Ostrożnie z marzeniami
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Wydawnictwo:
- Estymator
- Data wydania:
- 2021-04-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2021-04-10
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366719415
Agnieszka przez krótką chwilę uważała, że uśmiechnęła się do niej Fortuna. Zmieniła zdanie, kiedy w krótkim czasie odszedł od niej narzeczony, weszła w drogę szajce przestępców, a starsza pani, z którą dzieliła dom, wstąpiła na ścieżkę wojenną. Sabina Boszko miała swoje powody, żeby nie lubić Agnieszki i robiła wszystko, by uprzykrzyć dziewczynie życie. A pomysłów jej nie brakowało. Po kilku miesiącach nieustannej wojny podjazdowej Agnieszka była skłonna podejrzewać staruszkę nawet o spowodowanie wybuchów na Słońcu. A jakby tego było mało, nastąpiła na odcisk bandytom. Na szczęście z przeciwnościami losu nie musiała się zmagać samotnie. Nie zawiedli przyjaciele, a na horyzoncie pojawiła się nowa miłość…
Powieść Mai Kotarskiej, to wciągająca od pierwszej strony, pełna pozytywnej energii komedia kryminalna. Wyraziste postaci, dowcipne dialogi, niespodziewane zwroty akcji. Po prostu dobra literatura.
RECENZJA, KTÓRĄ NAPISAŁA CYRYSIA:
Spadek kojarzy nam się często niemal z wygraną na loterii - szczególnie, gdy w grę wchodzą cenne dobra materialne, jak na przykład dom. Zdarzają się jednak momenty, w których wartościowa darowizna może przynieść więcej szkód niż pożytku. Przekonała się o tym Agnieszka Starzyk, główna bohaterka książki Ostrożnie z marzeniami autorstwa Mai Kotarskiej. Pewnego dnia dziewczyna dowiaduje się, że zmarł Tadeusz, przyrodni brat jej mamy i nieoczekiwanie pozostawił swojej siostrzenicy uroczy domek na peryferiach. Agnieszka nigdy wcześniej nie miała żadnego kontaktu z wujkiem, gdyż obwiniał on jej matkę o rozpad rodziny. Wszyscy są więc ogromnie zaskoczeni wielkim gestem zmarłego. Mimo początkowych obaw, dziewczyna wprowadza się do "nowego" domu. Mieszka tam również Sabina Boszko - teściowa Tadeusza. Niestety, relacje między kobietami nie są zbyt dobre. Staruszka z jawną wrogością odnosi się do nowej lokatorki, próbując na wszelkie możliwe sposoby uprzykrzyć jej życie. Nieszczęścia zdają się chodzić parami, ponieważ w niedługim czasie Agnieszkę porzuca narzeczony, zaś niefortunny splot wydarzeń sprawia, że trafia ona w ręce groźnych gangsterów. Czy dziewczynie uda się pokonać przeciwności losu i odnaleźć wymarzony spokój i szczęście?
Dla tych, którzy po raz pierwszy sięgną do twórczości Kotarskiej, lektura powieści Ostrożnie z marzeniami będzie pozytywnym zaskoczeniem. Początkowo wydaje się, że to kolejna nudna, schematyczna historia o dziewczynie, która dostaje spadek, a wraz z nim szansę na sielskie, bezproblemowe życie. Na szczęście już na samym początku powieści można się przekonać, jak bardzo błędne to założenie. Emocje sięgają zenitu za sprawą współwłaścicielki domu, pani Sabiny. Pozornie urocza staruszka jak nikt potrafi knuć, jątrzyć i sterować ludźmi, by osiągnąć swój cel, czyli pozbyć się siostrzenicy zmarłego zięcia.
Podczas lektury Ostrożnie z marzeniami nie należy pić mocnej kawy, bo cicha wojna Sabiny i Agnieszki wystarczająco ponosi ciśnienie. Dalsze perypetie głównej bohaterki także okazują się niezwykle zaskakujące i pełne emocji. Szczególnie sceny z udziałem nieobliczalnych bandziorów budzić mogą grozę i przerażenie. Maja Kotarska bardzo starannie dopracowała całą powieść, zwłaszcza wątki kryminalne, dzięki czemu bardzo łatwo wkracza się w samo centrum dramatycznych wydarzeń. Duża zasługa tkwi przede wszystkim w lekkim, swobodnym, przejrzystym stylu narracji oraz w plastycznych, wyrazistych opisach miejsc i zdarzeń. Oprócz scen obyczajowych i sensacyjnych pojawia się również wątek miłosny, lecz jest on zaledwie bladym tłem dla wojny spadkowej. Mimo tego poszczególne wątki tworzą udaną, intrygującą opowieść.
