Bardzo polubiłam Wandę i Derenia... chciałabym więcej, ale widzę, że ta 3 część została napisana 2021, czyli nie ma co liczyć na kolejne części... szkoda. Lubię serie.

Bardzo polubiłam Wandę i Derenia... chciałabym więcej, ale widzę, że ta 3 część została napisana 2021, czyli nie ma co liczyć na kolejne części... szkoda. Lubię serie.

Ginie znany pisarz, piszący pod pseudonimem Pan Tom, znaleziony zostaje w swoim domu przez gosposię. Cechą charakterystyczną jest wbity w klatkę piersiową osikowy kołek. Czyżby morderca zabawił się w łowcę wampirów? Co ma z tym wszystkim wspólnego manuskrypt za który wyplacono milionową zaliczkę?

Chichot to ostatnia część trylogii z duetem Just/Dereń.
Od pierwszych stron towarzyszyło mi uczucie, że tym
razem podróż na Pojezierze Drawskie będzie całkiem inna. Nie myliłam się - schemat przewijający się w całej serii w tym przypadku się zmienia, szybciej zaciera się granica między tym co kiedyś, a teraz, spajając się w spójną całość i tło historyczne nie sięga aż tak daleko jak to miało miejsce do tej pory.
Chichot jest jak pudło z puzzlami. Wiele elementów, w tym przypadku wątków i okoliczności, które niekoniecznie do siebie pasują, z których nic nie wynika, a pojawia się ich tylko coraz więcej, po głębszej analizie zaczynają stopniowo wskakiwać na swoje miejsce by w ostateczności utworzyć obraz, który zaskakuje.

Zżyłam się z bohaterami serii bardzo mocno, tym bardziej z zapartym tchem śledziłam ich losy, autorka zostawila tutaj szerzej otwarta furtkę do prywatnych rozterek każdego z bohaterów, rozszerzając tym wątek obyczajowy.

Podusmowując jednym zdaniem - Chichot jest idealnym zamknięciem trylogii.

Ginie znany pisarz, piszący pod pseudonimem Pan Tom, znaleziony zostaje w swoim domu przez gosposię. Cechą charakterystyczną jest wbity w klatkę piersiową osikowy kołek. Czyżby morderca zabawił się w łowcę wampirów? Co ma z tym wszystkim wspólnego manuskrypt za który wyplacono milionową zaliczkę?

Chichot to ostatnia część trylogii z duetem Just/Dereń.
Od pierwszych stron...

Na polskim rynku kryminałów sporo jest nazwisk, które nie przedostały się do tego głównego nurtu, na najwyższe półki bestsellerów, nie są czytane przez każdego i ich miniaturowe wersje kieszonkowe nie są dodawane do gazet.
Jest paru takich autorów, a jednym z nich jest Greta Drawska. Gretę Drawską już Wam prezentowałam, ale na początku tego roku wypuściła ona trzecią część serii o Wandzie Just i Piotrze Dereniu, która to część jest jak dla mnie najlepsza dotychczas!
I wiecie co Wam powiem? Ja całkowicie rozumiem, że nie wszyscy mogą być w czołówce bestsellerów, że nie każdy tam się przedostaje, bo wtedy nie byłoby czegoś takiego jak bestseller, ale… Ale Greta Drawska powinna być bardziej rozpoznawalna. Jej książki powinno czytać więcej osób! Uwierzcie mi.
Poziomem fabuły dorównuje ona Katarzynie Puzyńskiej, a jeśli ja to mówię to znaczy, że książki Grety serio zagościły w moim sercu.
I będę kontynuować losy Wandy i Piotra, czekając aż fabuła rozwinie się tam tak mocno, jak w Lipowie.

Na polskim rynku kryminałów sporo jest nazwisk, które nie przedostały się do tego głównego nurtu, na najwyższe półki bestsellerów, nie są czytane przez każdego i ich miniaturowe wersje kieszonkowe nie są dodawane do gazet.
Jest paru takich autorów, a jednym z nich jest Greta Drawska. Gretę Drawską już Wam prezentowałam, ale na początku tego roku wypuściła ona trzecią część...

"Chichot" to ostatnia część cyklu z Wandą Just i Piotrem Dereniem, a zarazem pożegnanie z parą głównych bohaterów.
To też pożegnanie z pseudonimem Greta Drawska, bo już wiemy, że pod nim ukrywała się Małgorzata Hayles, autorka powieści obyczajowych.
W tym kontekście uśmiercenie w ostatnim tomie pisarza piszącego pod psedonimem nabiera nowego znaczenia.
Jest jak puszczenie oka do czytelnika.

Trup w designerskiej rezydencji położonej w środku lasu.
Krew tryskająca z klatki piersiowej, w której tkwi osikowy kołek.
Okrutna, drastyczna, iście filmowa zbrodnia.
Widzę ją już oczami wyobraźni na dużym ekranie 😁.
Ofiarą jest Pan Tom, najpopularniejszy autor kryminałów w kraju nad Wisłą.
Polski Stephen King.
Ludzie plotkują, że sam napisał sobie tę śmierć, a życie dopisało epilog.

