Nadepnęłam na węża
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Karakter
- Data wydania:
- 2010-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-04-01
- Liczba stron:
- 160
- Czas czytania
- 2 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Barbara Słomka
- Tagi:
- Hiromi Kawakami literatura japońska opowiadania
“Gdy nadepniesz na węża, musisz mieć się na baczności, jego duch bowiem może pójść za tobą do domu. Co wtedy poczniesz, jak oprzesz się pokusie, by opuścić ten świat i zamieszkać w świecie węży? A jeżeli Twój starszy brat nagle stanie się niewidzialny lub jeśli spotkasz człowieka z kieszeniami pełnymi kretów? Uhonorowany najważniejszym w Japonii literackim wyróżnieniem – nagrodą Akutagawy – zbiór opowiadań Hiromi Kawakami to spotkanie z Obcym, to literatura, która udowadnia, że można śnić na jawie, że nie wszystko można ogarnąć ścisłym umysłem – i że czasami nie warto tego robić.
Hiromi Kawakami, japońska pisarka średniego pokolenia, łączy ścisły umysł przyrodniczki (takie ma wykształcenie) z niczym nieograniczoną wyobraźnią literacką. Prawdziwe istoty wypełniają zmyślony świat Kawakami na równych prawach z istotami fantastycznymi. Mogą wędrować między światami, nieprzypisane raz na zawsze do któregoś z nich. To przemieszanie gatunków, przechodzenie z jednego świata do drugiego, niepotwierdzone istnienie bytów fantastycznych jest dominującą cechą wszystkich utworów z tomu Nadepnęłam na węża.” (karakter.pl)
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 464
- 299
- 76
- 24
- 16
- 13
- 10
- 10
- 6
- 6
Cytaty
Czuję, że swędzą mnie plecy, to noc zaczyna się w gnie wgryzać.
W chwili gdy spostrzegam, że kubek, do którego nalewam kawę, wcale się nie napełnia, płyn, który z całą pewnością był kawą, zmienia się w no...
Rozwiń
OPINIE i DYSKUSJE
Wąż, jaki jest, każdy widzi. Może zmieniać kształty, gotować obiady a na koniec dnia pójść spać na kolumnie. Czy w Twoim domu także mieszka wąż? Czy też zaprosił Cię do Wężowej Krainy? Wygoń go, póki możesz (już za późno). Noc powoli się kończy. Sny pozostają tylko snami.
Wąż, jaki jest, każdy widzi. Może zmieniać kształty, gotować obiady a na koniec dnia pójść spać na kolumnie. Czy w Twoim domu także mieszka wąż? Czy też zaprosił Cię do Wężowej Krainy? Wygoń go, póki możesz (już za późno). Noc powoli się kończy. Sny pozostają tylko snami.
Pokaż mimo to...fantasmagoryczne... fajne
...fantasmagoryczne... fajne
Pokaż mimo toNawet ok, chociaż bez szału. Lubię tego typu abstarkcję, baśniowość i oniryzm w literaturze, ale czegoś mi zabrakło.
Nawet ok, chociaż bez szału. Lubię tego typu abstarkcję, baśniowość i oniryzm w literaturze, ale czegoś mi zabrakło.
Pokaż mimo toIm bardziej w las, tym mniej to jest las a baloniki abstrakcji abstrahują od samych siebie i na końcu to już zupełnie nic nie wiadomo.
Im bardziej w las, tym mniej to jest las a baloniki abstrakcji abstrahują od samych siebie i na końcu to już zupełnie nic nie wiadomo.
Pokaż mimo to„Bo czyż można znosić absurdalną sytuację, że ktoś jest, a jakby go nie było, albo nie ma go, a jakby był?” ~ „Nadepnęłam na węża”, Hiromi Kawakami, tł. Barbara Słomka, Karakter, 2023, s. 101.
