Niestety książka pani Magdaleny nie porwała mnie a nawet momentami bardzo zniesmaczyła. Żałuję że sięgnęłam, strata czasu.

Niestety książka pani Magdaleny nie porwała mnie a nawet momentami bardzo zniesmaczyła. Żałuję że sięgnęłam, strata czasu.

💎

💎

Infantylna i irytująca. Kurcze, ile razy można opisywać robienie loda i w jakim w ogóle celu? Mam wrażenie, że autorka w postaci głównej bohaterki próbuje zawrzeć wyidealizowaną wersję siebie. Bardzo słabo.

Infantylna i irytująca. Kurcze, ile razy można opisywać robienie loda i w jakim w ogóle celu? Mam wrażenie, że autorka w postaci głównej bohaterki próbuje zawrzeć wyidealizowaną wersję siebie. Bardzo słabo.

Miałam wyrobione zdanie o tej książce już na samym początku - beznadziejna bohaterka, niby jakaś tajemnica, którą można było rozwiązać już po kilku pierwszych rozdziałach i nierzeczywistość jaka temu wszystkiemu towarzyszyła. Zdecydowałam się ją jednak przeczytać do końca, aby wyrazić swoją szczerą opinię. Końcówka jest ok, chociaż po części sama się jej domyśliłam, cała historia jest tak nieprawdopodobna, że to aż boli - kobieta zjawia się w nowej firmie jako asystentka, od razu wszyscy ją uwielbiają, ona sobie może korzystać z różnych przywilejów hotelu w tym ze spa, dyrektor finansowy jest w niej niemalże od razu zakochany i to na zabój, jakby nigdy wcześniej nie widział żadnej, ładnej kobiety, nawet główny szef jest dla niej kochany i łaskawy, wszystko jej się idealnie udaje, normalnie zmienia hotel w mgnieniu oka i wszyscy jej na to pozwalają … No błagam … trochę realizmu by się przydało. Oprócz tego książka jest przepełniona scenami seksu, w tym takiego, odbywającego się w pracy oraz na uroczystości zorganizowanej w pracy, co uważam za niesmaczne i nieprofesjonalne - oczywiście wszyscy o tym wiedza i nie mają nic przeciwko. Główna bohaterka ma tez problemy emocjonalne, bo reaguje nieadekwatnie do sytuacji (ale tylko w stosunku do swojego kochanka, bo z innymi jakoś potrafi się dogadać i są jej najlepszymi przyjaciółmi i to tez w mgnieniu oka ),nawet nie pamietam tej pierwszej rzeczy na która się obraziła, bo była dla mnie aż tak błacha. Sama postać Chrisa jest nijaka, jest on zapatrzony w swoją miłość, w ogóle nie zachowuje się jak dyrektor finansowy, jest taki bezpłciowy, bez żadnej ikry, jakby jego postać miała po prostu pokazać, że jedyne co się dla niego liczy to ta dziewczyna, która skradła jego serce od razu i od razu stali się parą.

Co do samej autorki, uważam, że jest bardzo utalentowaną osobą, sposób pisania jest ładny, ciekawy, opisy są dokładne i interesujące, język mieszany - mam wrażenie, że momentami książka jest przeznaczona dla młodzieży, a czasami dla dorosłych. Ogólnie uważam to, za udany debiut, niemniej jednak fabuła była absolutnie nie w moim stylu i spodziewałam się czegoś więcej.

Miałam wyrobione zdanie o tej książce już na samym początku - beznadziejna bohaterka, niby jakaś tajemnica, którą można było rozwiązać już po kilku pierwszych rozdziałach i nierzeczywistość jaka temu wszystkiemu towarzyszyła. Zdecydowałam się ją jednak przeczytać do końca, aby wyrazić swoją szczerą opinię. Końcówka jest ok, chociaż po części sama się jej domyśliłam, cała...

Książka, po której oczekiwałam, że będzie lekkim kryminałem zakrapianym pikanteriom. No i pieprzu było, i to dużo, a właściwie przez większość, natomiast wątek kryminlny dość nikły, przeplatany w ograniczony sposób. Czekałam, aż coś się zacznie innego dziać, ale się rozczarowałam. Do tego irytowali mnie bohaterowie, bardzo jednobarwni i momentami męczący.

Książka, po której oczekiwałam, że będzie lekkim kryminałem zakrapianym pikanteriom. No i pieprzu było, i to dużo, a właściwie przez większość, natomiast wątek kryminlny dość nikły, przeplatany w ograniczony sposób. Czekałam, aż coś się zacznie innego dziać, ale się rozczarowałam. Do tego irytowali mnie bohaterowie, bardzo jednobarwni i momentami męczący.

