Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać271
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Łoniewska
Źródło: Fot.: Bartosz Pussak
2
7,4/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Urodzony: 07.10.2001
Magdalena Łoniewska, rodowita wrocławianka, rocznik 2001. Od lat zakochana w cosplayach, prowadzi aktywnie konto na Tik Toku i Instagramie, gdzie prezentuje swoje kreacje. Obecnie kończy naukę na kierunku charakteryzacji teatralno-filmowej w Poznaniu. Kocha książki Dmitryja Glukhovskiego, Stephena Kinga, ale największą miłością darzy serię o Harrym Potterze. Powieść „Kiedy nadejdzie burza” to jej debiut literacki, a także wielka przygoda, gdyż tę książkę napisała ze swoją mamą, znaną pisarką, Agnieszką Lingas-Łoniewską. Obiecuje, że to dopiero początek jej drogi literackiej.
7,4/10średnia ocena książek autora
304 przeczytało książki autora
138 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Kiedy nadejdzie burza
Agnieszka Lingas-Łoniewska, Magdalena Łoniewska
7,2 z 264 ocen
410 czytelników 94 opinie
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
Kiedy nadejdzie burza Agnieszka Lingas-Łoniewska
7,2
RECENZJA♡
Autor:
@lingasloniewska.pisarka @whisky_ezzy
Premiera 14.06.23
"Kiedy nadejdzie burza"
Moja ocena 20/10☆
Jedynym sensownym wytłumaczeniem godziny pisania tej recenzji jest to, iż nie byłam w stanie wytrzymać do jutra, żeby nie przelać w słowach tego co siedzi w mojej głowie po przeczytaniu tej książki.
Przyznaję szczerze , że jak przeczytałam opis o tym jaki motyw Umieściła moja ukochana autorka ,byłam ogromnie ciekawa w jaki sposób ta historia się potoczy. Dodatkowym motywatorem przeczytania tej książki był fakt ,iż napisała ją ze swoją córką.
Eryk "Storm"mistrz wagi półciężkiej w boksie ,ukochany przystojniak mający wspaniałych rodziców i wychowujący się we wspaniałej tolerancyjnej rodzinie. NA DRUGIM ringu staje twardy policjant Kamil z ciężkiej rodziny gdzie ojciec jest wojskowym i wszystko jest tylko czarne i białe.
Panowie spotykają się w momencie kiedy dochodzi do zamordowania przyjaciela i współpracownika Eryka, a Kamil jako policjant prowadzi śledztwo.
Nic nie jest takie proste jak się wydaje i jak pokazują to media i Eryk i Kamil czują ogromne przyciąganie do siebie ale jeden z nich nie do końca zdaje sobie sprawę ze swoich uczuć i ze swojej orientacji. Jakie tajemnice wyjdą na jaw, co jest w stanie zrobić druga osoba żeby ukryć prawdę, i czy tak naprawdę trzeba się bać swojej rodziny aby wyznać prawdę kim naprawdę się jest? Na te pytania nasi bohaterowie muszą odpowiedzieć sobie sami i na pewno nie jest to łatwe zadanie.
Moi drodzy bawiłam się przy tej historii świetnie ,Przyznam się szczerze, że jest to mój pierwszy wątek dwóch bohaterów płci męskiej i mam nadzieję, że takich książek powstanie więcej bo jestem w tej historii dosłownie zakochana .Chemia między bohaterami to była dosłownie burza z piorunami.Czytałam tą książkę z uśmiechem na twarzy i z motylami w brzuchu kiedy rozwijała się akcja. Dodatkowy Smaczek mamy tutaj w postaci wątku kryminalnego,który całkiem dobrze Został oddany na kartach tej powieści. Tak naprawdę do końca nie wiedziałam kto jest mordercą i prześladowcą, ale za to wiedziałam że po burzy wzejdzie słońce.
Kiedy nadejdzie burza Agnieszka Lingas-Łoniewska
7,2
Pióro Agnieszki Lingas-Łoniewskiej poznałam kilka lat temu przy trylogii "Łatwopalni". Już wtedy zachwyciła mnie swoim lekkim piórem, tym jak potrafi dawkować emocje i sprawiać, że wczuwamy się w historię bohaterów. Byłam pewna, że kiedyś jeszcze sięgnę po jej książki, bo przygoda z bohaterami "Łatwopalnych" przez długi czas siedziała mi w głowie i była jedną z lepszych serii jakie czytałam (i wciąż jest). Gdy dostałam propozycję zrecenzowania "Kiedy nadejdzie burza", długo się nie zastanawiałam. Przeczytałam opis i pomyślałam, że może być naprawdę dobra. Liczyłam na to, że powrót do pióra Autorki będzie równie przyjemny, co sam początek z jej twórczością i że tym bardziej zachęci mnie do sięgnięcia po kolejne książki Agnieszki, a przy okazji dam szansę jej debiutującej córce.
