Jest jeszcze lepiej niż w poprzedniej.
Teraz mała siostrzyczka wielkich braci pokazuje, że jednak ma pazurki ;)
Czyta się miło i szybko. I naprawdę wciąga.
A koniec z przytupem!!

Jest jeszcze lepiej niż w poprzedniej.
Teraz mała siostrzyczka wielkich braci pokazuje, że jednak ma pazurki ;)
Czyta się miło i szybko. I naprawdę wciąga.
A koniec z przytupem!!

Przypadkiem zaczęłam od 4 części serii i chyba mi wystarczy na jakiś czas.
Historia nie jest zła , jednak na razie mam dosyć książek o mafii .

Przypadkiem zaczęłam od 4 części serii i chyba mi wystarczy na jakiś czas.
Historia nie jest zła , jednak na razie mam dosyć książek o mafii .

Bardzo zaskakujący koniec tej części , idę po ostatnia do przeczytania bo jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się zakończy . Polecam serdecznie do przeczytania ta serie .

Bardzo zaskakujący koniec tej części , idę po ostatnia do przeczytania bo jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się zakończy . Polecam serdecznie do przeczytania ta serie .

W Nowym Jorku robi się naprawdę gorąco i nie mam tu na myśli klimatu ;) Vito staje na głowie aby ochronić najbliższe mu osoby.
Vito aby zadbać o bezpieczeństwo jedynej i zarazem najmłodszej siostry Giovanny postanawia wydać ją za mąż za Roberta Favale, który jest donem Cosa Nostry we Włoszech i który doskonale zna Giovanne. Dziewczyna dowiaduje się z kim ma wziąć ślub i wpada w furię, ale wie, że nie może sprzeciwić się bratu, mimo że Roberto pięć lat temu oszukał ją i zranił rozwalając jej serce na kawałki.

Gio nienawidzi swoje męża, ale Roberto się nie poddaje, próbuje zbliżyć się do dziewczyny oraz wytłumaczyć się ze swojego postępowania, podjętych decyzji sprzed pięciu lat. Wychodzące w między czasie tajemnice wcale nie ułatwiają zbudowania relacji, którą kiedyś mieli.

Czwarty tom z serii „Bellomo” i nie ukrywam, że byłam go dość ciekawa co się wydarzyło między tą dwójką. Autorka kolejny raz przedstawia świetną fabułę zabierając nas do świata mafii gdzie nie zabraknie akcji oraz emocji. Postać Roberto oraz Gio bardzo mi się spodobały, a przysłowie „stara miłość nie rdzewieje” idealnie tu pasuje lub „kto się czubi ten się lubi”. Sceny pełne pożądania sprawią, że zrobi się nam gorąco i są napisane ze smakiem. Niestety mam jedno zastrzeżenie i jest nim zakończenie, no kurczaczki pieczone jak tak można? Na szczęście piąty tom czekał na półce :)

W Nowym Jorku robi się naprawdę gorąco i nie mam tu na myśli klimatu ;) Vito staje na głowie aby ochronić najbliższe mu osoby.
Vito aby zadbać o bezpieczeństwo jedynej i zarazem najmłodszej siostry Giovanny postanawia wydać ją za mąż za Roberta Favale, który jest donem Cosa Nostry we Włoszech i który doskonale zna Giovanne. Dziewczyna dowiaduje się z kim ma wziąć ślub i...

Troszkę bardziej stonowana od poprzednich ale też super.

Troszkę bardziej stonowana od poprzednich ale też super.

Wyczekiwałam momentu, w którym przeczytam tę część. Niestety się zawiodłam. Wyszło nijako, w zasadzie książka jest zapowiedzią tego, co w kolejnym tomie. Sam styl autorki uwielbiam, teksty i sytuacje momentami genialne, książkę czyta się bardzo szybko, ale zabrakło mi jakiegoś mocniejszego akcentu, czegoś więcej między bohaterami. Pozostaje mi przeczytać następny tom. Mam nadzieję, że jest o niebo lepszy.

Wyczekiwałam momentu, w którym przeczytam tę część. Niestety się zawiodłam. Wyszło nijako, w zasadzie książka jest zapowiedzią tego, co w kolejnym tomie. Sam styl autorki uwielbiam, teksty i sytuacje momentami genialne, książkę czyta się bardzo szybko, ale zabrakło mi jakiegoś mocniejszego akcentu, czegoś więcej między bohaterami. Pozostaje mi przeczytać następny tom. Mam...

Lena M. Bielska zafundowała nam całkiem fajną, przyjemną serię. Mafia, romans, wartka i zaskakująca akcja, jednocześnie wzruszająco i niebezpiecznie. Mężczyźni szanujący i kochający swoje kobiety. Mnóstwo tajemnic i intryg. Wszystko jest na swoim miejscu!
Znacie serię Bellomo?

Lena M. Bielska zafundowała nam całkiem fajną, przyjemną serię. Mafia, romans, wartka i zaskakująca akcja, jednocześnie wzruszająco i niebezpiecznie. Mężczyźni szanujący i kochający swoje kobiety. Mnóstwo tajemnic i intryg. Wszystko jest na swoim miejscu!
Znacie serię Bellomo?

