rozwińzwiń

Ludzie sierpnia

Okładka książki Ludzie sierpnia Siergiej Lebiediew
Okładka książki Ludzie sierpnia
Siergiej Lebiediew Wydawnictwo: Claroscuro literatura piękna
412 str. 6 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Люди августа
Wydawnictwo:
Claroscuro
Data wydania:
2021-09-09
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-09
Liczba stron:
412
Czas czytania
6 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362498444
Tłumacz:
Grzegorz Szymczak
Tagi:
lebiediew rosja zsrr claroscuro historia literatura rosyjska
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1132
958

Na półkach: ,

„Ludzie sierpnia” są książką, którą czyta się mozolnie. Nie jest przesadnie długa, ani napisana trudnym językiem, ani o fabule niezawiłej, a jednak odpychała mnie od siebie od samego początku. Bo to jest szczera i dosadna książka o Rosji. O tym koszmarze i nieszczęściu, jakim jest Rosja. O jej historii od rewolucji 1917 i wojny domowej przez rozpad ZSRR do wstąpienia na tron dyrektora FSB i przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa, człowieka o nazwisku kończącym się na -in, jak Lenin i Stalin. To historia niekończącego się łańcucha ludzkich nieszczęść, cierpień i tragicznych uwikłań. Bohater jest człowiekiem do zadań specjalnych, czyli poszukiwania miejsc śmierci i pochówku osób zaginionych w zawierusze historii. Jeździ na daleki wschód, by rodzinie przywieźć choć garść ziemi. Funkcjonując na pograniczu tego, co legalne i szarej strefy nie może uniknąć uwikłania się w sytuacje niebezpieczne i moralnie wątpliwe.
Kolejne ludzkie losy, z jakimi się styka, wydają się bliźniaczo podobne do siebie, jakby powielały schemat „kopiuj-wklej”.
Przygnębiająca, przytłaczająca i na wskroś smutna książka.
Siergiej Liebiediew w swojej książce nie daje nadziei, nie widzi happy endu dla swojego kraju, z którego wyjechał. Mieszka i pisze w Berlinie.

„Ludzie sierpnia” są książką, którą czyta się mozolnie. Nie jest przesadnie długa, ani napisana trudnym językiem, ani o fabule niezawiłej, a jednak odpychała mnie od siebie od samego początku. Bo to jest szczera i dosadna książka o Rosji. O tym koszmarze i nieszczęściu, jakim jest Rosja. O jej historii od rewolucji 1917 i wojny domowej przez rozpad ZSRR do wstąpienia na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
303
55

Na półkach:

Bardzo dobra, ale zgadzam się z zarzutami innych oceniających. Opus magnum Lebiediewa chyba ciągle przed nim.

Bardzo dobra, ale zgadzam się z zarzutami innych oceniających. Opus magnum Lebiediewa chyba ciągle przed nim.

Pokaż mimo to

avatar
116
111

Na półkach:

To nie jest zła pozycja. Więcej ona jest dobra a nawet prawie bardzo dobra. Czemu prawie? Bo jest niespójna. Rozwarstwiona. Brakuje jej szlifu, konsekwencji, oraz dbałości o detale. Autor niewątpliwie ma coś ważnego i interesującego do powiedzenia problem w tym że nie do końca wie jak to zrobić. Więc np w prologu składa dość jak się zdaje istotne deklaracje które nie mają żadnego znaczenia, bohater raczy nas szczegółami o których wiedzy (którą by wynikała z sytuacji) nie ma i mieć nie moze, motywacje jego działania potrafią się zmienić o 180 stopni na przestrzeni dwóch stron bez żadnej informacji o tym co ta przemianę spowodowało. To oczywiście nie są sprawy kluczowe ale istnieją w książce. Wszystko jest okraszone jakaś radziecka wersja realizmu magicznego. W efekcie powieść jest jakaś porwana, poklejona, niedoszlifowana nieogarnięta w całości. Jest dobra ale z bliska wychodzi sporo niedoróbek.
Lubię książki gdzie nikt nie rzuca słów na wiatr, gdzie zapowiedzi z początku znajdują swe wyjaśnienie czy urzeczywistnienie na koniec.
Tutaj o niczym takim nie ma niestety mowy.

