rozwińzwiń

Sny umarłych 2022. Polski rocznik weird fiction

Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki City 6. Antologia polskich opowiadań grozy Dariusz Barczewski, Aleksandra Bednarska, Tomasz Ciastoń, Feranos, Michał Górzyna, Krystian Janik, Aleksandra Knap, Beniamin Koffe, Kazimierz Kyrcz jr, Paweł Lach, Krzysztof Maciejewski, Kornel Mikołajczyk, Anna Musiałowicz, Dariusz Muszer, Ksenia Olkusz, Tadeusz Oszubski, Marta Radomska, Marcin Rojek, Anna Szczęsna, Flora Woźnica, Zeter Zelke, Michał Zgajewski
Ocena 8,1
City 6. Antolo... Dariusz Barczewski,...
Okładka książki Magazyn Histeria XXXII Dariusz Bednarczyk, Ludwik Cyfer, Damian Drabik, Łukasz Marek Fiema, Natalia Kędra, Barbara Kijowska, Paweł Lach, Bogumił Van den Broeck, Piotr Watros, Paweł Wójcik
Ocena 6,5
Magazyn Hister... Dariusz Bednarczyk,...
Okładka książki Magazyn Silmaris nr 4/2018 (11) Jerzy Bogusławski, Michał Bończyk, Aleksandra Brokman, Adam K. Burling, Mateusz Hengier, Bartosz Kalinowski, Paweł Lach, Redakcja magazynu Silmaris, Emilian Sornat, Magdalena Świerczek-Gryboś
Ocena 8,0
Magazyn Silmar... Jerzy Bogusławski,&...

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Baźnie Aleksandra Bednarska, Adam Ciszewski, Adrian Gawin, Artur Grzelak, Jarosław Klonowski, Aleksandra Knap, Krzysztof Kotlarski, Rafał Łoboda, Kornel Mikołajczyk, Sylwester Nowicki, Michał Pięta, Joanna Pypłacz, Małgorzata Sanchez, Tomasz Siwiec, Krzysztof Szabla, Maciej Szymczak, Aleksandra Woźniak-Marchewka, Alan Żegota
Ocena 6,5
Baźnie Aleksandra Bednarsk...
Okładka książki Mamidła Dagmara Adwentowska, Agnieszka Biskup
Ocena 7,2
Mamidła Dagmara Adwentowska...

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
984
432

Na półkach: , , ,

„Siedział, a w zasadzie pół-leżał w fotelu z kciukami wciśniętymi w oczodoły. Nie wiem nawet, jak było możliwe, aby wbić sobie palce w oczy i tak zastygnąć. Wzdrygnąłem się, nie wiem, czy bardziej z powodu tej zupełnie nienaturalnej pozy czy może z powodu uderzenia świadomości, że […] tak a nie inaczej dokonał żywota. Kolejne delirium, nawrót dręczących go diabłów, a może obłęd, którego nigdy nie zauważyłem?” - Szymon Bokota „Sześcian”.

„Za czym tak desperacko tęskni ludzka, rozbita, krzycząca z samotności jaźń? Co jest tam – dalej – poza granicą świadomości? Skąd rodzi się nieświadomość, skąd rodzi się myśl? Skąd rodzi się jaźń? Przecież nie mogła powstać z niczego. Gdzie jest jej źródło? Dlaczego każdego z nas wzywa to niemożliwe do zrozumienia „coś”? – Marcin Mierzejewski „Ketamina”

Trzymając w rękach zeszłoroczną odsłonę „Snów umarłych”, aż chce się napisać krótkie: umarli nadal mają wiele do powiedzenia. Buzująca krew weird fiction w narodzie była tak gęsta, że pomimo przeszkód i zmian wydawcy projekt nadal ma się świetnie i z roku na rok przyciąga coraz większą rzeszę piszących.

Wierzę, że większość zna omawiany tu projekt, dlatego ograniczę się tylko do znanych mi ogólników. „Sny umarłych” to jeden z bardziej udanych projektów weird fiction ostatnich lat i efekt pewnego zapotrzebowania na dziwne historie w Polsce. Inicjatywa narodziła się początkiem 2018 roku, w Wydawnictwie Phantom Books Horror, a od jakiegoś czasu kontynuowana jest w zaprzyjaźnionym Wydawnictwie IX. Za dobór opowiadań nadal jest odpowiedzialny Wojtek Gunia (i możliwe, że Krzysztof Grudnik).