Hiwako idzie do pracy – rodzinnej firmy, w której wytwarzane są różańce. Nagle nadeptuje na węża. „Był miękki, nadepnęłam raz i drugi, nie mogłam się powstrzymać” [s.5]. Podobno to koniec, dać się tak nadepnąć. Dla nadepniętego nie ma już ratunku…
Po powrocie do domu, Hiwako wita kobieta podająca się za jej matkę. W rzeczywistości, to ten podeptany wąż. Jakoś się tu znalazł, przeobraził w matkę i teraz je i pije z Hiwako, by potem zamienić się na powrót w węża i wtopić w sufit…
Brzmi jak szaleństwo? To dopiero początek…
***
„Nadepnęłam na węża” Hiromi Kawakami to zbiór opowiadań, które najlepiej czytać po kolei. Poziom dziwności, zagubienia i ogólnej konsternacji rośnie z każdą kolejną linijką tekstu. Postaci, zwierzęta, rzeczy czy bliżej nieokreślone byty [i niebyty] pojawiają się i znikają, ingerują w rzeczywistość, jednocześnie nie wzbudzając tym najmniejszego zdziwienia. Ich ciała, płeć, gatunek czy stan skupienia są czymś umownym, płynnym. Jedyną pewną jest w tym przypadku zmiana.
Czuć w opowiadaniach Kawakami silny wpływ przesiąkniętej yōkai i yūrei japońskiej kultury. Jednocześnie, wydaje mi się, że najbliżej tym utworom do new weird [tak jak uważam, że „Fikcje” Borgesa to przede wszystkim fantastyka].
Jeśli szukacie w literaturze czegoś oryginalnego, całkowicie odjechanego i pobudzającego wyobraźnię, „Nadepnęłam na węża” będzie strzałem w dziesiątkę. Serdecznie polecam. 👍
Egzemplarz książki do recenzji otrzymałem od Wydawcy w ramach współpracy barterowej.
Dłuższa recenzja na mojej stronie - link: https://karols.pl/nadepnelam-na-weza-hiromi-kawakami-recenzja/
„Bo czyż można znosić absurdalną sytuację, że ktoś jest, a jakby go nie było, albo nie ma go, a jakby był?” ~ „Nadepnęłam na węża”, Hiromi Kawakami, tł. Barbara Słomka, Karakter, 2023, s. 101.
więcej Pokaż mimo toHiwako idzie do pracy – rodzinnej firmy, w której wytwarzane są różańce. Nagle nadeptuje na węża. „Był miękki, nadepnęłam raz i drugi, nie mogłam się powstrzymać” [s.5]. Podobno to...
Z tą książka to było u mnie tak: wypożyczyłam ją z biblioteki, po czym już w domu przyjrzałam się okładce, zaczęłam czytać i uświadomiłam sobie, że już raz to czytałam. Styl Hiromi Kawakami niby taki niejednoznaczny, oniryczny, a jednak na dłuższą metę nie zapada w pamięć. Odświeżyłam więc sobie „Nadepnęłam na węża", ale bez rewelacji. Jeśli ktoś nie ma zbyt często do czynienia z literaturą japońską, to pewnie mu się spodoba, że takie fajne, wieloznaczne itd. U mnie 5.5/10 zaokrąglone do 6.
Z tą książka to było u mnie tak: wypożyczyłam ją z biblioteki, po czym już w domu przyjrzałam się okładce, zaczęłam czytać i uświadomiłam sobie, że już raz to czytałam. Styl Hiromi Kawakami niby taki niejednoznaczny, oniryczny, a jednak na dłuższą metę nie zapada w pamięć. Odświeżyłam więc sobie „Nadepnęłam na węża", ale bez rewelacji. Jeśli ktoś nie ma zbyt często do...
