rozwińzwiń

Rewolucja niebieska. Powieść o Mikołaju Koperniku.

Okładka książki Rewolucja niebieska. Powieść o Mikołaju Koperniku. Jolanta Szymska-Wiercioch, Wojciech Wiercioch
Okładka książki Rewolucja niebieska. Powieść o Mikołaju Koperniku.
Jolanta Szymska-WierciochWojciech Wiercioch Wydawnictwo: Wydawnictwo MG literatura piękna
800 str. 13 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2021-10-27
Data 1. wyd. pol.:
2021-10-27
Liczba stron:
800
Czas czytania
13 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377797624
Średnia ocen

5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dowcip i mądrość. Cytaty, paradoksy i aforyzmy od starożytności do XIX wieku Jolanta Szymska-Wiercioch, Wojciech Wiercioch
Ocena 5,6
Dowcip i mądro... Jolanta Szymska-Wie...
Okładka książki Zakazane księgi. Powieść o Mikołaju Koperniku Jolanta Szymska-Wiercioch, Wojciech Wiercioch
Ocena 5,9
Zakazane księg... Jolanta Szymska-Wie...
Okładka książki Polska w anegdotach Jolanta Szymska-Wiercioch, Wojciech Wiercioch
Ocena 6,3
Polska w anegd... Jolanta Szymska-Wie...
Okładka książki Anegdoty z czterech stron świata Jolanta Szymska-Wiercioch, Wojciech Wiercioch
Ocena 5,4
Anegdoty z czt... Jolanta Szymska-Wie...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
517
51

Na półkach:

To nie jest powieść. To jest... nie wiem co.

To nie jest powieść. To jest... nie wiem co.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Byłem przekonany, że kupuję książkę przynajmniej w jakimś stopniu zbliżoną do Powieści Piastowskich Karola Bunscha. Otrzymałem kiepskie wypracowanie szkolne, w którym za tzw. lanie wody i całkowicie bezsensowne mieszanie wątków można dać tylko i wyłącznie niska ocenę. Zgadzam się z przedmówca, megalomania autora aż bije po oczach, dosłownie.

Byłem przekonany, że kupuję książkę przynajmniej w jakimś stopniu zbliżoną do Powieści Piastowskich Karola Bunscha. Otrzymałem kiepskie wypracowanie szkolne, w którym za tzw. lanie wody i całkowicie bezsensowne mieszanie wątków można dać tylko i wyłącznie niska ocenę. Zgadzam się z przedmówca, megalomania autora aż bije po oczach, dosłownie.

Pokaż mimo to

avatar
1168
14

Na półkach: ,

połączenie megalomanii autorów, chcących udowodnić znajomość popularnych cytatów z hagiograficznym obrazem Kopernika;
dokonania astronomiczne to drobiazg przy pozostałych zasługach bohatera - a to wymyśli choinkę jako ozdobę świąteczną, a to jest prekursorem gry w hokeja; dodatkowo trzeba by na nowo napisać historię medycyny - ratujący życie rękoczyn Heimlicha okazuje się być w rzeczywistości chwytem Kopernika;

połączenie megalomanii autorów, chcących udowodnić znajomość popularnych cytatów z hagiograficznym obrazem Kopernika;
dokonania astronomiczne to drobiazg przy pozostałych zasługach bohatera - a to wymyśli choinkę jako ozdobę świąteczną, a to jest prekursorem gry w hokeja; dodatkowo trzeba by na nowo napisać historię medycyny - ratujący życie rękoczyn Heimlicha okazuje się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
263
67

Na półkach: ,

Wstęp świetny. Powinien funkcjonować jako osobne dzieło. Wówczas zdecydowanie polecam. Każda kolejna strona wywołuje coraz gorsze reakcje. Sposób narracji, w którym pomieszane są cytaty z rozmaitych dzieł literackich rzadko uzasadnione epoką lub akcją książki, budzi niesmak. Dla przykładu: s. 340 - co tu robi cytat z oazowej piosenki z lat 80tych XX wieku? Podobnie s. 243 cytat z Czterech Pancernych w opisie XVI wieku? Żenada! Takich przykładów wynotowałem od s. 243 do 492 kilkanaście. Niezwykła erudycja miesza się w tej książce z popkulturą a nawet z podwórkowym sposobem wyrażania się. Z dużym wysiłkiem doszedłem do miejsca, którego nie jestem w stanie przełknąć. Na s. 492 "papież jedzie na koniu i konia wali". Gratuluję! Poprzez takie sformułowania książka autorstwa państwa Wierciochów może się stać najbardziej wartościową pozycją wśród dzieł literatury brukowej.

