Słoneczna strona księżyca

Okładka książki Słoneczna strona księżyca Aleksandra Grabowska-Szych
Okładka książki Słoneczna strona księżyca
Aleksandra Grabowska-Szych Wydawnictwo: Novae Res literatura obyczajowa, romans
442 str. 7 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2021-11-29
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-29
Liczba stron:
442
Czas czytania
7 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382195583
Tagi:
wspomnienia obyczajowe
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
365
258

Na półkach:

Autorka prowadzi czytelnika przez 66 lat życia swojej bohaterki, Oli. W jej historii szczęście miesza się ze wzruszeniem i radością. Ola dorasta w czasach PRL. Jej młodość to zmiany, wolność, metamorfozy. Dziewczyna jest pełna energii i pozytywnego nastawienia do życia. Dojrzewa na oczach czytelnika i z uśmiechem na ustach prowadzi go przez swoją historię. Ola to postać, której nie da się nie lubić. Zaraża optymizmem i pokazuje, jak przeżyć życie, żeby móc o nim powiedzieć, że było dobre. Optymistyczna i ciepła lektura dla każdego, kto ma wątpliwości, że to, co nas spotyka, zależy tylko od nas samych, a szczęście może być na wyciągnięcie ręki. Słoneczna strona księżyca to pozytywna, pełna humoru książka.

Autorka prowadzi czytelnika przez 66 lat życia swojej bohaterki, Oli. W jej historii szczęście miesza się ze wzruszeniem i radością. Ola dorasta w czasach PRL. Jej młodość to zmiany, wolność, metamorfozy. Dziewczyna jest pełna energii i pozytywnego nastawienia do życia. Dojrzewa na oczach czytelnika i z uśmiechem na ustach prowadzi go przez swoją historię. Ola to postać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1039
903

Na półkach: , , ,

„Kiedy zatrzymuje się myślenie, w głowie tworzy się czarna dziura, a ciało ogarnia bezwład i brakuje inteligencji, by posunąć się dalej.”

Gdy się rodzimy, to w tym momencie zaczyna powstawać nasza osobista historia, spisana na kartach życia i złożona z wielu obrazków, które nas kształtują, uczą, doświadczają na różne sposoby, a tym samym czynią nas takimi osobami, jakimi jesteśmy obecnie. Autorka książki „Słoneczna strona księżyca” uświadamia, jak wiele może się wydarzyć w ciągu kilkudziesięciu lat naszego istnienia, a osiągnięcie tzw. dojrzałego wieku 50 plus, nie oznacza końca niespodzianek i radosnych wydarzeń. Tym samym pokazuje, że życie lubi pisać swoje własne scenariusze i zaskakiwać nas w najmniej spodziewanych momentach.

Pewnego sierpniowego wieczora została poczęta Ola, gdy jej rodzice, Jerzy i Anna, spędzali miły czas wypoczynku w 1954 roku w Mikołajkach, a w kolejnym roku, w kwietniu mała Ola wydała swój pierwszy krzyk, obwieszczając wszystkim swoje pojawienie się na tym świecie. Tak zaczęła się jej życiowa droga, która raz była usłana różami, innym razem biegła bardziej gładko, ale bywały też fragmenty wyboiste, wymagające wysiłku i samozaparcia. W tej wędrówce Ola nie zatraciła jednak wrodzonego optymizmu, co nie raz ułatwiło jej pokonanie przeszkód, a to wszystko na tle czasów PRL, ale też współczesnego okresu, gdyż autorka przeprowadza nas przez ponad 60 lat życia pokazując, jak wiele zmieniło się przez te lata, zarówno pod względem politycznym społecznym, technologicznym i mentalnym.

Mimo, że okładka wskazuje na lekką lekturę, to w rzeczywistości jest z nią różnie. Są w niej epizody zabawne, ale też takie, które wzbudzają refleksję, poruszają serce, a bywają też takie, które są śmiechem przez łzy. Autorka w dosyć swobodny sposób porusza wiele tematów społecznych, politycznych, obyczajowych, z którymi możemy spotkać się w realnym życiu. Jest to możliwe, dlatego, że fabuła opiera się na autentycznych przeżyciach, chociaż nie jest to książka autobiograficzna a jedynie złożona z różnych okresów życia autorki i ubrana w beletrystyczną formę, więc tylko pisarka wie, co jest tu prawdą a co fikcją. By nam o tym opowiedzieć, stworzyła swoje alter ego w postaci Oli, której nadała wiele cech i wydarzeń ze swojego życia.