Książka bardzo przewidywalna. Mimo podziału rozdziałów na ONA i JA czytelnik bardzo szybko orientuje się kto jest kim.
Opisy scen seksu są zupełnie nie potrzebne- nie wnoszą do ogólnej fabuły niczego, tym bardziej, ze nie są też jakoś dokładne.
Główna bohaterka zostaje zatrudniona pod przykrywka w dużym hotelu- ma odnaleźć powód przez który miejsce to zamiast mnożyć zyski zaczyna tracić. Poza swoją pracą wdaje się też w romans ze swoim szefem.
Uważny czytelnik już na samym początku jest w stanie rozwiązać zagadkę, która stara się rozwiązać Elsa, dlatego ta pozycja raczej nie ma czym zaskoczyć, tok zdarzeń przewidywalny, bohaterowie bez charakteru...

Książka bardzo przewidywalna. Mimo podziału rozdziałów na ONA i JA czytelnik bardzo szybko orientuje się kto jest kim.
Opisy scen seksu są zupełnie nie potrzebne- nie wnoszą do ogólnej fabuły niczego, tym bardziej, ze nie są też jakoś dokładne.
Główna bohaterka zostaje zatrudniona pod przykrywka w dużym hotelu- ma odnaleźć powód przez który miejsce to zamiast mnożyć zyski...

Elsa Carlsson – niezwykle piękna i ambitna specjalistka od zarządzania kryzysowego – pracując pod przykrywką asystentki dyrektora finansowego w podupadającym hotelu, ma się dowiedzieć, co dzieje się z firmowymi pieniędzmi, których ciągle brakuje pomimo dużej liczby gości. Mimo pełnego profesjonalizmu nie jest w stanie oprzeć się ognistemu romansowi, który wybucha między nią a przystojnym Christofferem Strömem, rozpalając w nich uczucie, którego żadne z nich się nie spodziewało. Czy namiętność, która połączy tych dwoje, będzie silniejsza od przeciwności, jakie ześle na nich los? Co zrobi Elsa, gdy dowie się, jaką tajemnicę skrywa Chris? Jest też Ona... Nieugięta i nieustępliwa, nie cofnie się przed niczym. Jako czteroletnia dziewczynka jest świadkiem morderstwa rodziców. Kiedy dorasta, poprzysięga zemścić się na wszystkich, którzy odebrali jej szczęśliwe dzieciństwo. Zabija skutecznie, nie oglądając się za siebie i nie pozostawiając śladów. Aż do pewnego momentu… Jaki ma związek z Elsą i Chrisem? Czy im również grozi śmiertelne niebezpieczeństwo

Witam wszystkich serdecznie. Na obecny weekend przychodzę do was ze wspaniałą historią, którą stworzyła Magdalena Jarząbek. Elsa i Christoffer zakochali się w sobie. Ale na ich drodze stanęła przeszłość sprzed 20 lat, gdy pewna piękna kobieta była małą dziewczynką, to zdarzyło się coś strasznego. Jeśli jesteście ciekawi co, to zapraszam do przeczytania tej wspaniałej historii.
Mi się bardzo podobała. Moja ocena to: 1000 /1000 punktów.
Pozdrawiam was serdecznie. 💗

Elsa Carlsson – niezwykle piękna i ambitna specjalistka od zarządzania kryzysowego – pracując pod przykrywką asystentki dyrektora finansowego w podupadającym hotelu, ma się dowiedzieć, co dzieje się z firmowymi pieniędzmi, których ciągle brakuje pomimo dużej liczby gości. Mimo pełnego profesjonalizmu nie jest w stanie oprzeć się ognistemu romansowi, który wybucha między nią...

Elsa ma wyprowadzić z kryzysu podupadający hotel. Jednak jej prawdziwym zadaniem jest odkrycie, co dzieje się z firmowym budżetem, w którym ciągle brakuje pieniędzy. Pod przykrywką asystentki prowadzi prywatne śledztwo, a skutecznie rozprasza ją Christoffer, jej szef, z którym ma romans.
Z drugiej strony jest "Ona", która szuka zemsty na mordercach swoich rodziców. Jako mała dziewczynka była świadkiem okrutnej zbrodni i czekała wiele lat, by zrealizować swój cel.

W książce przeniesiemy się do Szwecji i przez większość czasu będziemy prowadzić śledztwo w hotelu.
Opisy są długie, bardzo szczegółowe. Elsa ze szczegółami opisuje, co znajduje się wokół niej, co je, w co się ubiera, co robi w danej sytuacji.

Książka podzielona jest na rozdziały zatytułowane "Ja" i "Ona"."Ja" to rozdziały należące do Elsy, która opowiada głównie o pracy i o swoim szefie. Relacje między nimi rozwijają się w zawrotnym tempie. Bohaterowie nie szczędzą sobie czułości, a sceny zbliżeń będą pojawiać się często. Jednak niestety nie wyczułam żadnej chemii między bohaterami.
"Ona" jest za to bardzo tajemnicza i chociaż czytelnik w nieznaczny stopniu uczestniczy w jej życiu, nie do końca bohaterka daje się poznać. Najczęściej lubi wspominać o swoim zamiłowaniu do roślin, przez co dowiadujemy się, jak wiele z nich ma trujące właściwości, a głównie tymi bohaterka się interesuje. Interesuje się nimi nie bez powodu.