Warto się sięgnąć po Ostrożnie z marzeniami. To niezwykle inteligentna, błyskotliwa i ekscytująca historia, przy której nie sposób się nudzić. To dla czytelnika gwarancji całkiem sporej dawki adrenaliny, napięcia i szaleństwa. Naprawdę interesująca powieść.
RECENZJA, KTÓRĄ NAPISAŁA ELIZA T.:
Jako nastolatka zaczytywałam się w powieściach Edmunda Niziurskiego i Joanny Chmielewskiej. Dzisiaj, dzięki lekkiej i świetnie napisanej książce Mai Kotarskiej wróciły wspomnienia – bo motywy obyczajowe zostały świetnie połączone z rosnącym napięciem rodem z kryminału. Historia jest tu bardzo prosta – dotyczy dwóch skłóconych i walczących ze sobą kobiet, z rozgrywkami tajemniczego gangu w tle. Stary dom odziedziczony po nielubianym wujku zdaje się być obarczony jakąś klątwą, która gwarantuje mocne przeżycia jego nowym mieszkańcom…
Postaci są tu nieszablonowe – zwłaszcza pomysłowa staruszka, udająca tylko niedołężną i niezbyt bystrą. Autorka zręcznie gra konwencjami, nie ograniczając się do znanych z literatury sposobów konstruowania bohaterów. Tworzy własny powieściowy świat, nasycony barwami i tonami, które sprawiają, że książka zyskuje niepowtarzalny urok i zapada w pamięć. Nawet to, co banalne, tu okazuje się niezbędne…
Kolejnym niezaprzeczalnym atutem tej książki jest dyskretny humor – nie wybuchający co chwilę w postaci słownych, ogranych „fajerwerków”, jak w nastawionych na sukces komercyjny produkcjach literackich. Jest on sugestywnym dodatkiem do fabuły, sprawiającym, że powieść czyta się bardzo przyjemnie. Niezastąpiona jest też nutka dystansu do świata oraz wysmakowanej ironii, która zawsze mnie cieszy w czytanych powieściach. Ta lektura uczy, jak złudne jest ocenianie innych po pozorach – każe pamiętać, że nic nie jest takie, jakim się wydaje i zawsze należy szukać tzw. „drugiego dna”. Również miłość nie jest uczuciem idealnych, tak samo jak nie ma idealnych ludzi, których to uczucie dotyczy. Życzę więc miłej wakacyjnej lektury!
RECENZJA, KTÓRĄ NAPISAŁA SYLWIA WĘGIELEWSKA:
Agnieszka Starzyk pewnego dnia dowiaduje się, że zmarły wuj zapisał jej spadek. Było to nic innego, jak jego mieszkanie obejmujące cały parter domku przy ul. Sławińskiej. Nie do końca było to to, o czym od zawsze marzyła, jednakże postanowiła wykorzystać okazję na stworzenie prawdziwego domu dla siebie oraz swego narzeczonego, Michała. Wraz z domem odziedziczyła też sąsiadkę z góry, panią Sabinę Boszko. Z pozoru niewinnie wyglądająca staruszka z czasem okazuje się być prawdziwą wiedźmą z piekła rodem. Kobieta z niejasnych przyczyn wzięła Agnieszkę na cel i za wszelką cenę starała się uprzykrzyć młodej sąsiadce życie. Sytuacja na Sławińskiej staje się coraz trudniejsza do wytrzymania. Jakby tego było mało, na naszą bohaterkę zaczyna czyhać banda rzezimieszków, zimnych i wyrachowanych, zdolnych do najgorszych okropieństw. Ale to nie koniec nieszczęść, jakie spadają na pannę Starzyk. W międzyczasie bowiem zostaje porzucona przez ukochanego, co doszczętnie ją podłamuje. Na całe szczęście w doli i niedoli może zawsze liczyć na swoją wierną przyjaciółkę, Baśkę.
Jak potoczą się losy Agnieszki? Dlaczego pani Sabina tak nie cierpi dziewczyny? Czego mogą chcieć od naszej bohaterki bandyci? I czemu Michał postanowił zerwać zaręczyny? Czy przy natłoku tylu nieszczęść, które spadły na głowę Agnieszki, ma ona jeszcze szansę na szczęśliwą przyszłość?
