W obliczu zemsty nie ma miejsca na sumienie
Od ostatnich wydarzeń mija kilka miesięcy. Elsa próbuje poukładać swoje życie na nowo, jednak nie jest to najłatwiejsze zadanie. Wraca z azylu, którym był dla niej dom rodziców, i stawia czoło przeciwnościom losu. By nie myśleć o przeszłości, rzuca się w wir przygotowań do najważniejszej roli życia i wraca częściowo do pracy w hotelu oraz zajęcia, które przynosi dużo większe korzyści. Nie wie jednak, że niebawem jej spokój zostanie zaburzony.
Czy nowy wspólnik ojca zagraża jej bezpieczeństwu?
Czy Elsa zrobi to, o co on poprosi?
Alexander jest beztroskim właścicielem dobrze prosperującej firmy, która jest jego oczkiem w głowie. Nie przywiązuje się do rzeczy ani do ludzi. Jego dotychczasowe życie zmienia jeden telefon, który sprawia, że przeszłość zaczyna się o niego dopominać…
Czy spłaci zaciągnięte niegdyś długi?
Jaki związek ma to wszystko z Elsą?

Dzień dobry wszystkim. Muszę powiedzieć, że książka jest świetna. Fabuła wspaniała. Bohaterowie są super. Dlatego na ten weekend polecam wam przeczytać naprawdę ciekawą historię. Moja ocena jest wysoka. Autorce dziękuję za autograf. To wielka pamiętka. Moja ocena to: 1000/1000 punktów. A wam życzę udanego tygodnia. 💗

W obliczu zemsty nie ma miejsca na sumienie
Od ostatnich wydarzeń mija kilka miesięcy. Elsa próbuje poukładać swoje życie na nowo, jednak nie jest to najłatwiejsze zadanie. Wraca z azylu, którym był dla niej dom rodziców, i stawia czoło przeciwnościom losu. By nie myśleć o przeszłości, rzuca się w wir przygotowań do najważniejszej roli życia i wraca częściowo do pracy w...

„Zabójcze piękno” to świetna książka i w końcu zabrałam się za drugi tom „Zabójczy blef”.
Elsa dochodzi do siebie po rozstaniu z Chrisem. Powoli układa swoje życie. Wyprowadza się od rodziców i planuje kupić dom. Mimo że jest w ciąży wraca do pracy. Alex to sąsiad Elsy, ale to czysty przypadek, ale to, że ma w planie ją bliżej poznać ani trochę nie jest przypadkiem. Ma względem jej wielkie plany.
Droga autorko? Gdzie się podział mój Chris w tej książce, przecież dobrze wiemy, że nie powiedział ostatniego słowa, więc dlaczego jego tutaj tak mało? Zrobiłaś to specjalnie prawda? Żeby każdy na bank sięgnął po trzeci tom? Gdybym to wiedziała, to od razu zabrałabym się za trzeci pomijając drugi, nie no żartuję, drugi jest bardzo ważny, aby to wszystko mało sens. Pomijając, że nie było dużo Chrisa to się nie zawiodłam. Kolejny raz autorka wprowadziła nas do chemicznego świata. Świata nielegalnych interesów, wrogów i zemsty. Alex to taki świetny bohater, autorka go tak super wykreowała, że nie da się go nie lubić. Według mnie takiego mężczyzny potrzebuje Elsa, ale ciągle jednak trzymam mocno kciuki za Chrisa, żeby nie było, uważam, że powinno się to wszystko zakończyć happy endem Chris i Elsa, ale oczywiście znając moje szczęście to autorka wymyśliła coś, co doprowadzi mnie do furii. Także sami widzicie, że te książki działają na mnie bardzo emocjonująco. Pióro autorki jest bardzo dokładne i czyta się książki z zapartym tchem, bo jeśli czytaliście pierwszy tom to wiecie, co potrafi wyrabiać. Serce zatrzymuje się i powoduje palpitacje emocjonalne. Po trzeci tom sięgnę, nie ma innej możliwości, bo muszę wiedzieć, czy autorkę pochwalić, czy nakrzyczeć na nią. Polecam oczywiście każdemu z zapoznaniem się z piórem autorki, bo jest wyjątkowe.

