rozwińzwiń

Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla

Okładka książki Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla Cezary Harasimowicz
Okładka książki Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla
Cezary Harasimowicz Wydawnictwo: Agora powieść historyczna
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2022-08-24
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-24
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326839856

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
775
725

Na półkach: , , ,

Świetna, jak zresztą większość utworów Harasimowicza. Cudny język, podkreślony jeszcze przez rewelacyjne czytanie Janusza Zadury (gdyż słuchałam audiobooka). Modulacja głosu i wokalne wstawki lektora są bliskie tworzenia postaci Zagłoby przez Mieczysława Pawlikowskiego. Świetna praca!
Opowieść o ordynansie Kościuszki i samym Kościuszce zostanie dzięki temu na pewno dłużej w mojej głowie. A to też dlatego, że przyjmując formę wielu anegdot i humoru autor rozprawiał o istotnych dylematach życia prostego człowieka-farmera, różnic między białymi i czarnymi, albo miedzy poczuciem równości i wolności - podając to wszystko jednak w lekkiej formie, podobnie zresztą jak opowieść o wojnie i żołnierzach, która przecież tematycznie też łatwą nie jest. W dużej mierze jest to w sumie powieść przygodowa, a na pewno nie jest biografią, co jednak zdecydowanie jej służy w pozytywnym sensie, choć bibliografia wskazuje, że autor opierał się na wielu faktach historycznych.
Na pewno zostanie ze mną zwrot "Nie krzycz, Grippy, głuchy nie jestem" :).

Świetna, jak zresztą większość utworów Harasimowicza. Cudny język, podkreślony jeszcze przez rewelacyjne czytanie Janusza Zadury (gdyż słuchałam audiobooka). Modulacja głosu i wokalne wstawki lektora są bliskie tworzenia postaci Zagłoby przez Mieczysława Pawlikowskiego. Świetna praca!
Opowieść o ordynansie Kościuszki i samym Kościuszce zostanie dzięki temu na pewno dłużej w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
498
277

Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony poznałam lepiej osobę Tadeusza Kościuszki, człowieka wszechstronnie uzdolnionego, ale przede wszystkim genialnego inżyniera walczącego o wolność niewolników i chłopów. Z drugiej strony irytował mnie sposób w jaki jego historia została opowiedziana. Narratorem bowiem jest tytułowy ordynans Agrippa Hulla, którego nieznośną przywarą było zbyt częste zbaczanie z głównego tematu i opowiadanie o niczym. Było to niestety bardzo irytujące. Dlatego w samej książce więcej jest Agrippy niż Kościuszki.

Mam mieszane uczucia po przeczytaniu tej książki. Z jednej strony poznałam lepiej osobę Tadeusza Kościuszki, człowieka wszechstronnie uzdolnionego, ale przede wszystkim genialnego inżyniera walczącego o wolność niewolników i chłopów. Z drugiej strony irytował mnie sposób w jaki jego historia została opowiedziana. Narratorem bowiem jest tytułowy ordynans Agrippa Hulla,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1249
323

Na półkach: , , , , ,

Sięgając po "Testament..." nie wiedziałam zupełnie na co się porywam. Czynnikiem decydującym była rekomendacja @Iwony i fakt, że tekst czyta Janusz Zadura.
I nie zawiodłam się.

Miałam co prawda dwa momenty krytyczne, ale talent interpretacyjny lektora nie pozwolił mi porzucić tej opowieści.

Utwór to specyficzny i nie każdemu może się spodobać, a Kościuszki w Kościuszce jest tu tyle co Kopernika w Koperniku u Wojciecha Orlińskiego w "Koperniku. Rewolucjach", czyli niewiele.

Zdarzają się pewne dłużyzny i mało istotne historyjki, o których sam ordynans Grippy mówi: „nie wiem co tu gadać więc gadam byle co”.

Mimo wszystko, po wysłuchaniu całości czuję satysfakcję. Kilka generalskich nazwisk, nazw miejscowości i nazw pól bitewnych ważnych w czasie wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych na pewno zostanie mi w głowie. Zaciekawiła mnie też postać Sally Hemings, o której nigdy nie słyszałam.