Autorką książki „Ostrożnie z marzeniami” jest Maja Kotarska, absolwentka Wydziału Biologii AR we Wrocławiu. Pasjonatka przyrody i literatury. Przez wiele lat pracowała w różnych zawodach, zbierając tym samym mnóstwo doświadczeń, co z kolei przekładało się na kolejne pomysły życiowe. W końcu chwyciła za pióro i zadebiutowała jako pisarka w 2007 roku powieścią kryminalną „Dracena przerywa milczenie”. Od tamtego czasu wydała jeszcze kilka innych dzieł, których jednak nie dane mi było czytać. „Ostrożnie z marzeniami” to moje debiutanckie spotkanie z twórczością autorki. Czy było udane? Jasne, że tak!
Kiedy rozpoczęłam lekturę książki, od razu miałam skojarzenie z filmem „Starsza pani musi zniknąć” (reż. Danny DeVito),w którym to młoda para małżeńska po wprowadzeniu do nowego domu musiała zmagać się z uprzykrzającą im na wszelkie sposoby życie staruszką z pięterka. Bohaterka książki, Agnieszka Starzyk, ma dokładnie ten sam problem z panią Sabiną. Staruszka wykazuje się niesamowitą pomysłowością odnośnie psikusów i żarcików, którymi raczy swą młodszą sąsiadkę. Czego tu nie było! Wielokrotnie wybuchałam śmiechem, kiedy czytałam o poczynaniach pani Boszko. No bo jak tu się nie śmiać, kiedy sprowadza do swego mieszkania pokaźną grupkę staruszek, które to ubrawszy na nogi drewniaki zaczynają tańczyć Flamenco tuż nad głową biednej Agnieszki. To tylko jedna z zabawnych sytuacji, a w książce znajdziecie ich bez liku. Doprawdy podziwiałam sąsiadkę panny Starzyk za upór w dążeniu do celu, tj wypędzenia sąsiadki z ich domu. Z drugiej strony podziw należy się również samej Agnieszce. Przez długi okres czasu ze stoickim spokojem znosiła kolejne wybryki staruszki. Jednak i jej cierpliwość miała granice, a ona sama zaczęła miotać się po własnym mieszkaniu, niczym rozwścieczona lwica, szukając wyjścia z sytuacji, w której się znalazła. Obie mieszkanki domu przy ul. Sławińskiej zostały doskonale przedstawione przez autorkę powieści, za co należy się jej duży plus. Równie ważną postacią w powieści jest również Baśka, przyjaciółka Agnieszki. Jest to osoba, którą można nazwać prawdziwą przyjaciółką. Jest lojalna, zawsze ma czas dla swej koleżanki oraz biegnie na złamanie karku, aby wyciągać ją z kolejnych opresji. Doprawdy można pozazdrościć wzajemnych relacji tych dwóch młodych kobiet.
Tocząca się wojna podjazdowa pomiędzy mieszkankami domu przy Sławińskiej to tylko jeden z wątków książki. Drugim jest wątek kryminalny, który nie został potraktowany przez pisarkę po macoszemu. Mamy ofiarę, są bandyci, napady, rabunki, jest zagrożenie życia i praca nad rozwiązaniem sprawy przez funkcjonariuszy prawa. Oba wątki są ze sobą doskonale połączone i wzajemnie się przenikają tworząc jedną spójną całość.
Ciekawie przedstawiona intryga, mnóstwo zabawnych sytuacji i dialogów, interesujący wątek kryminalny – to wszystko składa się na doskonałą lekturę, która nie jednej osobie umili czas wolny. Sama spędziłam przy niej przyjemne chwile i będę mile wspominać „przyjaźń” dwóch sąsiadek z ul. Sławińskiej. A Wam dobrze radzę przeczytajcie tę książkę. Zwłaszcza w niepogodę, albo kiedy dopadnie Was chandra. Ta historia ponownie przywoła na Wasze usta uśmiech, dzięki czemu choć na jakiś czas zapomnicie o dręczących Was troskach.
Projekt okładki: Olga Bołdok
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 314
- 201
- 39
- 7
- 6
- 6
- 5
- 4
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Nie udało się skonczyć.
Nie udało się skonczyć.