Komu zależało na jego śmierci?
Niewiernej żonie, gosposi, szefowej wydawnictwa, dla której Pan Tom był przede wszystkim dojną krową?
A może jeszcze komuś innemu?
Śledztwo prowadzi Wandę Just i Derenia do Bornego Sulinowa, w którym 30 lat wcześniej stacjonowały wojska radzieckie.
Czy ten fakt miał coś wspólnego ze śmiercią Pana Toma?
I czym są poradzieckie miasta-widma, o które pisarz rozpytywał na krótko przed śmiercią?

Początek zapowiadał się bardzo intrygująco.
Niemniej ktoś, kto spodziewał się pędzącej akcji, smaczków z historii czy wielowymiarowej intrygi na miarę "Stosu", może poczuć się zawiedziony.
Greta Drawska zbudowała napięcie, nadmuchała balon czytelniczych oczekiwań, a potem... z premedytacją go przekłuła, jakby chciała powiedzieć "figa z makiem!".
Ale zrobiła to w na tyle inteligentny sposób, że i tak mnie tym kupiła.

"Chichot" to, nomen omen, nie tylko kpina z oczekiwań czytelnika.
To także świetna satyra na realia wydawnicze w Polsce.
Otrzymujemy solidną dawkę informacji zza kulis, które pokazują mechanizm funkcjonowania pisarzy-celebrytów, ale i bezwzględne zasady rządzące tym rynkiem.
Szczególnie ciekawy był dla mnie wątek osoby, która stoi w cieniu autora, a nierzadko ma znaczący wpływ na ostateczny kształt książki. Mowa oczywiście o redaktorze.
Ta postać jest bardzo ważna, żeby nie powiedzieć kluczowa.
Bardzo lubię książki, w których pojawia się wątek pisarza, a jednym z głównych motywów jest proces powstawania dzieła literackiego. Taki autotematyzm bywa fascynujący.

Zżyłam się z parą głównych bohaterów. Prokurator Wanda Just i podkomisarz Piotr Dereń mają swoje demony przeszłości, traumy do przepracowania, ale przez to są postaciami z krwi i kości. Będzie mi ich brakować. Polubiłam się też z piórem autorki, z jej literackim smakiem, zamiłowaniem do intertekstualnych i popkulturowych nawiązań. A tymczasem prawa do ekranizacji serii zostały sprzedane. Jestem bardzo ciekawa, jak całość wypadnie w wersji filmowej. To świetna okazja, żeby zapoznać się z twórczością Grety Drawskiej, jeśli jej jeszcze nie znacie.

"Chichot" to ostatnia część cyklu z Wandą Just i Piotrem Dereniem, a zarazem pożegnanie z parą głównych bohaterów.
To też pożegnanie z pseudonimem Greta Drawska, bo już wiemy, że pod nim ukrywała się Małgorzata Hayles, autorka powieści obyczajowych.
W tym kontekście uśmiercenie w ostatnim tomie pisarza piszącego pod psedonimem nabiera nowego znaczenia.
Jest jak puszczenie...

Cała trylogia trzyma poziom. W ostatniej odsłonie zaskoczyła mnie mała wpadka, bo do tej pory research był wzorowy. Dwukrotnie podkreślano, że jedynym spadkobiercą po zmarłym pisarzu jest jego żona (co oczywiście czyniło ją jedną z głównych podejrzanych). Tymczasem, w świetle prawa polskiego, nie jest to prawdą, bo została jeszcze jego matka, która powinna dziedziczyć połowę majątku.

Cała trylogia trzyma poziom. W ostatniej odsłonie zaskoczyła mnie mała wpadka, bo do tej pory research był wzorowy. Dwukrotnie podkreślano, że jedynym spadkobiercą po zmarłym pisarzu jest jego żona (co oczywiście czyniło ją jedną z głównych podejrzanych). Tymczasem, w świetle prawa polskiego, nie jest to prawdą, bo została jeszcze jego matka, która powinna dziedziczyć...

Cała seria z prokurator Wandą Just oraz policjantem Piotrem Dereniem jest godna polecenia, a trzecią część uważam za najciekawszą. Świetnie napisane kryminały z wyrazistymi bohaterami i niebanalnymi śledztwami.

Cała seria z prokurator Wandą Just oraz policjantem Piotrem Dereniem jest godna polecenia, a trzecią część uważam za najciekawszą. Świetnie napisane kryminały z wyrazistymi bohaterami i niebanalnymi śledztwami.

Trzeci tom serii. Trzyma poziom.

Trzeci tom serii. Trzyma poziom.

To już trzecia część serii Pani Drawskiej i trzyma poziom. Według mnie najlepsza, być może ze względu na brak czarownic i innych duchów.

To już trzecia część serii Pani Drawskiej i trzyma poziom. Według mnie najlepsza, być może ze względu na brak czarownic i innych duchów.

Pełen zachwyt, z radością polecam całą serię

Pełen zachwyt, z radością polecam całą serię

Niewątpliwie najlepsza z dotychczasowych części serii, ale wciąż podtrzymuję zdanie, że autorka ma warsztat pisarski, ładnie łączy wątki i zdania, ale same intrygi kryminalne zostawiają wiele do życzenia, przynajmniej dla miłośnika kryminałów.

Niewątpliwie najlepsza z dotychczasowych części serii, ale wciąż podtrzymuję zdanie, że autorka ma warsztat pisarski, ładnie łączy wątki i zdania, ale same intrygi kryminalne zostawiają wiele do życzenia, przynajmniej dla miłośnika kryminałów.