„Sny umarłych 2022” to marzenie każdego fana antologii. Dwadzieścia dwa opowiadania autorstwa znanych, jak i tych dopiero początkujących. Każdy miał równe szanse, jak i możliwości publikowania obok takich nazwisk jak Klonowski, Bednarska, Czarny, Luberda, Sobociński, czy Grudnik. Warto też wspomnieć, że jest to ostatni rocznik utrzymany w formule "ogólnoweirdowej". Pomysłodawcy nie chcą, aby dokonała się pewna stagnacja, dlatego kolejne będą miały określone uwarunkowania tematyczne (2023 - historia).

Jak przystało na antologię, znajdziemy tu różne teksty zarówno pod kątem objętościowym i tematycznym. Autorzy i autorki szukali grozy w starych lasach, piwnicach, blokach mieszkalnych, ruinach, a co najważniejsze w sobie samych. Każdy autor to jednostka ściśle indywidualna, toteż we wszystkich opowiadaniach spotkacie się z zupełnie innym odbieraniem grozy, dawkowaniem i dziwnością płynącą z ram gatunku.

Kilka z opowiadań nie trafiło w moje czytelnicze gusta, jednak doskonale wiem, że odbiorcy bywają różni i opinie mogą być zupełnie inne. Wszyscy szukamy w literaturze niesamowitej czegoś innego, a ja nigdy nie uważałem się za jakiegoś guru, by mówić, co jest dobre a co nie.

W omawianym dziś zbiorze, moimi faworytami okazali się kolejno Jacek Pelczar, Jarek Klonowski, Michał Puchalski, Michał J. Sobociński, Paweł Lach, Szymon Bokota i Robert Zawadzki. Podobało mi się również opowiadanie Oli Bednarskiej, jednak jest to historia, z którą się już spotkałem w jej debiutanckim zbiorku "Brudne sprawki wujaszka Hana" toteż nie wzięło mnie to z zaskoczenia jak za pierwszym razem.

Opowiadanie Jacka Pelczara, pt. "Copperhead. blues" to historia wypełniona muzyką, szaleństwem i tajemniczą figurką węża. Mialem już przyjemność obcowania z twórczością autora, jednak to opowiadanie jest najbardziej sugestywną opowieścią z dorobku Pelczara. Czytając, czytelnik czuje świdrujące go oczy i głód złego. Ostatecznie niczego tak naprawdę nie można być pewnym.

Jarek Klonowski okazał się autorem, który znowu mnie zaskoczył. Czytam go w miarę na bieżąco, wiem czego się spodziewać - a jednak ostatecznie się nie spodziewałem. "Pierwsze loty na księżyc" to niepozorna historia, która nie jest tym czym się wydaje, do tego z interesującym finałem.

Michał Puchalski, okazał się elastycznym autorem, który dosłownie wpłynął mi do głowy. Pomimo dość dobrze zarysowanej fabuły, autor zostawia wiele niedopowiedzeń i otwartych pytań dla czytelnika sprawiając, że ten długo jeszcze nie będzie mógł otrząsnąć się z zakończenia.

Kolejnym, o którym wyżej wspomniałem, jest Michał J. Sobociński. Autor, który ma już sporo publikacji za sobą, a którego dopiero dziś poznałem. W swoim "Czy w ogole nadejdzie koniec" czerpie garściami z pewnego Lovecraftowego opowiadania i robi to niesamowicie dobrze. Jego opowiadanie to jak nocna wizyta w kostnicy z grupą studentów medycyny.

Nie mniejszym zaskoczeniem, okazał się "Obserwator" Pawła Lacha. Niejednoznaczna groza prosto z ogromnych blokowisk to coś, co chłonę całym sobą. Do tego zawiera coś, co bardzo lubię, czyli problemy z poczytalnością autora.

Opowiadania Panów Bokoty i Zawadzkiego mają w sobie pewien wspólny element tajemnicy. Zupełnie od siebie odmienne, niepokoją niewypowiedzianą grozą, żalem, smutkiem i czymś jeszcze co nie potrafię do końca wyjaśnić.