Wstęp świetny. Powinien funkcjonować jako osobne dzieło. Wówczas zdecydowanie polecam. Każda kolejna strona wywołuje coraz gorsze reakcje. Sposób narracji, w którym pomieszane są cytaty z rozmaitych dzieł literackich rzadko uzasadnione epoką lub akcją książki, budzi niesmak. Dla przykładu: s. 340 - co tu robi cytat z oazowej piosenki z lat 80tych XX wieku? Podobnie s. 243...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
76

Na półkach: , ,

Nie mogę ocenić, zmęczyłam 100 stron i nie dam rady więcej.
To żadna powieść historyczna/biograficzna. Mieszanina fantazji, opisów architektonicznych, ubiorów, wystroju wnętrz, opisów sytuacji geopolitycznej, cytatów z literatury współczesnej na temat Kopernika i jego czasów. Pewnie ciekawe dla miłośników tematu. Zupełnie nie to, czego się spodziewałam.

Nie mogę ocenić, zmęczyłam 100 stron i nie dam rady więcej.
To żadna powieść historyczna/biograficzna. Mieszanina fantazji, opisów architektonicznych, ubiorów, wystroju wnętrz, opisów sytuacji geopolitycznej, cytatów z literatury współczesnej na temat Kopernika i jego czasów. Pewnie ciekawe dla miłośników tematu. Zupełnie nie to, czego się spodziewałam.

Pokaż mimo to

avatar
48
1

Na półkach: ,

Ani to powieść ani biografia.

Ani to powieść ani biografia.

Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

"Nie jest sprawą małej wagi uczynić jasnym to, co z racji swych właściwości pozostaje zasłonięte grubą mgłą niewiedzy." Mikołaj Kopernik

Bardzo pozytywne wrażenia czytelnicze. Przyjazna i przejrzysta konstrukcja, mini rozdziały z wiodącą tematyką, składały się na płynną i zgrabną opowieść. Narracja wdzięcznie i lekko prowadzona, natychmiast się w nią wczułam. Fantastyczne przeniesienie do ducha epoki, lat trzydziestych szesnastego wieku. Przychylnie przyjęłam zaproponowany wariant osobowości polskiego astronoma, wewnętrznych rozterek i zmagań, podejścia do czasów, w których przyszło mu żyć, prawd głoszonych przez religię, stosunku do wartości nauki, niezależnego myślenia i umiłowania wolności.

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2022/01/rewolucja-niebieska-powiesc-o-mikoaju.html

"Nie jest sprawą małej wagi uczynić jasnym to, co z racji swych właściwości pozostaje zasłonięte grubą mgłą niewiedzy." Mikołaj Kopernik

Bardzo pozytywne wrażenia czytelnicze. Przyjazna i przejrzysta konstrukcja, mini rozdziały z wiodącą tematyką, składały się na płynną i zgrabną opowieść. Narracja wdzięcznie i lekko prowadzona, natychmiast się w nią wczułam. Fantastyczne...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6142
3443

Na półkach:

Często ulegamy urokowi legendy o wielkości ludzi dawnych epok. Światowa sława, ilość dostępnych źródeł o ich życiu, twórczości, wielość mitów z tym związanych sprawia, że zapominamy jak wiele niezwykłych postaci odegrało niesamowicie ważną rolę na naszych ziemiach, przyczyniło się nie tylko do zmiany spojrzenia na świat, ale też do reform, sposobów leczenia, rozwiązywania kwestii prawnych i wielu innych kwestii mających duże znaczenie dla życia społecznego, rozwijającej się nauki oraz sztuki. Jedną z takich postaci jest słynny astronom Mikołaj Kopernik pełniący przez dużą część swego życia skromną funkcję kanonika we Fromborku. Mający niższe święcenia duchowny przez całe życie starał się wieść życie spokojne, oddane zdobywaniu wiedzy, dążeniu do prawdy. Jego pomysły były rewolucyjne i logiczne. Był człowiekiem renesansu, ale takiego otwartego na różne spojrzenia. Jak na geniusza przystało miał nie tylko zwolenników, ale też i zaciekłych wrogów. Mimo wielkości był skromny, mimo skromności doceniały go największe umysły ówczesnego świata i nie tylko. Przez odmienne spojrzenie na problem układu planet i gwiazd, usytuowanie Ziemi w najbliższym kosmosie popadł w zapomnienie. Sam zresztą podchodził bardzo ostrożnie do swoich dokonań. Zwłaszcza, że bardzo długo jego obliczeń nie można było potwierdzić empirycznie, bo lunetę wynaleziono dużo później. O tym niezwykłym człowieku jest dzieło Jolanty Szymskiej-Wiercioch i Wojciecha Wierciocha „Rewolucja niebieska. Powieść o Mikołaju Koperniku”.
Już na początku muszę zaznaczyć, że nie jest to zwykła powieść, bo zawiera długi, ale bardzo ważny wstęp pokazująca znaczenie i wszechstronność dokonań Kopernika, którego zestawiono z Leonardem da Vinci. Wypada on naprawdę imponująco. Do tego w fabułę wpleciono wyjaśnienia wydarzeń, zależności, dzięki czemu po tę lekturę mogą sięgnąć także osoby ze znikomą, a nawet zerową wiedzą historyczną. Autorzy wszystko spokojnie, krok po kroku wyjaśnią, pokażą zależności, uzmysłowią szereg intryg oraz pięknie nakreślą sposób patrzenia na świat w czasach, w których żył Kopernik.
Powieść pozornie rozgrywa się w niewielkim wycinku czasu, ale to nie sprawia, że nie poznajemy wydarzeń wcześniejszych i późniejszych. Dowiemy się jak duży wpływ miał jego wuj na edukację, odkryjemy wielość kierunków, które studiował, zrozumiemy jego rewolucyjne podejście nie tylko w astronomii, ale też w medycynie i ekonomii.
Do świata fromborskiego uczonego wchodzimy w chwili prowadzenia nocnych badań. Do furty ktoś się dobija. Okazuje się, że jest to dziwnie wyglądająca Prusinka, która chce mu coś pokazać. Tym czymś będzie trup. Kiedy na początku pojawiają się zwłoki wiemy, że będziemy mieli do czynienia z kryminałem lub powieścią detektywistyczną. Tu też tak troszkę jest. Troszkę, ale nie do końca, bo cała zagadka przecież nie zaprząta całkowicie myśli fromborskiego kanonika, ale wprowadza w jego życiu poważne zamieszanie i przyczynia się do zmiany losów wielu bohaterów. Pikanterii jego prostemu losowi dodaje pojawienie się Anny Schilling. Pojawienie się kobiety z jednej strony zapowiada wątek romansowy, a z drugiej ocieplenie wizerunku uczonego, który okazuje się bardziej ludzki niż moglibyśmy przypuszczać. Jest w nim sporo dobra, otwartości, ale też i ostrożności człowieka znającego realia polityki.
Sama powieść napisana jest dość specyficznie i trzeba wpaść w rytm czytania, aby później pięknie i szybko płynąć. Podoba mi się, że autorzy nie zostawili całkowicie niewyjaśnionej sprawy ze zwłokami. Pierwszy tom zamyka poznanie zabójcy. To każe przypuszczać, że w drugim dowiemy się kim była ofiara, z jakiego powodu zginęła. Uważam, że warto sięgnąć po tę pozycję.