„Zabójcze piękno” to świetna książka i w końcu zabrałam się za drugi tom „Zabójczy blef”.
Elsa dochodzi do siebie po rozstaniu z Chrisem. Powoli układa swoje życie. Wyprowadza się od rodziców i planuje kupić dom. Mimo że jest w ciąży wraca do pracy. Alex to sąsiad Elsy, ale to czysty przypadek, ale to, że ma w planie ją bliżej poznać ani trochę nie jest przypadkiem. Ma...

"Zabójczy blef" to druga część z serii Magdaleny Jarząbek. Miałam nadzieję na dużo lepszą lekturę niż "Zabójcze piękno", który miała spory, ale niewykorzystany potencjał. Niestety, "Zabójczy blef" zabił mnie nudą. Autorka zbyt dużą uwagę przywiązuje różnym mało istotnym szczegółom, które mają ogromny wpływ na spowolnienie akcji. Po prostu przez 80% książki nic wartego uwagi się nie dzieje. Poza tym, jeszcze w części pierwszej mieliśmy jakieś elementy tajemnicy i i byłam ciekawa jak to autorka rozwiąże. Niestety tutaj cała akcja jest dla mnie zbyt przewidywalna; praktycznie nie zaskoczył mnie ani jeden element, ani postać, ani wydarzenia. Cała akcja dzieje się właściwie na ostatnich 10 stronach książki.
Najbardziej nie podobały mi się jednak kreacje bohaterów. Wszystkie główne postacie są na wskroś osobami zadufanym w sobie, przekonanymi o swojej nieprzeciętności. Czasami wręcz ich przemyślenia odstraszały mnie od dalszej lektury.
Nie podobało mi się. Słaba lektura.

"Zabójczy blef" to druga część z serii Magdaleny Jarząbek. Miałam nadzieję na dużo lepszą lekturę niż "Zabójcze piękno", który miała spory, ale niewykorzystany potencjał. Niestety, "Zabójczy blef" zabił mnie nudą. Autorka zbyt dużą uwagę przywiązuje różnym mało istotnym szczegółom, które mają ogromny wpływ na spowolnienie akcji. Po prostu przez 80% książki nic wartego uwagi...

Dalsze losy Elsy, która po rozstaniu z Chrisem skupia się na sobie, a właściwie pamiątce jaką jej zostawił. Kobieta jest w ciąży i jest z tego faktu ogromnie szczęśliwa. Nie przeszkadza jej to w powrocie do pracy w hotelu. Poza tym Elsa dorabia, testując narkotyki i współpracuje z grupą zajmującą się ich dystrybucją. Jej ojciec wszedł w spółkę z jej największym wrogiem, Magnusem Leifem zmuszając ją do układu z nim. Kobieta ma wobec Magnusa pewne plany. Poznaje także swojego sąsiada Alexandra, który jest maklerem, ale ma także dodatkowe zajęcia. Ma tajną misje do spełnienia, związaną z Elsą, którą zlecił mu facet, u którego ma ogromny dług wdzięczności. Mężczyzna nie spodziewa się, że powierzone mu zadanie wymknie się spod jego kontroli i zacznie żywić uczucia do kobiety. Oboje będą coś przed sobą ukrywać. Co to będzie i czy te sekrety ujrzą światło dzienne? Czy Elsa zwiąże się na stałe z Alexandrem, nosząc w łonie dziecko Chrisa?

Czekałam na to, co dalej wydarzy się w życiu Elsy. Tak jak w pierwszej części, tak i w tej mamy wątek zemsty, który oscyluje w odmętach związków chemicznych i narkotyków. Ta część skupia się głównie na Elsie i jej budowaniu relacji z Alexem, którego kreacja bardzo mi się podobała. Niestety, mi jednak brakowało tutaj Chrisa, który jak się okazuje, nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Elsa była zaś kobieta twardą i taką nie do złamania, choć w tej części była sytuacja, która nią (i mną) zatrzęsła. Oprócz tego, historia skupia się także na jej przygotowaniach do macierzyństwa. Przez większość książki jest spokojnie i bez fajerwerków, ale zakończenie wywołuje wielkie zdziwienie i niedowierzanie. Gdy się dobrnie do niego, nie sposób po prostu nie sięgnąć po trzecią część!! Pierwsza część bardziej mi się podobała, ale nie mogę powiedzieć, że przy tej się nudziłam, oj nie! Mało tego, mam ochotę dalej brnąć w losach Elsy, Chrisa i Alexa - wam oczywiście też polecam!

