William T. Vollmann

- Pisze książki: literatura piękna, reportaż
- Urodzony: 28 lipca 1959
William T. Vollmann jest autorem dziesięciu powieści, w tym „Centrali Europa”, książki, która zdobyła National Book Award. Napisał także cztery zbiory opowiadań, w tym głośne „The Rainbow Stories” o osobach z marginesu w San Francisco: prostytutkach, narkomanach i queers, oparte na rozmowach z ludźmi z tych środowisk, wspomnienia oraz sześć książek z dziedziny literatury faktu, w tym „Rising Up and Rising Down” i „Imperia”, które znalazły się w finale National Book Critics Circle Award. Został nagrodzony Whiting Writers Award i Strauss Living Award przez American Academy of Arts and Letters. Jego publicystyka i opowiadania ukazywały się m.in. w magazynach: „New Yorker”, „Harper’s”, „Esquire”, „Granta” i wielu innych czasopismach. Urodził się 28 lipca 1959 roku, mieszka w Sacramento w Kalifornii z żoną i córką.
- 46 przeczytało książki autora
- 418 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Wyobrażanie sobie przyszłości i branie własnych wyobrażeń za dalekowzroczność to życiowy luksus.
Wyobrażanie sobie przyszłości i branie własnych wyobrażeń za dalekowzroczność to życiowy luksus.
Za następną granicą – gdzie każdy kołek w płocie stoi w inną stronę – dumni poeci wojskowi, nasze wspólne ofiary, tłumią wszelkie obawy, porównując Warszawę z roku 1939 ze Smoleńskiem z roku 1634. Gdy rozlokowują bezradne eszelony, wytyczamy nową granicę w pakcie Ribbentrop–Mołotow, który stemplujemy GEHEIM, co oznacza „tajne”. Czy na tym mamy poprzestać? Lunatyk dostaje Litwę, realista Finlandię. Nasze credo jest jak lampa, której wykalibrowany promień oświetla wytyczoną strefę. „To byli i są Żydzi – to oni sprowadzają Murzynów do Nadrenii. Dokładnie z tej przyczyny nasza partia uznaje trockizm za socjaldemokratyczne odchylenie linii partii”. Dzwoni telefon. Generał Guderian otrzymuje rozkaz przejścia do Fall Gelb. Rozniesiemy na cztery wiatry winne klonowe liście Centrali Europa i jej blade ośmiokątne kościelne wieżyce.
Za następną granicą – gdzie każdy kołek w płocie stoi w inną stronę – dumni poeci wojskowi, nasze wspólne ofiary, tłumią wszelkie obawy, por...
Rozwiń ZwińZimą o świcie, gdy na ulicach toczyły się walki, jej rozpacz nad Niemcami mieszała się z powracającym snem, w którym Peter wciąż żył. Czasem wraz z Hansem brał udział w bitwie. Próbowała mu pomóc odkryć, jak uniknąć powtórnej śmierci.
Zimą o świcie, gdy na ulicach toczyły się walki, jej rozpacz nad Niemcami mieszała się z powracającym snem, w którym Peter wciąż żył. Czasem...
Rozwiń Zwiń