I ten charakterystyczny język Agrippy, w rewelacyjnym wykonaniu Zadury, np.: „Mówię wam ludzie. Uważajta co czytacie po gazetach, bo potrafią kłamać jak najęte”.

Sięgając po "Testament..." nie wiedziałam zupełnie na co się porywam. Czynnikiem decydującym była rekomendacja @Iwony i fakt, że tekst czyta Janusz Zadura.
I nie zawiodłam się.

Miałam co prawda dwa momenty krytyczne, ale talent interpretacyjny lektora nie pozwolił mi porzucić tej opowieści.

Utwór to specyficzny i nie każdemu może się spodobać, a Kościuszki w Kościuszce...

więcej Pokaż mimo to

avatar
261
257

Na półkach:

Autor zdecydowanie przekombinował.
Książkę kupiłam zwiedziona zapowiedziami "szwejkowskiej" opowieści o Kościuszce opowiedzianej słowami starego wiarusa, ordynansa wodza.
Doczytałam do 57 strony. I zamknęłam z hukiem okładkę.
Ta opowieść z użyciem niby archaicznego, prostego, żeby nie powiedzieć prostackiego języka równie prostego sługi... Co to za język? Czyj?
Zdziwić się można, jaką wiedzę o historii, o uzbrojeniu różnych wojska, umundurowaniu ma ten "prosty" sługa. Ja rozumiem - licentia poetica, ale to trudno znieść. Poza tym narracja jest tak rozwlekła, tak niby naśladująca wspominanie bardzo starych ludzi, że czytać się odechciewa.
Co też uczyniłam bez wyrzutów sumienia.

Autor zdecydowanie przekombinował.
Książkę kupiłam zwiedziona zapowiedziami "szwejkowskiej" opowieści o Kościuszce opowiedzianej słowami starego wiarusa, ordynansa wodza.
Doczytałam do 57 strony. I zamknęłam z hukiem okładkę.
Ta opowieść z użyciem niby archaicznego, prostego, żeby nie powiedzieć prostackiego języka równie prostego sługi... Co to za język? Czyj?
Zdziwić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
509
509

Na półkach:

„Testament” to opowieść mocno już stareńkiego, czarnoskórego ordynansa Tadeusza Kościuszki o jego życiu u boku tego legendarnego generała, który „był mężem o żelaznym charakterze lecz o sercu miętkim i wrażliwem.” Opowieść o bitwach i odwadze oraz umiłowaniu wolności, która zarówno Kościuszce pochodzącemu z kraju, co „Polska się nazywa i natenczas ta republika szlachecka była rozbierana na trzy kawałki. To jakby pokroić coś żywe i patrzeć, jak krew z niego wypływa”, jak i Agrippie, synowi afrykańskiego księcia, była nade wszystko droga.

I to połączyło generała i ordynansa więzami przyjaźni, jakie w tych czasach nie były rzeczą zwyczajną między białymi i czarnymi obywatelami. Braterstwo to umocniło się solidnie zarówno poprzez wspólną walkę, jak i szczere rozmowy. Bo też i Grippy gęby zawartej na kłódkę nie trzyma, owszem, z uszanowaniem, ale prawdę w oczy powie bez ogródek. I trzeba mu przyznać, że mimo braku wykształcenia, mądrości u niego więcej niż u profesorów. Widzi wszystko prosto i wyraziście, nie daje się wodzić za nos, ani też zepchnąć na szlak pustych dywagacji: „Wiem o co się rozchodzi. Ja to prosty jestem i dużo żem książek nie przeczytał jeszcze wtedyk, ale gdybym był wsiowym głupkiem, tobym nie był na ordynansach u mojego Pana Generała Kościuszki.” W mig zauważa wszelkie paradoksy i niedociągnięcia, których nigdy nie omieszka trafnie spuentować. Czytając zaś to dzisiaj można zauważyć, jak niewiele zmieniło się przez te stulecia, mam tutaj na myśli ludzi, nie technikę wojenną. Słysząc komentarz Agrippy odnośnie kłótni wśród dowództwa, myślę sobie – czy dziś nie jest podobnie? A Agrippa mi wtóruje: „Tak na boczku se myślę, że dziwne to jest na wojnie. Niby wróg stoi z wycelowaną lufą i nastroszonym bagnetem, a tu między swoimi trwa walka na podchody i języki”