Pokaż mimo to"Ostrożnie z marzeniami" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. To następna polska pisarka, o której twórczości nie miała pojęcia. Czy było to spotkanie udane? Oczywiście, nie mogę powiedzieć, że źle się bawiłam podczas słuchania audiobooka. A nawet, ze warto było poznać tę książkę a tym bardziej Maję Koterską. Po prostu polubiłam jej sposób pisania i z pewnością sięgnę po jej inne książki.
"Ostrożnie z marzeniami" to opowieść, w której znajdziemy niemal wszystkie formy literackie, od romansu, przez komedię po wątki kryminalne. Bohaterzy wykreowani przez autorkę są bardzo realni, tak że nawet mogliby to nawet być nasi sąsiedzi. Chociaż taka sąsiadka jak jedna z bohaterek to po prostu koszmar. Dobrze, że ja takiej nie mam...
Agnieszka jest zachwycona i jednocześnie zaskoczona faktem, że odziedziczyła mieszkanie po niezbyt znanym wujku. Cieszy się z tego, że będzie miała swój własny kąt. Mimo tego, że matka ostrzega ja przed przyjęciem spadku, gdyż jej przyrodni brat nie darzył jej sympatią, dziewczyna postanawia zamieszkać w starej willi. Co prawda w połowie, gdyż współwłaścicielką piętrowego domu jest Sabina, starsza pani, teściowa jej wujka. Całkowicie na własność odziedziczyła tylko kotkę, która przebywała obecnie u starszej pani.
Agnieszka nie podejrzewa, że starsza pani to istny wulkan energii, mająca wiele przeróżnych i niesamowitych pomysłów na to, żeby uprzykrzyć jej mieszkanie w tym domu. Powodem niechęci Sabiny do nowej lokatorki jest ciągła nienawiść do nieżyjącego zięcia, więc każdą osobę, która ma jakiekolwiek z nim powiązania, traktuje właśnie w taki nieprzychylny sposób.
Narzeczony Agnieszki jest zadowolony z tego, że ona ma własne mieszkanie, Michał ciągle jest w rozjazdach, próbuje otrzymać kontrakt w Brukseli, ale dziewczyna zauważa, że ostatnio ma dla niej coraz mniej czasu. W pracy również Agnieszce nie jest lekko. Zawsze jednak może liczyć na swoją przyjaciółkę Basię, której zwierza się ze wszystkich problemów. Gdy jednak Basia przyjeżdża do jej nowego mieszkania, jest zachwycona starszą panią. Jednak Sabina potrafi się kamuflować jak rasowa aktorka. Po kilku takich wizytach pokazała także Basi swoje gorsze oblicze, malując zieloną farbą esy floresy na jej samochodzie niemal tak samo jak Picasso...
Dla Agnieszki przebywanie w tym domu było jakby za karę, gdy staruszka celowo kazała malować schody obrzydliwie pachnącym lakierem, a sama na ten czas wyprowadziła się do znajomej, dziewczyna także postanowiła przeczekać ten czas w domku na wsi, który należał do dawnego kolegi z pracy.
Nie był to dobry pomysł, bo do domku na odludziu pod lasem zawitał gangster ze swoją ochroną, szukając kolegi Agnieszki, który, jak się okazało, jest oszustem.
Cały ciąg niefortunnych zdarzeń i różnorakich pomyłek powoduje lawinę kolejnych nieporozumień, które sprawiają, że zagubiona Agnieszka i złośliwa Sabina znajdą się w samym środku rozgrywek ze zbirami...
Jakby tego było mało dla biednej dziewczyny, narzeczony wyprowadza się, bo znalazł sobie w Brukseli nową "narzeczoną".
Czasem naprawdę nie warto zbyt wiele chcieć, już sam tytuł nas ostrzega przed marzeniami.
Nie mogłam się oderwać od tej lektury, chciałam słuchać bez przerwy, lecz musiałam odrywać się czasem, bo tak wymagała sytuacja.
Intryga jest bardzo ciekawie przedstawiona, zabawne dialogi i sytuacje urozmaicają słuchanie tej opowieści.
Jak potoczą się losy Agnieszki? Co jeszcze nowego wymyśli Sabina? Jaką dość dziwną roślinę posadzi pod oknem Agnieszki Sabina?
Posłuchajcie sami, lub przeczytajcie książkę.
Polecam na poprawę humoru, żeby delektować się iż nie mamy takiej sąsiadki jak Sabina...