Tak jak wspomniałem wyżej, w zbiorku jest też "To nie sąsiedzi" Oli Bednarskiej. Ci, którzy jeszcze nie czytali jej zbioru, odnajdą tu kawał dobrej historii i po raz pierwszy spotkają się z enigmatycznym wujaszkiem Hanem.

Dziękuje wszystkim 22 autorom i autorkom za wspaniałe kilka dni rozrywki. Obcowanie z weirdem to zabawa, która nigdy mi się nie znudzi.

„Siedział, a w zasadzie pół-leżał w fotelu z kciukami wciśniętymi w oczodoły. Nie wiem nawet, jak było możliwe, aby wbić sobie palce w oczy i tak zastygnąć. Wzdrygnąłem się, nie wiem, czy bardziej z powodu tej zupełnie nienaturalnej pozy czy może z powodu uderzenia świadomości, że […] tak a nie inaczej dokonał żywota. Kolejne delirium, nawrót dręczących go diabłów, a może...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
26

Na półkach: ,

Pierwszy raz sięgnąłem po ten gatunek i jestem mega zachwycony. Ładnie wydany tom antologii to idealna pozycja do poznania gatunku. 21 opowiadań zawartych w tym roczniku daje czytelnikowi wiele doznań. Krótka forma chyba zawita u mnie na dobre.

Pierwszy raz sięgnąłem po ten gatunek i jestem mega zachwycony. Ładnie wydany tom antologii to idealna pozycja do poznania gatunku. 21 opowiadań zawartych w tym roczniku daje czytelnikowi wiele doznań. Krótka forma chyba zawita u mnie na dobre.

Pokaż mimo to

avatar
1160
938

Na półkach: , , , , ,

„Dobry zbiór”
Pierwszy zbiór opowiadań Wird Fiction wydany w Wydawnictwie IX. Poprzednie jakoś mi umknęły… Czasami z niektórymi wydawcami mi nie po drodze.
Poziom wydawnictwa jest wyrównany, ciężko znaleźć mocno odstające od reszty opowiadanie. Kilka z nich ma podobne motywy (ludzie, drzewa i takie tam mezalianse),dlatego można się lekko prześlizgnąć, gdyż droga prowadząca do zakończenia jest znajoma. Jest to drobna wada zbioru, ale nie na tyle duża, by go dyskredytować.
Czyta się dość dobrze, ja wydzielałem sobie po dwa, trzy opowiadania dziennie. Tak jest moim zdaniem łatwiej i można się skupić na szczegółach.
Całość poparta jest wstępem lub dwoma wstępami (?). To co wymodził K. Grudnik ciężko zakwalifikować jako opowiadanie… Jako wstęp również.
Wydanie w twardej oprawie z intrygującym tytułem i grafiką na okładce. Ładnie ułożone karty z ilustracją nad tytułem kolejnego opowiadania. Drobiazg a cieszy oko. Do książki dedykowana zakładka.
Jednego opowiadania nie przeczytałem – „Ketamina”. I nie chodzi tu o treść, ale o styl publikacji. W czytaniu chodzi o przyjemność. Opowiadania Wird Fiction nie należą do najłatwiejszych (co nie jest zarzutem) w odbiorze i sięgając po nie muszę się skupić. Jest to dodatkowa trudność… A co jeśli wydawca (może autor) „zaszyfruje” treść opowiadania w nietypowym układzie tekstu? Na przykład wymyśli sobie dwie kolumny, potem do góry nogami… Staje się to męczące dla mnie ponad miarę i sobie takie dziwy odpuszczam. Nie wierzę, że treści zawartych w opowiadaniu „Ketamina” nie da się przekazać w normalnym układzie tekstu. Jeśli nie, to autor nie powinien zakwalifikować się do tego zbioru, a jego miejsce zająć ktoś, kto to potrafi. Czytanie ma być przyjemnością a nie dociekaniem, który akapit jest kolejnym !
Aż się zbulwersowałem ;-).
Podsumowując bardzo dobry zbiór opowiadań, na wysokim poziomie. Warto sięgnąć po niego i zaznajomić się z forpocztą gatunku. Szczególnie, że jest ładnie wydany.