Nie ma tu czysto linearnie poprowadzonej akcji. Przeplatają się wspomnienia Agrippy sprzed służby u generała, te z czasu wspólnej walki oraz późniejsze. Wiadomo, że sięgając 70 lat wstecz nie ustrzeżemy się przeskoków, jedne wątki będą wywoływały z pamięci kolejne, wcale niekoniecznie w chronologicznym porządku. I właśnie to jest jednym z wielu silnych punktów tej opowieści. Raz czytamy o czystej akcji i przygodzie, innym zaś razem roztrząsamy dylematy moralne, przed którymi przyszło stanąć bohaterom. „Łatwo gadać, trudniej ważyć. Jeszcze trudniej wybierać. A najtrudniej żyć”, jak powiada nasz narrator. Mając szczere intencje można czasem nie być pewnym słuszności własnych decyzji, gdy dobro i zło nie są tak jednoznaczne, jak byśmy chcieli. Tak czuł się Grippy, gdy przyszło mu stanąć po stronie nowej amerykańskiej władzy przeciwko uciskanej nadmiernymi podatkami ludności. Nie inaczej też Kościuszko, gdy podpisał lojalkę, by wypuszczono jego i jego rodaków z więzienia. To nie były zerojedynkowe sytuacje, różnie też zostały ocenione.

Walka o niepodległość Ameryki jest tutaj symbolem walki o wolność w ogóle. Bo to pojęcie – klucz, bliskie wszystkim bez względu na miejsce i czas. Tak więc interpretacyjnie możemy trochę zaszaleć. Tu w Ameryce czarna ludność niewolniczo wykorzystywana, bez podstawowych ludzkich praw, tam w Polsce Polacy pod batem zaborcy, ale też chłopi gnębieni pracą ponad siły, niewolniczo przywiązani do ziemi, nie mogący o sobie decydować. Analogie są dość czytelne. Walka o wolność, bez względu na to, gdzie się toczy, okupiona jest krwią. Jednak i później nie można cieszyć się spokojem. Rozpoczyna się druga faza wojny – tym razem o władzę i wpływy, jedna frakcja przeciwko drugiej. Znamy to również współcześnie, obserwujemy i dzisiaj, choć II połowę XVIII wieku od pierwszej wieku XXI dzieli szmat czasu.

Są też przeżycia związane z widokiem śmierci przyjaciół, ale też ze śmiercią zadawaną osobiście, przecież wróg też jest człowiekiem i tryska z niego taka sama krew. Słowa formułowane przez prostego żołnierza są tym mocniejsze, że wypowiedziane wprost z samych trzewi.

No i niewola, przechodząca z pokolenia na pokolenie, ta przyswojona świadomość, wdrukowana w duszę niczym pierwsze, najważniejsze prawo ludzkości, że kto urodził się niewolnikiem, takim też umrze, jest tak mocno utrwalona w tych, którzy schylają karki, jak i w tych, którzy trzymają w dłoniach pejcze, że bardzo trudno to nastawienie zmienić. Równości w Stanach Zjednoczonych nie było jeszcze bardzo długo, bo nie uwewnętrznili jej idei jako prawdy w swoich umysłach ludzie. Zresztą nie jestem pewna, czy w człowieku nie drzemie jakiś instynkt panowania nad drugim człowiekiem. Objawia się to nagminnie w stosunku do różnych grup społecznych: do kobiet, osób odmiennej wiary, koloru skóry, orientacji, w jakiś sposób wyraźnie słabszych i bardziej bezbronnych. Dobrze jest mieć kogoś do bicia i odreagowania. Szukamy więc „nieludzi”, „gorszego sortu” czy jak tam jeszcze pogardliwie ich nazwiemy i wytkniemy brudnym palcem nienawiści.