To nie jest zła pozycja. Więcej ona jest dobra a nawet prawie bardzo dobra. Czemu prawie? Bo jest niespójna. Rozwarstwiona. Brakuje jej szlifu, konsekwencji, oraz dbałości o detale. Autor niewątpliwie ma coś ważnego i interesującego do powiedzenia problem w tym że nie do końca wie jak to zrobić. Więc np w prologu składa dość jak się zdaje istotne deklaracje które nie mają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
940
940

Na półkach: , , ,

Lebiediew oczarował mnie po raz kolejny. To już jego czwarto powieść jaką czytam i czwarta, która pochłonęła mnie bez reszty, co tylko dowodzi faktowi, że autor ten jest obecnie jednym z najważniejszych w moim czytelniczym świecie. Każda jego powieść to coś konstrukcyjnie i stylistycznie niesamowitego, a co ciężko mi wytłumaczyć gdyż nie jestem w stanie porównać jego twórczości z niczym innym.

„Ludzie sierpnia” to kolejna jego powieść o historii, o tym jaki wpływ ma ona na nasze życie, jak bardzo je determinuje, naznacza, określa. To też powieść o tym co dziedziczymy, ale nie w tym dosłownym, materialnym sensie. To historia o naszych korzeniach, przodkach, ich losach, tym jak losy owe – pozornie przeszłe, dawne i nic aktualnie nie znaczące – tak naprawdę wyznaczają ścieżki, jakimi potoczy się nasze życie. To wreszcie opowieść o pamięci, jej swoista gloryfikacja, podtrzymywanie jej przy życiu, odtwarzanie jej z poszarpanych fragmentów, wydobywanie na światło dzienne tych elementów, które dotąd skrywał mrok dziejów, bądź celowo je ukrywano czy też po prostu blakły wraz z upływem czasu.

Robi wrażenie konstrukcja książki. Odsłania się bowiem warstwami jak obierana cebula. Czy też trafniejsze byłoby tu porównanie do rosyjskich matrioszek – wiemy, że w środku jednej jest następna, ale kiedy myślimy, że dotarliśmy do ostatniej autor nagle ją otwiera by ukazać jeszcze jedną. To bardzo nieoczywista powieść, dużo tu niedopowiedzeń, symboliki, całość chwilami sprawia bardzo złudne i ulotne wrażenie, coś z pogranicza jawy i snu by nagle wrzucić nas w bardzo konkretne wydarzenia, mocne i intensywne.

Dwa wątki zrobiły na mnie ogromne wrażenie – historia Psiego Cara i wizyta głównego bohatera w Rostowie, w wagonie chłodni. Kto czytał wie o czym piszę, kto nie czytał – nie chcę spoilerować. Co jeszcze rzuciło mi się szczególnie w oczy to chwilami niesamowicie reporterski wręcz styl narracji. Drobiazgowy, skrupulatny, bardzo wyczulony, szczególnie widoczne podczas scen w obozie w Czeczenii czy na pustynnych terenach Betpakdały.

Niesamowita powieść, myślę, że mogę ją śmiało postawić na równi z „Dziećmi Kronosa”. Już wtedy Lebiediew pokazał absolutne mistrzostwo, teraz jedynie mnie utrwalił w przekonaniu, że to nie był przypadek.

Gorąco polecam.

Lebiediew oczarował mnie po raz kolejny. To już jego czwarto powieść jaką czytam i czwarta, która pochłonęła mnie bez reszty, co tylko dowodzi faktowi, że autor ten jest obecnie jednym z najważniejszych w moim czytelniczym świecie. Każda jego powieść to coś konstrukcyjnie i stylistycznie niesamowitego, a co ciężko mi wytłumaczyć gdyż nie jestem w stanie porównać jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
197
155

Na półkach:

Pierwszy kontakt z Lebiediewem. Nie zawiodłem się. Wiem, że to początek tej literackiej przygody. "Ludzie sierpnia" to literatura piękna, wspomnienia, reportaż, powieść historyczna w jednym. XX-wieczny pejzaż Sowietów, Rosji. Prawdziwy, przerażający, pouczający, przypominający. Ważny dla nas, dla Polaków, bo też jesteśmy wprzęgnięci w "ten wagon historii". Obyśmy już nigdy nie zostali doczepieni do tej sowieckiej lokomotywy, choć przesłanie tej książki o powtarzalności pewnych zdarzeń i zjawisk nie jest optymistyczne.