„Dobry zbiór”
Pierwszy zbiór opowiadań Wird Fiction wydany w Wydawnictwie IX. Poprzednie jakoś mi umknęły… Czasami z niektórymi wydawcami mi nie po drodze.
Poziom wydawnictwa jest wyrównany, ciężko znaleźć mocno odstające od reszty opowiadanie. Kilka z nich ma podobne motywy (ludzie, drzewa i takie tam mezalianse),dlatego można się lekko prześlizgnąć, gdyż droga...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
194

Na półkach:

Co najbardziej przyciąga Was w grozie i horrorach?

Wielokrotnie pisałem, że nie przepadam za zbiorami opowiadań, w których każde opowiadanie jest napisane przez innego autora. Powoli zmieniam zdanie odnośnie takich inicjatyw, a to za sprawą zbiorów, które trafiają w moje ręce.

Tym razem w moje ręce wpadła nietypowa pozycja. Przynajmniej dla mnie. Czytelnikom grozy i weird fiction na pewno pozycja "Sny umarłych. Polski rocznik weird fiction" na pewno jest dobrze znany. Wychodzi od 2018 roku i skupia się na opowiadaniach weird fiction starannie wybieranych przez redaktorów @krzysztof.grudnik i @wojtek_gunia.

Rocznik 2022 miał nie powstać, gdyż poprzednie wydawnictwo podjęło decyzję o zaprzestaniu działalności. Na szczęście dzięki @wydawnictwo_ix, które przejęło tytuł fani mogą cieszyć się "Snami umarłych 2022".

Zbiór ten jest według mnie niesamowity. Różne style i różni autorzy wprowadzają nas we własną grozę i interpretację weird fiction. Zagłębimy się w polskie podlaskie Blair Witch Project ale z Babą Jagą, archeologią i NKWD, poznamy voodoo i demona rozdroży, zrozumiemy jak zaślepienie miłością może doprowadzić do tragedii i co się dzieje z ludźmi chorymi na apotemnofilię oraz wiele innych strachów.

Opowiadania trzymają bardzo wysoki poziom. Jest ich aż 21, więc każdy grozomaniak znajdzie coś dla siebie. Groza w tych opowiadaniach jest wszechobecna ale nie podana nam na tacy. Wsącza się w nas powoli, wzbudzając niepokój względem otaczającej nas rzeczywistości.

Redaktorzy zapowiedzieli zmianę formatu na bardziej ukierunkowany gatunkowo, co zapowiada świetną przyszłą zabawę z połączeniem weird fiction z dobrze znanymi gatunkami.

Warto jeszcze wspomnieć, że wstęp Krzysztofa Grudnika jest bardzo gorzki i niektórych autorów jak i bookstagramerów może przyprawić o palpitacje serca ze złości dlatego tym bardziej go polecam.

Co najbardziej przyciąga Was w grozie i horrorach?

Wielokrotnie pisałem, że nie przepadam za zbiorami opowiadań, w których każde opowiadanie jest napisane przez innego autora. Powoli zmieniam zdanie odnośnie takich inicjatyw, a to za sprawą zbiorów, które trafiają w moje ręce.

Tym razem w moje ręce wpadła nietypowa pozycja. Przynajmniej dla mnie. Czytelnikom grozy i weird...

więcej Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
48
48

Na półkach:

"Sny umarłych" to propozycja dla entuzjastów opowiadań weird fiction, wciągająca czytelnika w wir filozoficznych rozważań o problemach współczesności. Proponowana fikcja, przetykana grozą, obrazuje niepojęte mechanizmy rządzące światem. Szkoda, że antologie literatury grozy cieszą się uznaniem wąskiego grona odbiorców. Utwory zawarte w "Snach umarłych" trzymają bardzo wysoki poziom. Różnorodne konwencje oraz indywidualne podejście każdego autora do tematu przewodniego windują utwór na sam szczyt mojego top-zestawienia.

RE: Propozycja publikacji (Krzysztof Grudnik)
Antologię otwiera pełen czarnego humoru tekst stylizowany na odpowiedź wydawnictwa na propozycję publikacji. Jadowite uwagi kierowane są do adresata pisma oraz czytelników. Autor negatywnej recenzji celnie wytyka wtórność pomysłów, konsumpcjonizm, nastawienie na marketing. Krytyka nie omija blogerów. Spora doza sarkazmu pozwala przyjrzeć się procesowi twórczemu w krzywym zwierciadle.