Sama wojenna codzienność także jest bardzo ciekawie opisana, tym bardziej, że poznajemy ją z dwóch różnych poziomów, tego decyzyjnego, generalskiego i tego szeregowego, z namiotów i okopów prostych żołnierzy. Bitwa pod Saratogą, oblężenie Filadelfii i Fortu Ticonderoga, fortyfikacja West Point, strategia i taktyka wojskowa, planowanie i forsowanie własnych koncepcji przez dowódców, popełniane przez nadmiar pychy bądź niedobór kompetencji błędy – to wszystko budzi emocje, bo jak powiada nieoceniony Grippy: „Ja lubieję takie opowiastki, że się czeka ze ściśniętymi półdupkami, bo nie wiadomo, co dalej będzie.”

Agrippa Hull to postać ze wszech miar prawdziwa, zweryfikowana historycznie, tak samo prawdziwa jest jego przyjaźń z pułkownikiem, a później generałem Tadeuszem Kościuszką. Warstwa historyczna, tło obyczajowe, wojenne potyczki – to rzeczywistość i to bardzo interesująco przedstawiona przez Cezarego Harasimowicza słowami oddanego ordynansa generała. Reszta to zmyślenie, jednak kompatybilne z faktami, mające przybliżyć i naświetlić czytelnikowi kontekst i wymowę opisywanych wydarzeń, ich genezę i konsekwencje. Najlepiej, najszczerzej wybrzmiewa ta relacja z ust uczestnika walk będącego zawsze blisko żołnierzy i dowództwa, a taką osobą był Agrippa. Ubiera on w proste słowa złożone zagadnienia, odsłaniając je w całej ich dosłowności, bez pudru i niepotrzebnej nadbudowy. Wszystkie aluzje stają się czytelne i po prostu nie sposób nie wierzyć w szczerość starego ordynansa.

Harasimowicz przecudnie wystylizował mowę, jest czytelna, łatwo przyswajalna i nadaje całej opowieści swojski, osobisty ton. Podobne poglądy może podzielać człowiek wykształcony, znający języki obce, mający nienaganne maniery oraz ten biedny, prosty, nie wychylający dotychczas nosa ze swojej prowincjonalnej mieściny. Wystarczy, że łączy ich rozum i serce, a także owa pewność, że „Pierwszy krok do zrzucenia niewoli to odważyć się być wolnym, pierwszy krok do zwycięstwa – poznać się na własnej sile”. Jestem przekonana, że Cezary Harasimowicz nie rzuca tego ważnego przesłania w pustkę.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

„Testament” to opowieść mocno już stareńkiego, czarnoskórego ordynansa Tadeusza Kościuszki o jego życiu u boku tego legendarnego generała, który „był mężem o żelaznym charakterze lecz o sercu miętkim i wrażliwem.” Opowieść o bitwach i odwadze oraz umiłowaniu wolności, która zarówno Kościuszce pochodzącemu z kraju, co „Polska się nazywa i natenczas ta republika szlachecka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
124
122

Na półkach:

Jest to zdecydowanie ciekawa pozycja ze względu na swój oryginalny charakter. Dostajemy kronikę amerykańskich poczynań Tadeusza Kościuszki, ale nie jest to typowa biografia, w której dominuje suchy język oraz milion faktów i dat, które z potem na czole próbujemy zapamiętać. To książka, której narratorem jest ordynans polskiego żołnierza - mieszkaniec Ameryki wywodzący się z niskich warstw społecznych, dzięki czemu jego język jest barwny, zabawny oraz czasami niepoprawny gramatycznie czy stylistycznie. Przyklaskuję autorowi za taki pomysł i zabieg - z pewnością wymagało to pewnego trudu, ale mnie to zdecydowanie nie porwało. Trudno czytało się tę pozycję, to nie jest mój świat.

