zakończy?

Nie wiem jak Wy, ale ja zawsze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
379
199

Na półkach:

Nie wiem, czy zaliczyłem większy zawód w ostatnim czasie. Będąc zauroczonym poprzednimi dwiema częściami szykowałem się na ucztę, miłą opowieść kończącą trylogię i spotkanie z ulubionymi bohaterami. I może nawet to dostałem, ale dopiero ta część uświadomiła mi, jak ta cała opowieść jest... młodzieżowa. Nie zrozumcie mnie źle - to ma być fantastyka młodzieżowa i dobrze o tym wiem. Ale mimo to spodziewałem się większej dojrzałości.

Wciskane na siłę wątki polityczne i moralizatorskie, oklepany motyw ratowania świata, w ogóle wiele szablonów, drętwe dialogi, duża przewidywalność, miałkie zachowanie bohaterów, przesadna dramatyczność bijąca sztucznością... Tak ogólnie mogę opisać tę książkę. Gdy człowiek się nad tym zastanowi, to pierwsza i druga część były podobne, ale były JAKIEŚ. Dostarczały wrażeń, człowiek rzeczywiście był zaciekawiony losami bohaterów, a i znalazło się miejsce na humor. Tutaj z racji charakteru fabuły rozumiem brak tego humoru, ale poza może jednym bohaterem nie za bardzo obchodziły mnie wydarzenia. Dlaczego? Bo ta książka jest tak skonstruowana, że i tak wiadomo, jak to wszystko się skończy.

Z chęcią dałbym ocenę 2/10, ale nie zrobię tego. Tak, jak pisałem - jest to fantastyka młodzieżowa i to raczej przeznaczona dla osób młodszych, szukającej delikatniejszej rozrywki. Uważam, że jest to dobra seria na prezent np. dla 15-latka - to na pewno nie jest YA w stylu "Nibynocy", tylko raczej "Cień i Kość". I te założenia książka realizuje. A w dodatku czyta się ją "sprawnie" i szybko, bo jednak autorka ma dość wpadający w oko styl.

Tylko zdecydowanie trzecia część odstaje od dwóch poprzednich i stała się "fantastyką z taśmy produkcyjnej".

Nie wiem, czy zaliczyłem większy zawód w ostatnim czasie. Będąc zauroczonym poprzednimi dwiema częściami szykowałem się na ucztę, miłą opowieść kończącą trylogię i spotkanie z ulubionymi bohaterami. I może nawet to dostałem, ale dopiero ta część uświadomiła mi, jak ta cała opowieść jest... młodzieżowa. Nie zrozumcie mnie źle - to ma być fantastyka młodzieżowa i dobrze o tym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1534
1216

Na półkach:

„Karmazynowe rządy” to finałowy tom trylogii „Dziedzictwo krwi”, idealnej dla fanów „Szklanego tronu” oraz „Trylogii Grisha” – piszę to śmiało jako wielbicielka obydwu cykli. To naprawdę bardzo przyjemna historia o Anastazji Michajłownej, zwanej Czerwoną Tygrysicą, która brutalnie została pozbawiona tronu, a obecnie również swojego powinowactwa – została bezbronna, jej sojusznicy się od niej odwrócili, a jej ciotka, nieprawnie zasiadająca na tronie, chce się jej pozbyć. Czy Ana bez swojego daru będzie w stanie odzyskać koronę? I czy zrozumie, że dobra królowa musi kierować się opinią ludu? Czy rebelianci znane jako Czerwone Peleryny pozwolą na to, aby monarchia dalej trwała?

W tym tomie dochodzi do zwieńczenia losów Any oraz ludzi, którzy napotkała na swojej drodze. Losów nieoczywistych i niepewnych od samego początku, do samego końca. Szczerze? Nie byłam pewna, czy ta historia zakończy się szczęśliwie. Właściwie wszystko wskazywało na to, że nie… A i tak pewne wątki zostały poprowadzone w taki sposób, że niektórzy czytelnicy mogą poczuć się rozczarowani – bowiem nie jest to taki typowy happy end, jakiego można by się spodziewać. Autorka zdecydowanie nie sypie różami pod nogi bohaterów, nie doświadczycie tutaj żadnych cukierkowych scen pełnych uniesienia. To jest konkretna i przemyślana fantastyka, która może chwilami przypomina nieco inne opowieści, ale mimo wszystko ma w sobie pewien powiew świeżości i jest dobrze napisana.