Dalsze losy Elsy, która po rozstaniu z Chrisem skupia się na sobie, a właściwie pamiątce jaką jej zostawił. Kobieta jest w ciąży i jest z tego faktu ogromnie szczęśliwa. Nie przeszkadza jej to w powrocie do pracy w hotelu. Poza tym Elsa dorabia, testując narkotyki i współpracuje z grupą zajmującą się ich dystrybucją. Jej ojciec wszedł w spółkę z jej największym wrogiem,...

W obliczu zemsty nie ma miejsca na sumienie.

Jest to kontynuacja pierwszej książki autorki „Zabójcze piękno”, która czytało mi się naprawdę przyjemnie. Więc mając możliwość przeczytania następnej części, nie zastanawiałam się zbyt długo.

Pióro autorki polubiłam już wcześniej i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Książkę czyta się bardzo szybko, wciąga nas od pierwszych stron i trzyma do końca, bo tak bardzo chcemy dowiedzieć się, co się wydarzy, jak potoczą się losy bohaterki. Czy ma ona szansę na szczęśliwe zakończenie?

Akcja idzie sprawnie, więc nie ma problemu z odczuwaniem znudzenia czy nudy przy czytaniu tej powieści. Mamy tutaj niedopowiedzenia, tajemnice i nierozwikłany wątek. Wszystko to sprawia, że cały czas coś się dzieje.

Podobała mi się też kreacja bohaterów. Przemiana zachowania głównej bohaterki oczywiście na plus, przecież nie jest już jednym organizmem. Dodatkowo poboczne postacie, jak i sam zainteresowany kobieta mają w sobie coś, co sprawia, że można ich polubić.

Oczywiście ciekawa jestem kolejnej książki z tej serii, bo przecież muszę wiedzieć, jak pokieruje swoim życiem Elza, po tym, co ją spotkało. Czy będzie w stanie wybaczyć, czy zostanie tak, jak było?

W obliczu zemsty nie ma miejsca na sumienie.

Jest to kontynuacja pierwszej książki autorki „Zabójcze piękno”, która czytało mi się naprawdę przyjemnie. Więc mając możliwość przeczytania następnej części, nie zastanawiałam się zbyt długo.

Pióro autorki polubiłam już wcześniej i w tej kwestii nic się nie zmieniło. Książkę czyta się bardzo szybko, wciąga nas od pierwszych...

Elsa musi na nowo poukładać swoje życie, które niedługo wywróci się do góry nogami. Ciekawie zapowiadająca się znajomość sprawi, że na nowo kobieta uwierzy w miłość. Jednak są rzeczy, na które nie będzie przygotowana. Nie wszystko da się przewidzieć. Niektórzy pod maską czułości i dobroci skrywają drugie oblicze. Czy Elza dostanie szansę od losu, czy wręcz przeciwnie?

Niekiedy zemsta bywa słodka, a innym razem przywleka gorzkie oblicze. Nie lubię spojlerowania i dlatego też nie będę więcej zdradzała nic z fabuły. Jedno jest pewne. Elsa nie ma w życiu łatwo i niczego nie dostaje za darmo. Tą serię z pewnością trzeba czytać od pierwszego tomu, inaczej nie będziemy mogli się połapać w fabule. Drugi tom podobał mi się dużo lepiej od pierwszego, który był debiutem literackim autorki. Wydaje mi się, że Magdalena wzięła sobie do serca niektóre uwagi czytelników i to co mnie drażniło w pierwszym tomie, tutaj nie miało miejsca. Zdecydowanie bardziej polubiłam też główną bohaterkę, chociaż dalej miałam wrażenie, że chwilami zachowuje się nieco niedojrzale. Dzięki ciekawym zwrotom akcji, całość czyta się w bardzo szybkim tempie. Zakończenie po raz kolejny zaskakuje i sprawia, że z niecierpliwoscią będę wypatrywać ostatniego tomu tej trylogii.

Elsa musi na nowo poukładać swoje życie, które niedługo wywróci się do góry nogami. Ciekawie zapowiadająca się znajomość sprawi, że na nowo kobieta uwierzy w miłość. Jednak są rzeczy, na które nie będzie przygotowana. Nie wszystko da się przewidzieć. Niektórzy pod maską czułości i dobroci skrywają drugie oblicze. Czy Elza dostanie szansę od losu, czy wręcz...