Niemniej uważam, ze to jest jedna z ciekawszych pozycji, która została wydana w tym roku. Zasługuje na rozgłos i słowa uznania.

Jest to zdecydowanie ciekawa pozycja ze względu na swój oryginalny charakter. Dostajemy kronikę amerykańskich poczynań Tadeusza Kościuszki, ale nie jest to typowa biografia, w której dominuje suchy język oraz milion faktów i dat, które z potem na czole próbujemy zapamiętać. To książka, której narratorem jest ordynans polskiego żołnierza - mieszkaniec Ameryki wywodzący się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1335
1333

Na półkach:

Narrator tej książki, Agrippa Hull, istniał naprawdę i przez cztery lata służył przy Tadeuszu Kościuszce jako ordynans kiedy ten przebywał w Ameryce. W naszej polskiej świadomości nazwisko Kościuszki kojarzy się natychmiast z insurekcją i walką o niepodległość. Amerykanom zapisał się w pamięci jako genialny inżynier, dowódca i strateg oraz nieustępliwy bojownik o sprawiedliwość społeczną.
Jest I połowa XIX wieku. Postarzały Agrippa snuje opowieść o swojej służbie u boku ukochanego Generała, o Ludwice Sosnowskiej, hetmańskiej córce, której nie dane było Kościuszce poślubić, o wrażliwym sercu nieobojętnym na niedolę i wyzysk czarnoskórych niewolników, o walce o niepodległość Ameryki i ciągłych podróżach. Wygłaszane prostym, nieuczonym językiem wspomnienia ordynansa są barwne, chwilami przejmujące, chwilami zabawne, emocjonalne. Widziany oczami Agrippy Kościuszko schodzi z piedestału narodowego bożyszcza i staje się człowiekiem z krwi i kości. Czyta się "Testament", jak powieść przygodową...

(cd recenzji na fb)

https://www.facebook.com/photo/?fbid=613777423878380&set=a.530574235532033

Narrator tej książki, Agrippa Hull, istniał naprawdę i przez cztery lata służył przy Tadeuszu Kościuszce jako ordynans kiedy ten przebywał w Ameryce. W naszej polskiej świadomości nazwisko Kościuszki kojarzy się natychmiast z insurekcją i walką o niepodległość. Amerykanom zapisał się w pamięci jako genialny inżynier, dowódca i strateg oraz nieustępliwy bojownik o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
290
98

Na półkach:

Super, bardzo ciekawa książka, napisana doskonale. Porównałabym ją do równie świetnego "Akana" P.Gozlinskiego.

Super, bardzo ciekawa książka, napisana doskonale. Porównałabym ją do równie świetnego "Akana" P.Gozlinskiego.

Pokaż mimo to

avatar
2322
2306

Na półkach:

Zdecydowanie mamy tu szczególną książkę, nie tylko ze względu na długi tytuł czy niebanalna okładkę.

Jest to niebanalna powieść o Kościuszce, gdzie znajdziemy nie tylko fakty, informacje i kawałek historii, ale też walkę o wolność czy gorzka prawdę na temat niewolnikiem

Przenosimy się do przyszłości poznając Kościuszkę i jego opowieści, wojskowe absurdy, wolność i niewolne oraz rzeczywistość sprzed ponad dwustu lat.

Szczególną książka bardzo ciekawa.

Zdecydowanie mamy tu szczególną książkę, nie tylko ze względu na długi tytuł czy niebanalna okładkę.

Jest to niebanalna powieść o Kościuszce, gdzie znajdziemy nie tylko fakty, informacje i kawałek historii, ale też walkę o wolność czy gorzka prawdę na temat niewolnikiem

Przenosimy się do przyszłości poznając Kościuszkę i jego opowieści, wojskowe absurdy, wolność i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
467
132

Na półkach: , , ,

Tadeusz Kościuszko wielkim bohaterem był! Jednak ze względu na historyczne znaczenie insurekcji i jej konsekwencje dla Polski, niektóre inne epizody z jego niezwykłego życia są zazwyczaj w podręcznikach do historii pomijane lub co najwyżej wzmiankowane. Przykładem jest jego nieoceniona rola w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Książka “Testament czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia Agrippy Hulla” (rekordowo długi tytuł musicie przyznać) koncentruje się właśnie na niej.