Miejsce, które ćmy zwą domem (Aneta Pazdan)
Tajemnicza wioska i gliniany mur budowany z dodatkiem ludzkich łez są tłem opowiadania autorstwa Anety Pazdan. W postapokaliptycznym świecie nikt nie pamięta czasów, gdy z kranu płynęła czysta woda. Atmosferę grozy podsycają niezrozumiałe zwyczaje, jak choćby masowe wieszanie się mieszkańców w hołdzie bezimiennemu bóstwu. Narracja obfituje w niedopowiedzenia; nie wiadomo, czy opowieść dzieje się w realnym świecie, czy też stanowi wytwór pośmiertnych majaków głównego bohatera. Grząskie, błotniste i cuchnące imaginacje skłaniają do refleksji nad mentalnością społeczeństwa oraz wykreowaną przez władzę zbiorową amnezją. Wspomnienia narratora, oscylujące wokół dóbr dla nas powszechnie dostępnych, takich jak wolność, żywność czy woda, uznawane są przez ogół społeczności za przejaw szaleństwa. Opis rytualizowania życia codziennego, niezależnie od ofiar, stanowi ciekawe studium indoktrynacji. Język narracji jest obrazowy i literacki, przetykany w dialogach kolokwializmami oraz wulgaryzmami. Tworzy on spójną całość z warstwą fabularną.

Cooperhead blues (Jacek Pelczar)
Henry Cooper jest bluesmanem utrzymującym się z występów w spelunach. Po spotkaniu z jadowitym wężem  chłopak odczuwa silny lęk. Ułożone życie Henry'ego nagle zaczyna się sypać. Przyłapana na zdradzie narzeczona bohatera, Sally Mae, zostaje brutalnie zamordowana. Cooper, główny podejrzany, musi uciekać z miasteczka. Nękające go wytwory umysłu dodają pikanterii poszczególnym scenom. Fabuła opowiadania została logicznie skrojona. Zwroty akcji, nienachalny udział sił nadprzyrodzonych oraz przemiana duchowa głównego bohatera sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Autor położył nacisk na opis wewnętrznych przeżyć Henry'ego, przypominających doznania osoby chorej psychicznie. Tajemnica, elementy magiczne, wątek opętania oraz spotęgowane napięcie są walorem tej opowieści.

Odejmowanie (Łukasz Borowiecki)
Wkraczająca w dorosłość młoda dziewczyna odkrywa, że jedna z jej dłoni pozostaje poza kontrolą świadomości. Sprawy komplikują się, gdy ręka usiłuje dusić jej chłopaka czy powoduje obrażenia u "właścicielki". Literacka fikcja miesza się tu z realiami, a subtelne, erotyczne podteksty przykuwają uwagę. Szalona opowieść, którą czyta się jednym tchem.

Drzewa rosną na polanie (Grzegorz Czapski)
Iglice Podlaskie. Dziwne miasteczko. Bartek nie wiedział o jego istnieniu do czasu tajemniczej wiadomości otrzymanej od przyjaciela, będącej wołaniem o pomoc. Podążając tropem zaginionego, bohater odkrywa mrożącą krew w żyłach tajemnicę. W okolicy czai się zło, a umiejętnie budowane napięcie przyprawi wielu czytelników o gęsią skórkę. Pewne motywy, takie jak żywe trupy, części odbiorców mogą wydać się powielone. Sam sposób prowadzenia narracji i wprowadzania kolejnych wątków zasługuje jednak na uznanie.

Pierwsze loty w stronę księżyca (Jarosław Klonowski)
Esencja, tajemnicza substancja o działaniu psychoaktywnym i metafizycznym, umożliwia poznanie natury rzeczywistości. Sprzyja kontaktom z bytami niematerialnymi.  Opowiadanie obfituje w opisy wyjęte wprost z narkotycznego snu. Zjawy, szkielety, czaszki wprowadzają czytelnika w oniryczny trans. Dopiero zakończenie rzuca odrobinę światła na prawdziwy żywot pierwszoplanowego bohatera.