„Kto w małej sprawie jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny – o tych ewangelicznych słowach musi pamiętać każdy chrześcijan”.
„Sztuka -myśli Kopernik – ten łącznik między przeszłością i teraźniejszością a przyszłością sięga swoimi korzeniami równie głęboko jak sam czas. Utrwala wycinek czegoś, twarz czy widok i przekazuje go dalej. Niech inni po nas zastanowią się, jak się nam żyło naprawdę, co nami powodowało, gdzie szukaliśmy miłości i nadziei. Ile w tym prawdy – trudno orzec. Przeżyje człowieka tylko to, co człowiek po sobie zostawi”.
„Męstwo -tak. Bez odwagi w polityce niczego nie da się zwojować. Ale ważna jest i roztropność, czyli ostrożność. Potrzeba też wytrwałości, uporu, ale bez szaleństwa, umiar wszak jest zawsze wskazany – i przy stole, i na ambonie, i wśród rycerstwa, i w otoczeniu niewiast”.
„Prawdziwa twórczość to święta aktywność, ale odtwórcze wprawki podczas kopiowania rzeźb czy obrazów też ćwiczą rękę i oko”.
„(…) sztuka wymaga trzech rzeczy. Primo: pracy. Secundo: pracy. Tetrio: pracy. Harowania po aż po kres sił. Trzeba być szalonym, by zabijać się tak ciężką robotą, no, chyba że ma się w sobie jakąś boską żarliwość. Wtedy praca staje się zabawą… szaloną zabawą do upadłego! To musi być powołanie”.
„Zatem po kolei: gry i zabawy dziecięce, nawet przez dorosłych uprawiane, niczym złym nie są, jeśli nie zabierają czasu dla pracy i modlitwy, toż chyba oczywistym jest. (…) To jak z piwem czy winem. Wypić nie grzech, no chyba że kto wszystek zarobek przepija, burdy wszczyna, zdrowie traci, nic przy tym nie zyskując prócz głowy oszołomienia i ogłupienia”.
„Matematyka to królowa nauk, ale poezja to cesarzowa sztuk. A jedno z drugim pogodzić się da, wszak czasy nasze wszechstronnym umysłom sprzyjają. A Polacy nie kaczki… i swój honor mają!”.
„Ruch ciała potrafi poruszyć rozruszać zwiotczałą duszę, a wędrówka, pielgrzymka to wyrafinowane ćwiczenia duchowe. Przemierzając przestrzeń, pieszo czy konno, podróżujemy w czasie i docieramy do głębokich warstw ducha”.
„Ambicja i chciwość to złe doradczynie”.
„Lekarz musi być pewny siebie – swojej wiedzy wypływającej z tysiącletniej tradycji medycznej. Musi być trochę magiem, trochę szamanem, trochę alchemikiem. Leczenie to nie tylko nauka, ale i sztuka, a sztuka ma swoje kanony, rytuały, kreacje i dewiacje. Niekiedy najlepszym lekarstwem jest sam lekarz, zwłaszcza taki, który cieszy się zasłużoną renomą i za którym chodzi dobra fama”.
„We wszystkim należy zachować umiar, mając na względzie cel, który chce się osiągnąć. Festina lente. Pośpiech to podszept mocy nieczystych, ciemnych mocy pychy, zachłanności, niecierpliwości. Trzeba w pracy naukowej znaleźć właściwy rytm. Wysiłek należy przeplatać odpoczynkiem. Można przez sześć dni trudzić się pracą, ale dzień siódmy należy święcić”.
„Człowiek pragnie szczęścia, dobrego bytu, wolności, przyjemnych doznań, a nawet rozkosznej wygody, przez co nieraz pogrąża się w bagnie lenistwa, łatwizny i bylejakości. Zdarza się, że szuka ideałów, wspinając się ku wyższym, duchowym wartościom, ale naraz opada na niego mgła zniechęcenia, melancholii, bezwładu, rutyny. Wtedy żyje byle jak, z dnia na dzień, bez dążeń i wędrówek ku szczytom. Wówczas z tego marazmu może go obudzić jakieś szczególne mistyczne przeżycie, jakaś nadprzyrodzona łaska, jakiś dar natchnienia”.
„Lubimy proste rozwiązania, wybieramy łatwe drogi, wytyczamy sobie ładne, łagodne szlaki. Ignorujemy to, co nieprzewidywalne, przypadkowe, nielogiczne, pozornie jasne, a tak naprawdę pogmatwane. Planujemy życie – a tu na każdym zakręcie pojawia się niespodzianka, na wszystkich rozstajach natykamy się na zagadki, a skrzyżowanie ścieżek i dróg to krzyż i tajemnica. Wielkie misterium poszukiwania straconego czasu. Może do czegoś zostaliśmy przeznaczeni, powołani, może mamy jasny umysł i kierujemy się prostymi zasadami, ale wybierać, decydować musimy w każdej godzinie, często podążając za niepewnymi, niejasnymi informacjami. W każdą myśl wkrada się nieprzewidywalne uczucie, w każde działanie ingeruje przypadek. Niekiedy raźno wiosłujemy, zdążając do najbliższego brzegu, niekiedy zaś – strudzeni – tylko bezwładnie dryfujemy, co przy zmiennych wiatrach i morskich prądach znosi nas z obranego wpierw kierunku. Spotykamy innych marynarzy, ale i piratów, rozbitków, ryby i wieloryby, mgły zasłaniające latarnie, chmury powlekające nieboskłon. I jakiż nasuwa się wniosek? Życie jest nieprzewidywalne”.
„Prawda nas wyzwoli! To prawda: prawda potężną siłą jest, siłą budującą, ale też i niszczącą. Niszczy ignorancję, pychę, kłamstwo i napuszoną tępotę pokonuje”.
„Często łatwiej oceniać innych niż samego siebie. Znać siebie to prawdziwa mądrość. Kto zaś potrafi nam powiedzieć prawdę o nas? Przecież wokół pełno pochlebców, którzy pokazują nam naszą wielkość i pełno zawistników, którzy ukazać nam chcą naszą małostkowość, podłość, nasze ograniczenie i niezrozumienie dla spraw najistotniejszych”.
„Żeby osiągnąć wysoki stopień doskonałości, sprawności w opanowaniu jakiegoś rzemiosła, fachu, jakiejś sztuki czy dziedziny nauki, potrzebne jest pielęgnowanie własnych talentów w atmosferze kultu dla mistrzów dawnych i obecnych. To może być działanie indywidualne, nieraz rozgrywające się w odosobnieniu, w błogiej lub strasznej samotności – ale nikt nie jest samotną wyspą, świat to system naczyń połączonych. Dlatego nawet najbardziej uzdolniony człowiek – o genialnym potencjale – nie zdoła niczego wielkiego stworzyć i w oderwaniu od innych, od tych, którzy byli, tworzyli, odeszli, ale trwają w swych dziełach i w ludzkiej pamięci, a także w oderwaniu od współczesnych, tych terytorialnie bliższych lub dalszych. Dla nieprzeciętnych działań i dzieł musi powstać jakiś najwłaściwszy im klimat duchowy. Jakieś miejsce – gród czy kraina – może sprzyjać kreacji. Używa się na to frazy genius loci. Genius to w mitologii rzymskiej duch opiekuńczy – anioł stróż mający w swojej pieczy jakiegoś człowieka od jego narodzin aż do śmierci. Zaopiekowany człowiek może nie tylko stworzyć piękny obraz czy sonet, ale także promieniuje swoją jasnością na innych i mobilizuje do ciężkiej pracy. Gdy w jakimś miejscu geniusz znajduje swoich naśladowców, uczniów, konkurentów, polemików, badaczy, gdy będą oni z sobą rywalizować, ale i współpracować, wtedy powstać mogą rzeczy i myśli wielkie, nieśmiertelne”.