"Zabójczy blef" okazał się równie dobry jak "Zabójcze piękno". Choć bardzo czekałam na rozwinięcie zakończenia pierwszego tomu, to byłam w szoku, że autorka z tego zrezygnowała. Byłam też rozczarowana, bo na to najbardziej czekałam.
ALE! cieszę się, że tak to jednak rozwinęła, by ponownie wciągnąć czytelnika w świat tajemnic, niepewności i intryg. Stopniowo budowała napięcie, rozbudowała charakter postaci, Elsa ewoluowała jeszcze bardziej i pojawił się tajemniczy Alexander, który musi spłacić dług wobec przyjaciela. Relacja tych dwojga nie miała prawa się rozwinąć, jednak los co chwilę stawiał ich na swojej drodze, ale czy faktycznie to tylko zrządzenie losu? Czy ktoś tu specjalnie kierował czyimś życiem?
Magdalena Jarząbek wiedziała dokładnie co robi prowadząc fabułę w taki sposób, by nie móc odłożyć książki na półkę. Trzymała pętlę na mojej szyi, budząc niepewność jutra i zaskoczyła opanowaniem głównej bohaterki. Byłam pod wrażeniem jej spokoju w relacji z człowiekiem, który zabił jej rodziców, ja bym nie wytrzymała, ale rozumiałam, że zemsta najlepiej smakuje na zimno. Tylko czy ja bym chciała poznać prawdę jaką ona usłyszała z ust Magnusa? Mój szok był pewnie równie widoczny na twarzy tak samo jak u Elsy.
Dużo tajemnic, niedokończona przeszłość, która uderzy w najmniej spodziewanym momencie, ryzyko spowodowane otwieraniem się na uczucie, tęsknota i trudne decyzje do podjęcia. Jakich wyborów dokonają Elsa i Alex? Czy prawda będzie tym co zniszczy to co zostało zbudowane?
Zakończenie ponownie wbiło mnie w siedzenie, rozryczałam się i byłam wściekła, teraz muszę czekać na 3 tom "Zabójcza prawda".

"Zabójczy blef" okazał się równie dobry jak "Zabójcze piękno". Choć bardzo czekałam na rozwinięcie zakończenia pierwszego tomu, to byłam w szoku, że autorka z tego zrezygnowała. Byłam też rozczarowana, bo na to najbardziej czekałam.
ALE! cieszę się, że tak to jednak rozwinęła, by ponownie wciągnąć czytelnika w świat tajemnic, niepewności i intryg. Stopniowo budowała...

“Zabójczy blef” jest książką której nie mogłam się doczekać. Zakończenie “Zabójczego piękna” całkowicie wbiło mnie w fotel i już wtedy widziałam, że ta seria od Pani Magdaleny będzie inna niż wiele książek jakie do tej pory miałam przyjemność czytać. Z pewnością jest to romans, jednak z dużą nutą zagadki kryminalne i głównym motywem zemsty.

Z bohaterami tej części spotykamy się kilka miesięcy później. Elsa usilnie przygotowuje się do swojej nowej roli. Stara się odbudować swoje życie, po tym jak potoczyła się jej relacja z Chrisem. Kobieta postanawia wyprowadzić się od rodziców i rozpocząć pracę nad zbudowaniem azylu dla swojej pociechy. W małym stopniu powraca również do pracy w hotelu. Jednak w jej życiu pojawi się nowy mężczyzna - Aleksander. Beztroski właściciel dobrze prosperującej firmy. Jeden telefon całkowicie zmieni jego życie. Przeszłość zawsze zapuka w najmniej spodziewanym momencie. Jaki wpływ na kobietę będzie miało pojawienie się nowego mężczyzny?

“Czułem, że moje serce właśnie umarło..”

Pierwsza część tej serii nakierowała mnie do tego, aby w tej historii nie ufać nikomu i niczemu. Pojawienie się nowych bohaterów wróżyło nic innego jak nowe tajemnice i zagadki do rozwiązania. Wyłaniają się nowe powiązania i układy. Tym razem do każdej postaci podchodziłam z ogromną rezerwą, wiedziałam, że tutaj może się wszystko wydarzyć.. i uwaga, nie pomyliłam się.

Elsa w tej odsłonie podobała mi się o wiele bardziej niż w pierwszej serii. Chociaż i tam, byłam pod wrażeniem tego, że potrafiła pokazać pazur. Tutaj jednak kobieta ma dwie twarze. Potrafi być zarówno czuła, opiekuńcza i troskliwa oraz zarozumiała, władcza i pewna siebie. Po raz kolejny los nie był dla niej łaskawy, a ta jak lwica walczyła o siebie. Zdecydowanie jest moją ulubioną postacią tej serii. Nie zawiodła mnie w pierwszej odsłonie i również tym razem jestem pod ogromnym wrażeniem, tego jak spójna jest ta postać, mimo tego iż ma dwa oblicza.