Szary dom (Jakub Filipkowski)
Poruszająca historia duchów, które zamieszkują wspólnie opuszczone domostwo, zachęca do refleksji nad sensem istnienia. To opowieść o nieuwadze człowieka, zagubieniu najcenniejszych chwil życia, pogoni za marnością. Błąkające się dusze, nawiedzające co jakiś czas bliskich, pozostają zawieszone między światami. Niezrozumiane, czekają, by ktoś je dostrzegł.

Noc (Daniel Krawczyk)
Kolejną bezsenną noc bohatera przerywa natarczywe pukanie sąsiada do drzwi. Powody wzburzenia są dość nietypowe; w mieszkaniu pijaczka pojawiła się tajemnicza substancja. Poproszony o pomoc bohater wplątuje się w niebanalną historię.

Ketamina (Marcin Mierzejewski)
Marcin Mierzejewski umiejętnie bawi się formą. Jego opowiadanie składa się z kolumn, w których urywany tekst czy powtarzane frazy zmuszają odbiorcę do myślenia. Całość przypomina narkotyczne majaki, w których doszukiwać się można odrobiny filozoficznych rozważań. Niezwykle oryginalne, powinno przypaść do gustu wymagającym czytelnikom.

Bardzo długie pożegnanie (Marcin Bartosz Łukasiewicz)
Amelia ma kochającego męża, ciekawą pracę i pięknie urządzone mieszkanie. Niestety, ginie w wypadku. Na pogrzebie pojawia się  bliźniacza kopia zmarłej - siostra, o której istnieniu nikt nie wiedział. Mąż Amelii rozpoczyna własne śledztwo. Śmierć żony wydaje mu się mistyfikacją. Napięcie budowane jest sprawdzonymi sposobami. Dom w lesie, mgła, cmentarz to dość popularne scenerie w literaturze grozy. Czytelnikom wrażliwym na tzw. drugie dno powinny spodobać się motywy tęsknoty oraz żałoby, które przenikają warstwę fabularną.

Człowiek z jednym uchem (Michał Puchalski)
Pewnego razu przybył do miasta Uśmiechnięty Bóg. Zajął wnętrze kaplicy przy starym cmentarzu. Jeden z mieszkańców udał się do świątyni i oddał Uśmiechniętemu Bogu swe oko w zamian za zdrowie. Po upływie kilku dni w miasteczku zaroiło się od szczęśliwych kalek, którym wreszcie  sprzyjał los. Niezwykłe studium socjologiczne, zamknięte w literackich ramach, analizuje ludzką mentalność. Poszukiwanie życiowych skrótów i szafowanie zdrowiem nawiązują do sposobu myślenia współczesnych społeczeństw.

Czy w ogóle nadejdzie koniec (Michał J. Sobociński)
Beztroskie lato nad jeziorem kontrastuje ze starożytną magią. Zwabiona podstępem ofiara nie domyśla się, że zgodnie z wolą oprawców niebawem zmieni się w zombie. Pełna emocji opowieść o przeżyciach bohatera złożonego w ofierze przez adeptów okultyzmu.

Pamiętnik Hansa-Gunthera Ochsenbacha (Leszek Baderski)
Opowiadanie ma formę zapisków z pamiętnika głównego bohatera. Hans wyjeżdża za granicę, by poznać nowonarodzonego wnuka. Niewinnie rozpoczęta historia ewoluuje w pełne grozy opisy porwania. Akcja gdzieniegdzie się rwie, a zapiski są nieczytelne lub skąpe, pozostawiając wyobraźni czytelnika szerokie pole. Niektórym nie spodoba się mozolne wiązanie wątków, przy niewspółmiernie krótkim opisie finałowej sceny. W przypisach narrator wspomina o policyjnych raportach, których nie zamieszczono na końcu opowiadania. Niekonsekwencja gasi potencjał tkwiący w historii stylizowanej na prawdziwą.

Obserwator (Paweł Lach)
Blok numer pięć jest przedmiotem obsesji Henryka Czarnoty. Mieszkanie bohatera, przypominające biuro detektywistyczne, usłane jest wykresami, kartkami zawierającymi obliczenia, planami okolicznych budynków, tablicami korkowymi. Przy oknie leży lornetka i aparat fotograficzny, zawsze gotowy do użycia. Henryk wierzy, że w bloku naprzeciwko mieszka projektant lokalnego porządku. Owładnięty chęcią rozpracowania mechanizmów rządzących życiem na osiedlu mężczyzna postanawia odpowiedzieć na zaproszenie stworzyciela. Opowiadanie opisuje doświadczenia osób dotkniętych obsesją, przenosząc czytelnika w fantastyczny świat tysiąca schematów.

