Książka bardzo fajna, widać bardzo duży rozwój umiejętności pisarskich. Fabuła bardzo szybko mnie wciągnęła, przeżywałam wszystko razem z bohaterami! Książka bardzo dobrze napisana. Wydarzyło się dużo sytuacji, których bym się nie spodziewała. Nie mogę się doczekać ostatniej części! Polecam!

Książka bardzo fajna, widać bardzo duży rozwój umiejętności pisarskich. Fabuła bardzo szybko mnie wciągnęła, przeżywałam wszystko razem z bohaterami! Książka bardzo dobrze napisana. Wydarzyło się dużo sytuacji, których bym się nie spodziewała. Nie mogę się doczekać ostatniej części! Polecam!

Jednym słowem -tragedia. Nigdy w życiu nie czytałam tak infantylnej książki. Fabuła? Nie istnieje tak naprawdę. Całość oparta jest na przeżyciach bohaterki, która chyba ma dwubiegunowość - raz mówi, że nie chce mieć z Venomem nic wspólnego a za chwilę czytam że lądują razem w łóżku 🤡 nie wspomnę już o tych „wspaniałych” przemyśleniach, że czuje się martwa, że komuś ufa a nie powinna itd. Sam zamysł książki może i był by spoko, gdyby ktoś naprawdę potrafił dobrze to wszystko napisać. Nawet nie wiem do jakiego rodzaju miałabym przypisać tą książkę - kryminał? Na pewno nie. Romans? Odpada, ani chemii między bohaterami ani żadnej więzi. Nic co wywołałoby motyle w brzuchu podczas czytania. Jedyne co we mnie wywołuje ta książka to poczucie żenady, że w ogóle zdecydowałam się ją przeczytać do końca.

Jednym słowem -tragedia. Nigdy w życiu nie czytałam tak infantylnej książki. Fabuła? Nie istnieje tak naprawdę. Całość oparta jest na przeżyciach bohaterki, która chyba ma dwubiegunowość - raz mówi, że nie chce mieć z Venomem nic wspólnego a za chwilę czytam że lądują razem w łóżku 🤡 nie wspomnę już o tych „wspaniałych” przemyśleniach, że czuje się martwa, że komuś ufa a...

Słabiutka.

Słabiutka.

Kolejna część Venoma. Kolejne złamane serce, kolejne załamanie psychiczne oraz szczęście. Przedewszystkim górowało tu załamanie psychiczne, mimo to kocham całym sercem tą książkę 🫶🏻 kocham Ole i to jak napisała tą książkę. Uwielbiam jej twórczość i już nie mogę się doczekać, aż będę trzymać w rękach jek wszystkie książki, a mam nadzieję, że będzie ich sporo.
PS. OLA PISZ TO SZYBCIEJ!!

Kolejna część Venoma. Kolejne złamane serce, kolejne załamanie psychiczne oraz szczęście. Przedewszystkim górowało tu załamanie psychiczne, mimo to kocham całym sercem tą książkę 🫶🏻 kocham Ole i to jak napisała tą książkę. Uwielbiam jej twórczość i już nie mogę się doczekać, aż będę trzymać w rękach jek wszystkie książki, a mam nadzieję, że będzie ich sporo.
PS. OLA PISZ...

1. Charakterystyka postaci w max trzech słowach (więcej nie trzeba dodawać bo nie ma co)
- Viv - głupia
- Venom - gangus z podwórka
- thomas - cpun
- Layla? (Czy jak ona tam miała)-herbaciara i złodziejka
- Luca - antyfan viv
- alison - Była i się zmyła
- charlie - tajemniczy stary


O Alison szybko zapominam.

Stary wyjebal z tym rakiem, jak Filip z konopii, jakby dosłownie dzień/ dwa dni wcześniej jego córka powiedziała mu, że wie o jego przekrętach, a on przychodzi i zamiast z nią o tym pogadać mówi mam raka like wtf?! To nie usprawiedliwia tego, że pomagasz mordować ludzi mordo.

Fabuła jak w hell, dosłownie czułam się jakbym czytała wattpadowa wersje hell.

Brak jakiejkolwiek chemii w relacjach, nie tylko między viv i venomem, ale między wszystkimi. Bohaterowie poprostu są i tyle.

1. Charakterystyka postaci w max trzech słowach (więcej nie trzeba dodawać bo nie ma co)
- Viv - głupia
- Venom - gangus z podwórka
- thomas - cpun
- Layla? (Czy jak ona tam miała)-herbaciara i złodziejka
- Luca - antyfan viv
- alison - Była i się zmyła
- charlie - tajemniczy stary


O Alison szybko zapominam.

Stary wyjebal z tym rakiem, jak Filip z konopii, jakby...

Pustka. Dokładnie to czuję po skończeniu tej książki I zdaje sobie jedno pytanie. Dlaczego? Dlaczego tak? Nie pamiętam kiedy ostatni raz czułam się tak po skończeniu książki, przeważnie przy zakończeniach towarzyszy mi płacz, smutek, rozczarowanie ale tu jest po prostu pustka. Myśl że przez najbliższy czas nie poznam kontynuacji tej historii rozwala mnie wewnętrznie. Szczerze bez zastanowienia daje tej książce 5 i uważam że jest dużo lepsza niż jedynka ale czy to znaczy że mi się podobała? Po tym zakończenie była bym co najmniej nie zdrowa na umyśle gdybym powiedziała że mi się to podobało znaczy historia super ogólnie wszystko super gdyby nie to zakończenie... Ola co ty sobie myślałaś pisząc takie zakończenie.