Czy Autorki sprostały moim oczekiwaniom?
Szczerze mówiąc, książka zrobiła na mnie lepsze wrażenie niż się spodziewałam. Od pierwszych stron polubiłam bohaterów i z wielką przyjemnością śledziłam ich losy. Na samym początku myślałam, że będzie to bardziej kryminał niż romans, zwłaszcza, że to od morderstwa zaczyna się cała akcja.
Eryk "Storm" Burzyński jest bokserem, który ukrywa swoje prawdziwe "ja" przed całym światem. Przed kamerami, czy też w social mediach jest partnerem pewnej influenserki, jednak już za kurtyną dowiadujemy się, że tak naprawdę pociągają go mężczyźni. W związku ze swoim zawodem musi się kryć, gdyż bycie bokserem totalnie nie pasuje do jego orientacji. Tak przynajmniej myślą wszyscy, którzy mają problem z tym, że nie musimy kochać tylko i wyłącznie osób o przeciwnej płci. I tutaj daje ogromny plus Autorkom, za ciekawe poprowadzenie wątku lgbt i jednocześnie bardzo delikatne, gdyż nie było scen seksu pomiędzy mężczyznami, a fabuła bardziej opierała się na emocjach, które odczuwali bohaterzy.
Wspominając o morderstwie, nie było może ono na pierwszym planie, ale sam wątek został dość ciekawie poprowadzony. Do samego końca nie było możliwości, by zgadnąć kto za tym stoi i jakie były jego/jej motywy. A uwierzcie, że jest to zaskakujący moment w książce, bo z jednej strony Autorki dawały nam wskazówki, jednocześnie cały czas trzymając w niepewności. Niby pod koniec było dużo poszlak dotyczących osoby, która zabiła, ale dopiero gdy bohaterzy to odkryli i wskazali sprawcę, było to niemałym zaskoczeniem. Także i tutaj mały wątek kryminalny na plus.
Czy było coś, co mi się nie podobało w tej książce? Z jednej strony tak, ale nie w złym sensie, gdyż pokazało, jacy potrafią być ludzie. Autorki ukazały zachowania ludzi, takimi jakie są, w tym przypadku mowa o współpracownikach policjanta, którzy przy nim zachowywali się wręcz niestosownie. Stroili sobie żarty z homoseksualistów, obrażali ich itd, a niestety często można spotkać się z takimi zachowaniami, nie tylko dotyczącymi osób o odmiennej orientacji, ale też o innym kolorze skóry, czy większej, bądź mniejszej wadze niż ta "dopuszczalna" np dla kobiet. Kolejny nieciekawy lecz prawdziwy wątek, dotyczył wspomnianej infuenserki, która chciała wybić się w social mediach na popularności Eryka. Dziewczyna znała prawdę o mężczyźnie i czerpała z tego korzyści, gdyż on nie chciał, by ktokolwiek się o tym dowiedział. Wykorzystywać można w każdy sposób, nie tylko fizyczny, ale również psychiczny, co zostało pokazane w książce.
Wspominając o tym, co mi się nie podoba, nie miałam na myśli tego, że to było złe w książce, nic z tych rzeczy. Po prostu było mi przykro podczas czytania, gdyż wiem, że takie sytuacje są na porządku dziennym. To, że Autorki opisały problemy, z którymi styka się cała masa osób, jest czymś co lubię, gdyż zachowanie bohaterów pobocznych zostało pokazane jako coś złego i miejmy nadzieję, że jeśli książka trafi do grona osób, którzy tak się zachowują, to zmieni ich nastawienie i poglądy, choćby w małym stopniu.
Sam czas, który spędziłam z książką, był bardzo przyjemny. Spodobał mi się i wątek kryminalny, i emocje, które temu towarzyszyły. Ale chyba najbardziej moment, w którym bohaterzy zaczęli się do siebie zbliżać, powoli odkrywać swoje uczucia, swoje "ja" przed drugą osobą, bo moim zdaniem, jeśli możesz być właśnie sobą przy kimś na kim Ci zależy, to jak wygrać w lotka.
Dziękuję serdecznie Wydawnictwu oraz Autorkom za tak wspaniałą przygodę z bohaterami. Cieszę się ogromnie, że mogłam wrócić do pióra Agnieszki, a jednocześnie przeczytać debiut jej córki, Magdaleny. To była naprawdę przyjemna lektura.