więcej Pokaż mimo toAzjatycka, a szczególnie japońska literatura jest dla mnie zawsze bardzo ciekawym przeżyciem i wydaje mi się ze wynika to z tego, iż tamtejsza kultura jest tak bardzo inna od naszej a zarazem znajoma, dzięki kosmopolitycznej rzeczywistości internetu w jakiej żyjemy. Czytam te książki i czytam, a gdy już wydawało mi się, że mam jakieś doświadczenie umożliwiające rzetelnie się na ten temat wypowiadać to trafiłem na Kiwakami i jej "Nadepnelam na węża". Pod tym enigmatycznym w naszej części świata tytułem, kryje się zbiór onirycznych opowiadań w których nie ma za grosz logiki a zasady działania świata przedstwionego wydają się całkowicie sprzeczne z czykolwiek mi znanym. Ta książka nie jest niczym, co koniecznie trzeba poznać ani też chyba niczym, co znajdzie sobie wielu zwolenników w europie, jest po prostu pięknym doświadczeniem czyjegoś kunsztu literackiego. Myślę że powinien istnieć taki gatunek literacki jak "doświadczenie kusztu literackiego". Najbardziej polecam tę pozycję ludziom, którzy po prostu lubią czytać, traktując to jako formę wyciszenia w zgiełku codzienności i niekoniecznie muszą mieć spójną oraz logiczną fabułę. Jedna z najtrudniejszych do opisania książek jakie znam i sam nie jestem jeszcze pewien, czy mi się podobała czy nie
Azjatycka, a szczególnie japońska literatura jest dla mnie zawsze bardzo ciekawym przeżyciem i wydaje mi się ze wynika to z tego, iż tamtejsza kultura jest tak bardzo inna od naszej a zarazem znajoma, dzięki kosmopolitycznej rzeczywistości internetu w jakiej żyjemy. Czytam te książki i czytam, a gdy już wydawało mi się, że mam jakieś doświadczenie umożliwiające rzetelnie...
więcej Pokaż mimo to"Alicja w Krainie Czarów" to jedna z moich ulubionych książek. Kocham w niej to, że można przy niej zupełnie zapomnieć o logicznych zasadach codziennego świata i z prądem popłynąć w świat wyobraźni. Nie rzadko zdarza mi się znaleźć podobne pozycje, a jednak tym razem się udało.
Nawiązuję do "Alicji...", bo ostatnie z opowiadań w zbiorze Kawakami bardzo ją przypomina — relacja z niezwykłej nocy w nim opisana przypomina podróż w głąb króliczej nory. Jak Carrollowska bohaterka, narratorka opowieści zmienia swoją formę i wielkość, jest też na każdym kroku zaskakiwana.
Pozostałe teksty (a jest ich 2) są nieco mniej psychodeliczne od ostatniego, ale wciąż dużo w nich elementów realizmu magicznego i fantastyki. Oczarowują rozwojem wypadków, których nie sposób przewidzieć oraz obecnością tajemniczych stworzeń.
"Nadepnęłam na węża" to zbiór, który śmiało mogę umieścić w zaszczytnym gronie – między powieścią Carrolla, a opowiadaniami Leonory Carrington. Cieszę się, że wydawnictwo Karakter zdecydowało się na wznowienie, inaczej pewnie nie przeczytałabym tej książki jeszcze długo. Sporo bym na tym straciła.
P.S.: Muszę przeczytać "Manzaru"!
https://www.instagram.com/kiczcock/
"Alicja w Krainie Czarów" to jedna z moich ulubionych książek. Kocham w niej to, że można przy niej zupełnie zapomnieć o logicznych zasadach codziennego świata i z prądem popłynąć w świat wyobraźni. Nie rzadko zdarza mi się znaleźć podobne pozycje, a jednak tym razem się udało.
więcej Pokaż mimo toNawiązuję do "Alicji...", bo ostatnie z opowiadań w zbiorze Kawakami bardzo ją przypomina —...
Dużo swoich snów spisała Hiromi Kawakami wydając książkę "Nadepnęłam na węża" w Polsce pod Wydawnictwem Karakter
Azjatycka literatura piękna zawsze jest dla mnie czymś niezwykłym i niecodziennym. Zapewne wynika to z różnic kulturowych. Ja natomiast wychowałem się w Polsce ale oglądając anime od 20 lat swojego życia, czytając azjatyckie książki, oglądając filmy, czytając o Japonii, ustawiając Japonię gdzie się da na tapecie i sięgając po literaturę japońska czuje jakbym wracał do domu rodzinnego nawet w przypadku tak dziwnej książki jak Nadepnęłam na węża. To zbiór nietypowych opowiadań, które bardzo przypominają sny. Tytułowe opowiadanie Nadepnęłam na węża bardzo mi się spodobało, jest dziwne, melancholijne, tajemnicze i bardzo interesujące. Trudno mi to samo powiedzieć o kolejnych opowiadaniach, które były już dla mnie tak abstrakcyjne, że nie mogłem się w nich odnaleźć.
