

W dniu, gdy powinno się uczcić trud i pracę, ludzie odreagowywali na sobie wszystko, czego nie mogli odreagować na kamieniołomie, na halach ...
W dniu, gdy powinno się uczcić trud i pracę, ludzie odreagowywali na sobie wszystko, czego nie mogli odreagować na kamieniołomie, na halach przemysłowych i kominach kombinatu; w dniu legalnego, a nawet popieranego pijaństwa w ludziach nagle uruchamiała się określona, nagromadzona i jak gdyby zawczasu ustalona skłonność do samodestrukcji; tak jak rozlicza się z życiem nie zdrowy człowiek, lecz beznogi kaleka, który jest już w jednej trzeciej martwy - i musi zabić już tylko dwie trzecie samego siebie, śmierć już wykonała część swojej pracy, i kaleka przystępuje do dzieła w sposób zdecydowany i sprawny, wiedząc, że jego śmiertelna droga jest o jedną trzecią krótsza.
(…) to, co najistotniejsze we wzajemnych relacjach, dokonuje się w jednym momencie, po którym cała przeszłość mierzona jest już w oparciu o ...
(…) to, co najistotniejsze we wzajemnych relacjach, dokonuje się w jednym momencie, po którym cała przeszłość mierzona jest już w oparciu o zaufanie, a gdy go brakuje, to wszystko jest już na zawsze zaprzepaszczone.
Szedłem po nasypie; trudno było mi sobie uzmysłowić, że w tym nasypie nie ma niczego oprócz straconego czasu niewolniczej pracy i setek tysi...
Szedłem po nasypie; trudno było mi sobie uzmysłowić, że w tym nasypie nie ma niczego oprócz straconego czasu niewolniczej pracy i setek tysięcy taczek z ziemią. I jeśli była w nasypie jakaś skala, to jedynie skala bezsensu dokonanego czynu.