Największą zagadką tej książki była postać Alexandra. Od samego początku wiedziałam, że jego pojawienie się nie było przypadkowe (choć teraz mam wrażenie, że w tej książce nic nie dzieje się bez powodu). Był on bardzo tajemniczy i pociągający równocześnie. Największą tajemnicą mężczyzny był dług, który musi spłacić. Jego relacja z Elsą od samego początku bardzo mi się podobała. Więź pomiędzy nimi rozwijała się powoli i budowana była od podstaw. Dla Alexa miało to ogromne znaczenie, ponieważ wcześniejsze relacje mężczyzny opierały się raczej na szybkich numerkach.


Już bez zbędnego spoilerowania przyznam, że autorka po raz kolejny potrafiła mnie zaskoczyć. Kontynuacja losów bohaterów mi osobiście bardzo przypadła do gustu. W środku ciągle coś się dzieje i tej historii nie da się czytać spokojnie. Manipulacja, sekrety, układy tutaj są na porządku dziennym. Muszę przyznać, że czytając tą historię byłam pewna, że autorka nie będzie wstanie przebić finału pierwszego tomu. A tutaj proszę. Po raz kolejny zbierałam szczękę z podłogi. Jestem pod wrażeniem, tego jak dobrze ta historia została napisana. Już wcześniej wspomniałam, że mam wrażenie, że tutaj każda postać, każda sytuacja jest dokładnie przemyślana. W środku nie ma miejsca na przypadek, przez co książka wciąga już od pierwszych rozdziałów. Od niej nie można się oderwać, dlatego ja polecam wam ją gorąco i sama zacieram ręce by zabrać się już za trzecią część “Zabójcza prawda”, która swoją premierę będzie miała już za niedługo.


“Byłam pionkiem, który trzymał w garści, i na szczęście to już jest tylko nieprzyjemnym wspomnieniem”.

“Zabójczy blef” jest książką której nie mogłam się doczekać. Zakończenie “Zabójczego piękna” całkowicie wbiło mnie w fotel i już wtedy widziałam, że ta seria od Pani Magdaleny będzie inna niż wiele książek jakie do tej pory miałam przyjemność czytać. Z pewnością jest to romans, jednak z dużą nutą zagadki kryminalne i głównym motywem zemsty.

Z bohaterami tej części...

"Zabójczy blef" Magdaleny Jarząbek to druga część trylogii autorki. Powieść, w której efekt zaskoczenia z pierwszego tomu został zastąpiony całkiem innymi uczuciami. Choć pewne stałe elementy świata przedstawionego nie uległy zmianie, to część z nich została zastąpiona innymi lub zmieniła swój charakter.

"Próbowałem skupić się na domowych czynnościach, ale ciągle przed oczami miałem Elsę, ktora zrobiła na mnie piorunujące wrażenie swoją naturalnością."

Mocne zakończenie pierwszej części nie znajduje tutaj kontynuacji, autorka na zasadzie retrospekcji, po krótce przybliża dalszy przebieg dramatycznego wieczoru.
W początkowych fragmentach powieści wpadamy w świat Elsy, w którym nie ma już miejsca dla Chrisa, za to zrobiło się w nim miejsce dla kogoś innego. Trochę zaskoczyła mnie nowa relacja głównej bohaterki, gdyż wydawało mi się, że to co było między nią i Chrisem miało głębszy charakter.

"Mojego domku, który niedługo miał zyskać miano wymarzonego, chociaż do tej pory nie myślałam o tak poważnych krokach w swoim życiu. "

Wydarzenia, które stały się udziałem Elsy mocno zmienily jej postępowanie. Wymusiły złagodnienie i zastanawianie się nad tym jak też ma wyglądać jej dalsze życie. To naturalne, bo pewne zmiany w życiu kobiety zmuszają ją do przewartościowana własnego światopoglądu, niemniej, z tego powodu książka straciła swój "pazur", tak wyczuwalny w pierwszej części. Dopiero pod koniec powieści możemy zauważyć wyczuwalny wzrost napięcia i dynamiczny rozwój akcji.