Pierwszy kontakt z Lebiediewem. Nie zawiodłem się. Wiem, że to początek tej literackiej przygody. "Ludzie sierpnia" to literatura piękna, wspomnienia, reportaż, powieść historyczna w jednym. XX-wieczny pejzaż Sowietów, Rosji. Prawdziwy, przerażający, pouczający, przypominający. Ważny dla nas, dla Polaków, bo też jesteśmy wprzęgnięci w "ten wagon historii". Obyśmy już nigdy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1321
1035

Na półkach: ,

Siergiej Lebiediew ma niewątpliwy dar opowiadania. Potrafi tkać swoją opowieść z wielu wątków. W gąszczu zdarzeń "Ludzi sierpnia" nieco łatwo się zgubić. Sprawy nie ułatwiają wycieczki do zaświatów. Główny bohater wiedziony pamiętnikiem swojej babci zaczyna grzebać w przeszłości. A żeby w przeszłości grzebać, to trzeba obcować z umarlakami. Szuka tam (być może) prawdy, a na pewno szuka zwiastunów przyszłości. Oblicza losu rysującego się w zdarzeniach, jak w chwili kiedy ogląda zapisy video przyjazdu wojsk rosyjskich do Czeczenii.

Tak, zawiła przeszłość miesza się ze współczesnością. Tytułowy sierpień odnosi się do dwóch wydarzeń, które miały miejsce w tym miesiącu. Pierwszy sierpień z 1991 r. kiedy to upadł pomnik Feliksa Dzierżyńskiego przed Łubianką. Drugi to ten z roku 1999 kiedy władzę w Rosji przejmuje Wladimir Putin. Gdzieś pomiędzy tymi wydarzeniami autor doszukuje się upadku wartości demokratycznych, na które niektórzy mieli nadzieje, w Rosji. Symboliczne i dosłowne zarazem stają się tu krzywdy zadawane przez Rosję Czeczenii.

W drugiej części możemy przyjrzeć się rubieżom naszego sąsiada. To częściowo opuszczone wielkie kawały terenu, na którym można założyć obóz i trzymać w nich więźniów stając się lokalnym dyktatorem prawa. Wszystko naturalnie z nieodłączną przemocą przy boku. Nasz bohater w towarzystwie dziwnych ludzi, u których ma dług, doprowadza do upadku tyrana, ale żadna biblijna sprawiedliwość nie ma miejsca. To Rosja, a smutni panowie w gabinetach ciągle robią swoje, zmieniając jedynie szyldy i trzymając pieczę nad pokaźnym archiwum.

Z minusów opiszę tylko, że wycieczki w zaświaty często utrudniają przejrzystość wywodu. Nie bardzo lubię takie wstawki. Dużo lepsza jest część druga powieści, aczkolwiek koniec jest nieco rozczarowujący. Niemniej "Ludzie sierpnia" to lektura obowiązkowa dla kogoś, kto chciałby poznać Rosję i trochę jej duszy we współczesnym wydaniu.

Siergiej Lebiediew ma niewątpliwy dar opowiadania. Potrafi tkać swoją opowieść z wielu wątków. W gąszczu zdarzeń "Ludzi sierpnia" nieco łatwo się zgubić. Sprawy nie ułatwiają wycieczki do zaświatów. Główny bohater wiedziony pamiętnikiem swojej babci zaczyna grzebać w przeszłości. A żeby w przeszłości grzebać, to trzeba obcować z umarlakami. Szuka tam (być może) prawdy, a na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    119
  • Przeczytane
    31
  • Posiadam
    19
  • Ulubione
    3
  • Literatura rosyjska
    3
  • Teraz czytam
    2
  • Przeczytane w 2021
    2
  • Niedostępne
    1
  • Wschód
    1
  • Chcę w prezencie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ludzie sierpnia


Podobne książki

Przeczytaj także