Sama historia Any przypomina nieco drogę Aelin ze „Szklanego tronu”, a motyw powinowatych z kolei przywodzi na myśl talenty Grishów. Nie jest to jednak kalka w kalkę przepisana opowieść, ale ze względu na te aspekty, może właśnie przypaść do gustu osobom, które we wspomnianych na początku seriach się zaczytywały. Mamy tutaj naprawdę dobrą fabułę, odpowiednią kreację bohaterów, którzy wiedzą, czego chcą i śmiało do tego dążą, konkretne tempo akcji, sporo jej zwrotów, chwile zaskoczenia, przyjemny klimat i przede wszystkim to poczucie niepewności, co do zakończenia. Ciekawość trzyma w napięciu, a Ana jest zdecydowanie taką postacią, której chce się kibicować. Nie jest zadufana w sobie, liczy się ze zdaniem innych, postępuje ostrożnie i wie, kiedy trzeba spuścić z tonu i dopasować się do nowych okoliczności.

Z czystym sumieniem polecam wam tę trylogię, bo to naprawdę świetna, fantastyczna przygoda!

TikTok: @bookeaterreality
Instagram: @bookeaterreality

„Karmazynowe rządy” to finałowy tom trylogii „Dziedzictwo krwi”, idealnej dla fanów „Szklanego tronu” oraz „Trylogii Grisha” – piszę to śmiało jako wielbicielka obydwu cykli. To naprawdę bardzo przyjemna historia o Anastazji Michajłownej, zwanej Czerwoną Tygrysicą, która brutalnie została pozbawiona tronu, a obecnie również swojego powinowactwa – została bezbronna, jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
115

Na półkach:

📚🔮Dziś przychodzę do was z postem podsumowującym trylogię “Dziedzictwo Krwi” ponieważ skończyłam niedawno ostatni tom tej serii. 🌟 "Karmazynowe rządy. Dziedzictwo krwi. Tom 3" autorstwa Amelie Wen Zhao to emocjonujący finał przygody, którą to razem z wami obserwowałam ponieważ recenzje I jak i II tomu znajdziecie u mnie na instagramie.📖✨
W tym tomie główna bohaterka staje przed jeszcze większymi wyzwaniami i trudnymi wyborami, które dotyczą nie tylko jej samej, ale i losów całego królestwa. 💔👑 Relacje między postaciami nabierają głębokości🌍🔮Opisy są tak barwne i obrazowe, że można się całkowicie zatracić w tym fantastycznym świecie. 🖋️❤️
Mimo że niektóre wątki mogłyby być bardziej rozbudowane, a tempo akcji nieco bardziej wyważone, ogólnie jestem zadowolona tą trylogią, nie będzie należeć ona do moich ulubieńców ale polecam wam ją. Jeśli jesteście fanami magii, intryg i głębokich emocji, to ta seria jest dla was! 💫📚

Recenzja z mojego ig @zuziawydro

📚🔮Dziś przychodzę do was z postem podsumowującym trylogię “Dziedzictwo Krwi” ponieważ skończyłam niedawno ostatni tom tej serii. 🌟 "Karmazynowe rządy. Dziedzictwo krwi. Tom 3" autorstwa Amelie Wen Zhao to emocjonujący finał przygody, którą to razem z wami obserwowałam ponieważ recenzje I jak i II tomu znajdziecie u mnie na instagramie.📖✨
W tym tomie główna bohaterka staje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
533
340

Na półkach:

"Karmazynowe rządy" to finał trylogii Amelie Weń Zhao, w której śledzimy losy Anastazji, dążącej do zemsty carskiej księżniczki, Ramsona, działacza światka przestępczego o intrygującej przeszłości oraz innych postaci, których los postawił na drodze tej dwójki.