Pustka. Dokładnie to czuję po skończeniu tej książki I zdaje sobie jedno pytanie. Dlaczego? Dlaczego tak? Nie pamiętam kiedy ostatni raz czułam się tak po skończeniu książki, przeważnie przy zakończeniach towarzyszy mi płacz, smutek, rozczarowanie ale tu jest po prostu pustka. Myśl że przez najbliższy czas nie poznam kontynuacji tej historii rozwala mnie wewnętrznie....

Vivian powiedziała "życie to nie film", więc ma rację. Jej to akurat jebana telenowela.

Nie będę się rozwodzić tak, jak nad pierwszym tomem. W imię wstępu napiszę, że było to o wiele gorsze, niżeli pierwszy tom. To było okropne!

Na jakiej podstawie Venom stwierdza, że Vivian jest inteligentna? Każdego znaki na niebie i jej idiotyzm mówi wyraźnie – jest kompletną idiotką. Ciągle przeczy sama sobie. Twierdzi: "nie boję się o niego, odczuwam pustkę", by po sekundzie rozczulać się nad tym, że odczuwa jakiś dziwny lęk separacyjny.

Venom ma wszędzie ludzie, a i tak angażuje taką osobę do planów... po co? Ma ludzi wszędzie, więc dlaczego ich nie użył i dlaczego ich nie widać? Jeżeli uczucia to dlaczego, kiedy ona do niego wydzwania on jedynie mówi coś w stylu "jest noc" dając jej znak, by nie dzwoniła. Nie przeszło mu przez myśl, że miała powód? Jeżeli ją kocha i to przez nią, dlaczego na początku to zignorował? Zna przecież swój fach, co za tym idzie – konsekwencję.

No i tak, wiemy że jesteś skrzywdzona, nikt nie jest z tobą szczery i wiele ryzykujesz... tylko to nie paradokument, by przypominać mi "po reklamach" fabułę.

Dlaczego Vivian nie ma mózgu i grama empatii? Halo, co to za tekst "bleble, to miejsce się rozpada" NO KURWWW

Vivian powiedziała "życie to nie film", więc ma rację. Jej to akurat jebana telenowela.

Nie będę się rozwodzić tak, jak nad pierwszym tomem. W imię wstępu napiszę, że było to o wiele gorsze, niżeli pierwszy tom. To było okropne!

Na jakiej podstawie Venom stwierdza, że Vivian jest inteligentna? Każdego znaki na niebie i jej idiotyzm mówi wyraźnie – jest kompletną idiotką....

Po pierwszej części miałam bardzo mieszane uczucia. Działo się dużo, a odpowiedzi nie było praktycznie wcale. Jak już coś zaczęło mi się rozjaśniać w głowie, to zaraz mieszało się od nowa 🤡.

Ciężko się to czytało i były momenty, kiedy zatrzymywałam po kilka razy, czytając jakąś stronę i nadal nie łapałam wątku.

Fabuła jest bardzo dziurawa, połatana do tego najtańszą taśmą, która nie do końca daje radę. Niekonsekwencja czasowa wprowadza straszny bajzel w całość i o ile nie mamy tutaj opisów Venoma w stylu „Michał Anioł dłutem szczękę mu wyżłobił”; tak co chwila pojawia się zdanie „Venom ma wiele masek”. No kurde, naliczyłam dwie - dobry i zły glina 🫣.

Ogólnie pierwsza część nie była zła, gdyby była bardziej konsekwentna, mogłabym ją polubić i uznać za fajną książkę.
Druga część, mam wrażenie, była pisana na siłę i dlatego powstał tam taki k***idołek.

Raczej nie sięgnę po kolejną książkę o Venomie i Vivian, perspektywa taplania się w zawiłościach fabuły bez drogowskazu jakoś mnie nie pociąga. Jednocześnie, nie zniechęcam Was do niej. Jest tu potencjał, akcja goni akcje i plot twisty, wątek romantyczny też znajdziemy… ale to po prostu nie dla mnie 😅.

Po pierwszej części miałam bardzo mieszane uczucia. Działo się dużo, a odpowiedzi nie było praktycznie wcale. Jak już coś zaczęło mi się rozjaśniać w głowie, to zaraz mieszało się od nowa 🤡.

Ciężko się to czytało i były momenty, kiedy zatrzymywałam po kilka razy, czytając jakąś stronę i nadal nie łapałam wątku.

Fabuła jest bardzo dziurawa, połatana do tego najtańszą...

Te książki bolą inaczej

Te książki bolą inaczej

Do momentu przeczytania książek z tej serii byłam święcie przekonana, że będzie to jeden z wielu romansów, pełnych erotycznych scen bez większej fabuły. Boże, jak bardzo się pomyliłam. Historia opowiedziana na stronach tych dwóch pozycji całkowicie mnie złamała. Nie pamiętam, kiedy serce tak bardzo bolało mnie po przeczytaniu jakiejś pozycji. Ta pełna tajemnic historia bohaterów sprawiła mi ból tak niesamowity, że nie wiem kiedy wrócę do czytania. Mam tylko wielką nadzieję, że wyjdzie tom trzeci i odnajdą zasłużone szczęście, bo nie zgadzam się na takie zakończenie ich losów. Po prostu się nie zgadzam.

Do momentu przeczytania książek z tej serii byłam święcie przekonana, że będzie to jeden z wielu romansów, pełnych erotycznych scen bez większej fabuły. Boże, jak bardzo się pomyliłam. Historia opowiedziana na stronach tych dwóch pozycji całkowicie mnie złamała. Nie pamiętam, kiedy serce tak bardzo bolało mnie po przeczytaniu jakiejś pozycji. Ta pełna tajemnic historia...