Fabuła składa się wielu obrazków o różnym zabarwieniu emocjonalnym. Każdy epizod ujęty został w osobny rozdział, opatrzony oryginalnie brzmiącym tytułem, nawiązującym do tego, o czym opowiada w danym momencie autorka. Każde wydarzenie lub też okres życia Oli otrzymał łatkę emocjonalną, nazwaną Epoką, oraz nadany kolor, z którym kojarzy się jej opisywany okres. I tak na przykład rozdział pt.: „Twist, grajdoł i duchy” zaliczony został do epoki NUDY, a wydarzenie przebiegło pod barwą „czarnego pudla”. Z kolei inna część np. „Szampański tort, czyli z Pamiętnika dojrzewającej Oli” określony został, jako epoka FRYWOLNEJ DEKADENCJI o kolorze „szampanowym”.

Uzupełniającymi podtytuły rozdziałów są cytaty znanych poetów, artystów lub też tzw. „złota myśl” lub przemyślenia autorki. Interesującym zabiegiem są też przy niektórych rozdziałach tzw. CURIOSITA, czyli pytania do przemyślenia, które skłaniają do zastanowienia się nad niektórymi aspektami naszego życia, wynikającymi z danej opowiastki.

Ciekawostkę stanowią też określenia niektórych osób, pełniących jakąś ważną rolę w życiu bohaterki, zostały wyróżnione dużą literą, jak na przykład Mama, Tata, Przyjaciółka, Syn Oli, ale też Tamten Mąż. Autorka pełni w niej rolę obserwatora, który co pewien czas wrzuca swoje spostrzeżenie, ale o przygodach Oli pisze w trzeciej osobie. Minusem jest ogólne wrażenie chaosu, gdyż przeszłość miesza się z teraźniejszością, a nie jest to wyraźnie zaznaczone. Została napisana swobodnym stylem, z lekkim poczuciem humoru, nawet w sytuacjach, które nie zawsze były wesołe.

„Słoneczna strona księżyca” to debiutancka powieść pani Aleksandry Grabowskiej-Szych, napisana z lekkim przymrużeniem oka, dystansem i obiektywizmem, ale nie są to tylko same radosne wydarzenia. Ukazuje różne kolory życia w życiu jednej kobiety pokazując, że każdy czas ma swój określony urok i potencjał. Wiele sytuacji, których doświadczamy są wynikiem naszych decyzji, ale czasami pomaga nam uśmiech losu lub też nieoczekiwany bieg zdarzeń. Ta książka jest jak życie, różnorodna w swoim wyrazie, wesoła, czasem refleksyjna, poważna, smutna, ale też dająca nadzieję, że zawsze zza chmur wyjdzie kiedyś słońce.

Książkę otrzymałam od portalu Sztukater

https://ezo-ksiazki.blogspot.com/2022/04/1063-soneczna-strona-ksiezyca.html

„Kiedy zatrzymuje się myślenie, w głowie tworzy się czarna dziura, a ciało ogarnia bezwład i brakuje inteligencji, by posunąć się dalej.”

Gdy się rodzimy, to w tym momencie zaczyna powstawać nasza osobista historia, spisana na kartach życia i złożona z wielu obrazków, które nas kształtują, uczą, doświadczają na różne sposoby, a tym samym czynią nas takimi osobami, jakimi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
45

Na półkach:

Ciężko zrecenzować książkę, gdy się osobiście zna autorkę. I to od lat. Dlatego musiałem się do lektury odpowiednio przygotowywać. Na dodatek w trakcie. Bo to nie jest książka autobiograficzna. To książka biograficzna. Ola z książki to taka osoba, którą Ola autorka sobie wyimaginowała, taka, jaką chciałaby być. I myślę, że jest też tak, że chciałby doświadczyć wszystkiego tego, co doświadczyła, bo to ukształtowało je obie. I kiedy już czytelnik (taki jak ja) nabierze dystansu, to zupełnie inaczej odbiera się tę historię. Tak, jak powinno się ją odbierać: pełną ciepła, optymizmu i niezachwianej wiary w to, że nie ma tak, żeby nie było dobrze. Ola - autorka zawsze uwielbiała opowiadać historyjki. I zawsze robiła to dobrze. Dlatego cudownie jest wybrać się do jej świata. Bo tam jest optymistycznie, bo tam jest bezpiecznie, bo tam jest pełno prostych, życiowych mądrości. Bo można zupełnie inaczej spojrzeć na swoje własne życie. I traktować problemy jak wyzwania. A wtedy życie stanie się łatwiejsze i będziemy lepiej w stanie docenić to, że w ogóle jest.

Ciężko zrecenzować książkę, gdy się osobiście zna autorkę. I to od lat. Dlatego musiałem się do lektury odpowiednio przygotowywać. Na dodatek w trakcie. Bo to nie jest książka autobiograficzna. To książka biograficzna. Ola z książki to taka osoba, którą Ola autorka sobie wyimaginowała, taka, jaką chciałaby być. I myślę, że jest też tak, że chciałby doświadczyć wszystkiego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

„Doświadczyła tak naprawdę i na wskroś, że jest cząstką wszechświata, że cały otaczający świat należy do niej, a ona cała należy do niego…”
Mam ostatnio sporo szczęścia do książek zabierających mnie w czasy PRL-u. Niedawno polecałam Wam „Chcesz cukierka? Idź do Gierka” Małgorzaty Czapczyńskiej i Marcina Ziętkiewicza, a dziś zapraszam na spotkanie z książką „Słoneczna strona księżyca” Aleksandry Grabowskiej-Szych. Obie te książki wiąże to, że są o czasach minionych, ale ciągle jeszcze bliskich. Do tego są to nadal moje regiony, bo tym razem akcja przenosi nas do Poznania. Ponad to „Słoneczna strona księżyca” to opowieść sięgająca do czasów mi znanych, współczesności z całymi jej udogodnieniami i wyzwaniami.
Urodzona w połowie lat 50. XX wieku Ola wydaje się być alter ego pisarki. Aleksandra Grabowska-Szych pisze o sobie w trzeciej osobie. Ile w tej opowieści prawdy, a ile fikcji wie tylko sama autorka zastrzegająca często, że zbieżność imion i wydarzeń jest przypadkowa. Przypadkowa czy nie, ale i tak zdecydowanie pozwala nam nieco się odmłodzić i zawędrować do czasów w pewien sposób tragicznych, ale jednocześnie egzotycznych przeplatanych przemyśleniami na temat życia, ówczesnych wydarzeń i zestawiony z późniejszymi wydarzeniami. Pozorne mamy tu linearną akcję: od poczęcia do czasów najnowszych, czyli całkiem spory kawałek historii, w której zmieniło się podejście do wielu spraw.
Aleksandra Grabiwska-Szych prowadzi bardzo malowniczą akcję, w której są dziecięce psoty, intrygi, wypadki, a nawet śmierci beztroskich łobuzów. Nie brakuje też licealnej przedsiębiorczości w walce z uciążliwymi przepisami szkolnymi, przebojami w podróżach, niezwykłych wakacyjnych znajomości, czasów dorastania, przeżywania różnorodnych fascynacji, wchodzenia w dorosłe życie w aurze nauczycielskiej przemocy, która wcale nie pomagała w rozwijaniu talentów. Widzimy jak Ola z psotnej trzpiotki zmienia się w zbuntowaną nastolatkę, a później dążącą do różnych celów kobietę.
Opowieść napisana bardzo lekko, przystępnie, z dużą dawką humoru, pozytywnej energii nawet wtedy, kiedy trzeba zmierzyć się z takimi trudami życia jak pożary i choroby, czy wypadki. Opowieść snuta przez pisarkę to samo życie z jej różnymi odcieniami i wyzwaniami, ale też umiejętnością chłonięcia tego, co daje nam życie.
Dzięki tej opowieści stajemy się świadkami przemian, które zachodzą w kraju, widzimy ofiary różnych władz, a o pierwsze Ola otarła się będąc jeszcze małym dzieckiem, które staje się przypadkowym świadkiem zabicia strajkującego przez milicję. Obserwujemy lepsze i gorsze okresy w dostępie do towarów, możliwości wyjazdu poza kraju, czasy przemian, kibicowania określonym politykom, wiarę w dobre zmiany, ale też pojawiają się wyzwania i rozczarowania, toksyczne związki. Dużo miejsca poświęcono tu relacjom międzyludzkim, bo przecież to one kształtują nasze życie. Świat Oli jest w pewien sposób magiczny. I to od pierwszych chwil: zarówno od poczęcia, jak i pierwszych opiekunek, tajnego bractwa, jak i przeżywanych zauroczeń. Nie brakuje tu przemocy, zmagania się z nią i uwalniania, otwartości. „Pomoc może przyjść tylko tedy, gdy widzimy rzeczy takimi, jakie są. Bez przekazywania fałszywego obrazu”. Dzieli się z bardzo ważnym spostrzeżeniem: „atrakcyjność mężczyzn można podzielić na letnią i zimową, choć tak naprawdę ważny jest mężczyzna na każdą pogodę”.
Opisywane migawki z życia pozwalają zobaczyć spory wycinek czasu, bo aż 66 lat. I to w czasach, które przyniosły wiele zmian politycznych, gospodarczych i technologicznych. Każde wspomnienie pozwala nam na uświadomienie sobie jak wiele od czasów jej młodości zmieniło się, jak bardzo świat otworzył się na nasze pomysły, jak łatwo nam podróżować, zawierać nowe znajomości, poznawać ludzi, którzy stają się naszymi aniołami. „Słoneczna strona księżyca” Aleksandry Grabowskiej- Szych to ciekawa, wciągająca i bardzo optymistyczna lektura. Polecam każdemu, kto chce odbyć taką sentymentalną podróż w przeszłość i nieco inaczej spojrzeć na teraźniejszość, bardziej ją docenić.