Po burzliwych wydarzeniach z poprzedniego tomu, akcja tej części szybko nabiera tempa. Dzieje się bardzo dużo i nie brakuje emocji. Fabularnie nie wszystko potoczyło się po mojej myśli, ale dobrze bawiłam się czytając tę historię.

Uwielbiam klimat tej serii, jest baśniowo rosyjski i niezwykle mi się spodobał.

Kreacja większości postaci również przypadła mi do gustu, wielu kibicowałam i szczerze ich polubiłam, moim zdaniem ich charaktery zostały dobrze wykreowane.

Ta seria zawiera wiele schematów i znanych motywów jak zemsta czy rebelia, występuje w niej ciekawy system magiczny. Nie brakuje oklepanych zagrywek czy cech typowych dla książek młodzieżowych, lecz wcale mi to w tej serii nie przeszkadzało.

Jeśli szukacie lekkiej, młodzieżówej serii z fajną historią i klimatem to myślę, że wielu osobom może ona przypaść do gustu 😃

Mi się podobała, polecam i planuję kiedyś do niej wrócić 💗

"Karmazynowe rządy" to finał trylogii Amelie Weń Zhao, w której śledzimy losy Anastazji, dążącej do zemsty carskiej księżniczki, Ramsona, działacza światka przestępczego o intrygującej przeszłości oraz innych postaci, których los postawił na drodze tej dwójki.

Po burzliwych wydarzeniach z poprzedniego tomu, akcja tej części szybko nabiera tempa. Dzieje się bardzo dużo i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1286
792

Na półkach: ,

Dokończyłam serię, ale jak dla mnie była bez większych fajerwerków. Raczej szybko o niej zapomnę i nie będę jej polecać.

Dokończyłam serię, ale jak dla mnie była bez większych fajerwerków. Raczej szybko o niej zapomnę i nie będę jej polecać.

Pokaż mimo to

avatar
474
342

Na półkach:

Oh jak ja lubię takie książki, niby krótkie, niby nie wybitne, ale mają w sobie coś takiego. Mi się podobała, polubiłam bohaterki i bohaterów. Czekałam i sprawdzałam non stop, czy się pojawią kolejne części i na szczęście nie zostałam zawiedziona. Może nie jest to arcydzieło wszechczasów, ale moim zdaniem książka trzyma poziom.
Polecam!

Oh jak ja lubię takie książki, niby krótkie, niby nie wybitne, ale mają w sobie coś takiego. Mi się podobała, polubiłam bohaterki i bohaterów. Czekałam i sprawdzałam non stop, czy się pojawią kolejne części i na szczęście nie zostałam zawiedziona. Może nie jest to arcydzieło wszechczasów, ale moim zdaniem książka trzyma poziom.
Polecam!

Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: ,

Trzeci, finalny tom ,,Dziedzictwa krwi”. Anastazja straciła swoje powinowactwo, ale nie zaprzestała walki z Morganią. Postanawia za wszelką cenę odzyskać moc i tron. Prowadzi to do konfliktu z jej sojusznikami, Czerwonymi Pelerynami, którzy nie zgadzają się na powrót monarchii. Tymczasem Ramson zostaje kapitanem statku, ale nie może zapomnieć o Anie i postanawia ją odzyskać.

Zdecydowanie jest to jedna z ciekawszych serii fantasy, jakie czytałam. Blurb na okładce głosi, że to powieść dla fanów Sarah J. Maas, ja co prawda czytałam tylko ,,Dwór cierni i róż”, ale na razie uważam, że pani Wen Zhao jest znacznie lepszą pisarką 😉 Urzeka mnie w jej twórczości, jak zgrabnie i subtelnie miesza ze sobą elementy różnych kultur, jak dobrze udaje jej się wyważyć wątki uczuciowe i te bardziej przygodowe. W tym tomie obserwujemy silniejszy rozwój uczucia Any i Ramsona, naprawdę czuć ich chemię i przyciąganie, ale to nie wysuwa się na pierwszy plan. Najważniejsza jest tu walka z Morganią. Bardzo podobał mi się rozwój bohaterów – Anastazja uświadamia sobie, że jej byt nie jest zależny od przeszłości jej rodziny, że nie jest niewolnicą obowiązku, musi sobie także poradzić ze stratą daru, którego wcześniej nienawidziła. Natomiast Ramson łagodnieje, nabiera wrażliwości i uczy się, że ma prawo wyrażać emocje. Oprócz tego bardzo zaciekawił mnie wątek Linn i jej walka o sprawiedliwość.