Paprotka (Franciszek Mocek, Saveustian)
Rzeczywistość postapokaliptyczna, osiedle ludzi. Syntetyczna żywność, brak światła słonecznego oraz farmaceutyki leczące depresję są codziennością Michała. Główny bohater, samotnik, zamieszkuje moduł jedynie z paprotką. Roślina jest jedyną namiastką utraconego świata. Po dziesięciu latach prac badawczych populacja ludzka została wyzuta z emocji, dozując je niczym narkotyk poprzez cyfrowe pliki. Science fiction w ciekawej odsłonie.

Problem u korzeni (Jakub Luberda)
Sierżant Lew Kraft prowadzi sprawę nietypowego znaleziska. Podczas zjazdu absolwentów doszło do zbrodni, a ludzkie ciała, połączone na kształt zdrewniałych konarów, szepczą tajemnicze inkantacje. Rozwiązanie zagadki przeczy wszystkiemu, co zostało naukowo dowiedzione. Historia zapewne przypadnie do gustu wielbicielom horroru, w tym gore. Wartka akcja, sposób wykreowania bohaterów oraz mocny akord końcowy powinny urzec entuzjastów mrocznych klimatów. Minusem dla niektórych będzie zaburzenie chronologii zdarzeń, które dotyczą historii rodu. Schemat działania nadprzyrodzonych sił na pierwszy rzut oka jest nieczytelny. Sama opowieść, nietuzinkowa, łączy różne konwencje literackie.

Jak dobrze, że jesteś (Sylwester Gdela)
Wyspa pośrodku zimnego, mętnego oceanu jest domem drevów - wyrzutków i bankrutów, zatrudnionych w przemysłowym kombinacie. Przeżycia bohatera, usiłującego pozostać przy zdrowych zmysłach wbrew rutynie i uprzedmiotowieniu człowieka, odzwierciedlają depresyjne nastroje współczesnego społeczeństwa.  Filozofia pomieszana z fantastyką tworzy zgrabną całość.

To nie sąsiedzi (Aleksandra Bednarska)
Czterdziestoletni Scott trudni się zdejmowaniem klątw i wypędza duchy. Nad mieszkaniem klientki, pani Li, ewidentnie straszy. Pozornie błahy koncept uderza znienacka w czytelnika, gdy Scott zagląda do mieszkania kondygnację wyżej. Sterylne pomieszczenie, inspirowane pozaziemską technologią, oraz krwawe praktyki wymykają się temu, co znane.

Zimno (Rafał Pietrzyk)
Osiedle jednorodzinnych domków. Lisa jest matką dwojga niesfornych, lubiących ryzyko dzieci. Jeden z poranków będzie wyjątkowy. Sąsiadka Lisy, pani Tully, pensjonariuszka szpitala psychiatrycznego, atakuje jej syna. W garażu rozegra się dramat. Opowiadanie trzyma w napięciu, jednak wymagający czytelnik odczuje niedosyt. Opowieść zbyt szybko zmierza do finału, a rozbudowane sceny nagle ulegają skróceniu. Pewne wątki, jak choćby Lisy i Tully, ulegają zawieszeniu, gdy akcja przenosi się na miejscową szosę. Spójność zapewniają krwawe sceny oraz wierność tematowi przewodniemu, którym są tajemnicze istoty nieodporne na zimno.

Sześcian (Szymon Bokota)
Piotr i Paweł, bracia, prowadzą odmienny tryb życia. Jeden z nich, artysta rzeźbiarz i alkoholik, umiera samotnie w rodzinnym domu. Paweł odwiedza posiadłość, nie dowierzając śledczym, którzy wykluczyli udział osób trzecich w zdarzeniu. W tej historii próżno szukać upiorów czy duchów. Tajemnicza śmierć skłania bohatera do rozważań o jego własnej, byle jakiej egzystencji. Mocno depresyjny nastrój może udzielić się wrażliwszym odbiorcom.

