Farmaceuci

Okładka książki Farmaceuci Emilia Łapkiewicz-Przygodzka, Maciej Przygodzki
Okładka książki Farmaceuci
Emilia Łapkiewicz-PrzygodzkaMaciej Przygodzki Wydawnictwo: Słowne (dawniej Burda Media Polska) reportaż
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Słowne (dawniej Burda Media Polska)
Data wydania:
2021-10-27
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-27
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
Tagi:
literatura polska literatura faktu farmaceuci apteka
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
35 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
172
2

Na półkach: , , , ,

Oczekiwałam fajnego, rzetelnego reportażu natomiast z każdym kolejnym rozdziałem upewniałam się w mojej ocenie, że książka jest po prostu mniej niż średnia. Autor moim zdaniem nie wykorzystał potencjału jakim jest przedstawienie pracy farmaceuty, skupiając się bardziej na swoim życiu prywatnym oraz ciągłych pochwałach żony (która jest wpisana jako współautorka),a wręcz jej gloryfikacji: „Nie ma problemu medycznego, któremu Emilia nie byłaby w stanie sprostać”. Myślę, że autor mógłby rozważyć  napisanie swojej autobiografii lub biografii żony zamiast pisać reportaż o pracy farmaceuty. Kolejnym aspektem jaki wpadł mi w oko jest to, że autor pomimo faktu ukończenia studiów magisterskich oraz pisania książki chyba niezbyt uważał na zajęciach z farmakognozji – passiflora i męczennica to ta sama roślina, podobnie jak kofeina i teina to ten sam związek chemiczny, natomiast rooibos nie jest herbatą. W książce dało się też odczuć negatywny stosunek autora do niektórych pacjentów. Rozumiem, że nie każdy człowiek jest wymarzonym pacjentem ale też nie należy opisywać niechęci do obsłużenia danego pacjenta – tym bardziej, że w przytoczonej sytuacji mężczyzna który przyszedł do apteki nie wykazał się żadnym negatywnym zachowaniem (rozdział kaszel). Podczas czytania dało się również odczuć lekko negatywny stosunek do farmaceutów, którzy po ukończeniu studiów lub w ich trakcie postanowili studiować medycynę, a jednocześnie sam na kartach własnej książki nazywa się medykiem – medykiem z definicji jest student medycyny lub lekarz.
Książka skierowana jest głównie do ludzi w większości bez medycznego wykształcenia, jak zostało zaznaczone na początku do „pacjentów”, niestety uważam, że w takim wypadku autor napisał reportaż zbyt fachowym językiem – oczywiście sytuacje, w których opisywał medyczne aspekty.
Podsumowując, mam wrażenie, że autor napisał książkę bardziej po to, żeby pochwalić się żoną, niż dla faktu przedstawienia jak faktycznie wygląda praca farmaceuty w aptece.

Oczekiwałam fajnego, rzetelnego reportażu natomiast z każdym kolejnym rozdziałem upewniałam się w mojej ocenie, że książka jest po prostu mniej niż średnia. Autor moim zdaniem nie wykorzystał potencjału jakim jest przedstawienie pracy farmaceuty, skupiając się bardziej na swoim życiu prywatnym oraz ciągłych pochwałach żony (która jest wpisana jako współautorka),a wręcz jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
7
1

Na półkach:

Książka opiera się przede wszystkim na własnych przemyśleniach autora i ciągłym zachwalaniu swojej żony. Stawia farmaceutę na równi z lekarzami. Bardzo nie spodobało mi się stwierdzenie „leki psychotropowe niemal w każdym przypadku działają uzależniająco i powinny być traktowane jako ostateczność” - co za bzdura! Kolejnym smaczkiem jest opinia wydana przez autora do kobiety, która przyszła po specyfik na łamliwe wlosy córki. Farmaceuta stwierdził, ze przepisane córce benzodiazepiny zostały przepisane nie odpowiedzialnie i nie powinna ich brać, a leki te ukształtują na wiele lat jej charakter, zdrowie i wytrzymałość psychiczna! Powiedział matce dziewczyny, „co zastosuje córka, kiedy w jej życiu, odpukać zdarzy się coś poważnego?” Kim pan jest aby oceniać czy problemy dziewczyny są poważne czy nie? To lekarz decyduje jaki pacjentka potrzebuje lek. Trzeba było zostać lekarzem psychiatrą, ale z takim myśleniem może i lepiej, ze nim pan nie jest. Wprowadza pan w błędne i krzywdzące myślenie czytelników i swoich klientów.

Książka opiera się przede wszystkim na własnych przemyśleniach autora i ciągłym zachwalaniu swojej żony. Stawia farmaceutę na równi z lekarzami. Bardzo nie spodobało mi się stwierdzenie „leki psychotropowe niemal w każdym przypadku działają uzależniająco i powinny być traktowane jako ostateczność” - co za bzdura! Kolejnym smaczkiem jest opinia wydana przez autora do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
857
839

Na półkach:

Pomocy w aptece szukamy najczęściej, zanim dotrzemy ze swoimi dolegliwościami do lekarza. Związane jest to z dużym zaufaniem do osob tam pracujących.
Swoje obserwacje dotyczące pracy w aptece i kontaktach z pacjentami, przekazuje małżeństwo, autorzy tej niezbyt grubej publikacji.
Oni to dzielą się swoimi myślami oraz doświadczeniami oraz sugestiami dotyczącymi tej pracy. Jest tu garść ciekawych przypadków z życia wziętych, jest trochę medyczego tłumaczenia niektórych zjawisk i dolegliwości. Choć przyznam szczerze myslałam, zę będzie więcej wiedzy, a mniej własnych przemysleń. Ogólnie ciekawy reportaż.