"Był wyjątkowo uprzejmy, ale nic dziwnego, w końcu miał do mnie sprawę, od której zależał jego interes."

Mocno zaskoczyła mnie relacja Elsy z Magnusem. W sumie to zupełnie nie spodziewałam się, że bohaterka będzie mogła tak normalnie funkcjonować w jego obecności. Lektura pierwszej części utwierdziła mnie w przekonaniu, że to osoba, z którą główna bohaterka życzy sobie mieć jak najmniej wspólnego. Na szczęście, finał tego wątku w zupełności spełnił moje oczekiwania.

Na uwagę zasługują końcowe partie lektury, które sprawiają, że czytelnikowi zamiera serce! Choć pewne rozwiązania przeczuwałam i tak wywołały one u mnie całą paletę emocji. Co do samego finału, to przyznam, że z niecierpliwością wyczekuję kontynuacji.

Po mocnym debiucie autorki jakim było "Zabójcze piekno", "Zabójczy blef" wyraźnie spowalnia akcję. Nie potraktowałabym tego jako minus, choć przyznam, że pierwszy tom ujął mnie zdecydowanie bardziej. Mam jednak wrażenie, że to swoista cisza przed burzą i finałowy tom serii mocno nami wstrząśnie!
Będę go wypatrywać z największą niecierpliwością.

Moja ocena 8/10.

"Zabójczy blef" Magdaleny Jarząbek to druga część trylogii autorki. Powieść, w której efekt zaskoczenia z pierwszego tomu został zastąpiony całkiem innymi uczuciami. Choć pewne stałe elementy świata przedstawionego nie uległy zmianie, to część z nich została zastąpiona innymi lub zmieniła swój charakter.

"Próbowałem skupić się na domowych czynnościach, ale ciągle przed...

Elsa Madden próbuje poukładać sobie życie na nowo. W końcu ma dla kogo. Powoli także wracaca do dawnych obowiązków. Nawet może liczyć na pomoc przystojnego sąsiada. Problem w tym, że niebezpieczeństwo nie minęło...
Alexander Kaplan jest biznesmenem , który uwielbia swoją firmę. Jego poukładane życie zostaje zburzone jednym telefonem. To przeszłość się o niego upomniała...
Czy nowy wspólnik ojca dziewczyny nie ściągnie ich na samo dno? Czy Elsa jest bezpieczna? Czy Alex spłaci swój dług? Czy z jego strony coś grozi kobiecie?

Pierwszy tom serii ogromnie mi się podobał. Cała fabuła, sam pomysł na nią budził zarówno przerażenie, jak i fascynację.
Tom drugi zdecydowanie jest spokojniejszy. Nie ma w nim tylu opisów zbrodni i odważnych poczynań głównej bohaterki. W pierwszym tomie dała się poznać jako okrutna i odważna kobieta. W kontynuacji jej rola trochę się zmieniła. Z jednej strony szkoda, a z drugiej bardzo dobre zagranie. Czytelnik w końcu musi być zaskakiwany aby nie było nudno i monotonnie, prawda? I to się udało. W stu procentach.
Czytając kontynuację z każdą kolejno przekręcaną stroną byłam pełna obaw. W mojej głowie nawarstwiały się kolejne pytania odnośnie przebiegu historii. Historii, która mnie zaskoczyła.
Lektura porwała mnie i dostarczyła wielu wrażeń. Czytałam ją z przyjemnością i z drżeniem serca. Finał totalnie mnie zaskoczył. Szok. Zbierałam szczękę z podłogi. Takich zwrotów akcji w ogóle nie brałam pod uwagę.
Genialna. Fascynująca. Przerażająca. Tajemnicza. Oto idealne określenia drugiego tomu serii "Zabójcze piękno". Przez powieść się płynie i nie ma się najmniejszej ochoty dobić do brzegu. Zdecydowanie pragnie się towarzyszyć bohaterom jak najdłużej. Szczególnie, że zostali bardzo dobrze wyokrewami.

Polecam.




Współpraca: Wydawnictwo Videograf S.A.

Elsa Madden próbuje poukładać sobie życie na nowo. W końcu ma dla kogo. Powoli także wracaca do dawnych obowiązków. Nawet może liczyć na pomoc przystojnego sąsiada. Problem w tym, że niebezpieczeństwo nie minęło...
Alexander Kaplan jest biznesmenem , który uwielbia swoją firmę. Jego poukładane życie zostaje zburzone jednym telefonem. To przeszłość się o niego...