"Ostrożnie z marzeniami" to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. To następna polska pisarka, o której twórczości nie miała pojęcia. Czy było to spotkanie udane? Oczywiście, nie mogę powiedzieć, że źle się bawiłam podczas słuchania audiobooka. A nawet, ze warto było poznać tę książkę a tym bardziej Maję Koterską. Po prostu polubiłam jej sposób pisania i z pewnością...
więcej Pokaż mimo toZ pozoru niewinna starsza Pani może okazać się twoim największym wrogiem. Agnieszka mogła przekonać się o tym osobiście, kiedy w spadku po wujku nabyła dom w którym mieszkała już Sabina Boszko w pełni niezadowolona z pojawienia się nowej współlokatorki. Agnieszka początkowo starała się o zaskarbienie sobie sympatii starszej Pani, jednak ciągłe złośliwości staruszki skutecznie uprzykrzały jej życie. Kobiety pod wspólnym dachem rozgrywały wzajemną wojnę. Sabina co chwilę wymyślała nowe złośliwości - zapraszała koleżanki na lekcje stepowania, zasiała pod oknem Agnieszki śmierdzącą roślinę albo pod jej nieobecność przestawiała rzeczy w jej pokoju. Sabina wykorzystując swój urok osobisty nastawiła przeciwko Agnieszce sąsiadów twierdząc że ta robi wszystko, by pozbyć się staruszki z ich wspólnego domu. Kiedy te wszystkie zabiegi nie przyniosły pożądanego rezultatu Sabina wymyśliła fortel o który by jej nikt nie podejrzewał. W tym celu nawiązała nawet kontakt z niebezpiecznymi bandziorami. Niestety plan staruszki wymknął się z pod kontroli i obie z Agnieszką musiały się ukrywać przed szukającymi ich bandziorami. Grożące im niebezpieczeństwo spowodowało, że Sabina inaczej spojrzała na Agnieszkę i w końcu musiała z nią na spokojnie porozmawiać. To wywołało nagły zwrot w ich wzajemnej relacji. Książka napisana jest płynnym językiem, który zaciekawił mnie już na początku i utrzymywał w tym stanie do samego końca powieści. To jedna z tych książek które przyjemnie się czyta.
Z pozoru niewinna starsza Pani może okazać się twoim największym wrogiem. Agnieszka mogła przekonać się o tym osobiście, kiedy w spadku po wujku nabyła dom w którym mieszkała już Sabina Boszko w pełni niezadowolona z pojawienia się nowej współlokatorki. Agnieszka początkowo starała się o zaskarbienie sobie sympatii starszej Pani, jednak ciągłe złośliwości staruszki...
więcej Pokaż mimo toSłuchana w formie audiobooka, humorystyczna opowieść kryminalna, lekka i przyjemna.
Sabina wymiatała po całości 😁Moja ulubienica w lekturze.
Słuchana w formie audiobooka, humorystyczna opowieść kryminalna, lekka i przyjemna.
Pokaż mimo toSabina wymiatała po całości 😁Moja ulubienica w lekturze.
Wiele banalnych sytuacji można było ująć w jednym zdaniu, a odczułam, że autorka sztucznie rozciągała je na 2 strony - i to mnie najbardziej zmęczyło.
Pomysł niegłupi, historia zabawna, przeczytałam do końca tylko dlatego, że komedia kryminalna to mój ulubiony gatunek :)
Wiele banalnych sytuacji można było ująć w jednym zdaniu, a odczułam, że autorka sztucznie rozciągała je na 2 strony - i to mnie najbardziej zmęczyło.
Pokaż mimo toPomysł niegłupi, historia zabawna, przeczytałam do końca tylko dlatego, że komedia kryminalna to mój ulubiony gatunek :)
To było ok, nie męczyłam się. Raczej taka pogodna historia.
To było ok, nie męczyłam się. Raczej taka pogodna historia.
Pokaż mimo toOkładka (i w sumie nawet opis z jej tylnej strony) sugeruje obyczajówkę, a to bardziej komedia kryminalna.
Jakiś czas temu przeczytałam historię pt. "Starsza pani wnika" A. Fryczkowskiej i "Ostrożnie z marzeniami" to podobna półka. Złośliwa starsza pani, próbująca wytrwać jej psikusy młoda dziewczyna, które połączył nieboszczyk Tadeusz. Zaczyna się niewinnie, ale wyobraźnia Sabiny nie ma granic, zwłaszcza gdy na Monikę - a raczej jej znajomego - czają się zbiry. Historia jest lekka i wciąga, do thrillera jej daleko, ale nie o to przecież chodzi. I przyznam się, trochę spojlerując, że ostatni fragmencik mnie rozbroił totalnie. Polecam na poprawę humoru.
