Bardzo przyjemna książka obyczajowa. Słuchałam jej w wersji audiobooka i muszę pochwalić Panią lektorkę bardzo podobało mi się jak dostosowywała swój ton głosu do bohaterów, którzy w danym momencie mówili w książce. Po pierwsze kocham małego Adasia z tej książki jego rozmowy i teksty były przezabawne i rozbrajał mnie ten mały bohater.
Nie była to też mega cukierkowa powieść o tym jak jest wspaniale, gdy przeprowadzasz się z wielkiego miasta do zaniedbanego kilkunastoletniego schroniska w górach co też było dla mniej jaknajbardziej na plus. Bardzo płynnie się mknęło przez tą historię i żal mi się rozstawać z tymi bohaterami, a najbardziej za moim ulubieńcem Adasiem 😉

Bardzo przyjemna książka obyczajowa. Słuchałam jej w wersji audiobooka i muszę pochwalić Panią lektorkę bardzo podobało mi się jak dostosowywała swój ton głosu do bohaterów, którzy w danym momencie mówili w książce. Po pierwsze kocham małego Adasia z tej książki jego rozmowy i teksty były przezabawne i rozbrajał mnie ten mały bohater.
Nie była to też mega cukierkowa...

"Kiedy pomnażają się Twoje cierpienia, pomnaża się też siła ich uniesienia." (J.K.L.)

Ewa jest mamą trójki dzieci. Zajmuje się domem I ich wychowaniem , ale oprócz tego pracuje jako tłumaczka, dzięki czemu może podbudować domowy budżet.
Razem z Mariuszem tworzą w miarę zgodne małżeństwo. Wydaję się, że osiągnięty staż w związku i cudowne dzieci, scalił ich tak, że nic nie jest w stanie zburzyć ich spokoju.

Niestety rutyna i zmęczenie robią swoje,przez co oboje są zaniedbani i nieszczęśliwi. Próbują na nowo wzniecić ogień w ich relacji.
Pewnego dnia Mariusz natrafia na ogłoszenie o sprzedaży schroniska w Bieszczadach. Po długich namowach i wizji nowego, szczęśliwego życia, Ewa przystaje na ten pomysł. Sprzedają mieszkanie i przeprowadzają się do malowniczego miejsca.

Na miejscu widzą jaki ogrom pracy ich czeka, a spartańskie warunki nie ułatwiają im od początku.

Nieprzewidywalny los stawia kłody pod nogi, a to co miało być sielanką, burzy ich dotychczasowe życie.

Wciągająca historia, która chwyta za serce, porusza do głębi i skłania do przemyśleń.widzimy tu blaski i cienie życia rodziny, zaczynającej nowy rozdział. Lęk, problemy, radości, rozterki czy trudne decyzje. Nie brakuje tu cierpienia, smutku i goryczy. Jest to strach przed niepowodzeniem, zawód ale to wsparcie rodziny w trudnym momencie życia, daje nam nadzieję. Przeżywamy z bohaterką ciężkie chwile, współczujemy i łączymy się z nią w bólu. Kobieta mimo tego co przeszła, ma w sobie ogrom siły,empatii i chęci do pomocy, co jest pelne podziwu. Zdążają się chwile załamania, bo kto ich nie ma? Ale autorka pieknie pokazała, że siła jest kobietą, a my kobiety poradzimy sobie ze wszystkim pomimo przeciwności losu. Widać tu trudy macierzyństwa a jednocześnie wsparcie i potężna miłość do dzieci. Historia daje nam wiarę, by walczyć o marzenia i o siebie. Książka zachwyca nie tylko opisami bajkowej scenerii, ale także emocjami, od których nie da się odpędzić. Uwielbiam powieści Pani Joanny, są klimatyczne,barwne i życiowe. Zachęcam do wybrania się w podróż do schroniska i przeczytania tej budującej historii.

meggi.books

"Kiedy pomnażają się Twoje cierpienia, pomnaża się też siła ich uniesienia." (J.K.L.)

Ewa jest mamą trójki dzieci. Zajmuje się domem I ich wychowaniem , ale oprócz tego pracuje jako tłumaczka, dzięki czemu może podbudować domowy budżet.
Razem z Mariuszem tworzą w miarę zgodne małżeństwo. Wydaję się, że osiągnięty staż w związku i cudowne dzieci, scalił ich tak, że nic...

Przyjemna...

Przyjemna...