Horror Vacui (Robert Zawadzki)
W domu bohatera gości dziwna dziewczyna. Przywieziona przez jego ojca, otoczona aurą tajemnicy i milczenia, fascynuje chłopaka. Młoda kobieta wydaje się nijaka; unika spojrzeń, a z jej pokoju na strychu nie dobiegają odgłosy zwykłej krzątaniny. Bandaże wystające spod odzieży oraz teatralne zachowanie rodziców rozbudzają ciekawość młodzieńca. Obserwacje przerodzą się w horror. Historia przykuje uwagę czytelników niebanalnym klimatem, choć można zasugerować rozbudowanie kulminacyjnej sceny.

Gliniani ludzie (Tomasz Czarny)
Ojciec Klausa straszy go historią o glinianych ludziach. Pikanterii dodaje wątek transwestyty. Krótkie opowiadanie wpisuje się doskonale w ideę weird fiction.

Narkotyczne widzenia, przesycone oniryzmem sceny, umiejętne budowanie napięcia oraz epatowanie na przemian gore i filozofią powinny przypaść do gustu wielbicielom tego rodzaju literatury. Opowiadania oscylują wokół obrazu śmierci, będąc swoistym studium rozmaitych zaburzeń psychicznych. Zaproponowane historie różnią się zarówno konstrukcją, tematyką jak i przejrzystością wątków. Odbiorcy posmakują warsztatu różnych autorów, porwani przez nich w upiorną podróż pośród snów umarłych.

Szczegóły techniczne:
Tytuł: Sny umarłych. Polski rocznik weird fiction 2022
Autorzy: Leszek Baderski, Aleksandra Bednarska, Grzegorz Czapski, Jakub Filipkowski, Sylwester Gdela, Krzysztof Grudnik, Jarosław Klonowski, Daniel Krawczyk, Paweł Lach, Jakub Luberda, Marcin Bartosz Łukasiewicz, Marcin Mierzejewski, Franciszek Mocek, Aneta Pazdan, Jacek Pelczar, Rafał Pietrzyk, Michał Puchalski, Michał J. Sobociński, Robert Zawadzki
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX, Horror Weird Fiction
Data wydania: 2023-01-15
Liczba stron: 419
Okładka: twarda
ISBN: 9788367482295
gatunek: horror

"Sny umarłych" to propozycja dla entuzjastów opowiadań weird fiction, wciągająca czytelnika w wir filozoficznych rozważań o problemach współczesności. Proponowana fikcja, przetykana grozą, obrazuje niepojęte mechanizmy rządzące światem. Szkoda, że antologie literatury grozy cieszą się uznaniem wąskiego grona odbiorców. Utwory zawarte w "Snach umarłych" trzymają bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5235
78

Na półkach: ,

Rozczarowania nie ma, bo nie zakładałem, że będzie to coś wybitnego. Ogólnie nudno i smętnie-jak to bywa w polskich opowiadaniach grozy, ale jedno opowiadanie było perełką w tym zbiorze - mianowicie "Człowiek z jednym uchem" Michała Puchalskiego, jest świetne i ratuje ten zbiór. Takie powinny być opowiadania grozy, ciekawe i wciągające z dobrym zakończeniem. Reszta, jak pisałem wcześniej, nudna a jedno - "Ketamina" nawet nie zasługuje na określenie nudny, to był horror przez to przebrnąć, dawno tak czegoś ciężkostrawnego nie czytałem...

Rozczarowania nie ma, bo nie zakładałem, że będzie to coś wybitnego. Ogólnie nudno i smętnie-jak to bywa w polskich opowiadaniach grozy, ale jedno opowiadanie było perełką w tym zbiorze - mianowicie "Człowiek z jednym uchem" Michała Puchalskiego, jest świetne i ratuje ten zbiór. Takie powinny być opowiadania grozy, ciekawe i wciągające z dobrym zakończeniem. Reszta, jak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    36
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    13
  • 2023
    2
  • Ulubione
    2
  • Horror
    1
  • Teraz czytam
    1
  • Weird fiction, groza, horror
    1
  • Fantasy
    1
  • Demony, diabły i inne takie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Sny umarłych 2022. Polski rocznik weird fiction


Podobne książki

Przeczytaj także