Okładka (i w sumie nawet opis z jej tylnej strony) sugeruje obyczajówkę, a to bardziej komedia kryminalna.
więcej Pokaż mimo toJakiś czas temu przeczytałam historię pt. "Starsza pani wnika" A. Fryczkowskiej i "Ostrożnie z marzeniami" to podobna półka. Złośliwa starsza pani, próbująca wytrwać jej psikusy młoda dziewczyna, które połączył nieboszczyk Tadeusz. Zaczyna się niewinnie, ale wyobraźnia...
Biblioteka trzyma to na półce z obyczajówkami, ale moim zdaniem to rasowy kryminał chociaż bez trupa. A może komedio-thriller psychologiczny?
Dobrze napisane studium nienawiści. Niby komedia, ale gorzka. Niby ma być śmiesznie, ale jest przerażająco i wkurzająco (wkurza nie autor, tylko bohaterowie) I tak jak napisałam przy "Strusim jaju" - tu nie ma żartów. Bohaterowi naprawdę może coś się stać.
Dobre pióro, polecam.
Biblioteka trzyma to na półce z obyczajówkami, ale moim zdaniem to rasowy kryminał chociaż bez trupa. A może komedio-thriller psychologiczny?
więcej Pokaż mimo toDobrze napisane studium nienawiści. Niby komedia, ale gorzka. Niby ma być śmiesznie, ale jest przerażająco i wkurzająco (wkurza nie autor, tylko bohaterowie) I tak jak napisałam przy "Strusim jaju" - tu nie ma żartów. Bohaterowi...
Zaczęło się całkiem niewinnie, od przejęcia spadku po zmarłym wujku.
Agnieszka przez krótką chwilę uważała, że uśmiechnęła się do niej Fortuna… Zmieniła zdanie, kiedy w krótkim czasie odszedł od niej narzeczony, weszła w drogę szajce przestępców, a starsza pani, z którą dzieliła dom, wstąpiła na ścieżkę wojenną. Sabina Boszko miała swoje powody, żeby nie lubić Agnieszki i robiła wszystko, by uprzykrzyć dziewczynie życie. A pomysłów jej nie brakowało. Po kilku miesiącach nieustannej wojny podjazdowej Agnieszka była skłonna podejrzewać staruszkę nawet o spowodowanie wybuchów na Słońcu. A jakby tego było mało, nastąpiła na odcisk bandytom. Na szczęście z przeciwnościami losu nie musiała się zmagać samotnie. Nie zawiedli przyjaciele, a na horyzoncie pojawiła się nowa miłość…
Zaczęło się całkiem niewinnie, od przejęcia spadku po zmarłym wujku.
więcej Pokaż mimo toAgnieszka przez krótką chwilę uważała, że uśmiechnęła się do niej Fortuna… Zmieniła zdanie, kiedy w krótkim czasie odszedł od niej narzeczony, weszła w drogę szajce przestępców, a starsza pani, z którą dzieliła dom, wstąpiła na ścieżkę wojenną. Sabina Boszko miała swoje powody, żeby nie lubić Agnieszki i...
Dlaczego wcześniej nie znałam twórczości Mai Kotarskiej???! Nie wiem, ale zamierzam w najbliższym czasie to nadrobić, gdyż książkę „Ostrożnie z marzeniami” przeczytałam jednym tchem i bawiłam się przy niej rewelacyjnie.
Jest to napisany z humorem, lekki i przyjemny kryminał w stylu Joanny Chmielewskiej. Autorka stworzyła świetną atmosferę i równie fantastyczne postaci. Staruszka, choć to taki farbowany lis, podbiła moje serce i z wypiekami na twarzy przewracałam kolejne kartki, zaciekawiona co też jeszcze ona wymyśli? Jej postać bardzo przypomina mi seniorkę z filmu „Starsza pani musi zniknąć”.
Szczerze polecam.
Dlaczego wcześniej nie znałam twórczości Mai Kotarskiej???! Nie wiem, ale zamierzam w najbliższym czasie to nadrobić, gdyż książkę „Ostrożnie z marzeniami” przeczytałam jednym tchem i bawiłam się przy niej rewelacyjnie.
więcej Pokaż mimo toJest to napisany z humorem, lekki i przyjemny kryminał w stylu Joanny Chmielewskiej. Autorka stworzyła świetną atmosferę i równie fantastyczne postaci....