Często ulegamy urokowi legendy o wielkości ludzi dawnych epok. Światowa sława, ilość dostępnych źródeł o ich życiu, twórczości, wielość mitów z tym związanych sprawia, że zapominamy jak wiele niezwykłych postaci odegrało niesamowicie ważną rolę na naszych ziemiach, przyczyniło się nie tylko do zmiany spojrzenia na świat, ale też do reform, sposobów leczenia, rozwiązywania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
312
76

Na półkach:

Kupiłam, jeszcze nie zaczęłam czytać, ale już niemiło mnie zaskoczyła jedna rzecz. Przerzuciłam kartki i na samym końcu książki znalazłam napis: KONIEC TOMU PIERWSZEGO. Nigdzie nie spotkałam się z informacją, że to nie jest pełna książka, tylko pierwsza część z .... (nie wiem ilu). Zaciekawił mnie Kopernik, ale nie wiem czy zdecydowałabym się na zakup i czytanie tego rodzaju powieści, gdybym wiedziała jak jest tak obszerna (pierwszy tom ma 800 stron). :(

PS. Nie przeczytałam jeszcze, ale musiałam tak oznaczyć, żeby móc wpisać tu ostrzeżenie dla innych.

Kupiłam, jeszcze nie zaczęłam czytać, ale już niemiło mnie zaskoczyła jedna rzecz. Przerzuciłam kartki i na samym końcu książki znalazłam napis: KONIEC TOMU PIERWSZEGO. Nigdzie nie spotkałam się z informacją, że to nie jest pełna książka, tylko pierwsza część z .... (nie wiem ilu). Zaciekawił mnie Kopernik, ale nie wiem czy zdecydowałabym się na zakup i czytanie tego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    23
  • Przeczytane
    16
  • Posiadam
    3
  • DNF
    2
  • LEGIMI
    1
  • Szkoda czasu
    1
  • Samodzielne
    1
  • Legimi
    1
  • Literatura Polska
    1
  • Przeczytana 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rewolucja niebieska. Powieść o Mikołaju Koperniku.


Podobne książki

Przeczytaj także