Bardzo dużo się dzieje. Elsa wykonuje mnóstwo zadań i bardzo szybko przeskakuje od jednego do drugiego. Wydaje się, że raczej nie może narzekać na swoje życie.
Ciężko było mi ją jednak zrozumieć. Była uparta i to bardzo, a sprawę, którą można było łatwo wyjaśnić, Elsa rozdmuchiwała do rangi niesamowitej krzywdy. Swoim uporem mogła zaprzepaścić wiele. Zamiast podejść do sprawy dojrzale, wolała tupnąć nogą i się obrazić.
"Ona" jest już spokojniejsza pod tym względem i bardziej skupia się na jednym zadaniu, do którego podchodzi ze skupieniem i bardzo dokładnie je wykonuje.
Obie kobiety mają bardzo kontrastujące charaktery.

Książka jest pomysłowa a historia spójna. Intryga goni intrygę, Elsa nie wie, komu może do końca ufać i musi się mierzyć z wieloma przeciwnościami, "Ona" wzbudza strach i buduje napięcie, a akcja rozwija się bardzo dynamicznie.
Wprowadzenie dwóch wątków było bardzo dobrym pomysłem i zdecydowanie urozmaiciło fabułę.
Wątki toczą się równolegle i wydaje się, że w żaden sposób się ze sobą nie łączą. Przez cały czas byłam ciekawa, co łączy obie dziewczyny i Christoffera.
Między bohaterami nie widać żadnych powiązań, jednak zakończenie wszystko wyjaśnia i byłam bardzo zaskoczona takim obrotem spraw. Zakończenie sprawiło, że z chęcią poznam kontynuację tej historii.

Elsa ma wyprowadzić z kryzysu podupadający hotel. Jednak jej prawdziwym zadaniem jest odkrycie, co dzieje się z firmowym budżetem, w którym ciągle brakuje pieniędzy. Pod przykrywką asystentki prowadzi prywatne śledztwo, a skutecznie rozprasza ją Christoffer, jej szef, z którym ma romans.
Z drugiej strony jest "Ona", która szuka zemsty na mordercach swoich rodziców. Jako...

Często się mówi, że zemsta bywa słodka.Ale czy na pewno?
No cóż.Jak się okazuje, czasami jej smak bywa zupełnie inny. Życie zaś udowadnia, że nie ma on nic wspólnego ze słodyczą.

Główna bohaterka Elsa Carlsson podejmuje nową pracę i wciela się w rolę asystentki dyrektora finansowego, dobrze prosperującej firmy.A dokładnie hotelu, gdzie w dość dziwny sposób znikają pieniądze.Pod tą niecodzienną przykrywką będzie musiała odnaleźć i zdemaskować osobę, która wyprowadza z firmy środki pieniężne.Co dla takiej profesjonalistki jak Elsa, nie powinno stanowić większego problemu.A jednak...
Jakie tajemnice odkryje Elsa? Czy jej podejrzenia będą trafne? I jak na całym śledztwie odbije się jej romans z przystojnym Christofferem?
Ja już wiem.Ale zeby nie było, ze spojleruje.Nie powiem 😂 I nie dlatego, że jestem jaka jestem (bo to oczywiste 😋) A dlatego, ze nie chcę Wam psuć frajdy z czytania.A bez wątpienia taką poczujecie.Tym bardziej, że w książce pojawi się jeszcze jeden intrygujący wątek, którego oddech będzie znacząco wyczuwalny w tej całej historii.

"Zabójcze piękno" mimo, ze jest debiutancką powieścią Magdaleny Jarząbek, mnie osobiście kupiła w całości.To książka, w której autorka dopracowała fabułę do perfekcji i dała nam na jej łamach dobry romans biurowy z domieszką jeszcze lepszego kryminału.
Poważnie.Uwielbiam takie książki, ponieważ czytanie ich to czysta przyjemność, wzrastająca wraz z odkrywaniem kolejnych tajemnic,które w tym przypadku ujawnia prywatne śledztwo Elsy.
Do tego styl, akcja i oczywiście sami bohaterowie przyciągają tak mocno, że ja nie mogę się już doczekać następnego tomiku.
Dlatego szczerze polecam.Sięgnijcie po ów historię, bo naprawdę warto!

Często się mówi, że zemsta bywa słodka.Ale czy na pewno?
No cóż.Jak się okazuje, czasami jej smak bywa zupełnie inny. Życie zaś udowadnia, że nie ma on nic wspólnego ze słodyczą.

Główna bohaterka Elsa Carlsson podejmuje nową pracę i wciela się w rolę asystentki dyrektora finansowego, dobrze prosperującej firmy.A dokładnie hotelu, gdzie w dość dziwny sposób znikają...

Świetna, z wieloma barwnymi opisami. Pozwala wczuć się w opowiadaną historię.

Świetna, z wieloma barwnymi opisami. Pozwala wczuć się w opowiadaną historię.