„Doświadczyła tak naprawdę i na wskroś, że jest cząstką wszechświata, że cały otaczający świat należy do niej, a ona cała należy do niego…”
Mam ostatnio sporo szczęścia do książek zabierających mnie w czasy PRL-u. Niedawno polecałam Wam „Chcesz cukierka? Idź do Gierka” Małgorzaty Czapczyńskiej i Marcina Ziętkiewicza, a dziś zapraszam na spotkanie z książką „Słoneczna strona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
208
192

Na półkach:

"Słoneczna strona księżyca" to powieść o dzieciństwie, dorastaniu i dorosłości w latach komunistycznych przeobrażeń.

Opowieści tamtych czasów Aleksandra Grabowska-Szych przeplata różnymi przemyśleniami oraz wydarzeniami współczesnymi.

Historia napisana w bardzo lekkim stylu, z ogromnym poczuciem humoru. Już od pierwszych stron poczułam przypływ energii płynącej ze słów autorki.🌞

Chociaż autorka pisze w sposób bardzo optymistyczny to w niniejszej książce jest jak w życiu: są radosne i smutne chwile, jest śmiech i są łzy. Aleksandra Grabowska-Szych przemyca mnóstwo uniwersalnych refleksji i myślę, że każdy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie.

Książka jest bardzo ciekawie skonstruowana. Tytuł każdego rozdziału zapowiada o czym będziemy czytać, ale autorka dodaje do tego jeszcze trzy smaczki: nazwę epoki, kolor oraz curiositę.
Np: "Opowieść z krainy piachu o kozim mleku, piratach i kuzynie jamajczyku.
Epoka: Kanikuły
Kolor: Mlecznego rumu
Curiosita: Czy każda chwila, którą przeżyliśmy, istnieje ukryta gdzieś w naszej świadomości? "

Wszystko wskazuje na to, że "Słoneczna strona księżyca" to opowieść o życiu autorki. Imię, wiek, miejsce urodzenia, itd. Jednak Aleksandra Grabowska-Szych pisze o sobie w trzeciej osobie... Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim i trochę mnie to irytowało. Być może autorka chciała zachować dystans między prawdziwą Aleksandrą, a książkową Olą, nie wiem. Dlatego też nie potrafię stwierdzić czy jest to autobiografia, czy też powieść inspirowana życiem autorki...
Niemniej jednak "Słoneczną stronę księżyca" czyta się jednym tchem.🌞

"Słoneczna strona księżyca" to powieść o dzieciństwie, dorastaniu i dorosłości w latach komunistycznych przeobrażeń.