Ten zbiór opowiadań to dowód, że nie wszystko da się ogarnąć i uporządkować w swojej głowie. To sen na jawie opierający się na skojarzeniach, metaforach i wycieczce po podświadomości. Autorka stworzyła silnie hipnotyczny świat pełen niewiadomych, ale całość obowiązuje w harmonii i zgodzie z przyrodą.
Nadepnęłam na węża to ciężka w opisie książka. Nic co tu nakreślę może nie być takie jak się spodziewacie. Powieść jest doświadczeniem, które trzeba przeżyć samemu. Może nie jest to must read, ale na pewno coś niezapomnianego.
Dużo swoich snów spisała Hiromi Kawakami wydając książkę "Nadepnęłam na węża" w Polsce pod Wydawnictwem Karakter
więcej Pokaż mimo toAzjatycka literatura piękna zawsze jest dla mnie czymś niezwykłym i niecodziennym. Zapewne wynika to z różnic kulturowych. Ja natomiast wychowałem się w Polsce ale oglądając anime od 20 lat swojego życia, czytając azjatyckie książki, oglądając filmy, czytając o...
Opowiadania Hiromi Kawakami są jak wrota do świata, gdzie rozsądek nie istnieje. Wraz z otwarciem zbioru czytelnik trafia do surrealistycznego miejsca, gdzie wąż zamienia się w kobietę i uzależnia od siebie; gdzie ludzie są w stanie zniknąć, choć ich obecność wciąż jest wyczuwalna lub gdzie sen miesza się z rzeczywistością i niby wiadomo, że to jedynie wytwór wyobraźni, a jednak zapadamy się w nim, zapominając o realności. Czytając te historie należy otworzyć umysł na wszystko to, co dziwne, pozwolić skojarzeniom przejąć kontrolę, „dotrzeć do tych miejsc, w których dopiero konstytuuje się nasza tożsamość – biologiczna, seksualna, psychologiczna“*. Hiromi Kawałkami porusza tematy takie jak samotność, tęsknota czy pragnienie, a by to zrobić sięga po wierzenia czy... biologię molekuralną. Jest dziwnie, hipnotyzujaco i nieco niepokojąco. Tłumaczka, Barbara Słomka, radzi, by czytając tę prozę „[...] zapomnieć, że my, ludzie, jesteśmy dominującym gatunkiem, a nasz rozum jest w stanie zagwarantować nam utrzymanie tej pozycji przez zaspokojenie wszelkich intelektualnych i emocjonalnych potrzeb. Należy zgodzić się, by pisarka poprowadziła nas przez wymyślony przez siebie świat, nie oczekując wyjaśnień, dlaczego nagle przed nami pojawia się ktoś lub coś, kogo lub czego się nie spodziewaliśmy“**. A jeśli miałabym określić, czy przygoda z prozą Hiromi Kawakami mi się podobała, to musiałabym napisać, że tak, tak i nie, bo jak pierwsze dwa opowiadania mnie zauroczyły, tak ostatnie odleciało za daleko nawet dla mnie. Niemniej to proza, jaką sprawdzić należy na własnym sercu, zdecydowanie.
przekł. Barbara Słomka
Zbiór opowiadań został uhonorowany nagrodą Akutagawy.
* cytat pochodzi z opisu
** cytat pochodzi z „od tłumaczki“
Opowiadania Hiromi Kawakami są jak wrota do świata, gdzie rozsądek nie istnieje. Wraz z otwarciem zbioru czytelnik trafia do surrealistycznego miejsca, gdzie wąż zamienia się w kobietę i uzależnia od siebie; gdzie ludzie są w stanie zniknąć, choć ich obecność wciąż jest wyczuwalna lub gdzie sen miesza się z rzeczywistością i niby wiadomo, że to jedynie wytwór wyobraźni, a...
więcej Pokaż mimo to