Najbardziej jednak zachwyca mnie przesłanie tej trylogii. Autorka nie skupia się tylko na wartkiej akcji i przywiązaniu czytelnika do postaci, ale stara się też nam coś przekazać. Od początku mocno jest tu podkreślone pragnienie sprawiedliwości i tolerancji, odejście od szkodliwych praktyk związanych z dyskryminacją i handlem ludźmi i poczucie bohaterów, że trzeba coś zmienić. Jednocześnie mamy też postacie takie jak Morgania, które w imię z pozoru słusznych idei zatracają się w przekonaniu, że ich racja jest jedyną słuszną i potrafią posunąć się do ogromnego zła. W tym tomie Wen Zhao wiele miejsca poświęciła też dojrzewaniu bohaterów do tego, że to oni kształtują swój los, nie magia i bogowie, i że jeśli chcą coś zmienić, muszą działać i każdego dnia wybierać słusznie.

Przyznam jednak, że ta książka ma jedną wadę, która trochę psuła mi frajdę z lektury. Jest to wątek Czerwonych Peleryn i ich dążeń do reformacji. Nie przepadam za wprowadzaniem demokracji do fantastyki (i wiem, że nie tylko ja) i tutaj też mnie to nie przekonało. Wprawdzie dzięki refleksyjnemu stylowi autorki wypada to nieco lepiej niż w takiej ,,Buntowniczce z pustyni” czy słynnym zakończeniu ,,Gry o Tron”, ale to nadal nie jest to. W poprzednim tomieJurij i jego ekipa byli ukazani bardziej niejednoznacznie, a tutaj tworzą niemalże utopię. Do tego ze względu na to, że Wen Zhao nie ukrywa inspiracji teorią o ocaleniu Anastazji Romanowej, Czerwone Peleryny przypominają mi bolszewików, a oni raczej nie powinni być przedstawiani jako sprowadzający sprawiedliwość.

Szczerze mówiąc, liczyłam, że w tym tomie akcja w pełni się rozwinie i dostanę taki efekt ,,wow”, jednak trochę mi do niego zabrakło. Niemniej to bardzo dobra, emocjonująca i zarazem wartościowa seria, którą będę dobrze wspominać.

,, To ludzie ściągnęli na siebie brzydotę i nienawiść.
I to ludzie musieli to naprawić. Ludzie zdolni do ogromnego dobra i do ogromnego zła.
Ludzie, którzy sami decydują o tym, kim są.”

Trzeci, finalny tom ,,Dziedzictwa krwi”. Anastazja straciła swoje powinowactwo, ale nie zaprzestała walki z Morganią. Postanawia za wszelką cenę odzyskać moc i tron. Prowadzi to do konfliktu z jej sojusznikami, Czerwonymi Pelerynami, którzy nie zgadzają się na powrót monarchii. Tymczasem Ramson zostaje kapitanem statku, ale nie może zapomnieć o Anie i postanawia ją...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    144
  • Chcę przeczytać
    131
  • Posiadam
    43
  • 2023
    23
  • Legimi
    8
  • Fantasy
    5
  • Fantastyka
    5
  • Ebook
    5
  • Teraz czytam
    3
  • Książki 2023
    2

Cytaty

Więcej
Amélie Wen Zhao Karmazynowe rządy Zobacz więcej
Amélie Wen Zhao Karmazynowe rządy Zobacz więcej
Amélie Wen Zhao Karmazynowe rządy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także