Opowieści tamtych czasów Aleksandra Grabowska-Szych przeplata różnymi przemyśleniami oraz wydarzeniami współczesnymi.

Historia napisana w bardzo lekkim stylu, z ogromnym poczuciem humoru. Już od pierwszych stron poczułam przypływ energii płynącej ze słów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1049
202

Na półkach: ,

Przeczytałam „Słoneczną stronę księżyca” jednym tchem i cały czas się uśmiecham na wspomnienie tej książki. Dawno nie czytałam nic tak pogodnego i poprawiającego nastrój.

Autorka opowiada o życiu zwyczajnej dziewczynki, dziewczyny, później dorosłej kobiety. Na każdym etapie życia w życia są piękne chwile, pełne radości, przyjemności, szaleństwa, równolegle ze smutkiem, bólem, cierpieniem, czy śmiercią i tylko od nas zależy, jakie wnioski wyciągniemy z niepowodzeń i przeciwieństw losu, czy potrafimy odnaleźć się wśród zawirowań życia i otaczającego świata. Bohaterka powieści od małego umiała chłonąć życia pełnymi haustami „Doświadczyła tak naprawdę i na wskroś, że jest cząstką wszechświata, że cały otaczający świat należy do niej, a ona cała należy do niego…”

Choć narracja jest bardzo pogodna, bohaterka Ola nie miała łatwego życia, na pewno w czasie ciężkich chwil, czy okresów życia często czuła się zagubiona, załamana, wpadała w rozpacz, gdy musiała zmagać się z przeciwnościami losu, jednak zawsze potrafiła znaleźć w tym czasie jakąś niszę, odskocznię, która pozwalała na stworzenie i zachowanie stabilności emocjonalnej. Ola wyciągała wnioski z przeżyć i relacji z innymi ludźmi, wychodziła z tego silniejsza, na zasadzie: co nas nie zabije, to nas wzmocni, choć nie było to łatwe i w niektórych przypadkach zajęło jej wiele lat.

Autorka, Aleksandra Grabowska-Szych jest radczynią prawną, pisarką, dużo podróżuje, została joginką, co jak przypuszczam, pomogło jej wypracować pogodny i zdystansowany stosunek do świata, życia i uporządkować emocje w stosunku do otoczenia. Z książki wyłania się obraz bardzo ciepłej i pozytywnie zakręconej kobiety, mamy, babci, żony, a przede wszystkim człowieka, który potrafi twardo stąpać po ziemi, równocześnie bujając w obłokach.

W tej opowieści dostajemy mnóstwo dobrych, życiowych rad, jak np. „ Dużo małego może sprawić taki sam ból, jak mało dużego” i wiele innych. Nie powinno zmylić to, że książka pisana jest lekkim, łatwym językiem, że wchodzi łatwo i szybko: autorka w tej formie potrafiła przekazać niesamowitą mądrość życiową. Niemal na każdej stronie znajdujemy coś dla siebie, o daje do myślenia i pozwala zastanowić się nad swoim życiem, a co więcej, po przemyśleniach, pozwala na zmianę stosunku i nabranie perspektywy do własnych przeżyć, odczuć i emocji.

Ważnym elementem książki są relacje międzyludzkie i toksyczne związki. Autorka pokazuje, jak długo trwa zrozumienie i uwolnienie się z takich uwarunkowań, czasem potrzeba na to bardzo długiego czasu, wielu lat, zanim uda się przemyśleć, przewartościować i uwolnić swoje życie. Nigdy nie jest to proste, ani łatwe, szczególnie, gdy dotyczy osób wrażliwych, umiejących współodczuwać, a rany leczy się długo, przy czym te psychiczne często są gorsze i trwalsze od fizycznych. Nie jest prosto przyznać, że związek jest toksyczny, jeszcze trudniej ujawnić się z tym na zewnątrz. Dla wielu osób jest to bariera nie do pokonania, tkwią w marazmie życia, bez szans wyjścia z opresyjnego położenia. Bohaterce książki się udało. „Pomoc może przyjść tylko tedy, gdy widzimy rzeczy takimi, jakie są. Bez przekazywania fałszywego obrazu”. Pokazuje, poprzez swoje przeżycia, jakie sama popełniała błędy, ale też jak w końcu poradziła sobie ze swoim życiem. W końcu zrozumiała, że „atrakcyjność mężczyzn można podzielić na letnią i zimową, choć tak naprawdę ważny jest mężczyzna na każdą pogodę”.

