Człowiek, który kochał psy

Okładka książki Człowiek, który kochał psy Leonardo Padura Fuentes
Okładka książki Człowiek, który kochał psy
Leonardo Padura Fuentes Wydawnictwo: Noir sur Blanc literatura piękna
672 str. 11 godz. 12 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
El hombre que amaba a los perros
Wydawnictwo:
Noir sur Blanc
Data wydania:
2021-11-10
Data 1. wyd. pol.:
2021-11-10
Liczba stron:
672
Czas czytania
11 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373927100
Tłumacz:
Adam Elbanowski, Dorota Walasek-Elbanowska
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
21 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
526
363

Na półkach: , , ,

Leonardo Padura Fuentes, kubański pisarz i dziennikarz, autor znanego w Polsce cyklu powieści kryminalnych które łączy postać głównego bohatera, porucznika hawańskiej Policji Mario Conde wydał w 2009 roku powieść, która z kryminałem nie ma nic wspólnego. Choć znajdziemy tu wiele elementów, które z powodzeniem mogłyby się tam znaleźć: zabójstwa, bezwzględność i brutalność, manipulacja na niespotykaną wręcz skalę, fałszerstwa, czy tworzenie fałszywych tożsamości.

Bo historia, którą opowiada w „Człowieku, który kochał psy” wydarzyła się naprawdę. To historia wygnańca, jednego z głównych ideologów rewolucji bolszewickiej w Rosji, Lwa Dawidowicza Trockiego i jego zabójcy, hiszpańskiego komunisty, uczestnika wojny domowej w Hiszpanii Ramóna Mercadera. Autor, trzymając się dość wiernie faktów historycznych, wprowadzając do powieści wiele autentycznych postaci, przeplatając losy ofiary i jego kata, stworzył fascynującą opowieść o ludziach, dla których idea była ważniejsza niż własne życie.

Lew Trocki, jeden z przywódców Rewolucji październikowej, twórca teorii permanentnej rewolucji, po śmierci Lenina zmuszony przez Stalina do opuszczenia bolszewickiej Rosji, wygnaniec, który tułał się po Europie i znalazł wreszcie schronienie w Meksyku, gdzie dosięgła go śmierć. I Ramón Mercader, fanatyczny hiszpański komunista, żołnierz armii republikańskiej podczas wojny domowej w Hiszpanii, zwerbowany przez sowietów zabójca. Ich losy przeplatają się nawzajem, tworząc niesamowity wręcz obraz czasów w jakim przyszło im żyć, czasów, gdy światowa rewolucja, która miała przynieść światu powszechną równość i sprawiedliwość zdawała się w zasięgu ręki. Autor ukazuje niektóre wydarzenia z podwójnej perspektywy, ofiary i kata, a na dodatek stosuje niewielkie przesunięcie w czasie, co zmusza czytelnika do wysiłku, lecz czyni opowiadaną historię zdecydowanie ciekawszą.

Leonardo Padura przeplatając wątki swoich bohaterów, przywołuje obrazy rewolucyjnej Rosji, wojny domowej w Hiszpanii z lat 1936 – 1939 a nawet odnosi się do Kuby lat 70 i 90 ubiegłego wieku, tworząc epicką wręcz powieść.

To świetna historia, która nie skupia się wyłącznie na sprawie zabójstwa. To opowieść o ludziach, których początkowa fascynacja ideą przemienia się w zaślepienie, o próbie wprowadzenia w życie utopii, która pochłonęła miliony ofiar a mimo to nadal przyciągała nowych zwolenników, o degeneracji idei, o manipulacji i o fałszowaniu historii na niespotykaną wręcz skalę. I o ludzkich nadziejach i ambicjach.

To opowieść o historii i polityce ale też znakomita krytyka komunistycznej utopii.

Leonardo Padura Fuentes, kubański pisarz i dziennikarz, autor znanego w Polsce cyklu powieści kryminalnych które łączy postać głównego bohatera, porucznika hawańskiej Policji Mario Conde wydał w 2009 roku powieść, która z kryminałem nie ma nic wspólnego. Choć znajdziemy tu wiele elementów, które z powodzeniem mogłyby się tam znaleźć: zabójstwa, bezwzględność i brutalność,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
408
406

Na półkach:

Mroki stalinizmu

Trocki, Mercader, Stalin, na pewno słyszeliście choć raz któreś z tych nazwisk. Właśnie o nich snuje swą opowieść Leonardo Padura w książce "Człowiek, który kochał psy".

Lew Dawidowicz Trocki, niegdyś twarz rewolucji październikowej, najbliższy współpracownik Lenina. W książce poznajemy go jako wygnańca z ZSRR, uznanego przez Stalina, jego największego przeciwnika politycznego, za zdrajcę rewolucji, idei komunistycznych i skazany na długoletnią poniewierkę z kraju do kraju w poszukiwaniu azylu. Wraz z żoną Natalią Siedową szuka go najpierw w Turcji, potem we Francji i Norwegii, ale wszędzie są niezbyt mile widziani, więc schronienie odnajdują ostatecznie dopiero w Meksyku. Jednak wie, że gdy jego osoba przestanie być w jakikolwiek sposób użyteczna dla Stalina, jego życie dobiegnie końca i żadne schronienie nie ustrzeże go przed siepaczami Stalina.