Agrippa Hull to postać historyczna. To afroamerykanin, który brał udział w rewolucji amerykańskiej pełniąc rolę ordynansa Tadeusza Kościuszki. Cezary Harasimowicz słowami dobiegającego już kresu życia Grippy’ego snuje opowieść o tym, jak generał Polak o niemożliwym do wymówienia nazwisku pomógł Amerykanom wywalczyć niepodległość. Powraca więc do obrony Filadelfii, bitwy pod Saratogą oraz budowy sławnej fortyfikacji w West Point. W wielu krytycznych dla przebiegu i wyniku wojny momentach w pełnych uznania słowach przedstawia Kościuszkę jako genialnego stratega, dowódcę, inżyniera i wizjonera. Ale co najważniejsze człowieka wrażliwego na niedolę ludzką, kierowanego wiarą w wolność i równość wszystkich stanów i ras, jak też dalece zaangażowanego w ruch abolicjonistyczny. To właśnie idee związane ze zniesieniem niewolnictwa i całkowitym wyzwoleniem czarnoskórych mieszkańców Stanów są tak naprawdę głównym motywem tej książki.

Powierzenie narracji Grippy’emu było świetnym pomysłem, choć przyznaję, że w pierwszej chwili miałam co do tego wątpliwości i przełamanie się zajęło mi trochę czasu, szczególnie ze względu na stylizowany język. Niemniej nadaje to książce prostego, bezpośredniego (ludzkiego rzec można) charakteru. Grippy nie przebiera w słowach, mówi jak jest z niepohamowaną szczerością, czasem całkiem serio, czasem raczej nie; niczego niepotrzebnie nie upiększa. Przede wszystkim zdradza jak syn afrykańskiego księcia został najpierw marnie obutym ordynansem przyszłego bohatera narodowego, a z czasem jego wiernym towarzyszem i oddanym przyjacielem. We wspomnieniach z rozmów mężczyzn wyłaniają się paralele między sytuacją niewolników w Ameryce i chłopów pańszczyźnianych w Polsce oraz sytuacją polityczną i dążeniami niepodległościowymi obu krajów. Jest to perspektywa, której zwykle nie bierze się pod uwagę. Wydaje się, że są to zjawiska nazbyt złożone i odległe by je porównywać, a jednak wolność to wolność - wszędzie smakuje tak samo, zawsze ma tę samą wartość. Dzieje Polski i Ameryki nigdy nie wydawały się tak bliskie.

“Testament czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia Agrippy Hulla” autorstwa Cezarego Harasimowicza to świetna, wciągająca lektura, nad którą warto się zatrzymać i zadumać. Lekko napisana stylizowanym językiem z odpowiednią dawką humoru. W przyjemny sposób przedstawia garść jakże ważnej historii. Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko ją polecić.

A okładka jest urzekająca.

(mealibri.blogspot.com)

Tadeusz Kościuszko wielkim bohaterem był! Jednak ze względu na historyczne znaczenie insurekcji i jej konsekwencje dla Polski, niektóre inne epizody z jego niezwykłego życia są zazwyczaj w podręcznikach do historii pomijane lub co najwyżej wzmiankowane. Przykładem jest jego nieoceniona rola w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Książka “Testament czyli opowieść o...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    108
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    16
  • 2022
    6
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • EmpikGo
    2
  • Historia
    2
  • Audiobook
    2

Cytaty

Więcej
Cezary Harasimowicz Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla Zobacz więcej
Cezary Harasimowicz Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla Zobacz więcej
Cezary Harasimowicz Testament, czyli opowieść o Tadeuszu Kościuszce słowami jego ordynansa, syna afrykańskiego księcia, Agrippy Hulla Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także