Cała książka jest pełna humoru, wydarzenia opisywane są na wesoło, poznajemy migawki z życia, wesołe i śmieszne epizody, drobne wydarzenia, takie, jakich każda, czy każdy z nas ma pełno w swojej pamięci, a które stanowią o stosunku do życia i pokazują nasze emocje i sposób pojmowania rzeczywistości, wszak to co zapamiętujemy, kształtuje nas, jako ludzi.

Tak jak napisałam na początku, uśmiecham się ciepło na wspomnienie tej powieści, która napełniła mnie tak wielką dawką optymizmu i dała mi pozytywnego kopa na wiele dni. Pewnie wrócę za jakiś czas do „Słonecznej strony księżyca”, a wszystkim z całego serca polecam tę piękną, wzruszającą, pełną mądrości życiowej opowieść o zwykłym życiu zwyczajnej kobiety, które jak życie każdej, czy każdego z nas, nigdy nie jest tak naprawdę zwykłe.
https://moznaprzeczytac.pl/sloneczna-strona-ksiezyca-aleksandra-grabowska-szych/

Przeczytałam „Słoneczną stronę księżyca” jednym tchem i cały czas się uśmiecham na wspomnienie tej książki. Dawno nie czytałam nic tak pogodnego i poprawiającego nastrój.

Autorka opowiada o życiu zwyczajnej dziewczynki, dziewczyny, później dorosłej kobiety. Na każdym etapie życia w życia są piękne chwile, pełne radości, przyjemności, szaleństwa, równolegle ze smutkiem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach:

Przeczytałam „Słoneczną stronę księżyca” jednym tchem i cały czas się uśmiecham na wspomnienie tej książki. Dawno nie czytałam nic tak pogodnego i poprawiającego nastrój.
Autorka opowiada o życiu zwyczajnej dziewczynki, dziewczyny, później dorosłej kobiety. Na każdym etapie życia w życia są piękne chwile, pełne radości, przyjemności, szaleństwa, równolegle ze smutkiem, bólem, cierpieniem, czy śmiercią i tylko od nas zależy, jakie wnioski wyciągniemy z niepowodzeń i przeciwieństw losu, czy potrafimy odnaleźć się wśród zawirowań życia i otaczającego świata. Bohaterka powieści od małego umiała chłonąć życia pełnymi haustami...

Pełna recenzja książki na stronie:
https://moznaprzeczytac.pl/sloneczna-strona-ksiezyca-aleksandra-grabowska-szych/

Przeczytałam „Słoneczną stronę księżyca” jednym tchem i cały czas się uśmiecham na wspomnienie tej książki. Dawno nie czytałam nic tak pogodnego i poprawiającego nastrój.
Autorka opowiada o życiu zwyczajnej dziewczynki, dziewczyny, później dorosłej kobiety. Na każdym etapie życia w życia są piękne chwile, pełne radości, przyjemności, szaleństwa, równolegle ze smutkiem,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach:

Książka jest napisaną z ogromnym poczuciem humoru i dystansem opowieścią o świecie, który główna bohaterka odbiera bardzo indywidualnie i patrzy na niego na swój wyjątkowy sposób. Oglądanie świata oczyma Oli jest niesamowitą przygodą - szary PRL, który jako kraina dorastania i młodości oraz szaleństw nie jest wcale taki szary, zmiany ustrojowe przeplatają się zmianami życiowymi bohaterki, która jest niesamowitą optymistką i opowiada swoją historię również w sposób mocno uniwersalny nawiązując do polityki, kultury, pop-kultury i wszystkiego wokół.

Idealny prezent dla czytelniczek [oraz czytelników lubiących prozę obyczajową], które są mniej więcej równolatkami bohaterki i mogą w jej doświadczeniach odnaleźć siebie i swoją historię [czyli 50+], a także osoby młodsze zainteresowane zmianami ustrojowymi, transformacją zarówno osobowości bohaterki jak i świata wokół niej.