Trochę naiwna ta powieść, ale z gatunku tych, które niosą pocieszenie, że nawet matka z trojgiem dzieci zostawiona przez niedojrzałego męża da sobie radę. Ważne, żeby mieć wsparcie w bliskich. A i piękna przyroda w odpowiednim czasie doda otuchy.

Trochę naiwna ta powieść, ale z gatunku tych, które niosą pocieszenie, że nawet matka z trojgiem dzieci zostawiona przez niedojrzałego męża da sobie radę. Ważne, żeby mieć wsparcie w bliskich. A i piękna przyroda w odpowiednim czasie doda otuchy.

Sięgnęłam po tę książkę, bo liczyłam na ciekawą historię rozgrywającą się w górach. Do połowy męczyłam się z tekstem - takim w miarę poprawnym wypracowaniem o przeprowadzce z miasta w góry. W połowie w końcu coś się zadziało, życie bohaterki zmienia się, po czym do końca już znowu męczyłam się z tym słodkopierdzącym tekstem. Może to ma być powieść ku pokrzepieniu serc kobiet pozostawionych przez mężów, ale w takim lukrowanym wydaniu, bo rzeczywistość raczej tak nie wygląda.

Sięgnęłam po tę książkę, bo liczyłam na ciekawą historię rozgrywającą się w górach. Do połowy męczyłam się z tekstem - takim w miarę poprawnym wypracowaniem o przeprowadzce z miasta w góry. W połowie w końcu coś się zadziało, życie bohaterki zmienia się, po czym do końca już znowu męczyłam się z tym słodkopierdzącym tekstem. Może to ma być powieść ku pokrzepieniu serc...

Taka trochę naiwna historyjka dla kobiet, ale przyjemna w czytaniu.

Taka trochę naiwna historyjka dla kobiet, ale przyjemna w czytaniu.

Ebook

Ebook

Bez słodzenia opisuje historię rodziny. Mówi o tym jak ciężko zmagać się czasem z codziennością, ale też o tym, że rodzina daje nam siłę do przetrwania sztormów.

Bez słodzenia opisuje historię rodziny. Mówi o tym jak ciężko zmagać się czasem z codziennością, ale też o tym, że rodzina daje nam siłę do przetrwania sztormów.

Ciepła i wiarygodna opowieść o życiu, takim prawdziwym, nieprzesłodzonym życiu. Książka pokazuje również siłę i moc kobiet, które dają sobie radę ze wszystkim, z rolą matki, ojca,... każdego.
Jednocześnie ksiazka daje nadzieję i pokazuje, że warto wierzyć w to, że jutro będzie lepiej:)

Ciepła i wiarygodna opowieść o życiu, takim prawdziwym, nieprzesłodzonym życiu. Książka pokazuje również siłę i moc kobiet, które dają sobie radę ze wszystkim, z rolą matki, ojca,... każdego.
Jednocześnie ksiazka daje nadzieję i pokazuje, że warto wierzyć w to, że jutro będzie lepiej:)

Gdy w życie wkrada się rutyna każdy zaczyna myśleć o zmianie.Małżeństwo Mariusza i Ewy na pozór udane,ale...po kilkunastu latach czegoś brakuje.Mariusz wpada na ,,genialny" pomysł wyjazdu w Bieszczady.Z niemałym trudem przekonuje do tego żonę.Sprzedają mieszkanie i kupują stare schronisko.Podobno marzenia się spełniają i po pierwszych zachwytach okazuje się ,że nie wszystko jest tak jak być powinno.czy małżonkowie poradzą sobie z tym? I które z nich okaże się silniejsze i bardziej odporne na przeciwności losu?I kim jest i jaką rolę odegra tajemnicza nieznajoma żyjąca niby chwilą?Autorka zafundowała czytelnikom piękny i prawdziwy krajobraz górskiej wioski i...emocje,których nikt się nie spodziewał.W połowie treść książki zupełnie mnie zaskoczyła.Ewa jest dla mnie nr 1 tej powieści Pokazuje,ze siła jest kobietą.Polecam

Gdy w życie wkrada się rutyna każdy zaczyna myśleć o zmianie.Małżeństwo Mariusza i Ewy na pozór udane,ale...po kilkunastu latach czegoś brakuje.Mariusz wpada na ,,genialny" pomysł wyjazdu w Bieszczady.Z niemałym trudem przekonuje do tego żonę.Sprzedają mieszkanie i kupują stare schronisko.Podobno marzenia się spełniają i po pierwszych zachwytach okazuje się ,że nie wszystko...