Kolejna genialna historia o miłości osadzona w świecie mafii z Giovanną i Roberto w rolach głównych.
Początkowo to typowy romans ale potem akcja nabiera tempa i zaczyna być bardzo ciekawie i emocjonująco.
Gio 5 lat temu była po uszy zakochana w Roberto Favale, donie Cosa Nostry z Werony. Niestety on zawiódł jej zaufanie i miłość przerodziła się w nienawiść.
Teraz ze względów bezpieczeństwa musi go poślubić a Roberto musi się bardzo starać żeby odzyskać miłość żony.
Bardzo podobało mi się, że autorka wraca do przeszłości i pokazuje, co wydarzyło się 5 lat wcześniej z perspektywy Gio i Roberto, bo możemy sami ocenić sytuację.
Po pewnym czasie zaczyna się bardzo ciekawa fabuła związana z mafią i wiszącą w powietrzu wojną o wpływy między Cosa Nostrą i Camorrą.
Trudno nie polubić tej pary, która jest trochę nietypowa. Ona pała nienawiścią do mężą a on stara się robić wszystko, żeby zrozumiała jego poprzednie postępowanie i mu wybaczyła.
Byłam bardzo rozczarowana zakończeniem i to w takim momencie, że właściwie nie wiadomo co dalej się wydarzyło.
A powieść jak i cały cykl jest świetna, wzbudza emocje i trzyma czytelnika w napięciu. A miłość.. w tym wypadku sprawdza się powiedzenie, że od nienawiści do miłości jest jeden krok.

Kolejna genialna historia o miłości osadzona w świecie mafii z Giovanną i Roberto w rolach głównych.
Początkowo to typowy romans ale potem akcja nabiera tempa i zaczyna być bardzo ciekawie i emocjonująco.
Gio 5 lat temu była po uszy zakochana w Roberto Favale, donie Cosa Nostry z Werony. Niestety on zawiódł jej zaufanie i miłość przerodziła się w nienawiść.
Teraz ze...

Jestem troszkę rozczarowana tą książką, a zwłaszcza zakończeniem. Niby była ciekawa, ale po 1. STANOWCZO za dużo scen erotycznych, a po drugie nierozwiązany problem. No nieładnie, nieładnie.

Jestem troszkę rozczarowana tą książką, a zwłaszcza zakończeniem. Niby była ciekawa, ale po 1. STANOWCZO za dużo scen erotycznych, a po drugie nierozwiązany problem. No nieładnie, nieładnie.

“Wybudowałam wokół siebie mur i nie chciałam nikogo przez niego przepuścić. Bałam się, że po raz kolejny mogłabym zostać przez kogoś zniszczona, chociaż serce podpowiadało mi, że Roberto nigdy nie dopuściłby się czegoś, co mogłoby mnie rozbić na czynniki pierwsze.”


Czekałam na ten tom, bo miałam cichą nadzieję, że historia Gi oraz Roberta może być naprawdę dobra. Cóż, nie myliłam się. Już od samego początku wkręciłam się w ich opowieść i byłam ciekawa, co dokładnie i jak się wydarzyło kilka lat temu, gdy ta dwójka się rozstała. W końcu otrzymałam swoje odpowiedzi. Bardzo podobało mi się, jak autorka pociągnęła historię tej dwójki. Było ciekawie i pomysłowo. Fajnie mi się czytało, jak Roberto powoli zdobywał, zaufanie i miłość Gi. Idealnie pasuje tu powiedzenie, że stara miłość nie rdzewieje. Kiedyś ich łączyło mocne uczucie, które rozprysło się jak bańka mydlana. A teraz dostali kolejną szansę, żeby to poskładać. Czy to wykorzystają? Tego dowiecie się już, sięgając po czwarty tom serii Bellomo, czyli “Zdradzone serce”.


Może teraz napiszę kilka słów o bohaterach i zacznę od Gi. Uważam, że była sympatyczną bohaterką, choć denerwowała mnie czasami swoim zachowaniem, tym narzekaniem i naburmuszeniem się jak małe dziecko. Jednak mimo wszystko nie była zła. Została zdradzona i miała ogromny żal do Roberta, że trzymał przed nią tak istotną tajemnicę. Natomiast Roberto to don Cosa Nostry, który z marszu mnie przekonał do siebie. Bardzo walczył, żeby na nowo zdobyć serce swojej żony. Inny facet dałby sobie spokój, ale nie on. Kochał Gi i się nie poddawał.


Oczywiście w książce mamy zastosowaną narrację dwutorową, co było fajnym zabiegiem oraz powroty do przeszłości. Uważam, że ta część jest najlepsza z dotychczas przeze mnie przeczytanych. Mam w domu jeszcze tom piąty, za który się wkrótce mam zamiar zabrać.


Spędziłam z tą lekturą miłe chwile i będę ją dobrze wspominać. Jeżeli szukacie książki na dwa wieczory, to polecam “Zdradzone serce”. Mimo że mało tu mafii, to inne sytuacje ją nadrabiają. Ja jestem na tak i daję tej opowieści 7/10.


Kasia
https://girlsbookslovers.blogspot.com/2022/03/lena-m.html

“Wybudowałam wokół siebie mur i nie chciałam nikogo przez niego przepuścić. Bałam się, że po raz kolejny mogłabym zostać przez kogoś zniszczona, chociaż serce podpowiadało mi, że Roberto nigdy nie dopuściłby się czegoś, co mogłoby mnie rozbić na czynniki pierwsze.”


Czekałam na ten tom, bo miałam cichą nadzieję, że historia Gi oraz Roberta może być naprawdę dobra. Cóż,...