Książka jest napisaną z ogromnym poczuciem humoru i dystansem opowieścią o świecie, który główna bohaterka odbiera bardzo indywidualnie i patrzy na niego na swój wyjątkowy sposób. Oglądanie świata oczyma Oli jest niesamowitą przygodą - szary PRL, który jako kraina dorastania i młodości oraz szaleństw nie jest wcale taki szary, zmiany ustrojowe przeplatają się zmianami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
255
255

Na półkach:

Powieść “Słoneczna strona księżyca” to swoista wędrówka przez życie, wspomnienia tych odległych chwil, ale też i przypominanie sobie niedawnych przeżyć, wydarzeń samej autorki, Aleksandry Grabowskiej - Szych. Autorka, mimo że pisze o sobie, używa formy trzecioosobowej, jakby dystansując się od swojego “ja”.
Rozpoczyna oczywiście, wspomnieniami z dzieciństwa, młodości, które przypadały na czas PRL-u, czas uważany powszechnie za szary, uciążliwy, pełen nonsensów i sprzeczności. Wracając do Oli, śledzimy jej szkolne doświadczenia, w szkole podstawowej i w liceum i później po zdanej maturze, ukończenie prestiżowych studiów.. Potem zajmująca praca zawodowa, życie rodzinne, obfitujące w szczęśliwe, ale i smutniejsze momenty. W końcu pojawienie się ukochanych Wnuków. Eh, życie - pełne przeżyć, emocji, wrażeń, doświadczeń, które uczyniły z Oli pewną siebie, mądrą, kobietę; życie, które dalej się toczy…
Książka ma charakter wspomnieniowy, ale ta tonacja nie dominuje w całym utworze, bowiem autorka łączy przeszłość z czasami współczesnymi, retrospekcję z teraźniejszą. Mnie jednak najbardziej przypadły do gustu te części, w których autorka w barwny sposób opowiada o życiu w PRL-owskich czasach, bo dzięki temu odbyłam swoistą podróż w czasie, do lat, które nawet nieźle pamiętałam, przypominając sobie kulturę, obyczaje, styl życia ludzi w tamtych czasach.
Wbrew pozorom powieść Grabowskiej-Szych nie jest tylko lekką opowiastką, zawierającą zabawne historyjki i anegdoty. Autorka pisze o wielu poważnych i ważnych sprawach. Powstaje w ten sposób opowieść o różnych barwach życia: tych słonecznych, jasnych i tych ciemnych, smutnych, skłaniając tym samym do refleksji.
Książka została napisana lekkim, swobodnym stylem, momentami wpadającym w luźny, codzienny ton, co świadczy o obyciu językowym autorki i sprawności stylistycznej. Muszę jednak przyznać, że zdarzały się jednak chwile, w których byłam znużona lekturą, trochę przeszkadzały mi też szybkie przejścia z przeszłości w teraźniejszość, z jednej historii w drugą, co dla mnie sprawiało wrażenie chaosu w powieści, ale może tak miało być?
W sumie “Słoneczna strona księżyca” to opowieść o dorastaniu, dojrzewaniu do życia, świata; opowieść o kobiecie niebanalnej, interesującej, znającej swoją wartość i umiejącej docenić życie w każdej jego odsłonie.

Cała recenzja: https://www.czytelnika.pl/2021/10/soneczna-strona-ksiezyca-aleksandra.html

Dziękuję wydawnictwu Novae Res za przesłanie egzemplarza recenzenckiego.

Powieść “Słoneczna strona księżyca” to swoista wędrówka przez życie, wspomnienia tych odległych chwil, ale też i przypominanie sobie niedawnych przeżyć, wydarzeń samej autorki, Aleksandry Grabowskiej - Szych. Autorka, mimo że pisze o sobie, używa formy trzecioosobowej, jakby dystansując się od swojego “ja”.
Rozpoczyna oczywiście, wspomnieniami z dzieciństwa, młodości,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    10
  • Chcę przeczytać
    8
  • Lektury 2022
    1
  • Polecam
    1
  • Posiadam
    1
  • 2022
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Słoneczna strona księżyca


Podobne książki

Przeczytaj także