W książce autor rozpoczyna snucie tej monumentalnej historii od wspomnień kubańskiego pisarza Ivána, który w 1977 roku na kubańskiej plaży spotyka tajemniczego nieznajomego, którego ochrzci mianem człowieka, który kochał psy, bowiem podczas pierwszego spotkania na plaży ów nieznajomy był w towarzystwie dwóch borzojów - chartów rosyjskich. Przedstawia się Ivánowi jako Jaime Lopez i czyni z niego swojego słuchacza i powiernika historii o Ramonie Mercaderze, swoim przyjacielu sprzed lat.

Autor przeplata wątki Trockiego, Mercadera i fikcyjnego Ivána okazując tragedię ludzi, którzy dali uwieść się największej Utopii XX wieku, a która okazała się wielkim rozczarowaniem i klęską człowieka, upadkiem człowieczeństwa. To, co miało zapewnić lepsze, szczęśliwsze, równe społecznie życie, zamieniło się w zbrodniczą machinerię, która przyniosła nędzę, cierpienie i śmierć milionów ludzi.

"Jakże pociągające, choć wysnute z czystej teorii, marzenie o równości i braterstwie przerodziło się w największy w dziejach autorytarny koszmar, gdy tylko zastosowano je w rzeczywistości, uznawanej słusznie(zwłaszcza w tym wypadku) za jedyne kryterium prawdy"

Poprzez wątki trójki bohaterów mamy wgląd w zrywy rewolucyjne na Kubie, w Hiszpanii i w Rosji. Widzimy ogrom nadziei ludzi opętanych, owładniętych wizją lepszego świata, którzy dla tej wizji gotowi są na wszystko. Autor pokazuje także jak ideologia, zaszczepiana latami wraz z nienawiścią i strachem krok po kroku, powoli niszczy człowieka wewnętrznie, psychicznie, przemieniając go w żołnierza-robota, który nie myśli, nie zastanawia się, nie czuje, a jedynie wykonuje rozkazy.

"Człowiek, który kochał psy" to trudna powieść, nie tylko przez wzgląd na objętość, ale przede wszystkim przez treść. Obraz przedstawiający mroki stalinizmu, bezwzględność Stalina, a wcześniej Trockiego w dążeniu do objęcia władzy, wypełnienia idei rewolucji, prześladowania, ustawione procesy, rozstrzeliwanie ludzi, tym samym likwidacja przeciwników politycznych bądź niewygodnych ludzi dla władzy w osobie Stalina, niszczenie psychiczne i fizyczne ludzi, niesławna Łubianka, łagry, obozy, przesłuchania zmieniające ludzi w widma ich samych, inwigilacja, cenzura a przede wszystkim nieustający strach, strach odbierający spokój, zmysły, niszczący ludzi, potrafi wstrząsnąć czytelnikiem, przygnieść ciężarem tego mroku, oblepiającego niczym pajęczyna, gęsta mgła. Podczas całej lektury czytelnikowi towarzyszy duszna, przytłaczająca atmosfera. Autor stawia zarówno przed czytelnikiem jak i bohaterami książki trudne pytanie, które stanowi swoisty dylemat moralny, czy kat może być ofiarą i czy jeden i drugi zasługuje na współczucie? Myślę, że jest to bardzo ciekawe pytanie, ciekawy dylemat, nad którym można by długo dyskutować. A jak Wy byście odpowiedzeli na to pytanie?

"Człowiek, który kochał psy" to książka trudna, ale myślę, że mimo wszystko warto ją przeczytać, bo jest ciekawa, stalinizmowi, rewolucjom światowym, sytuacji przedwojennej na lekcjach historii poświęca się mało czasu, stąd z samej ciekawości warto po nią sięgnąć, jest też ciekawa ze względu na ujęcie człowieka, jego człowieczeństwa, emocji, nadziei, marzeń, słabości; przerażającej siły ideologii, która wymyka się spod kontroli i zbiera krwawe żniwo czy spojrzenia w sposób bliższy na historyczne sylwetki postaci, które niejedno miały na sumieniu. Autor pozostaje wobec nich neutralny, nie potępia ani nie próbuje ich wybielać, tłumaczyć, jedynie próbuje zrozumieć ich motywy postępowania i stawia pytanie czy można im współczuć, czy takie osoby zasługują na współczucie. Myślę, że to intrygująca publikacja, o której długo będę pamiętać i którą warto przeczytać.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Oficyna Noir Sur Blanc.

Mroki stalinizmu

Trocki, Mercader, Stalin, na pewno słyszeliście choć raz któreś z tych nazwisk. Właśnie o nich snuje swą opowieść Leonardo Padura w książce "Człowiek, który kochał psy".

Lew Dawidowicz Trocki, niegdyś twarz rewolucji październikowej, najbliższy współpracownik Lenina. W książce poznajemy go jako wygnańca z ZSRR, uznanego przez Stalina, jego największego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    93
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    9
  • Ebook
    2
  • Obserwuje
    1
  • Kryminał
    1
  • 2000-2010
    1
  • Biblioteka Główna
    1
  • 2021
    1
  • B-F11
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Człowiek, który kochał psy


Podobne książki

Przeczytaj także