Pomocy w aptece szukamy najczęściej, zanim dotrzemy ze swoimi dolegliwościami do lekarza. Związane jest to z dużym zaufaniem do osob tam pracujących.
Swoje obserwacje dotyczące pracy w aptece i kontaktach z pacjentami, przekazuje małżeństwo, autorzy tej niezbyt grubej publikacji.
Oni to dzielą się swoimi myślami oraz doświadczeniami oraz sugestiami dotyczącymi tej pracy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
270
237

Na półkach: , ,

Spodziewałam się czegoś innego, ale trochę się zawiodłam, zwłaszcza jak opinię i porodach np wyraża osoba nie znająca do końca realiów z tym związanych. I tak drogi autorze, w położnictwie stany nagłe mogą wystąpić zawsze , nawet w najbardziej przwidłowo przebiegającym porodzie. Coś wiem na ten temat, bo 30 lat pracuję w sali porodowej.

Spodziewałam się czegoś innego, ale trochę się zawiodłam, zwłaszcza jak opinię i porodach np wyraża osoba nie znająca do końca realiów z tym związanych. I tak drogi autorze, w położnictwie stany nagłe mogą wystąpić zawsze , nawet w najbardziej przwidłowo przebiegającym porodzie. Coś wiem na ten temat, bo 30 lat pracuję w sali porodowej.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Szczerze mówiąc trochę się zawiodłam. Pomysł na książkę fantastyczny, opis bardzo zachęcający.... Ale w sumie nie wiadomo dla kogo książka została napisana1 Dla pacjentów? Chyba nie bardzo, bo te rady zawarte w książce są opisane zbyt fachowym językiem i raczej mają na celu pokazanie jak dobrze wykształconym farmaceutą jest autor (autorka właściwie nie wypowiada się),a szkoda bo była szansa przybliżyć pospólstwu trochę fachowej wiedzy w przystępny sposób - przyznać jednak trzeba że ze dwa czy trzy wątki opisane były przyzwoicie. Razi też zakompleksienie wobec stanu lekarskiego. Dla ciekawskich typowo reportażowych opisów? No też nie, bo sytuacje opisane są miałkie, mało ciekawe i wręcz bałwochwalcze dla Pana Magistra (swoją drogą śmieszne i staroświeckie jest używanie tytułu zawodowego - bo magister nie jest tytułem naukowym - wśród aptekarzy czy diagnostów). Zbyt dużo prywaty i roztkliwiania się nad żoną - fajnie byłoby wydanie tomiku wierszy dla żony zamiast czegoś takiego i w dodatku umieszczanie jej jako autorki. Brakuje mi ciekawych opowieści zza lady albo anegdot aptecznych, których autor, jego żona i inni przywoływani znajomi farmaceuci znajomi pewnie mnóstwo. Ale ważnej jednej rzeczy się dowiedziałam - o tym, że każdy pacjent ma prawo do bezpłatnej konsultacji u farmaceuty i skonsultowanie z nim zawartości apteczki. To ogromny plus! Tylko czy aż książkę trzeba było pisać? Wystarczyłoby tego materiału zawartego w książce do solidnego artykułu w ogólnopolskim portalu.

Szczerze mówiąc trochę się zawiodłam. Pomysł na książkę fantastyczny, opis bardzo zachęcający.... Ale w sumie nie wiadomo dla kogo książka została napisana1 Dla pacjentów? Chyba nie bardzo, bo te rady zawarte w książce są opisane zbyt fachowym językiem i raczej mają na celu pokazanie jak dobrze wykształconym farmaceutą jest autor (autorka właściwie nie wypowiada się),a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
228
60

Na półkach:

Nie tego sie spodziewalam. Autor pisze dużo o swoim prywatnym życiu. Stawia farmaceutów niemalże na równi z lekarzami i mowi ze dzięki pandemii zaczynają sie dziać zmiany by poprawić polską ochronę zdrowia. No to chyba tylko dla farmaceutów.

Nie tego sie spodziewalam. Autor pisze dużo o swoim prywatnym życiu. Stawia farmaceutów niemalże na równi z lekarzami i mowi ze dzięki pandemii zaczynają sie dziać zmiany by poprawić polską ochronę zdrowia. No to chyba tylko dla farmaceutów.

Pokaż mimo to

avatar
741
219

Na półkach: ,

Ciekawa, dość krótka. Chętnie poczytałabym w sumie o śmiesznych historiach aptecznych bo tych z pewnością nie brakuje a w książce nie ma słowa na ten temat.

Ciekawa, dość krótka. Chętnie poczytałabym w sumie o śmiesznych historiach aptecznych bo tych z pewnością nie brakuje a w książce nie ma słowa na ten temat.

Pokaż mimo to

avatar
7
4

Na półkach:

Książka mogłaby być połowę krótsza, sytuacje opisane w niej są anegdotyczne. Pokazują też często typowe zachowania pacjentów w rodzimej aptece.Największy plus za zwrócenie uwagi na potrzebę opieki farmaceutycznej i porównanie funkcjonowania jej w innych krajach.

Książka mogłaby być połowę krótsza, sytuacje opisane w niej są anegdotyczne. Pokazują też często typowe zachowania pacjentów w rodzimej aptece.Największy plus za zwrócenie uwagi na potrzebę opieki farmaceutycznej i porównanie funkcjonowania jej w innych krajach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    42
  • Chcę przeczytać
    21
  • Posiadam
    10
  • 2022
    5
  • 2023
    3
  • 2021
    2
  • Medyczne
    2
  • Przeczytane 2021
    2
  • 52 książki (2022)
    1
  • Sprzedałam/wymieniłam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Farmaceuci


Podobne książki

Przeczytaj także